Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdziwiona mama

Dlaczego tak duzo jest dzis mam biednych lub minimalistycznych?

Polecane posty

Gość moim zdaniem to jesteś
Biedronka jest rulez Kupujesz to samo co markowe tylko pod inną nazwą :P A jeśli chodzi o jedzenie to w 3 osoby przejadacie 3 tys miesięcznie? Tak z ciekawości pytam bo ja np nie kupuję podróbek np jakiś keczup marki keczup czy majonez tesco, ale w 4 osoby nie przejemy 3 tys miesięcznie. Serio 10 plasterków szynki na cały dzień nam wystarczy, a wolę codziennie sobie po świeżą podejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to jesteś
oł nie mam piotra i pawla wiec się nie wypowiem u nas tylko Avita i Kefirek, ale wiesz majonez w takiej awicie kosztuje 4 zl za mały słoiczek, a np w takim tesco 3,50 no i niby oszczędza się, ale jakbym miała na 2 koniec miasta jechać do tesco po ten majonez to już żadna oszczędność bo na paliwo tyle wydam i czas stracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona mama
ja wiem ze w biedronce wiele jest produktow markowych pod inna nazwa ale nie wszystkie. Co do kasy wydawanej na jedzenie to my tez czesto jadmy na miescie lub ja zamawiam jedzenie (nie gotuje) wiec stad pewnie taka suma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
zdziwiona mamo nie znam sie na wozkach, ale skoro tylko te za 6 tys spelnily twoje oczekiwania... co do komentarzy - moze niektore kobiety byly zdziwione cena wozka, bo moze wg nich wydatek byl zbyt ekstrawagancki na wasze dochody (wg mnie powinny sie wstrzymac od komentarza) ale np. jezeli ktos ma przychod w wys. powiedzmy 7 tys. na miesiac to taki wydatek moze dziwic..? nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie głupotą jest
w piotrze i pawle jest do 30% taniej niz w dyskontach typu biedronka/lidl .... ja szanuje swoje pieniądze więc wiem i liczyłam kiedyś z mężem. Piotra i Pawła tez mam nie daleko, kupuje tam rzeczy takie których nie można dostać w dyskontach, np. oleje Oleofarmu, mleko mikrofiltrowane - to są produkty na które warto wydać kilka złotych więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie głupotą jest
moim zdaniem jedzenie na mieście często wychodzi taniej niz w domu - szczególnie tylko na 2 osoby.... nie mówię tu o obiatach typu pomidorowa i makaron z serem, ale jak chcesz zrobić coś bardziej złożonego , okazuje sie że musisz nakupować produktów za dużo więcej niż wydasz w restauracji na gotowe danie,a później często jeszcze te niewykorzystane części surowców sie psują i kasa w śmietnik :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
' ale jak chcesz zrobić coś bardziej złożonego , okazuje sie że musisz nakupować produktów za dużo więcej niż wydasz w restauracji na gotowe danie,a później często jeszcze te niewykorzystane części surowców sie psują i kasa w śmietnik ' to jeszcze zalezy gdzie sie stolujesz i jak gotujesz ;) ale piekno polega na pojscie na tzw. 'gotowe' + nie trzeba zmywac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona mama
wiem jak jest z gotowaniem bo maz czasami gotuje i widze tez ile kasy na to idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona mama
no walsnie dwie z moich kolezanek twierdza ze lepiej ugotowac garnek pomidorowki na dwa dni i to jest super niz wydawac na jedzenie w restauracji badz na lepsza wedline, jogurty, platki sniadaniowe. A jedna z nich akurat ma dobra sytuacje finansowa. Stad ten temat i to niezrozumienie dla mnie bo ja wydaje niby za duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nndn
