Mam doła

Czarne są fajne :D I tak są seksowni w czarnych :P Nie szykuj sobie, żadnego tekstu bo to i tak nie wychodzi zwykle i brzmi sztucznie :) A co do mich kontaktów ludźmi to nie widziałeś mnie na topiku dla fobików :D Mam problemy, ale jakoś zwykle średnio mi one przeszkadzają. Ja bym chciała iść na łatwiznę: walić na ludzi (tak jak robię to zwykle) ale jednocześnie, zeby mnie uwielbiali. Niestety, trzeba się postarać a mi się nie chce

A dlaczego nie mówić że mam doła? Czy usiłowanie wzbudzenia litości nie będzie dobrą metodą poderwania dziewczyny?

Kutura otóż to, ja też tak mam jak ty, no prawie... najlepiej żeby się wcale noc nie odzywać i nie starać a żeby same przychodziły i się prosiły...

Nie Niedziel, to zła metoda :P A może żadna Ci się nie spodoba i wcale nie będziesz ich chciał podrywać, o... ;P

To czy mi się spodoba któraś czy nie to akurat mało ważne... muszę się wreszcie nauczyć w normalny sposób funkcjonować między ludźmi.

W sumie racja... No to głowa do góry, będzie dobrze... (mówię do Ciebie i do siebie)

Będzie dobrze... łatwo napisać...

Aaa w sumie to kobiety mają łatwiej, żeby kogoś poderwać... nie muszą się starać, wychodzić z inicjatywą... mogą być introwertyczne... faceci już gorzej trochę - to on nich się zawsze oczekuje, że zrbią pierwszy krok...

Niedziel, ja też się boję, więc nie wkurwiaj mnie :D:D:D:D

Panikarze, będzie dobrze :) Drinka na początek i pójdzie :D Nawet lepiej jakby Ci się żadna nie podobała, będziesz na luzie. Coraz więcej kobiet "polujących" i coraz więcej nieśmiałych facetów więc kobiety powoli już wcale nie mają lepiej :D Ale co tam :)

Ej, ja nie jestem nieśmiały, więc nie pisz tu o nieśmiałych.

No chyba że tak o ogóle pisałaś...

I wcccale nnie pppanikuuje!

Już po 15! O Bożę... coraz bliżej :O

Ogólnie pisałam :) A tak BTW nieśmiałość objawia się strachem przed zagadaniem więc nie wiem :D Ja się zastanawiam czy jestem czy nie, bo właściwie jestem w stanie zrobić wszystko o ile mam ochotę. A zwykle jej nie mam. Choć może to próba wytłumaczenia i wmówienia sobie....dobra zapętlam się jak zwykle :D Na którą masz iść?:)

Na około 19 mam iść.

A właśnie ja też tak mam że jestem w stanie zrobić wszystko o ile mam na to ochotę albo jestem przyparty do muru... ale ja mam pewność że to nie jest tłumaczenie nieśmiałości bo np na studniówkę nie miałem z kim iść i zaprosiłem dziewczynę której wcale nie znałem, wiedziałem tylko że chce iść ale głupi koledzy z klasy co mi ją znalazły i ją znały nie chciały mnie jej przedstawić i musiałem sam iść się przedstawić i poszedłem... do pielęgniarki żeby mnie zwolniła do domu bo sie źle czułem... żart... załatwiłem wszystko, przedstawiłem się

Ale głupoty już wypisuję ze zdenerwowania...

To jeszcze duuużo czasu :)

Nie głupoty :) Rozumiem Cię, ja mam teraz studniówkę i też partnera sobie sama załatwiam :) (nie jest to pewne- problemy zdrowotne, dlatego załatwię jeszcze plan B:P) Powinno się być częściej przypartym do muru :D Ale taki Sylwester np. nie jest dla mnie okazją do działania. Bo nie lubię robić coś tak w owczym pędzie i jakoś nie mam siły do działania i rozmawiania z ludźmi

A właśnie... jak wam się podoba mój kutas? http://www.voila.pl/348/yj954/?1

Bardzo fajny, a jakie kolorki :D (wiedziałam, że jeszcze nie jest z Tobą tak źle :P) U mnie mama kupiła kutasiki do przewiązywania firanek :) Ale jednokolorowe - kremowe

:D Prawda że śliczny? :D

Nie mogłem się powstrzymać :D "Woźny pas mu odwiązał, pas słucki, pas lity, Przy którym świecą gęste kutasy jak kity Z jednej strony złotogłów w purpurowe kwiaty"

Chyba będzie siedem...

Interesujące, wybitnie wprost :D Ja to mam jednak szczęście do przemiany materii :) Zaparz meliskę albo coś, uspokoisz się

Jest dobrze... było osiem...

Boję się... za 30 minut muszę iść :O

Naprawdę się boję :O

Czuję się jakbym miał iść na szubienicę :O