Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaklopotana rozdrazniona mama

Dziecko kolezanki zniszczylo mi sukienke! Jak sie zachowac?

Polecane posty

Gość zaklopotana rozdrazniona mama
tak mam inne zycie i jakbys czytala to bys wiedziala ze projekt robie jednoczesnie. A o dziecko sie nie martw, ma sie dobrze. Inni maja wieksze problemy? Ok, kto im broni o nich pisac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli swoim postem nie wnioslabym nic nowego do dyskusji, wolalabym milczec. Bo frustrujace jest czytanie na kazdej stronie TYCH SAMYCH DEBILNYCH PYTAN, typu: dlaczego sie ladnie ubralas na wesele, dlaczego poszlas po swoje dziecko o 18:00, dlaczego pomoglas mu sie ubrac :o autorka jest winna, ze nie ubrala sie w dresy na to przyjecie slubne i zdecydowala sie odebrac dziecko z pokoju zabaw :o Malo ktora byla w stanie przeczytac, ze autorce juz dawno emocje opadly i teraz juz zadnych pieniedzy od kolezanki NIE CHCE. Jedyne czego oczekuje, to jakakolwiek reakcja ze strony kolezanki. Sprawa dobrego wychowania. Nic poza tym. Wiec przestancie, na litosc Boska, pisac w kolko jedno i to samo. Jesli nie potraficie nic nowego doradzic, to lepiej idzcie pisac na nowe topiki, gdzie temat sie jeszcze nie wyczerpal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamanianaa
Ja rozumiem, ze dziecko jest kolezan ki ale nie moze ona odpowiadac za kazdy wypadek jaki ono spowoduje. Nie jej wina ze dziecko cie dotknelo, nie badz zlosliwa. Skad ktos ma wziac 1000zl na sukienke? To b. duza kwota, Podejrzewam, ze skoro kupujesz ubrania za takie sumy to cie na to stac i liczysz sie z tym ze ubranie moze sie zniszczyc. Dla ciebie to kwestia jednej sukienki dla innych jedzenia na miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
volvo- nie przeczytalam wszystkim 7 stron. Przelecialam pierwsza strone, a na kolejnych czytalam tylko wypowiedzi autorki. Rzucilo mi sie w oczy, ze ciagle musiala tlumaczyc to samo- na pewno nie z wlasnej inicjatywy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....ups
Autorko, nie daj się, to jest twój temat i przez ciebie założony topik i możesz rozprawiać ile tylko chcesz. Wolę takie topiki, aniżeli te ...... o.....lodach i ogarniętych seksem niespełnionych maniakach!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana rozdrazniona mama
przeciez pisalam ze juz nie chodzi o kase a o to jak sie kolezanka zachowala- pisze to pewnie (szacuje) po raz dwudziesty. Jakie zale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana rozdrazniona mama
no tak Hiena pisze non stop (raptem dwa posty co sama naliczylam[procz ostatniego]) a ja mam pusty leb. Gratuluje umiejetnosci czytania:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana rozdrazniona mama
i wciaz nie wiem jakie zale. Najlepiej to ujadac szczekaczka nie precyzujac swoich racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak oto
skoro to dziecko zrobiło ci "wiele kolorowych plam" To co ty do jasnej.... robiłaś w tym czasie?? Stałaś i nie czułaś że coś majstruje to dziecko przy twojej kiecce czy może ją zdjełaś i mały używał jako ścierki?? Bo rozumiem jeśli byłaby jedna plama ale "wiele kolorowych plam" to mi się kupy nie trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana rozdrazniona mama
dziecko podbieglo i obiema raczkami mnie dotknelo. Kolejna jestes ktora nie czytala, a ktora ma pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmbbb
autorko ja ci radzę, najpierw spróbuj sama zaprać plamę, może w pralni nie chcieli próbować, bo jest z materiału który może zniszczyć się od chemii. Weź włóż ją na pół godz do letniej wody, potem zapierz, zmień wodę na świerzą i zapierz z mydłem. Jak nie pomoże to wtedy zanieś do pralni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdkvasjnfvm
Przeczytałam cały topik i jestem w ciężkim szoku, że tak durne baby chodzą po świecie i o zgrozo są żonami, matkami. Autorka tylko w pierwszym poście użyła stwierdzenia o zwrocie kosztów, potem sama przyznała, że nie żąda od koleżanki zwrotu kosztów. Nie żąda zwrotu kasy za sukienkę, nie obraża się na koleżankę, nie ma do niej pretensji, więc o co wam chodzi? Uważacie, że to w porządku, że matka 3- latka unika jej tylko dlatego, że jej dziecko poplamiło sukienkę? Ja uważam, że to szczyt chamstwa i prostactwa. Powinna dziękować niebiosom, że ma tak wspaniałomyślną koleżankę, a nie stosować uniki i nie odzywać się! A Ty autorko, najzwyczajniej w świecie ją olej, bo ta osoba nie jest warta przyjaźni. Powinna chociaż przeprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana rozdrazniona mama
ja tez jestem zdziwiona ze niektore az tak tepe kobiety sa matkami. Bylam w innej pralni, powiedziano ze sukienke moga mi przefarbowac bo po usunieciu plam kolor zejdzie. I tez mi powiedziano ze watpliwe czy plamy zejda. Zostawilam sukienke, ale co z tego jak bedzie mozna ja na czarno przefarbowac. Jednym slowem sukienka slusznie zostala spisana na straty. A kolezanka? Dzwonilam juz 3 razy i nie odbiera, bardzo mnie to irytuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
no to po co do niej non stop dzwonisz?? Kobieto litości!!!Przestan sie jej narzucac, skoro koleżance brak klasy to chociaż Ty pokaż swoją. Trudno trafiła Ci się taka a nie inna koleżanka, ale zapewne tak jak sukienke można spisać na straty tak i koleżankę chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana rozdrazniona mama
chcialam sie z nia skontaktowac i juz nie chodzi o ta sprawe ale mamy tez wiele innych wspolnych spraw. I niestety jak sie nie odezwie do konca tygodnia to bede musiala podjechac do niej (pozyczylam jej cos czego zwrotu bede sie domagac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwiana100000000
i jak, udalo się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×