No ja mam to samo... Lubimy np. zjeść gdzieś na mieście i to dla wielu ludzi zgroza i od razu zaczynają się komentarze typu: a co wy domu nie macie, a co wy lodówki nie macie, a co wy kuchenki nie macie, a co wam ręce do dupy przyrosły i gotować nie umiecie, itd. No bo restauracje to tylko dla osób samotnych i dla ludzi starych a nie dla młodych małżeństw i to takich które mają dziecko. Postanowiliśmy zmienić samochód i kupilismy nowy z salonu to co to się wtedy dopiero działo! Ze nic nie myślimy, że sieczke we łbach mamy, że w DOBRYM stanie samochód to za 1tyś można kupić itd. Dziecko posłaliśmy do prywatnego przedszkola - to dopiero strata kasy i marnowanie dzieciaka, już na bank wyrośnie z niego kryminalista!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona mama
nndn ciesze ze choc ty jedna rozumiesz co mam na mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
to pewnie wynika z roznych priorytetow tak jak ktos wczesniej pisal, dla jednego wazniejszy jest wozek, inny woli zaplacic za wozek 1000 zl i np. ladowac pieniadze w ziemie albo nieruchomosc albo swoje hobby albo skladac dziecku na ksizeczke oszczednosciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moim zdaniem to jesteś
O z przedszkolem uważam ze to super sprawa. Stać was na prywatne to niech dzieci do takiego chodzą bo dzięki temu te państwowe są dla takich dzieci, których rodziców na prawdę na prywatne nie stać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie głupotą jest
ja lubię pomidorówke i tez gotuję zupy na 2 dni, ale nie mozna zyc samą pomidorową... jak mam np ochotę na sushi i stoje przed wyborem zakupu 10 produktów typu ocet ryżowy, których nie mam i wydania 50 zł na cos czego nie zużyję do końca (nie robię zbyt często) to wybieram sushi bar wydamy po 30zł na osobę i moim zdaniem to się bardziej opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona mama
maliboo my kupilismy wozek, pieniadze ladujemy w swoje hobby i na ksiazeczke dla dziecka tez odkladamy. Wiec w czym problem? Przeciez nie kupilabym takiego wozka odmawiajac sobie wielu rzeczy, skoro taki kupuje to znaczy ze mnie stac i dobrze mi z tym. Podobnie z klinika, wolalam zaplacic niz isc do panstwowego szpitala i zaplacilam tez duzo ale nie jakims kosztem zycia. Po prostu bylo nas stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie głupotą jest
co do edukacji to ja bardziej cenię sobie państwowe placówki - nad nimi jest większa kontrola, więc mam większe zaufanie, że dzieci uczą tam się tego co powinny i jest jakiś tam poziom zachowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nndn
Mnie się wydaję ze to po prostu jest zazdrość, że kogos stac na coś o czym ktoś inny może tylko pomarzyć... Bo ja nie umiem tego inaczej wytłumaczyć... Jakby to z ich pieniędzy szło, jakbym to ja ich cięzko zarobione pieniądze wydawała a im wyliczała kazdy grosz. Ja na swoje życie sama sobie pracuję, nawet nie chce się leczyć na ten cholerny nfz a tylko mam wykupione pakiety w prywatnej przechodni chociaż jak każdy obywatel co miesiąc jestem okradana na składki zusowskie. Kupiliśmy samochód 0 i pierwszy komentarz sąsiadki - ciekawo w jakiej mafii siedzą że takie auto sobie kupili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o podstawowki, to ja bym chetnie poslala moje dziecko do prywatnej, zeby od poczatku uczylo sie jezyka, mialo od razu lekcje z komputerem i uczylo sie wielu ciekawych rzeczy, na ktore panstwowe podstawowki nie stac. Kontrola panstwowa nad nauka alfabetu, czytania i liczenia do 100? Nie popadajmy w paranoje, ze prywatne podstawowki sobie to olewaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielu ludziom w glowach sie nie miesci, ze ktos moze przyniesc do domu kilka tysiecy zlotych, podczas gdy oni haruja za 500 zl. Stad to niezrozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona mama
