Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

przesuszona do mokrej nitki

ciąża a ślub - przed czy po rozwiązaniu

Polecane posty

Chce sie Was poradzic odnosnie slubu gdy sie jest juz w ciazy. Kiedys myslalam normalna sprawa ale teraz.... po co kobieta ma sie meczyc cala noc i latac, tanczyc z "brzuchem" (oczywiscie dla kazdego to sprawa indywidualna) Prawdopodobnie jestem w takiej sytuacji i.... uwazam ze slub wezme dopiero po rozwiazaniu. To nie z wygody. Ale... stres i wogole moze miec zły wplyw na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja brałam zanim zaszłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wero NIKA
i z kim zostawisz to dziecko wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
zależy...jak czujesz się dobrze w ciąży (a tego nie da się przewidzieć) to zdecydowanie lepiej jest w ciąży wziąć ślub, szczególnie tak do 5 miesiąca, jak się uda, wtedy brzucha nie ma, albo malutki...po ciąży czasem długo się dochodzi do formy...z tym że wiadomo nie ma stresu, że może to jakoś dziecku zaszkodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suszarkowa
Wszystko zależy od okoliczności. Jak duże wesele, gdzie itp. itd. "Po" też nie jest tak różowo jak się wydaje. Po porodzie jest się zmęczonym, niedospanym itp. Chyba, że dziecko już sporo odchowane, wtedy łatwiej pogodzić imprezę całonocną z opieką nad maluchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak szybko tez w tej chwili sie nie da zalatwic wesela, itp. bo sale weselna u nas zamawia se z rocznym albo wiekszym wyprzedzeniem. Juz nie chodzi mi nawet o wesele. Bo ślub uwazam ze wziac mozna ale bez zadnej imprezy potem. Ale moj facet prawdopodobnie by chcial. Tak wiec ja bym poczekala "PO"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej w trakcie ciąży . Po porodzie będziesz trochę do siebie dochodzić, będziesz przemęczona i niewyspana no i wiadomo w głowie będziesz mieć malucha a z niemowlakiem na ślub..hmm no chyba że spokojne i starsze troszkę. Nie musisz na ślubie popijać alkoholu i nie musisz na zabój tańczyć, wystarczy że będziesz się dobrze bawić i mieć świadomość że najważniejsza sprawa nie będzie się odwlekać tylko będzie mieć właściwą kolejność ale jak kto woli:) jak komus pasuje po urodzeniu i dojściu do siebie to czemu nie tylko wiadomo jak dzidzia w brzuchu to wszystko pod kontrolą a tak to już trzeba albo z kimś zostawić albo wziąć ze sobą i denerwować się że maluch płacze a płakać to może i też jak was przy nim nie będzie i po co macie się stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mysle, ze wszystko zalezy od okolicznosci... ja osobiscie wzielabym slub po urodzeniu dziecka... teraz juz nie ma takiego parcia na to zeby slub byl przed ciaza (chociaz sama wzielam slub zanim zaszlam w ciaze)... mysle, ze z brzuchem nie bawilabym sie tak jak powinnam (nie mam absolutnie na mysli alkoholu)... ale np ja do 5 miesiaca bardzo bardzo zle znosilfam ciaze i co wtedy ?? mysle, ze nie dalabym rady wysiedziec nawet godziny na sali...i co z takiego wesela ?? a tego niestety nie przewidzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mieliśmy zaplanowany ślub na 26 lipiec 2008, w maju 2008 okazało się że jestem w ciąży - zagrożona, leżałam na początku a potem do końca zwolnienie. Urodziłam w grudniu 2008. Przełożyliśmy ślub na "PO", w końcu wzięliśmy 10.10.2009 córcia miała 10 miesięcy, od razu ochrzciliśmy, wesele było duże i udane, moja mama zajmowała się córcią, do oczepin byli na weselu, a potem pojechała z Małą do domu, my wróciliśmy po 7 do domu, oczywiście mała była już pełna życia, ja przespałam się ze 2 godzinki ale potem się już nie dało :) a potem jak mała poszła spać to już szykowaliśmy się do poprawin, na poprawinach ja już sama się nią zajęłam, mąż gośćmi a mama sobie odbiła brak zabawy na weselu. Wszystko udało się jak trzeba :) Natomiast siostra mojego męża brała ślub z dużym brzuchem, termin miała na koniec wrześńia, ślub wzięli w lipcu, była umęczona, nogi miała spuchnięte jeszcze cały następny dzień. W końcu urodziła wcześniaka w sierpniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja brałam ślub jak syn miał 3 