w trakcie sexu on stwierdził, że nie może

tlumacz sobie to tak dalej. Pisal o zajebistych piersiach, ale nie sadze, aby je widzial na zywo, bez podtrzymywaczy kieyd razem pracowaliscie:D Moze w ubraniu prezentujesz sie super, ale niestety 34 latkan ie ma tak jedrnego ciala jak 20stka i niestety penis odmowil posluszenstwa:D

jeśli ten facet potrzebuje do tego aby współżyć z kobietą, uczuć, to jest w nim za dużo kobiety. Mężczyźnie wystarczy, że mu się kobieta podoba i jest juz gotowy do współżycia. Chłopak , po prostu jest produktem współczesnej cywilizacji, zestresowany, wyścigiem szczurów i tym samym sam siebie wykastrował.

Ziomek:-) Masz rację......niby znam teorię ale nie myślałam, że mnie to spotka w praktyce:-). Gdybym pocieszała inną kobietę to wiedziałabym ,ze to nie jej wina i takie przypadki się zdarzają ale to chodziło o m,nie i jak zwykle wtedy myśli się o najczarniejszych wizjach:-)

ok, dziękuję wszystkim przychylnym a ciebie "uchuchu" ten wiek nie ominie:-))) haha także niedługo też będzie ci wszystko zwisać:-)))

kkasieńka powiedz czy on ma żonę? może z żoną nie wychodzi więc stawiam na to że chciał spróbowac, sprawdzic :)

nie nie ma..jest kawalerem. Był ostatnio w długim związku ale się rozpadł.

Kkasieńko nie przejmuj się. Mnie też tak się zdarzyło, że chcieliśmy z koleżanką spróbować bez uczucia. I nie wyszło i nie było narzekań tylko obróciliśmy to w żart. I nadal jesteśmy przyjaciółmi i nieraz sobie mówimy, jak to wzajemnie na siebie działamy. I jest to szczere, ale nie próbujemy. Po prostu - niektórzy tak mają. Jedno co mnie niepokoi w Waszym przypadku to to, że winą obarczał też Ciebie. I dlatego jeżeli przy okazji będzie Ci znowu mówił, jak na niego działasz to powiedz mu spadaj!.

:-) dzięki...powiem, że nie oddzywa się:-). Ja też w sumie nie chcę z nim rozmawiać bo jestem troszkę rozczarowana tym, że zostawił mnie z tym poczuciem winy... Dzięki za tą wypowiedź ...

a jednak nie mogę wrócić do równowagi psychicznej. Czuję się jakby mnie ktoś zgwałcił i rzucił jak ścierką:-(. Jednak w moim przypadku nie sprawdza się powiedzenie, że lepiej żałować że się zrobiło niż żałować że się nie zrobiło..tragedia. Jak ja mam o tym zapomnieć?:-(

klin , wybić klinem.....nowa miłość sprawę załatwi...

Widzę, że to nie będzie takie łatwe dla Ciebie. Psychika Ci się rozchwiała - wczoraj było lepiej a dziś już znowu się nakręciłaś. Myśli te do Ciebie wracają niby natrętna mucha. A nie masz kogoś komu byś mogła jak to się potocznie mówi - wypłakać się klapy. Jedyna nadzieja w tym, że może czas uleczy rany. Cóż Ci mogę więcej napisać. Niech pocieszeniem dla Ciebie może będzie to, inni w tym i ja przejmujemy się Twoim samopoczuciem i że życzymy Ci wszystkiego najlepszego.

..jest cieniutko ze mną. Gdyby gość ze mną porozmawiał i wyjaśnił może przyczyny dlaczego to on do mnie z gadką...nie myśl tyle Kaśka bo ja też się w tym wszystkim gubię:-(. Porażka.....kuźwa..już nigdy nie zrobię takiego kroku. Dzięki za słowa pocieszenia:-))..nie mam komu się wyżalić, tak jakoś się złożyło

tak dla jasności to ja już nie przeżywam tego że nie udało się....ja mam pretensje do siebie że puściłam się jak jakaś dziwka z nim. Niestety czasu nie cofnę..trzeba uczyć się na błedach

Przeczytaj wszystkie wpisy i zobacz czy dla kogokolwiek jesteś tą za która sama siebie zaczęłaś uważać. Nie będę powtarzał tego słowa bo ono i z Twoich myśli musi zniknąć. Szacunek dla Ciebie za Twoją wielką wrażliwość.

