Mam doła

Hmmm... skoro nazwałeś mnie "małolatką" (ujęło mnie to w pewien sposób, nie powiem), to ile Ty musisz mieć lat...? 35...?40...? :D Ja nie znam takich 'starych' ludzi. :P

Akurat moje "czytajże" nijak ma się do Krakowa. (i tak- wiem, że Krakusy tak mówią:P)

Typowa telenowela się tworzy :D Kilka odcinków o tym samym. Konsternacja zrób coś żeby akcja toczyła się dalej :D wierzę w Ciebie :D

Taa...amanto furioso od siedmiu boleści już jest...:P

Chyba nie będzie happy endu :P Uciekł nowy znajomy :P

...jakże mi przykro...:D

:o

jak to mozliwe ze jestes z Krakowa a twoje "czytajze" nijak sie nie ma? ...a moze ty wcale nie jestes z Krakowa (?)....... a co do rocznika, to jezeli jestes z 89, to jestes 10 lat mlodsza ode mnie, zetem malolatka, ale jakbym mial 5 lat mniej, to tez inaczej bym cie nie nazwal. Malolatka jestes i tyle. Ale wiem ze i tak wydaje ci sie ze jestes dojrzala kobieta.....:)

Wierzę Konsternacjo. Już pewnie zaczęłaś pisać scenariusz. No i tytuł... ehh. No nic straconego :D Może jakaś inna się zacznie produkcja niebawem :D

Hohoho, "gdybym miał 5 lat mniej"... uwielbiam takie wstępy :D Ależ monseigneur... czy ja nie napisałam w jednym z wcześniejszych postów, że bycie nazywaną "małolatką" nawet mi się podoba...? ;) Swoją drogą to nieco zbyt dużo pytań... jak na osobę, która ma podejrzenia, kim ja jestem...;) To nie wiesz, czy Twoja znajoma pochodzi czy nie pochodzi z Krakowa...? ;)

Idę sobie dalej spać. Dobranoc :*

obawiam sie, ze nawet proby zaimponowania znajomoscia zwrotow z farancuskiego (uzyte w zlym kontekscie tak poza tym) nie pomoga. A to, ze nazywanie cie "malolatka" ci schlebia, powinno raczej dac ci troche do myslenia. bo to jest komplement wylacznie jesli chodzi o ocene urody, ale jesli dotyczy to poziomu intelektualnego, to juz niekoniecznie....A ja niestety mam mozliwosc ocenienia ciebie wylacznie po tym jak piszesz, i tu wychodzisz wlasnie na malolatke. Ale starasz sie, i mysle ze za pare lat, jak dojrzejesz, to beda z ciebie ludzie. To znaczy, jest szansa. A ja wiem, ze ta znajoma pochodzi z krakowa, natomiast nie mam pewnosci co do tego czy ty jestes szczera w swoich odpowiedziach, a moja niepewnosc jest wynikiem twojej opornosci w podaniu informacji o ktore prosilem.

też mam doła ale nie chcę się tu wypowiadać, nawet nie przeczytałam tego topiku. Dziś (a raczej wczoraj) nie wytrzymałam i rozpłakałam się w pracy co mi się nigdy nie zdarzyło:(

Chyba nie do końca się zrozumieliśmy. Co do tej "małolatki"... Czy nie mogło spodobać mi się to określenie - użyte w kontekście mojego wieku...? Zestawiając mnie z kimś, kto ma już te zasłużone 30 lat, to istotnie jestem małolatką. Ale z kolei przy 16-stkach i 17-stkach wygląda to nieco inaczej. I dlatego bycie "małolatką" mi się spodobało. Powód dobry jak każdy inny... Czy nie? A Ty serwując mi wywód o mojej "małolatkowości"... i uczepiając się tego, że "to jest komplement wylacznie jesli chodzi o ocene urody, ale jesli dotyczy to poziomu intelektualnego, to juz niekoniecznie...." sprawiasz wrażenie, jakbyś widział więcej niż jest do zobaczenia... i komentował słowa, których ja nie wypowiedziałam :D A co do utożsamiania mnie z ową znajomą, to trafiłeś jak kulą w płot. Ja w Krakowie mieszkam, ale nie pochodzę stamtąd. Teraz również nie napisałam nic, czego nie mógłbyś się dowiedzieć z moich wcześniejszych postów.