latka, wcześniej jakoś nie myśleliśmy o tym. Syn był z nami na weselu, potem spał w naszym pokoju (który najczesciej para mloda dostaje), po weselu moja mama zajela sie synem a my mielismy pokoj dla siebie. Bardzo podobało mi się kiedy w trakcie ślubu do ołtarza najpierw szedł mój mąż z synkiem, potem świadkowie a na koniec ja z moim tata...synek czuł się wyjątkowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my na początku pod presją rodziców myśleliśmy, że może faktycznie lepiej wziąć ślub będąc w ciąży. poszliśmy do księdza na rozmowę i ku wielkiemu zdziwieniu sam ksiądz odradził nam ślub podczas ciąży :) zaproponował nam ślub i chrzest jednocześnie po narodzinach. byłam na początku w szoku, że ksiądz ma takie zdanie na ten temat :) po tym jak to usłyszałam zdecydowaliśmy, że ślub odbędzie się po narodzinach dziecka :) nie żałuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może na początek ślub cywilny w trakcie ciąży, a potem dopiero kościelny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
Nie wiem po co pytasz, skoro już decyzja zapadła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez myslalam na poczatku o cywilnym... Teraz jka sie okaze ze jestem w ciazy to... w weekend zareczyny (ktore i tak mialy byc na swieta) i wielka niespodzianka - coreczka jest w ciazy :P teraz sie z tego smieje ale w trakcie jak bedziemy to mowili to do smiechu napewno ie bedzie :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
Ja mimo wszystko bardziej skłaniam się z braniem ślubu przed urodzeniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoop cola
ja myślę,ze lepiej po 2 m-ce po porodzie czy ew. cc spokojnie dojdziesz do siebie ja bałabym się,że w trakcie weselnej zabawy ktos mnie potrąci lub niechcacy uderzy w brzuch nie ma co ryzykować a dziecko zawsze moze zostać z zaufana opiekunka, znajomą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoop cola
akurat na szczęście nic się nie stało, ale różnie bywa nie ryzykuj, spokojnie urodz maleństwo, w trakcie ciąży załatwiaj weselne sprawy , a potem się dobrze baw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co bym zrobiła w razie wpadki czy w czasie ciązy czy po ;) Ale moja przyjaciółka brała ślub w 6-7 miesiącu i wspomina to jako koszmar! Tego dnia wyjątkowo się źle czuła,wiec zamiast się cieszyć ślubem i weselem to była smutna,wiecznie leżała w plackiem w pokoju itd. Jest już 6 lat po ślubie i mówi że głupia była że nie poczekała ze ślubem aż urodzi się dziecko ;) Z kolei moja kuzynka miała wyznaczony termin od dawna na maj.Wyszło tak że wpadli i poród też miał być na maj.Przesunęli na sierpień.Wtedy dziecko miało nie całe 2,5 miesiąca.Po pierwsze mało przytyła w ciąży i wyglądała prześlicznie,po drugie szybko do siebie po porodzie doszła psychicznie i fizycznie .W kościele najpierw był chrzest,potem ślub. W czasie uroczystości w kościele,jak również w trakcie całego wesela i poprawin miała wynajęta położną która zajmowała się dzieckiem (dziecko nie było narażone na hałas bo babeczka chodziłą na spacer,była w hotelu ) a kuzynka nieźle się wybawiła bo dziecko było w dobrych rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takkk, a jak uzasadnialiscie to przed rodzicami... bo do mnie dochodzi jescze babcia (juz raz mowila o nieslubnym dziecku jak sie przeprowadziłam do faceta, ale to bylo na poczatku - ponad rok temu). I trach padlo na mnie. Ale w gruncie rzeczy nie ma co płakać :) "Taka kolej" rzeczy :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoop cola
to jej powiesz" babciu spokojnie za dwa miesiace bedzie slubne"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o babci trzeba było myśleć wcześniej :):) A tak na serio to ja tez radzę po porodzie. Nie wiadomo jak będziesz się czuła w ciąży no i po co niepotrzebnie ryzykować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyznam sie bez bicia ze chcialabym odwrotnie zeby sie wszytsko potoczylo... ale trudno :] skrobac nie bede, plakac nie bede. A ze pierwszy wnuczek/wnuczka byc moze w rodzinie to jak zobacza to zlagodnieja :P takie psychologiczne podejscie troszke :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×