Dziwne znaczenie przegrania życia

Większość z was tak naprawdę sobie to jedynie wmawia. Według mnie przegranie życia jest to zaprzepaszczenie wszystkich swoich sznas jakie oferował nam los. Sama jestem idealnym przykładem. Ponoć byłam uzdolnionym dzieckiem. Mogłam się rozwijać i wprawdzie tak na początku było. jednak wszystko bardzo szybko mi się nudziło i wszystko przerywałam. Na domiar złego zaczęłam się coraz gorzej zachowywać, przez co ciężko mi było się utrzymać w jakiejkolwiek szkole. W efekcie wylądowałam w najgorszej w okolicy. Po maturze, która bardzo słabo mi poszła znalazłam się w szkole policealnej, w której w ogóle mi się nie chciało uczyć i wagarowałam przez co wyleciałam. Teraz rozpoczęłam kolejną szkołę i tym razem staram się ją skończyć co z pewnością będzie trudne. Można powiedzieć, że z możliwości osiągnięcia szczytu spadłam na samo dno. Wiem, że zawiodłam mnóstwo ludzi, którzy pokładali we mnie nadzieje. Zdaję sobie też sprawę, że w przyszłości będę zwykłym robolem. Jednak... Nie przejmuję się tym tak (choć nie ukrywam, że bywają takie dni) Sukcesem jest osiągniecie szczęścia w niedoli, a nie rozwój kariery zawodowej i ciągłe ambicje przyćmiewające inne sfery życia. Relax- to jest moja droga :D

co proawda skończyłem studia ale nie mogę znaleźć pracy :O a żeby było zabawniej to np miałem świetne propozycje ale się wstydziłem ich podjąć :O to dopiero porażka. A teraz to już za późno i nawet do tesco mnie nie zatrudnią

Eee tam. Zatrudnią, zatrudnią ;) Tylko zależy od tego czy będziesz chciał w takim miejscu pracować :P Uważam, że nigdy nie jest za późno. jednak czas powoduje to, że jest nam ciężej. Sama jestem niechętna aby podjąć ten trud, więc moja przyszłość będzie wyglądać tak jak ją opisałam.