Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa tego swiata

Z perspektywy czasu, o mlodym macierzynstwie

Polecane posty

Gość ciekawa tego swiata

Chcialam sie zapytac czy z perspektywy czasu, ktoras z Was zaluje ZAPLANOWANEJ ciazy w mlodym wieku (przed 27?) Czy teraz zdecydowalybyscie sie zajsc w ciaze pozniej, tak samo czy moze jeszcze wczesniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa tego swiata
jest ciagle mlody :D ale czlowiek wtedy ma juz pare lat na edukacje, ustabilizowanie finansow itp ;) i z tej perspektywy ciaza w wieku 23 lat a 27 sie juz sporo rozni (przynajmniej dla mnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demikoga
ja urodzilam majac 24 lata, dzis mam 28 i sie ciesze ze stalo sie tak jas jest. moje kolezanki w wiekszosci jeszcze nie maja dzieci a moj juz, nie wiedzac kiedy, za rok do szkoly....i czuje ze jest coraz lzej. poza tym nas jako malzenstwa mlody nauczyl rozumu, odpowiedzialnosci, dal chec do dzialania. sadze ze bez dziecka nie rozwinelibysmy sie zarowno zawodowo jak i emocjonalnie jako rodzina tak fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam kiedy mialam 21
dziś mam 25. Niczego nie żałuje. Przynajmniej nie na ten czas. Uważam, ze to była najlepsza decyzja w moim życiu. Cała reszta sama się poukładała jak należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa tego swiata
bo miedzy 24-26 to czesc ludzi konczy studia i przynajmniej rok dwa na jakies oszczednosci jest potrzebny :D jak Ci to 27 przeszkadza mozesz zamienic na 28 tudziez 26 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demikoga
ja studia robilam z brzuchem, konczylam juz rozdwojona, maz w tym samym wieku skonczone studia i pracowal, ja tez szybko zaczelam prace a mam fajnie bo ucze ang, sama ustalam giczbe godzin i rodzaj zajec wiec z dzieckiem wygodnie. nam dziecko dalo motywacje do awansow ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki..........................
ja muszę przyznać ,że żałuję...ta decyzja była dla mnie za wcześnie.... albo za późno..... synka urodziłam w wieku 29 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))))))))))))))))))))
Ja urodzilam 1 dziecko majac 20 lat i nigdy tego nie zalowalam na poczatku bylo ciezko bo studiowalam dziennie potem sie ustabilizowalo przez nastepne 5 lat wybudowalismy dom, dostalismy prace i w wieku 25 lat urodziam 2 dziecko a w wieku 27 - 3 dziecko wiecej dzieci nie planujemy , nie zecydowala bym sie na dziecko w wieku powyzej 29 lat. Teraz mam 30 i moja wspaniala 3 wyrosla juz z pieluch, karmienia , budzenia w nocy itd. Teraz jesce jestem calkiem mloda a dziec sa w miare ochowane mozemy sedzac wspaniale czas razem i wakacje bez stresu itd:)Jak bede miala 40 lat to bede miala 2 nastolatkow i 20 latka i jak zobacze ze jakas kobieta w moim wieku ma 5 latka to mi sie jej zal zrobi ze na czas ie wziela ie za robienie dzieci tyloko an stae ata sie meczy zamiast odpoczywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koiji
Teraz jesce jestem calkiem mloda a dziec sa w miare ochowane mozemy sedzac wspaniale czas razem i wakacje bez stresu it Rozwala mnie takie myslenie. Na wszystko w zyciu jest czas i ty swoja prawdziwa mlodosc zmarnowalas na pieluchy. Teraz, kiedy masz 30lat i kiedy wszyscy w okolo zaczynaja miec dzieci, to mozesz sobie ta mlodosc wsadzic w dupe, bo wszysy zajeci sa swoimi sprawami i rodzinami. poza tym masz 3 dzieci i dalej musisz sie z nimi uzerac. Nie wypowiadaj sie, bo nie masz pojecia co stracilas bezpowrotnie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodzilam na 1 roku studiów
dzis mam dorosla corke i nie zaluje, kolezanki wlasnie prowadzaja dzieci do przedszkoli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodzilam na 1 roku studiów
koiji, pieprzysz jak potłuczona... to zazdrość czy tylko głupota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też trójkę będę miała
ale czego zazdrościć? Jeśli ktoś ma ochotę i warunki to w każdej chwili moze się zdecydować na kolejnego maluszka. Dla mnie priorytetem było to żeby między dziećmi byla malutka różnica wieku, zeby tworzyły taką zgraną paczkę, a to ze inne będa miały bobaski, a ja dzieci w szkole to już inna bajka. Każdy etap w życiu dzieci jest piekny. Też sobie machnęłam wszystkie przed 30 i nie rozumiem czego bym miała żałować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koiji
to zazdrość czy tylko głupota? kolejna madra:D:D Powiedz mi osobo o ograniczonym rozumku, czego mam niby zazdroscic?? Straconej mlodosci?:D Tego, ze ta osoba nigdy nie miala szansy zyc dla siebie, tylko od razu po osiagnieciu pelnoletnosci wpakowala sie w pieluchy i rozwalila cialo?:D Ja wiem, ze musicie sobie wmawiac, ze dzieci w wieku 20 lat to pelnia szczescia, ale dobrze wiecie, ze spieprzylyscie sobie zycie, adios🖐️:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też trójkę będę miała
