Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kajajajajja

Problem z mężem

Polecane posty

Gość kajajajajja
tak mieszkanie bylo moje i meza wszystko jest wspolne wiec spadaj a ta twoja zonka to ma przejebane bo ty jakis jebniety jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezkonfliktowa dama
Autorka wyraźnie napisała, że ma konflikt z rodzicami i męzem, Raczej bardziej z rodzicami bo z mężem to już chyba tylko konsekwencja tego. No niestety juz tak jest a zwłaszcza w małych miejscowościach na wsiach. Jej rodzice po prostu nie zaakceptowali jej dorosłości, nie dotarło do nich , że ona ma własną rodzinę i sama chce podejmować decyzje co do życia swojej rodziny. Probują jej narzucić swój sposob i styl. A tego się nie da zrobić , niestety. Prosi zatem o rady jak przetwać rok i nie zwariować w takiej sytuacji . A Wy wszyscy naskoczyliście na nią co najmniej jak byście niegdy nie mieli konfliktów z rodzicami , od razu mieszkali na swoim. Dlaczego rozliczacie ją z zycia jej matki? Jeżeli kobieta chce mieć Franię i nie godzi się na nic innego to autorka ma zrobić? Pięknie ją wsparliscie i daliście doskonałe rady . Pogratulować empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toxic waste
Autorko, błagam, bądź ponad te debilne mataczowe wypowiedzi, przecież on Cię próbuje sprowokować :) Olej!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajajajajja
tak matacz to swietna partia na meza heheh wspolczuje jego zonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
kajajajajja jedziemy na zakupy 9km dalej samochodem mama mowi poczekajacie jeszcze kilka dni to wiecej rzeczy kupicie bo tak na marne jechac to ---------------------------- chcesz mi wmówic , ze jak jedziesz raz w tygodniu na zakupy to mam ma o to pretensje ? prosze cie o moją zone sie nie martw , ma sie jak rodzynek w ciescie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matacz Po latach jednak zaczeła marudzic , co zaskutkowało tym , ze zamknolem jej usta pzrejeciem obowiazków tych tak strasznie trudnych i pracochłonnych , jak juz w innych tematach pisałem jeczenia nie trawie , od lat wielu to ja spzratam , ja gotuje , ja robie zakupy , ja płatnosci pracuje , zawodowo , wlasny interes , zarabiam tez pzrez neta i daję rade . czyli żona leń, skoro ty wszystko robisz, więc nie zarzucaj tego autorce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis tam perfumy
Matacz to ty chodzący ideał jesteś. :) No widzisz nie każda kobieta ma takiego wspaniałego męża jakim jesteś Ty:) Ja to myślę że byłeś w domu w sytuacji podbramkowej i dlatego robisz co robisz:) po prostu musisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
bezkonfliktowa zapomialas o jednym , ze ona mieszka u rodziców , a skoro u nich mieszka musi sie podporządkować panujacym tam zasadą - nie odwrotnie !! jak bys sie czuła gdyby ktoś u ciebie komu pozwalasz mieszkać nie zachowuje sie jak sobie tego zyczysz >

