Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ten ostatni niedziel

Mam doła

Polecane posty

mhm, skazani na shawshank, a oprócz tej, z adaptacji Kinga mi się podobało stań przy mnie, o przyjaźni, ale klimat ma przede wszystkim świetny, no i zielona mila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj był z ewolucjonizmu... na podstawie takiej jednej książki mieliśmy sami wysnuwać wnioski (o zgrozo! :P) i pisać, czy się zgadzamy z jakąś tezą czy nie... i uzasadniać... Dla mnie to logiczne, co tam popisałam... ciekawe, czy prowadzący uzna to samo :P Drugi z mikrobiologii... i mimo że napisałam wszystko, to nie dostałam maksa... a jak się poszłam kłócić, to mnie ochrzanił (doktorant - bardziej nadgorliwy niż doktor z habilitacją... przemądrzały i zarozumiały dupek, tak nawiasem mówiąc...), że... i no właśnie nie wiem... bo nic konkretnego mi nie powiedział, tylko dał do zrozumienia, że mu się nie podoba... a napisałam wszystko, co wymagał... koleżanka miała to samo i dostała punkty a ja nie... :O myślałam, że wsadzę mu rozżarzoną ezę w oko... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba pójdę z tym kolokwium do jego przełożonej... Ten facet w ogóle jest koszmarny - ma 26 lat - a zachowuje się jak nasz pan i władca... myśli, że jest jakiś super zajebisty... jest arogancki... złośliwy... komentuje wszystko nieprzyjemnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najgorsze, że uważa się za jakiegoś mega maczo... Nawet fartucha laboratoryjnego nie nosi porządnie... tylko z taką ignorancją... ledwie zarzuca go na ramiona... a nas krytykuje za wszystko... za położenie zapałek w złym miejscu... a jak się ustawi zły obiektyw, to już koniec świata... Pojadę mu w ankietach studenckich, a co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee... nie ma się co stresować że nie było maksa, wykładowcy mają takie odchyły i zawsze swoje wiedzą... ja pamiętam w tamtym roku jak miałem z jednym profesorem, to była jazda... co ciekawe na kolosach były zawsze te same zadania a i tak 1/3 roku powtarzała przedmiot... najmniejszy błąd w zadaniu potrafił uwalić w dół o całą ocenę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konbanwa ^^ RRRrrr oglądałam przed chwilą taka głupia komedia, że wygrywa wszechswiaty "-A ty jakie lubisz? -żywe" albo "-jak powiedział tak zrobił, wielki człowiek... -kretyn chyba... -to też" nie wiem, ja mam chyba takie zryte poczucie humoru, że zal =.=

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj, studiuję już trzeci rok... a cholera pierwszy raz tak mam, że ewidentna niesprawiedliwość mnie dotknęła... brr, na kolejnych ćwiczeniach, dźgnę go tą ezą w ślepia! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto... wyłupię mu te świńskie, kaprawe oczka... i tak już jest ślepy, skoro mi obniżył punkty, za idealnie napisanego kolosa... pacan! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×