koji a czym jest to ciało, ze tak mam je czcić? Tak czy siak za kilkadziesiąt lat będzie wyglądało niespecjalnie, niezależnie od tego czy urodzę mając 20 czy 40 lat. Co do młodości to zależy. Ja nigdy nie żyłam tylko dla siebie. Najpierw żyłam dla rodziców, później dla moich idei, dla chłopaka, a teraz dla dzieci. Chyba taki mam charakter ze dla samej siebie to by mi się nie chciało. Ale co kto lubi. Ludzie sa różni. Nie muszę sobie wmawiać, ze posiadanie dzieci jest fajne bo dla mnie jest to cudowna sprawa. Ale oczywiście nie twierdzę, ze każda kobieta jest stworzona do takiego stylu życia i ze się w nim odnajdzie. Dlatego mamy teraz wiele możliwości i każdy może wybrać taką drogę jaka mu odpowiada. Tylko nie wiem po co szufladkować ludzi i wmawiać im, ze coś z ich życiem jest nie tak bo nie żyją tak jak ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja powiem inaczej
Mam 28 lat i momentami, podkreślam MOMENTAMI, żałuję, że nie wpadłam i nie urodziłam dziecka jak miałam 22-23 lata. Teraz jest mi coraz trudniej się zdecydować, mam za dużą wyobraźnię i za duże doświadczenie życiowe, wiem co i jak szybko może się w życiu zawalić i nie czuję się gotowa na dodatkowe obciążenie jakim jest dziecko. W wieku 22 byłam zdecydowanie bardziej naiwna i byłoby mi chyba łatwiej :) Minusy: to nie byłoby dziecko mojego męża. No i nie wybawiłabym się tak jak miałam możliwość bez dziecka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie żałuję ciąży w wieku 22 lat, natomiast żałuję w wieku 35 lat, stanowczo za późno, mogłam się uwinąć z dziećmi do 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się zgadzam z koiji
popieram cie kochana:) a młode mamusie mówią, ze nie żałują bo co maja powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też młoda mamusia...
ja urodziłam w wieku 21 lat, teraz mam 24, nie żałuję, skończyłam studia, bardzo pomogli nam teście i moi rodzice, synek chodzi teraz do przedszkola, ja i mąż do pracy, na początku z finansami było kiepsko, tylko mąż pracował, zresztą dopiero zaczynał, więc kokosów nie dostawał, ale jakoś daliśmy radę i powiem Wam, że dobrze się stało, że "wpadliśmy", teraz mamy cudownego synka, a tak, jeśli chcielibyśmy planować, to zawsze coś stałoby na przeszkodzie-brak mieszkania, za małe mieszkanie, za małe auto, słabe zarobki, awans w pracy itd., wiem, bo teraz jak sobie myślę o drugim dziecku, to właśnie tak kalkuluję i nie jest to dobre, w każdym razie planujemy drugie, jeszcze przed 30-stką:)) A jeżeli chodzi o straconą młodość to nie mam czego żałować, zaczynałam szaleć na imprezach, gdy miałam 15 lat, przez te 5 lat wybawiłam się za wszystkie czasy, nie należałam do tych spokojnych, które non stop siedziały w domu, z nosem w książkach, chociaż oceny miałam całkiem niezłe. Po prostu wiedziałam, kiedy można zabalować, a kiedy się pouczyć, kiedy można pójść na wagary, kiedy nie...Rozumiem, że to dziewczyny, które dopiero na studiach zaczynały szaleć i od razu ciąża, czują, że ta młodość im minęła, miałam takie koleżanki na roku, które na studia wyfrunęły spod skrzydeł rodziców, wcześniej przykładne córeczki, a jak rodzice nie widzą, to alkohol, narkotyki itd, nawet była taka historia, że podobno jedna usunęła ciążę, gdyż bała się rodzicom powiedzieć...Oczywiście, jak człowiek dostaje nagle mnóstwo wolności, może się nią zachłysnąć, ja zawsze wiedziałam, jakich granic nie wolno przekraczać, lubiłam się dobrze bawić, ale pierwszy raz przeżyłam w wieku 19 lat z moim obecnym mężem... A wracają do tematu-okres ciąży i powiedzmy 2 lata po urodzeniu, były rzeczywiście trochę wyjęte z życiorysu, gdyż trzeba było się ustatkować, a jedyne wyjście to do rodziców, teściów, rodzinki na obiad, czy do koleżanki na kawkę ( na szczęście moje 2 najlepsze kumpele też mają już dzieci, więc rozumiemy się, a z 3 też mam dobry kontakt, pomimo, iż jest jeszcze singielką). Teraz można już bez problemu zostawić małego z jedną czy drugą babcią i gdzieś wyskoczyć, na wakacjach byliśmy 2 tyg z dzieckiem, było super, potem byliśmy 5 dni w górach sami, też było cudownie, więc da się to jakoś zorganizować...Nie czuję, że coś mi umknęło. Natomiast nie wyobrażam sobie siebie w wieku 40 lat z przedszkolakiem w domu...ale zależy od człowieka, od charakteru...jedna kobieta będzie dobrą matką w wieku lat 20-stu, inna 30, czy więcej, a inne i mając lat 40 nie dorosły do takiej roli (znam jedną taką niestety).Dlatego drogie mamusie nie krytykujmy się nawzajem i nie licytujmy, jaki wiek jest najlepszy, bo nie ma na to reguły, zależy od człowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×