Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdegustowana autorka tematu

Pijecie alkohol przy dzieciach?

Polecane posty

Prowadzenie pojazdów związane jest ze znacznie zwiększonym ryzykiem ZABICIA nie tylko siebie ale i innych. Bycie w tym czasie z dzieckiem w domu to zupełnie inna sprawa. Jeśli nie widzisz różnicy, olllle, to tylko Tobie pogratulować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogole nie powinnas sie jej
nie prowadze po alkoholu. Za to niektorzy pala prowadzac samochod. Zgodnie z Twoja logika, skoro palenie w samochodzie jest mozliwe to i przy dziecku mozna. A ja uwazam, ze przy dziecku mzna robic to co mu nie szkodzi, a papierosy szkodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja osobiście przy mojej córci nigdy nie piłam alkoholu. Wogóle odkąd się urodziła to byłam z koleżankami na imprezie 1 raz, mała została wtedy z moją mamą, raz się upiłam na naszym weselu (też mama się nią opiekowała) i raz wypiłam jednego reedsa malinowego jak byli unas znajomi, ale to dopiero jak położyłam już małą spać. Generalnie ja za alkoholem nie przepadam. A teraz druga dzidzia w brzuszku, więc nieprędko będę miała okazje. I uważam że przy dzieciach nie powinno się pić - nawet symbolicznie. Ale to moje zdanie i nikogo nie oceniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My również z mężem czasem napjemy się po piwku i nie widzę w tym nic niezwykłego. Ale z drugiej strony, znam przypadek, że dziewczyna wypiła piwo i zdarzyła się tragedia - dziecko utonęło. Nie miało to nic wspólnego z tym, że była pijana - po prostu weszła do domu zrobić picie dla dziecka, a mały wpadł do basenu (był ogrodzony, ale chłopiec nauczył się otwierać bramkę). Koleżanka nie miała dużo alkoholu we krwi, była po prostu po piwie, ale miała sprawę w prokuraturze o zaniedbanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogole nie powinnas sie jej
No widzisz. A ja mimo, ze lubie piwo nigdy jeszcze sie nie upilam. To nie wiem co lepsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdegustowana autorka tematu
po takiej lampce wina jaka wtedy wypilam nie mialabym problemu z prowadzeniem samochodu. To byla na pewno ta dopuszczalna ilosc. Poza tym ja np. naleze do osob z tzw. "mocna glowa" i po 3 piwach czuje sie normalnie, ale za kierownice bym nie wsiadla ze wzgledu na przepisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogole nie powinnas sie jej
niestet wlasnie tak to jest odbierane. Wypadek sie zdarzyl i to piwo czy cus nie mialo na to zadnego wplywu. A traktowane jest to jako przestepstwo. Co innego kierowca samochodu - tam na wypadek ma wplyw wypity alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllllo
wasze argumenty sa nijakie, a porownania smieszne, spadam bo za niski poziom, smieszne bo niby nie patologia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za to porownanie dziecka
do samochodu to bylo genialne inaczej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdegustowana autorka tematu
Ja nie wiedzialam ze nie patologia sa kobiety, ktore nie wypija kropli alkoholu dopoki dziecie ich z gniazda nie wyfrunie:D Mam znajoma, ktora w ogole nie pija, maz tez nie za to tlucze ja regularnie, ale nie sa patologia bo nie pija przy dzieciach, prawda? Nie chodzi o picie jako upijanie sie, ale o umiar. Lampka wina, piwo to moim zdaniem zadne chlanie. Aha i dodam, ze odkad jestem mama zdarzylo mi sie upic (spotykam sie z kolezankami na babskie spotkania czasami) jednak wtedy w domu jest maz oczywiscie trzezwy. Ale pewnie wedlug niektorych i tak nie powinnam tego robic bo zostalam matka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Tu nie ma znaczenia, czy ty masz mocną głowę czy po alkoholu się super czujesz i nic ci nie jest. W przypadku tragedii jakiejś od razu jest sprawdzana obecność alkoholu i choćby była najmniejsza od razu jest założenie, że zaniedbałaś dziecko. Niestety tak to działa- chociaż wszystkie wiemy, że takie coś mogłoby się każdemu przydarzyć. Pewnych rzeczy się nie da przewidzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci powinny
dzieci powinny od małego uczyć się obserwując świat, wypicie lampki wina, piwa nie oznacza od razu alkoholizmu czy czegoś takiego. Osobiście uważam, że jest to całkiem normalne zachowanie. Uważam również, że dzieci rodziców, którzy tak chronią swoje pociechy później mogą mieć problemy z zachowaniem umiaru w spożyciu alkoholu bo nie były tego nigdy nauczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez przesady z tą opieką społeczną zaraz... Lampka wina to tak mała ilość alkoholu, że bardzo często jest niewykrywalna we krwi. Chyba, że jesteś 45cio kilogramową drobną kobietą na diecie i zbadają Ci krew zaraz po opróżnieniu kieliszka z winem, czy puszki z piwem ;) Jakoś nie przekonuje mnie żadne badanie krwi. Opieka społeczna to owszem, gdy opiekun / rodzic jest po prostu pijany. Od 0,2 do 0,5 jest stan po spożyciu a nietrzeźwość od 0,5. Czyli minimum ok 2 piw 0,5 l wypitych w małym odstępie czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdegustowana autorka tematu
dokladnie. Po lampce wina nikt mi nie wmowi ze zostane od razu zbadana na krew. Bo gdyby nawet to zanim by mnie zbadano, zanim by sie to wszystko zorganizowalo alkohol nie bylby wykrywalny. To niemozliwe. A to ze jestem matka nie znaczy ze nie moge sie napic wina czy tez piwa. Nie widze zadnych przeciwskazan ku temu tym bardziej jesli np. ja wracam do domu po 2-3 piwach a w domu corka spi pod opieka meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caly czas piszecie o 1 rodzicu
pijacym przy dziecku a co myslicie o sytuacji ze 1 rodzic pije a drugi jest trzezwy ale mimo to przy dziecku :) argument trzezwosci umyslu i bezpieczenstwa odpada, ale etyka?? ja osobiscie pije przy dziecku, maz tez, oczywiscie sie nei upijamy nigdy w 2 bo wiadomo, ale zdarza sie ze jestesmy obydwoje drinknieci, za to zcesto jets tak ze jedno z nas pije, jakos nie widze problemu w tym ze dzieci widza alkohol :) argument o tym kto z dzieci wyrosnie jest dla mnei tez niepzrekonujacy bo moi rodzice od zawsze byli i sa abstynentami a ja lubie sie napic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogole nie powinnas sie jej
to jak i ja ;) Moi rodzice nie pili nigdy, za to ja lubie sie napic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×