moja siostra na temat mojego cesarskiego ciecia w klinice prywatnej powiedziala "Od wiekow kobietom dupy rozrywalo i jakos zyly a tu ksiezniczka musi brzuszek ciac i jeszcze gardzi szpitalem, normalnie wstyd miec taka delikatniusia w rodzinie". Ale czego sie w spodziewac po kobiecie majacej trojke dzieci i czwrtego faceta. Dodam dla zlosliwych ze z siostra dobrze nie zyje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie głupotą jest
do prywatnej kliniki też bym nie poszła, bo w prywatnych klinikach nie ma całego potrzebnego sprzętu i wszystkich specjalistów. Ja wybrałam państwowa klinikę - ale poród tez prywatny - z moim lekarzem, wybrana położną itd.... kij z tym ze sale nie były odpicowane, dla mnie liczy sie to że najlepsi specjaliści i aparatura ze wszystkich możliwych dziedzin była w pobliżu w razie czego. co do szkół i przedszkoli - to w państwowych tez sa dostępne rozmaite zajęcia dodatkowe - oczywiście płatne ale są! np mój starszy syn chodzi do podstawówki państwowej gdzie od 1 klasy są 2 jezyki obce - wystarczy poszukać odpowiedniej szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nndn
Tylko że te kilka tyś miesiecznie tez nie kazdy dostaje za obijanie się całymi dniami, nie kazdy jest politykiem i gdzie za same nazywanie się tak dostaje wyprawę w wysokości kilkunastu/kilkudziesięciu tys zł. Niektózy muszą jednak zapracować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sermenka
no i tak, stac mnie na drogie rzeczy ale po co ? dla samej satysfakcji ze mam drozsze od innych, nie stawiam na marke, kupuje czasem w ciucholandzie, synek dostaje uzywane po kims ciuchy, wozek mial zwykly, wcale nie gorszy od drogich ja po prostu nie wydaje niepotrzebnie pieniedzy i tyle,moge miec taniej a fajne w tym zlego? jak autorka wydala tyle na wozek itp to niech sie cieszy, inni nie maja takiego komfortu, ale to tylko wozek, za chwile pojdzie w kat, ja wole odlozyc na przyszlosc, itp, jedzenie samo w sobie jest drogie , coz, a ci ktorzy cie krytykuja , moz enie robia tego ze zlosliwosci, no kto sobie pozwoli na wozek za tyle skoro np zarabia na miesiac 1.500 zl, po prostu ich to dziwi, nie kazdego stac i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
zdziwiona ' Po prostu bylo nas stac' to trza to znajomym powiedziec prosto w oczy swoja droga jak zreagowalas na te komentarze, co konkretnie im odpowiedzialas na ich uwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sermenka-- nic w tym zlego, ze kupujesz tansze rzeczy. Ale po co sobie odmawiac przyjemnosci kupienia czegos, co ci sie podoba i jest drogie, jesli- jak mowisz, masz na tyle pieniedzy, zeby to kupic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie głupotą jest
" Ale po co sobie odmawiac " po to żeby te pieniądze przeznaczyć na coś bardziej wartościowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona mama
mowie im ze nas stac i to nasze prywatna sprawa. Ok, ze jedni wola odlozyc ale czy tak ciezko zrozumiec ze ja tez odkladam mimo tych wydawanych pieniedzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
tak jak ktos wczesniej pisal, dla jednego wazniejszy jest wozek, inny woli zaplacic za wozek 1000 zl i np. ladowac pieniadze w ziemie albo nieruchomosc albo swoje hobby albo skladac dziecku na ksizeczke oszczednosciowa dokladnie. ja dalam za wozek 200 zl byl ladny i niesamowicie lekki - tez sie dobrze sprawowal :) Ale sa dziedziny zycia - np. mam drogie hobby, na ktore wydaje sporo. odrzucaja mnie ludzie co az tak marnuja kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona mama
a moze niektorzy nie musza sobie niczego odmawiac a i tak ich stac na wartosciowe rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, jesli cie stac, a mimo to odkladasz na bardziej madre rzeczy, to znaczy, ze albo sie lubisz umartwiac, albo faktycznie musisz odkladac na inne rzeczy, wiec stac cie tylko teoretycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×