Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Stalingrad

Moja osobista chwila prawdy

Polecane posty

Gość TH is IT CK
jak umrzesz to sie przekonasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chaos kontrolowany
mogę byc nazwana i głupią. Ważne że szczęśliwą :) bo cóż jest warte życie obdarte z nadziei?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabol
Obiecuję, gdy umrę to wam napiszę tutaj jak to jest. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stalingrad - mozesz skonczyc ze soba wykombinuj cos co polkniesz zasniesz i juz sie nie obudzisz;p tylko problemem nie jest najprawdopodobniej to ze nie jestes szczesliwy tylko to ze posiadanie kobiety ma ci dac szczescie bledne wyobrazenie twoje, a moze sprobuje to wymazac w jakis sposob tak zebys stwierdzil ze mozesz byc szczesliwy teraz bedac taki jaki jestes i majac to co masz, przeciez wszystko mozesz miec (no oprocz kochajacej Cie dziewczyny - ale to jest najtrudniejsza rzecz czasami do osiagniecia i to jest co innego jak sex bo ten mozesz miec, i milosci wiele ludzi nie moze znalezc nawet atrakcyjnych) wiec blednie myslisz i sam sobie niszczysz poczucie wartosci i pewnosc siebie - a te cechy sa w sumie jedynym wyznacznikiem atrakcyjnosci twojej dla kobiety wiec nie obnizaj ich juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Stalingrad - mozesz skonczyc ze soba wykombinuj cos co polkniesz zasniesz i juz sie nie obudzisz;p" Taka śmierć to wręcz marzenie. "tylko problemem nie jest najprawdopodobniej to ze nie jestes szczesliwy tylko to ze posiadanie kobiety ma ci dac szczescie bledne wyobrazenie twoje, " Czy to, że człowiek chce mieć kogoś bliskiego, to coś złego? A, że kapituluje, to też coś złego? "a moze sprobuje to wymazac w jakis sposob tak zebys stwierdzil ze mozesz byc szczesliwy teraz bedac taki jaki jestes i majac to co masz, przeciez wszystko mozesz miec (no oprocz kochajacej Cie dziewczyny - ale to jest najtrudniejsza rzecz czasami do osiagniecia i to jest co innego jak sex bo ten mozesz miec, i milosci wiele ludzi nie moze znalezc nawet atrakcyjnych)" Trzeba być kaleką, żeby być atrakcyjnym i nie znaleźć miłości. "wiec blednie myslisz i sam sobie niszczysz poczucie wartosci i pewnosc siebie - a te cechy sa w sumie jedynym wyznacznikiem atrakcyjnosci twojej dla kobiety wiec nie obnizaj ich juz" WIem jedno - dla nich charakter i inteligencja mają nikłe znaczenie jeśli porównujemy to z dochodami oraz urodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Planuje tak zrobić. Popytam co i jak i pójdę. Jestem taką kaleką, że nie umiem przespać się z studentką, więc jedno wyjście zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chaos kontrolowany
"Trzeba być kaleką, żeby być atrakcyjnym i nie znaleźć miłości" No chyba zmieniam jednak o Tobie zdanie. To bardzo płytkie i głupie wnioski. Btw. tą kaleką to mnie osobiście dotknąłeś, ponieważ chłopak, który ostatnio jest mi bardzo bliski, a chciałabym aby był jeszcze bliższy jeździ na wózku, więc sorrrry ale ani atrakcyjność ani jak widzisz sprawność nie mają tutaj żadnego znaczenia. "WIem jedno - dla nich charakter i inteligencja mają nikłe znaczenie jeśli porównujemy to z dochodami oraz urodą." Teraz to już zmieniam o Tobie zdanie ostatecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No chyba zmieniam jednak o Tobie zdanie. To bardzo płytkie i głupie wnioski." Przepraszam, mój błąd. Chodziło mi o to, że atrakcyjnym osobom znajduje się nie tyle lepiej co miłość, co partnera, związek czy seks. Osoba atrakcyjna nie mająca tej umiejętności ... raczej jest "kaleką: "Btw. tą kaleką to mnie osobiście dotknąłeś, ponieważ chłopak, który ostatnio jest mi bardzo bliski, a chciałabym aby był jeszcze bliższy jeździ na wózku, więc sorrrry ale ani atrakcyjność ani jak widzisz sprawność nie mają tutaj żadnego znaczenia." Kaleka w kolokwialnym