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mama zawsze tak mowi zebysmy kilka dni poczekali to i jej zakupy zrobimy ,a zreszta nie musze sie tlumaczyc ja poprostu chcialam rady jak wytrzymac jeszcze rok z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
nic podobnego ! robie by mi nigdy zona nie zazuciła , ze ciezko pracowała majac na mysli prace domowe ! zbyt dumny jestem , tak stała sie leniam , ale ma juz swoje lata , kazda z was troche zgozknieje , mnie samemu do ideału bardzo daleko , to ze sprzatam itd, wcale mnie nim nie czyni ! pokazuje tylko , ze wcale to takie trudne nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nawet gdyby jezdzili codziennie po zakupy, o nie powinno to rodzicow obchodzic. Rodzice zdecydowanie sie czepiaja! Ja to chybabym siedziala w pokoju,albo ciagle na spacery wychozila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
masz sie dostosowac !! tak jak ktos bedzie musiał to zrobic kiedy np zamieszka u ciebie na pewien okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
Naprawde wierzycie w to, ze rodzic sie moze czepiac , ze ktos na zakupy jedzie ?? nie w przypadku kiedy ma to sens , chleb i tk trzeba codziennie kupowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dostosować tak, rodziców też to dotyczy, skoro zgodzili się na mieszkanie pod wspólnym dachem, ale nie godzić na pomiatanie i tyranię, każdy ma swoją godność matacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
to nie moze wygladac tak jak autorka opisuje ! proste , robi z rodziców okropnych ciekawe co by napisali tu gdyby im dane było to umozliwic , jak i jak ustosunkowali do tego co o sobie pzreczytali .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
Ty cały czas zakladasz , ze rodzice ja tyranizują ! ja nie , bardzo zadno bywa ze rodzice tak traktują swoje dzieci , a skoro ja zwą leniem , cos jest na zreczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem autorko
autorko nie obraź się ale opieka nad jednym dzieckiem to nie taka męczarnia...ok rozumiem rodzice nie powinni się wtrącać... ja przez 2 lata mieszkałam z teściami..i tez na wsi..i uwierz mi ze zdołałam wszystko w domu zrobić z małym dzieckiem.. od gotowania po sprzątanie aż po prace w ogrodzie...ja nie pracowałam ze względów na bark opieki nad dzieckiem teściowa pracowała a teść na rencie. więc czułam się zobowiązana do tego aby dom pozostał czysty i obiad zawsze był i nie miałam jakiś problemów z teściami..doceniali ze robię prawie wszystko. obecnie syn ma ponad 3 lata my mieszkamy na swoim i dziecko w drodze.. ja zajmuję sie domem dzieckiem i działką...a soboty to dzień w którym wszystcy razem robimy prace porządkowe i na działce..to że mąz pracuję nie oznacza aby go wykluczać z obowiązków domowych..a po 2 musi byc jakis wzór dla syna... niedługo będzie 2 dzieci i też wiem ze sobie poradzę ... autorko zaciśnij pasa i przetrzymaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis tam perfumy
Gdybyś znał moją teściową to wierzył byś że może się czepiać. Wkońcu mój mąż to JEJ dziecko, nie? Autorko tak jak pisałam wcześniej nie możesz pozwolić sobą pomiatać. Może staraj się przebywać w domu jak najmniej? Bierz dziecko na spacer lub pojedź do koleżanki. A na zaczepki typu że nie potrzebnie wydajesz odpowiadaj krótko i stanowczo "moje pieniądze-moja sprawa". Nie wdawaj się w zbędną dyskusję z nimi. Bo inaczej naprawdę zwariujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
aaaaaaa i dlatego ? teraz cie rozumiem ! jednak ona o swoich inaczej pisze jesli chodzi o okres pzred wprowadzeniem sie ! rozwaz to wiec . Mój ojciec też bym bardzo porzadkowym , też na poczatku jak przychodził zagladał zonie do szafek w kuchni - tyle ze on ja całą wyposarzył , nigdy jednak nic nie powiedział , a zona mnie dupe truła ze to robi - co jej to pzreszkadza skoro nic nie mówi , ani miną , ani slowem nie daje znaków niezadowolenia ! takie trucie mi dupy mnie denerwowało ! popatrzył sobie , poparzył i zaniechał tego procederu ... trzeba zrozumiec tez drugą stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matacz daj spokój z tym leniem nie leży cały dzień sprząta po wszystkich, gotuje, dla mnie ojciec jest leniem, z jakiej racji ma po nim sprzątać i jeszcze mu gotować, nie jest na służbie u rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem autorko
a co do automatu ja bym kupiła i zostawiła rodziców przed faktem dokonanym....na pewno dostrzegli by w niej plusy..jeżeli w łazience nie ma miejsca to moze w kuchni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
ty dalej wierzysz w przekaz autorki - jak mi cie zal , pamietaj prawda jest rozna , wszystko zalezy jak ja ktoś pzrekaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
no nie wiem autorko ----------- ukłony i szacun dla tej PANI widisz - da sie ? DA !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem autorko
autorko a jak rodzice czy oni pracują ...bo jeżeli nie to nie powinnaś nic po nich robić ..jeżeli też siedzą w domu też niech się za coś wezmą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
I LICZYCIE ,ze po tym co napisała teraz napisze prawdę ? wierzycie w to , ze rodzice po sobie nie posprzataja ? a kto po nich sprzata jak corki nie było , kto sprzatał jak jeszcze u nich mieszkała ? jako nastolatka , pelnoletnia itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem autorko
autoro jesteś... jak to jest z twoimi rodzicami????? oj coś mis się wydaję że troszkę naciągasz scenariusz..ja jeszcze rozumiem żeby byc tak traktowanym u teściowej ale u własnej matki...qurcze nie wiem co myśleć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
odsylam do posta gdzie autorka przedstawia ich jako cudownych , a niby wszystko sie zmieniło jak tam zamieszkała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×