Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdziwiona mama

Dlaczego tak duzo jest dzis mam biednych lub minimalistycznych?

Polecane posty

Gość zdziwiona mama

W sumie temat powinien brzmiec dlaczego tak tepia mamy bogatsze. Kupilam wozek za 6000zl to uslyszalam ze jebnieta jestem doslownie. A niby dlaczego? To moje pieniadze i mam ich tyle ile mam i wydaje na co chce. Mialam cc w prywatnej klinice to tez slyszalam czy mi kasy nie szkoda (mialam wskazania wiec moglam miec w szpitalu panstwowym). Lozeczko, mebelki za drogie, moje kosmetyki za drogie (bo niby po co mi kosmetyki?). Jedzenie jak wyszlo w rozmowie tez za drogie kupuje. A ja mam pytanie dlaczego dla mam biedniejedszych czy tych minimalistycznych moje e wydatki to glupota? Mam to wydaje wiec po co krytykowac? Ja nie krytykuje tych co maja mniej badz mniej chca miec. Skad to sie bierze ze tym co maja mniej to zawsze bija brawa a ci co maja wiecej to od razu bezmyslni ludzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sanibel
Chwalisz się czy żalisz?Mnie tam nie interesuje za ile kupiłaś wózek albo meble, co nie oznacza,ze nie mogę skwitować tego jako głupotę,gdyż dla mnie to jest głupota.Nie mniej twoje pieniądze i twoja decyzja jak i na co je wydajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Jak kogos nie stac na drogi wozek, to dla niego jest glupota wydanie tyle pieniedzy, bo on by sobie mogl za te pieniadze mnostwo innych rzeczy kupic- lub moglby po prostu PRZEzyc jakies 3-6 miesiecy. Ot cala filozofia. Biedny nie zrozumie bogatego. A jak ktos ma pieniadze, to i tak krytykuje, bo sam wydaje pieniadze NA COS INNEGO. Kazdy mysli, ze ma najlepszy patent na zycie, a jesli ktos ma inne zdanie, to jest czesto krytykowany. Taka natura ludzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli znasz pojęcie zazdrości to masz odpowiedź. Mnie nie obchodzi kto za ile kupuje i nie porównuję się z innymi bo różnie to wypada. Chcieliśmy, a raczej mój mąż bardziej na to nalegał, żeby kupić wszystkie ciuszki nowe- moje znajome i część rodziny pukała się w głowę mówiąc, że jesteśmy nienormalni, że tyle pieniędzy chcemy wydać. To samo z wózkiem i z łóżeczkiem... Nie wiem dlaczego, ale mój mąż ma "parcie" na to, żeby kupić dziecku wszystko nowe (a ja nie będę się z nim o to sprzeczać) i co stwierdzili jego znajomi? że jest snobem. A przecież nie rozpowiada o tym na lewo i prawa, nie pokazuje nikomu paragonów ile co kosztowało... odpowiadał tylko na pytania a i to raczej niechętnie. Ludzie nie lubią kiedy ktoś ma albo może mieć więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byly tu podobne topiki na temat mody dzieciecej. I wyszlo na to, ze jak ktos wydaje duzo pieniedzy na nowe i drogie ubrania dla dzieci, to jest skonczonym idiota. A jak ktos kupuje w Biedronce czy w szperaku, to jest super zaradny. ;) Mysle, ze to kwestia tego, w jakim srodowisku sie przebywa i na jakim forum sie pisze. Jesli jest sie wsrod osob niezamoznych, to sie zbierze baty za bezmyslne wydawanie pieniedzy. A jak sie jest wsrod ludzi bogatszych, to pewne wydatki nikogo nie dziwia i nie sa komentowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie głupotą jest
wydawanie np, na wózek tylu pieniędzy - bo to nie współmierne do użyteczności tego przedmiotu, a ja nie lubię marnotrawstwa! Prawda jest taka, że ile by się nie miało pieniędzy to zawsze są wydatki mnie i bardziej ważne, a ilość pieniędzy dla każdego, nawet największego bogacza jest ograniczona, dlatego każdy musi wybierać. Ja nigdy nie żałuję na dobrej jakości produkty spożywcze, edukację, zdrowie i nieruchomości - uważam że to są rzeczy wartościowe .... natomiast do takich rzeczy jak kosmetyki, ciuchy, meble podchodzę z dużo większy dystansem - oczywiście czasem zaszaleję- dla zdrowi swojej psychiki :D, ale staram się ograniczać wydatki tego typu dziedzinach, bo wiem że te pieniądze można lepiej wykorzystać. Oczywiście autorko to Twoja sprawa na co wydajesz twoje pieniądze, nie oczekuj jednak od osób takich jak ja podziwu dla swoich gadżetów, bo dla mnie większość twoich wydatków to po prostu wyrzucanie kasy w błoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ci do portfela
nie zaglądam, to i Ty mi nie zaglądaj. Mam pieniądze i ochotę, to je wydaję. Proste i logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ci do portfela
A no właśnie. Mojej kasy. Jak mam ochotę to za wózek zapłacę i 10 tys zł, a Tobie nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O jejciu...