znaczeniu oznacza osobę nie radzącą sobie z czymś. Atrakcyjność ma olbrzymie znaczenie. Chętnie sprzedałbym całą wiedzę z historii tylko i wyłącznie dla pozbycia się trądziku, więc wie o czym mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siebie uważam za kalekę seksualną i kalekę emocjonalną. Porażki bardziej mnie niszczą niż wzmacniają, dlatego koniec zabiegania o uczucia, zainteresowania i starania się. Wracam do życia, odżywiam się jak normalny człowiek i mam wyjebane w cały świat. Tak już mój los. Bycia pizdą życiową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chaos kontrolowany
Dokładnie, po prostu żyj. Nie staraj się na siłę bądź sobą i realizuj się. Nawet się nie obejrzysz a jakaś dziewczyna to doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tradzik ma male znaczenie tylko pewnosc siebie i samoocena sie liczy nic wiecej!!! a twoja samoocena jaka jest - przeczytaj posty - dlatego tak masz atrakcyjni mogha miec latwo zwiazki i sex ale milosc to nie zawsze - chociaz tez latwiej bo sex i spotykania sa o krok od milosci czesto ale nie zawsze, zreszta jest tez kolejna bardzo wazna sprawa: musisz miec dostep do kobiet w srodowisku i je widziec regularnie - wyedy ktoras moze cos poczuc do ciebie poprzez regularny kontakt (chocby widzenie Cie ) jak i ty do jakiejs i wtedy masz to co chciales atrakcyjni mja ta przewage ze nie musze miec tej opcji bo na impezie cos wyrwie przeleci i bedzie mial zwiazek a jak nie to za ktoryms razem robiac tak samo a ty powinienes sie skupic na maksymalizowaniu ilosci kobiet w twoim otoczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam zamiaru okazywać zainteresowania kobietom. Zbyt długo to robiłem, zbyt wiele nerwów straciłem. Zmęczyłem się, wolę być sam niż starać się i starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety u mnie na wydziale 95% stanowią panowie. domyslalem sie tego - i do tego pewnie wsrod znajomych zero kobiet wiec taie problemy, coz tylko zmioenic szkole gdzie bedzie 95%kobiet i szukac nowych miejsc gdzie sa kobiety jest tyle mozliwosci wszystko zalezy co jest twoim priorytetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno ludzie najprzyjemniej wspominają okres między 15-20 rokiem życia. Dla mnie wspomnienie tych lat będzie koszmarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam nic nie wspominam z tego okresu, nic się nie działo. Miałam wymagających rodziców, dla których priorytetem była moja wzorowa nauka i postawa, by nie narobić im wstydu. No to się dostosowałam. Życie pełną piersią zaczęłam niedawno i krzywda mi się nie dzieje. Mam wielu znajomych, którzy są starsi, a też się specjalnie nie wyszaleli, bo mają tyle nauki i innych obowiązków, że brakuje im czasu na zabawę. Poza tym- zdecyduj się. Podobno balowanie nie leży w Twojej naturze, więc na co narzekasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja tam nic nie wspominam z tego okresu, nic się nie działo. Miałam wymagających rodziców, dla których priorytetem była moja wzorowa nauka i postawa, by nie narobić im wstydu. No to się dostosowałam." Skądś to znam. Wpychanie w ambicje, zabieranie przyjemności, nauka kompletnie niepotrzebnych rzeczy, tragedia o każde wyjście z domu. "Życie pełną piersią zaczęłam niedawno i krzywda mi się nie dzieje." Liczyłem, że studia coś zmienią. Myliłem się. "Mam wielu znajomych, którzy są starsi, a też się specjalnie nie wyszaleli, bo mają tyle nauki i innych obowiązków, że brakuje im czasu na zabawę." Współczuję im. "Poza tym- zdecyduj się. Podobno balowanie nie leży w Twojej naturze, więc na co narzekasz??" Raczej nie tyle co z natury, co po prostu mając twarz jak bunkier poniemiecki czuję olbrzymią nieśmiałość idąc na imprezę. Zupełnie inne stosunki mam do tego latem, kiedy słońce mi sprzyja, a inny jesienią, kiedy twarz niestety ulega trądzikowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale powiem Ci jedno - ludzie nie sa w zwiazkach nie dlatego ze sa xxx ale dlatego ze nie mieli dostepu do kobiet w srodowisku gdyz jest jedna zasada udowodniona juz naukowo - proces zakochania tworzy sie poprzez regularne widywanie osoby ktora w jakis sposob zwrocila nasza uwage - - to sie dzieje na poziomie emocji wiec masz wtedy na tyle dobrze ze mozesz tylko bedac odnalezc swoja laske dlatego kluczowe jest maksymalizowanie ilosci kobiet ktore mozesz widywac regularnie dla osob ktore moge poderwac bez problemu i uwiezc kobiete ta zasada nie obowiazuje bo jej nie potrzebuja - ale tez dziala = to jest pozostalosc po naszych przodkach i zwierzetach gdyz w taki sposob sie laczyli w pary i wszystkie mechanizmy pozostaly w nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Skądś to znam. Wpychanie w ambicje, zabieranie przyjemności, nauka kompletnie niepotrzebnych rzeczy, tragedia o każde wyjście z domu." Wcale się tu z Tobą nie zgadzam. Gdyby nie ich wytrwałość byłabym nieudacznikiem, bez szkoły, może już z dzieckiem, dorabiająca w jakimś barze mlecznym. Tacy rodzice uczą Cię prawdziwych wartości. Nie wyrywania lasek. Zdobywasz wiedzę na różnych płaszczyznach, operujesz bogatym językiem i możesz się realizować intelektualnie. Poza tym- stajesz się człowiekiem na poziomie, który dopiero potem zaczyna wzbudzać zachwyt innych ludzi. Trzeba Ci trochę lat jeszcze, żebyś to docenił i odkrył, co faktycznie jest w życiu piękne. Nie, nie twarz. "Mam wielu znajomych, którzy są starsi, a też się specjalnie nie wyszaleli, bo mają tyle nauki i innych obowiązków, że brakuje im czasu na zabawę." "Współczuję im." Nie ma czego. Oni zaczną korzystać w odpowiednim czasie. Najpierw budują sobie fundamenty, póki są młodzi i mają wytrwałość. To jest odpowiednia kolejność. Zastanów się chwilę nad tym. Nie ma sensu robić nic na siłę. Skup się na tej nauce, a miłość sama przyjdzie. Rozejrzyj się wkoło, jacy ludzie są małżeństwami. Normalni, szarzy... Wyłącz redtuba i odłóż kolorowe pisemka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zła Anna "Skądś to znam. Wpychanie w ambicje, zabieranie przyjemności, nauka kompletnie niepotrzebnych rzeczy, tragedia o każde wyjście z domu." no wlasnie ale te rzeczy powoduja ze facet staje sie niepewny i ma niskie poczucie wartosci mimo ze cos tam osuagnie a to = nie ma laski a wiec to jest blad wychowania i przydalo by sie jakos nauczac rodzicow zeby tak nie wychowywali bo tworza spoleczenstwo ludzi zakompleksionych dla kobiet to nie ma znaczenia jesli chodzi o zwiazek wiec jest jeszcze ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co Ty w ogóle gadasz? W życiu nie związałabym się z jakimś głupkiem. Wolałabym nieśmiałego i mniej atrakcyjnego niż tępego przystojniaka. Moi partnerzy byli osobami inteligentnymi, wychowanymi na takich samych zasadach jak ja. Żaden z nich nie miał problemu z nieśmiałością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie rodzice uczynieli nieszczęśliwym bo nie mówię tylko o imprezach, ale wogóle życiu czy własnych zainteresowaniach. Tylko wymagali, nic więcej. Dosłownie każde wyjście z domu to problem (dobrze, że miałem charakter). A taką rzecz jak trądzik zlekceważyli. Inteligencja i obycie? Mogą być o połowę mniejsze, żebym tylko trądziku nie miał. Zapewne gdyby nie ten trądzik, byłbym zupełnie innym człowiekiem. O zupełnie innym. Który byłby może nie miałby takiej wiedzy, ale bardziej radosnym i optymistycznym. Mam się skupić na nauce? Ja chce rzucić to co teraz studiuje, bo narzucono mi to i skoro mam być nieszczęśliwy w życiu osobistym, to chce chociaż być szczęśliwy w życiu zawodowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wybierz się na taki kierunek, jaki Cię interesuje. Co to za problem? Może dzięki temu będziesz się odrobinę lepiej czuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×