dzien nauczyciela i ich przywileje

i w rezultacie niczego nie naucza tylko mówia,ze ucznoim sie nie chce- to zrób tak zeby się chciało-kiedyś nie było z tym problemu-jeszcze 15lat temu np. a jeśli nie potrafisz - nie nadajesz sie do tej pracy

Jasne, sam decyduje. Jesteś nauczycielem od lat to wiesz. Nauczyciel to jeden z zawodów który trzeba kochać, trzeba mieć do niego powołanie. Bo to nie biuro, gdzie odbębnisz swoje 8 godzin i nara. Klasówki do sprawdzania, dokształcanie się (przekichane mają ci od informatyki zwłaszcza, jeśli chcą naprawdę nauczyć dzieci czegoś pożytecznego a nie tylko odwalić obowiązkowe. Hoop cola - A ty nie rzucasz podobnymi tekstami? Nie myślisz "Zjebię jakiegoś profesorka jak psa to się odstresuję"?

jeśli mnie wkurza to tak ostatnio trafiłam na blog mamy, która ma niepełnosprawna córke nauczycielka w grupie do której dziewczynka należy szarpie dzieci i poniża - rodziców tez traktuje jak scierwo- takie suki mam na myśli

a dlaczego ty tak nie zrobisz, zeby twojemu dziecku chciało się uczyć? no dlaczego? A wiesz, dlaczego kiedyś było inaczej? bo nauczycieli mieli jakieś prawa, a teraz nawet słowa nie mozna powiedziec, bo zaraz rodzic poleci ze skargą do kuratorium, jak to podły nauczyciel gnębi jego dziecko...

ide zaraz chlac :D musze wziac porfel, bo jednak za swoje :P Spytalam naszej sekretarki dlaczego my nie mielismy nigdy imprez za forsę komitetu, popukała się w głowę :D zreszta wiedziała, ze pytam w tonie zartobliwym, wyjasniłam jej dlaczego. :D A poza tym, jakiś nadzór nad twoja szkołą musial chyba być i oni nie wiedzieli na co idą pieniadze? w jakiejś melinie pracowałas , a nie w szkole. :o I stamtąd cie też wywalili??? Nie na dajesz sie do niczego chyba. :p

nadajesz - oczywiscie pisane razem, w koncu wyższe wyksztalcenie zobowiązuje :P :D

z komitetu, dobre sobie :D:D w każdej szkole istnieje coś takiego jak rada rodziców i oni dobrze wiedza, na co sa przeznaczone pieniadze z komitetu

dajcie spokój, co rok to samo, już wieje nudąąąąąaaaaaa autorka dawno się juz schowała w mysią dziurę ze wstydu, a wy się ekscytujecie, jakby było czym jak ktoś zazdrości- to do szkoły- studia sa dla wszystkich a jak nie ma do tego warunków, no to wara od tematu i tyle. Ide spać

cisza!!!! bo odpowiadają nie wiedzące nic o zawodzie spiczniałe raszple, tudzież kafeteryjne zblazowane, wychowujące bezstresowo swoje dzieci mamuśki.

bo to jest tak: ktoś był kiedyś u lekarza=wie na czym polega praca lekarza, ktos chodził do szkoły=wie na czym polega praca nauczyciela, ktoś był zgarniety przez policje=wie na czym polega praca policjanta :D

! :)

a wiec tak!załozyłam watek nie po to aby obrażac nauczycie, to po pierwsze, po drugie byłam dzis w szkole irozmawiałam z nauczycielką o wczorajszym dniu.I co sie okazało! ze w zeszłym tyg. jednego dnia syn w szkole nie był, zawiadomiłam o tym sekretariat bo byłam z nim u lekarza i dentysty i własnie w tym dniu rozdawali kartki, ze dzieci w ten dzien nie przychodza.tyle na ten temat. dziekuje.

ze wstydu sie nie schowałam, prosze sobie wyobrazic,ze ja pracuję !!!!!!!!!!nie mam wolnego wiec chodze do pracy!!!!