A w ogóle, to w stopce mam swoje zdjęcie. To najlepsza i najprostsza droga do identyfikacji... i na pewno dużo lepsza niż ta którą obrałeś. Dziwię się, że nie wpadłeś na to do tej pory...;)

Och. I mogę sobie być "małolatką"... ale kłamczuchą nie jestem... Podałam prawdziwe odpowiedzi... Wątpię czy się znamy... Nie potrafię Cię przypisać do żadnego z moich znajomych. A jak dodam sobie w myślach Twój wiek... to i połowę 'nieznajomych' mogę odrzucić. Zmęczyłam się tą zabawą. Idę spać ;*

ale ja wlasnie zapytalem o to w jakim miescie obecnie mieszkasz, a nie z jakiego miasta pochodzisz, czyz nie? I zapytalem w taki sposob celowo......

a tak poza tym, to wlasnie "twoje" zdjecie w stopce + twoje doswiadczenia + sposob w jaki sie wypowiadasz, podsunely mi ten pomysl, ze moge cie znac. Ale ty niekoniecznie musisz znac mnie. Mysle nawet, ze na pewno nie masz o moim istnieniu pojecia (o ile jestes osoba o ktorej mysle). Ale ja mam o twoim i jezeli jednak jestes jednak nia, to wiesz, faceci czasem duzo sobie opowiadaja....A tak powaznie, to jezeli jestes osoba ktora mysle ze jestes, to spotkalismy sie, ale ty byc moze tego nie zakonotowalas, ale ja mialaem dosc okazji, zeby rozpoznac twoj styl wypowiedzi i na tyle informacj o tobie, zeby rozpoznac twoje wypowiedzi w topikach w ktorych sie wypowiadasz. Wiec uwazaj malenka na starych wyjadaczy......

ja natomiast jestem okropnie wsciekla(z natury spokojna) we wtorek ide operdzielic podagogie szkolna mam juz dosc

hej! widze,ze wczoraj tu bylo baaaardzo hmm wesolo?:D nie wiem czy moge skomentowac nowe nicki,niby nie wypada a jednak tak bardzo kusi:P

Witaj, Pijana... Przeczytałaś wszystko dokładnie...? :D "Małolatka" wczoraj miała emocjonujące kafatełowanie...

ta 30letni koles,najbardzij mnie wzruszyla jego historia o tym,ze faceci rozmawiaja miedzy soba a wiesc o Tobie rozpowszechnia sie z predkoscia swiatla:D

a i chcialam tylko zaapalowac do wiezy melancholii,jej brata i wszystkich jej innych pomaranczy: wiesz dlaczego ludzie nie beda sie przejmowac Twoim losem? bo piszemy w wirtualnym swiecie,zapykamy komputer i wracamy do rzeczywistosci,a po tygodniu pisania z kims nie da rady zaangazowac sie emocjonalnie,wiec proponuje zawitac na ten topik z nowym nickiem i pomyslami,dziekuje,pozdrawiam

Hihihi, a ja chyba troszkę 'złapałam haczyk'... taki Sherlock z niego :D A to, że mężczyźni plotkują o mnie jak stare baby na targu... bardzo mnie rozbawiło :D

Hah o ile to rzeczywiście o mnie chodzi...:P

moze niedlugo wynajmie Fridka z "Detektywow" i staniesz sie gwiazda:D

Ej! To by było coś... :D Swoją drogą bardzo konspiracją pachnie tutaj...;)

Hop! Hooop! Po jodłujemy sobie :D

Błeee.... małolata :D błeee :D

Hop, hop :]