Autorce chodzi tylko o zrozumienie. Nie trzeba odrazu obrażać kogoś kto ma pieniądze i chętnie je wydaje (mówić, że jest głupi itd.), bo matki których nie stać/nie chcą wydawać/są oszczędne nie chciały by usłyszeć, że są żałosne, że dziadują itd. Proste i oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie głupotą jest
wątpię żeby autorka obracała się w środowisku w który wydanie 6tys na wózek to jak zakup butelki mineralne, bo w taki środowisku nikogo ty ten zakup nie wzruszył.... moim zdaniem jeśli środowisko tak reaguje, to jednak nie bez powodu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12321312
Kupilam wozek za 6000zl to uslyszalam ze j**nieta jestem doslownie. no bo jestes. za taka kase mozna miec sprawny samochod. chodzi wlasnie o niewspolmiernosc ceny do korzysci. I wcale nie trzeba byc biednym zeby sie z tego smiac. Mam kolege, co chcial kupic dziewczynie oprawki do okularow. Jedne byly bardzo ladne, jak spytali o cene okazalo sie, ze kosztowaly ponad 2 tys. zl. Szczeka im opadla i uciekli po prostu z tego sklepu. A ogolnie nie byl skapy - bo kupil jej pozniej knajpe przy starym rynku - sam ma fiirme spedycyjna i kilka TIR --ow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro chce wydać 6 tys zł na wózek to znaczy, że jednak ją na to stać. Może niekoniecznie tak banalnie, jak zakup butelki mineralnej, ale nie ma z tym problemu. A temat założyła, bo zauważyła frustrację wśród innych mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie głupotą jest
tylko co to zanacz "STAC" bo te 6 tys to kazdy praktycznie może odłożyć nawet z najniższej krajowej, tylko jaki wtedy jest sens takiego wydatku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to jesteś
Ale nie dlatego, ze kupiłaś wózek za 6 tys bo mi nic do tego. Jak weźmiesz 6 tys i wrzucisz do ognia też to po mnie spłynie bo to nie moje pieniądze. Irytujące jest tylko to że nie powiesz "kupiłam niesamowicie wygodny i śliczny wózek dla swojego dziecka" tylko "kupiłam wózek za 6 tys". To zwykły snobizm i nic ponad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12321312
ja nie rozumiem, dlaczego autorka zaklada, ze jak ktos gani takie zakupy, to go na nie stac?? Wiekszosc osob sadzi po sobie, autorka lubi takie wyrzucanie kasy - i mysli ze kazdy inny o niczym innym nie marzy...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12321312, za 6 tys samochód? :D się bardziej nie ubawiłam, chyba złom jakiś :-o Ja kupiłam wózek Silver Cross klasyczny, zapłaciłam 4.5tys zł, podobał mi się, miałam, to kupiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Auto za 6000? To chyba jakis grat. Facetowi trudno zrozumiec, dlaczego kobieta chce dla swojego dziecia wszystkiego co najlepsze... Ty bys sobie kupil drogi cabrio nie patrzac na cene. Kobieta za to kupuje drogi wozek i ubrania- jesli ja na to stac. dla mnie glupota jest----> w Polsce malo jest srodowisk wylacznie bogatych, bo kazdy z nas chodzil gdzies do jakiejs przecietnej szkoly, gdzie byly rodziny z roznym zasobem portfela. A i po szkole nie kazdemu sie udalo dostac dobrze platna prace. Autorce widocznie udalo sie zdobyc dobra prace, wiec dobrze zarabia. Znajomosci szkolnych jak widac nie zerwala, wiec i ma znajomych mniej zaradnych zyciowo. Zaloze sie, ze w jej pracy malo kto ja krytykuje za wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to jesteś\
ludzie posiadający pieniądze i klasę różnią się od snobów i nowobogackich tym, ze ci pierwsi wkładają niesamowicie drogie ubrania, biżuterię i buty i wyglądają w nich jakby to były ich codziennie ciuchy. Nie robią wokoło tego szumu. Nowobogaccy kupują sobie coś droższego i najchętniej by nie odrywali ceny od tego, a metkę przeszyli na wierzch żeby była widoczna. No i tak jest w twoim przypadku autorko. To nie chodzi o nadmiar pieniędzy tylko brak klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12321312
