Problem z mężem

zanim zaszlam w ciaze pracowalam wiesz wiec daj juz spkoj , a tak wogole moj maz zarabia ale to sa wspolne pieniadze

jakos 2 lata mieszkalismy w otwocku sami i bylo dobrze wiesz! niby na czym ma sie poznac co??!!

tak tu masz racje w kwesti on sie godzi ! tyle ze on nie wie co sie dzieje , a jak juz to ma obraż tylko jej .

Ja kolegę matacza przeproszę, ale to że nie przynosi do domu pieniędzy to znaczy że nic nie robi? Chwileczkę a opieka nad dzieckiem ? To wbrew pozorom jest bardzo ciężka praca. Od rana do nocy. Jak jeszcze nie chodzi to pół biedy, ale kiedy już zacznie to się patrzeć nie nadąża za takim dzieckiem! Nie jeden facet po kilku dniach by wysiadł psychicznie i technicznie. Czy ty sobie zdajesz sprawę jaka to odpowiedzialność?!

wiem jak to jest prac we frani,na studiach czesto sie przewijaly...wez normalnie podstepem wywal ta franie i kupcie automat:) moze poszukaj jakis ksiazek,kursow,zeby chociaz cos ruszac glowa,zeby nie zastygla.potem bedzie ci latwiej w pracy

tak, sam mam dwójke dzieci - juz odchowanych jak dbasz tak masz - niestety .

powiem tak aktualnie to zaczelam robic prawko wiec ucze sie przepisów itp .A franie to chyba nie da rady wywalic bo mama by nie zabila:) a siedzenie z dzieckiem to nie prosta sprawa calyy dzien z malym i do tego w nocy pobudka 3 razy minimum

to może podziel się z koleżanką swoim doświadczeniem? Jak to zrobiłeś że obydwoje z żoną pracowaliście, mieliście malutkie dzieci i wszystko w domu było perfekcyjnie zrobione? Sama jestem bardzo ciekawa.

zawsze mnie denerwują takie narzekania. Owszem, mąż zarabia na utrzymnie, ale gdybyś Ty dodatkowo pracowała to może szybciej skonczylibyscie budowe, albo poszlibyście na wynajem (mowisz ze i tak rachunki płacicie Wy), a jakbyś pracowała to na nianie i wynajem na pewno by wam starczylo.. ale nie, najlepiej narzekać!

normalnie mnie trafi ! a co ma powiedziec pzredszkolanka ktora ma w grupie takich dzieci ile ? 20 - 15 - 30 ? i daje radę , ty nie mozesz jednemu i piszesz ciagle te farmazony !!

to dobrze,ze robisz prawko..bedziesz bardziej samodzielna.na wsi bez auta,to jak bez reki,sama to wiem. na upartego da sie,ale to katorga.moja bratowa poszla od razu po 3 miesiach z powrotem do pracy,pracuja na zmiany,wiec przekazywali sobie dziecko,ale sami po nich widzielismy,ze ledwo zywi.teraz mala juz lazi,mniej placze i od razu lepiej

autorko porozmawiaj z mamą sam na sam;) może coś zrozumie:) mam pytanie do matacza - ja całe swoje życie nie pracowałam zawodowo/nie licząc prac dorywczych w czasie studiów/ mam wyższe wykształcenie,wychowałam 4 dzieci,ostatnie dwa jeszcze studiują ale są w miarę samodzielne czy uważasz mnie za nieroba?

ja mam kase na budowe z sprzedaży mieszkania , mieszkania napewno nie wynajmniemy bo mieszkamy tu i maz sie na to nie zgodzi bo tu sie budujemy wiec musze byc zawsze w pobliżu gdy cos musze zalatwic

stała - nie nie mam póki nie narzekasz - NIE !

CZYLI MASZ CZAS NA PRAWKO , na załatwianie spraw widisz do sie ? wiecej tez sie da a nie tylko jeczeć rodzice na pewno nie bez przyczyny marudzą

Przedszkolanka taką ma pracę, i za to jej płacą. Poza tym przedszkoklanka ma na ogół pomoc (przynajmniej w naszym mieście tak jest). A poza tym wystrój przedszkola jest tak dostosowany by dziecko krzywdy sobie nie zrobiło. No i przedszkolanka ma na głowie w pracy tylko dzieci, nie ma prania, budowy domu itd....

a mieszkanie skąd masz - mozesz mi napisac wszak - a co cie to obchodzi !!:) sama sie dorobiłas ? wlasnosciowego ? w jakim wieku ?

matacz ale jesteś wredny, nie każdy musi być taki "obrotny" w życiu jak ty, przestań dziewczynę dołować, napisała że sprząta po wszystkich, gotuje, pierze, dzieckiem się zajmuje, to raczej nie jest pieprzonym leniem

wobec argumentów , ze za to jej płaca - nie mam co pisac nic wiecej .

zwaz ,ze gdyby tak było to skad pretensje rodziców ?

mieszkanie mamy od tesciowej prowadzi swoja firme i kazdemu dziecku kupila mieszkanie moj maz dostal w otwocku ,brat meza na Białołęce a siostra w otwocku ma stary dom a dostala kase na remont

ja rozumiem, że wychowanie dziecka to cięzka praca, utrzymanie domu też. ale np patrzcie : stała_czytelniczka dała radę z 4 dzieci! i Ona faktycznie mogła mieć urwanie głowy - ale dała rade! autorko - może mama daje Ci do zrozumienia, ze ma juz dość Was w domu i pora sie zastanowić nad wyprowadzką.. ale zaraz powiesz, ze nie nie nie, bo mąż się nie zgodzi.. powiedz w takim razie: czego oczekujesz? bo wychodzi na to, że tylko narzekać chcesz i potrafisz

matacz ale masz pojęcie, przedszkolanka nie zajmuje się grupą rocznych dzieci

No widzisz - brak argumentów. Przedszkolanka tak jak księgowy kierowca czy lekarz po prostu WYKONUJE SWOJĄ PRACĘ I nie rzadko z przyjemności a dlatego że po prostu musi pracować.

kajajajajja ja mam kase na budowe z sprzedaży mieszkania , ----------- :) to skąd taki tekst ? ty nie masz nic ! maż ma kase na budowe domu z sprzedazy mieszkania jak i z zarobków swoich - to tak na marginesie tylko

jak sie mieszka z rodzicami po slubie to zawsze sa jakies pretensje ,poprostu za duze ze soba przebywamy i mamy wszystko wspolne inaczej by bylo gdybysmy mieli odddzielne wejscie kuchnie i łazienke

i nie przedszkolanka, tylko nauczyciel w przedszkolu.... a opieka nad rocznym dzieckiem dla mamy to powinna być frajda i uciecha! a nie powód do narzekania :)

mieszkanie bylo na mnie i na niego zapisane wiec jest wspolne

Dała radę z 4 dzieci i chwała jej za to, ale widocznie nikt jej nie mówił że jest leniem nierobem itd tak jak kolega matacz autorce. Być może miała też wsparcie w rodzicach na co autorka nie może chyba liczyć. Autorko a ile masz lat?

roczne dziecko to nie problem , problem to dziecko starsze !! wiec dalej Cie nie rozumiem