Zawsze mnie zastanawialo dlaczego ludzie w zwiazkach sa tacy Atowarzyscy

nigdzie nie wychodza, nic im sie nie chce, traca kumpli, przyjaciol. O wszystkim zapominaja, siedza calymi dniami w domu na dupie

też jestem atowarzyska - nigdzie nie wychodzę, nikt mnie nie lubi, nie mam znajomych nawet na nk.

bo wystarcza im druga połowka i wolą z nią/nim tylko spędzac czas

No, ja też. Przeyebana sprawa, żal mi takich ludzi :O

Bo sa szczesliwi, maja siebie i nie potrzebuja nikog i niczego wiecej. Sa dla siebie najlepszymi przyjaciolmi, znajomymi. I tak nie zrozumiesz.

zgadzam się, mój facet jest dla mnie wszytskim.. uwielbiam z nim spędzać czas.. Jest mym przyjacielem itd itp Ale szlag mnie trafia jak min, raz w mesiacu ne wyjde na impreze z kolezankami, kilka razy sie z nimi spotkam , z moim facetem nie wyjde gdzies, ogólnie razem ze wszystkimi znajomymi itd :D Ale bywaja tacy ktorzy ogladaja non stop tv i żrą chipsy:d

nie wszystkie pary są takie, ale niestety duża część. i właśnie w ten sposób straciłam swoją przyjaciółkę. z roku na rok coraz mniej wychodziła, coraz mniej się spotykała, teraz to już nigdzie nie wyjdzie bez swojego faceta, wyciągnąć ich jest strasznie trudno gdzieś, nawet nie chce jej się utrzymywać za bardzo kontaktu. uważam że takie związki są nie zdrowe, jak druga osoba przysłania nam dosłownie wszystko. a najgorsze jest to że moja przyjaciółka zupełnie się zmieniła. wszystko jakby robi pod niego. kiedyś miała marzenia , plany, porzuciła marzenia , zmieniła plany. ma 21 lat a siedzi z nim na dupie w domu cały czas jak jakaś dzieciata 40.

moze boja sie ze im ktos zwiazek "ukradnie"???? ;-) hahahaaha

też to zauważyłam. a nie ma to jak zrelaksować sie na fajnej imprezie ze znajomymi :)

ragularne życie towarzyskie. A już szczególnie jak ma się dzieci. Pewnie się z kimś spotykają czasami ale widać nie z tobą :P