12321312, za 6 tys samochód? się bardziej nie ubawiłam, chyba złom jakiś zlom kupisz za 500, mowa o uzywanym samochodzie..... Jjedna osoba znajoma kupial pieknego Matiza za 7 tys., jexdzi nim juz z 6 lat i ani razu sie nie popsul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle, ze jesli autorka nie miala klasy, to wpisala by sie tu pod czarnym nickiem. A ze nie chce sie afiszowac, tylko po prostu porozmawiac, pisze jako pomaranczowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie głupotą jest
z mojego doświadczenia im ktoś ma więcej kasy tym bardziej się z nia liczy :P mąż robi interesy z facetem który od tak kupił sobie maybacha i wcale się z nim nie cacka - trzaska drzwiami parkuje byle gdzie... dla niego to jest po prostu wygodna limuzyna, potrzebna mu do pracy....a w interesach targuje się o każde 50 euro! czasem aż śmiesznie to wygląda ... gość obraca ogromnymi pieniędzmi a liczy każdy grosik:D co do samochodu za 6tys można kupić sprawne auto! nie kozackie ale sprawne, np toyota corolla rocznik 97 - najbardziej niezawodny samochód na świecie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to jesteś
No tak bo przecież każdy żyjący człowiek musi mieć czarny nick na kafeterii. Poza tym co za różnica pod jakim nickiem? Nie specjalnie pojmuję ten sposób myślenia. Nie chodzi mi o to, ze autorka tutaj pyta bo co mi do tego. Jest forum niech pyta. Chodzi mi o afiszowanie się na co dzień. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12321312
ludzie posiadający pieniądze i klasę różnią się od snobów i nowobogackich tym, ze ci pierwsi wkładają niesamowicie drogie ubrania, biżuterię i buty i wyglądają w nich jakby to były ich codziennie ciuchy. Ludzie, czy miara klasy - jest posiadanie drogich rzeczy? Moj wujek ma prosperujaca firme, terasz buduje za 2 mln zl jej siedzibe. Od chyba 20 lat chodzi w tych samych spodniach, jexdzi starym rowerem... nie ma wcale bizuterii, mieszka nadal w bloku - co prawda niedlugo sie przeprowadza... Bizuterii nie ma zadnej, dopiero jakies trzy- cztery lata temu wymienil telewizor na kolorowy, bo mial jakis ze wczesnej komuny...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie głupotą jest
Kim Kolwiek> nie wiem czy autorka odkłada - ale i pracownica biedronki mogłaby mieć taki wózek jakby sie uparła :P kwestia priorytetów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to jesteś
dla mnie głupota no polemizowałabym czy sprawne :P Fakt można kupić auto za 6 tys, ale obawiam się że na dzień dobry drugie 6 trzeba by dołożyć żeby móc je zarejestrować i w miarę bezpiecznie jeździć. Ale nie w tym problem bo wiesz niektórzy potrzebują wózka bardziej niż samochodu. Jeśli ktoś mieszka w centrum gdzie ma wszędzie rzut beretem albo szybciej mu komunikacją miejską niż autem to po co mu samochód? Żeby za miejsce parkingowe płacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skad wniosek, ze sie afiszuje na codzien? Co do wniosku, ze bogaci ludzie trzesa sie o kazdy grosz- ja mam takich znajomych, ktorzy W INTERESACH targuja sie jak moga, bo tu chodzi przeciez o zarobek. Wiele remontow robili na czarno, bo taniej... ALE! Na ich podworzu stoi najbardziej wypasiony BMW (z wszystkimi bajerami), na wakacje jezdza zawsze samolotem pierwszej klasy- po prostu sa rozrzutni, jesli chodzi o wlasne zachcianki. Mysle, ze trzeba tu rozdzielic interesy od prywatnych przyjemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak najbardziej liczę się z pieniędzmi, ale w życiu nie musiałam stawać przed dylematem wyboru, z której półki wybrać towar. Miałam ochotę, bo mi się podobało brałam z najwyższej, nie miałam ochoty, bo był średni wybór brałam ze średniej. Niczego sobie nie odmawiamy w ramach oszczędzania, bo nas stać. Ale czy to ma jakiś związek z nie szanowaniem pieniądza? W życiu bym nie kupiła 8 letniego lanosa czy matiza, nawet za 1 tys zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×