...dramatyzujesz troche jak na moj gust ;)...powiem Ci jak jest u mnie, facet ma troche racji ze to Twoja wina :) (oczywiscie jesli cos tu mozna rozpatrywac w kategoriach winy).....jestem w stalym zwiazku i nigdy, ale to nigdy nie bylo najminiejszego problemu (dwa razy standard, zadnych problemow), poznalem bardzo seskowna nastke, ogien...malo mi sie nie polamal w gatkach, ona lodzik do konca, pelen usmiech i szczescie na ustach...zyc nie umierac, takiego goracego romansu nie przezylem nigdy...teraz z innej beczki, znowu mloda, ale taka niby z zasadami :) na pierwszej randce tylko buzi (kontakt czysto dla sexu) itd, wszystko musialem sugerowac i text ze jej poprzedni chlopak mial wiekszego :)....niestety, umarl, bylem w takim szoku ze normalnie trauma..ale ze znajomosc jest rozwojowa i panna podchodzi do tego teraz inaczej (godziny nauki i rozmow), a ja sie tak nie stresuje zeby dobrze wypasc....i jest pelen sukces, w samochodzie ostatnio przezyla damski wytrysk ...dobrze ze skora :)...goopio robisz, dziecinnie wrecz urywajac kontakt i majac faceta za wrak...gosc sie zestresowal a Ty nie ulatwilas mu zadania...taki moj wniosek wysnuty na "osobistego" doswiadczenia

właśnie..cholerna wrażliwość....i po co mi ona:-))). Ok..dosyć użalania się nad sobą i tak mi już głupio (pomimo tego że nawet mnie nie znacie) tak biadolić nad sobą. Dziękuję za słowa:-))

można powiedzieć, że męzczyźni są wbrew pozorom bardzo delikatni jeśli chodzi o sprawy seksu. Mój kolega w firmie, mawiał pół-żartem , pół-serio, że facet zawsze chce, ale nie zawsze może, a kobieta zawsze może, a nie zawsze chce...... przyznam sie bez bicia ,że w moim 20 letnim stażu małżeńskim, zdarzyło mi się, że raz jedyny, że po stosunku zrobił mi sie od razu flak, do dziś zachodzę w głowę, co sie stało....być może jeden kieliszek wina za dużo..kto wie....na szczęście oboje byliśmy zmęczeni i od razu zasneliśmy i chyba moja luba nawet nie zauważyła krótkotrwałej niedyspozycji.....

...nie teraz chetnie wykasowalbym tego posta swojego wyzej...zalujesz!?!?...jestes jednak goopia i szkoda ze tak sie rozpisalem....dlatego ze zalujesz jestes zwykla dziwa, bo gosc Ci nie dogodzil i jestes tym zdolowana...obrzydliwosc

soreczki ...właśnie..Twój punkt widzenia:-)....sorki ale już męczy mnie ten temat na dzisiaj. Fakt faktem facet nie wiedział jak się ma za mnie wziąść...takie kużwa pisał e-maile że nie wiadomo jakim jest kochankiem a on od razu do rzeczy przystąpił kuźwa....aż mnie mdli teraz jak pomyślę o tym....Jakie to on miał mieć wymiary haha a ja czułam się jakbym to z mrówką robiła ...ok poprawiłam sobie troszkę humor. Idę zajarać fajkę i się otrząsnąć. Dzięki wszystkim:-))

a ty jesteś zwykły smarkacz, kobieta jest wolna i może robić co chce, pacanie.

nie jestem zdołowana tym że gość mi nie dogodził:-)). jestem zdołowana tym ze praktycznie nie porozmawiał ze mną dlaczego tak się stało a ja wzięłam winę na siebie. W rezultacie jestem zdołowana tym, że się puściłam z tym gnojkiem bo nie miałabym teraz o czym myśleć. Kapiszi???? Km ..coś tam coś tam....nie osądzaj ludzi jeżeli nie wiesz kim są...

dzięki bmblondyn:-)).... Chyba już tu nie zajrzę bo jak będę czytać takich debili jak KC coś tam coś tam to chyba odbije mi bardziej:-)

....a co mial powiedziec? -Sorry od dzis jestem impotentem...sam byl tak zaskoczony ze nie wiedzial jak sie nazywa, wymazona laska pod nim a on nie moze. Dlaczego gnojkiem? Gnojkiem nie jest sie w lozku, tylko codziennie, idziesz z kims do lozka choc wiez ze to frajer? Nic juz nie rozumiem, cos jednak Cie jednak pociagalo w nim wczesniej....nie znam goscia i Ciebie, ale nie mozesz mowic ze jest gnojem bo mu nie stal w Tobie....

Uważam, że na wszelki wypadek warto w tym wieku brać już viagrę przed takim spotkaniem. Wtedy staje, nawet jak się nie ma aż takiej wielkiej chęci :)

hehe, tutaj już było o oklapnietych fiutkach http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4582493

kc cos tam widac ze maszpodobne problemy jak opisny pan:Da nazwala go gnojkiem bo ja obarcza za to naucz sie czytac impotencie

Gnojkiem jest teraz..bo zostawił mnie z moimi myślami:-))). Ja od niego nic nie chcę...chciałam tylko porozmawiać dlaczego a on kuźwa powiedział żebym tyle nie myślała o tym...oczywiście że mnie pociągał to przecież zrozumiałe że nie poszłam z byle kim.

dzięk peecza...dokładnie jak mówisz:-)

Dzięki doradco-)) za link...poczytam sobie..może mi będzie lepiej:-)

Kaska gdybym byla na Twoim miejscu nie zagadnelabym go na ten temat pierwsza wlasnie dlatego ze Cie obarcza wina za swoje impotenctwo. To nie jest Twoja wina, ma kompleksy ze ma mala pyte, dlatego mu nie stanelo.