Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bardzosmutnamlodazona

mój mąż jest całkowicie bezuczuciowy...

Polecane posty

Gość anikaaaaa
a ja toie aby sie ułozyło:) jejku dlaczego to życie jest takie trudne???? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
U nas były wzloty i upadki, trochę kłótni ale ta bezuczuciowość w związku jest najgorsza :/ bo nie za bardzo wiem co z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
wiesz moze on ma jakis problem w pracy albo cos... a ty? dbasz o siebie...tzn wiesz...wiem ze przy dziecku to ciezko (z opowiadan i obserwacji szwagierki:)) ale moze jakas fryzurka albo ciuszek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
nata--- ja uciekam, bede jutro na kawce tak od 9 rano:) mam nadzieje ze sie spotkamy wszystkie cztery :) autorka topiku pojechała do lekazra a męzowi zostawiła kartke ze obiad ma w lodówce i życzy powodzenia:) heh super dziewczyna:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
Mąż nie ma problemów w pracy,od lat robi to samo. Chodzi o to,że w stosunku do mnie się zmienił. A może był taki wcześniej tylko ja tego nie zauważałam pochłonięta obowiązkami. O wygląd zawsze dbałam i nadal dbam ;-) Jedno dziecko niczego nie usprawiedliwia, no gdybym miała 4-5 dzieci to bez niani byłoby kiepsko ale z jednym nie jest tak źle a przynajmniej ja się nie poddaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
To pa do jutra :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anikaaaaa gadasz farmazoany za przeproszeniem... a zadnych konkretów nie podajesz!!!!! jakies piekne wyniosłe słowa tez mozemy mówic ale to jest życie... nie potzrebujemy tutaj porad psychologa tylko oczekujemy zrozumienia i ''fachowych'' czyli ababskich porad i przykładów i wymiany doswiadzcen... Teraz rozumiem skąd te problemy :( Po prostu zapatrzone jesteście w swoich mężusiów jak w tęcze. Jeżeli czujecie chłód uczuciowy to d upa zimna.:( Oni się nie zmienią, takie mają charaktery. Ja też byłam z takim "mało wylewnym " gnojkiem. Zmarnowałam kilka lat z życiorysu, prosiłam, błagałam by się zmienił i tylko się pogrążałam. W końcu doszło do mnie , że jak mnie olewa to po co ze mną jest?😡 Bo opłaty w mieszkaniu (moim) niskie ,w stosunku do kosztów, służba domowa i seksualna gratis, zapewne.:o Przepraszam,że piszę tak nieprzyjemnie, ale patrząc na swoją sytuację z boku - byłam darmową dziwką, służącą i dającą dach nad głową w zamian za parę dobrych słów i złudnego poczucia,że jestem kochana. Na szczęście nie był moim mężem(dzięki Ci za to Najwyższy! ;) ),żyliśmy w konkubinacie. Przyszedł czas powiedzieć sobie goodbye BTW To co napisał/a Ja Polecam to święte słowa: "Popracujcie nad zmiana siebie i swego życia...i przestańcie oczekiwać że mąż się zmieni............on się nie zmieni...bo on wreszcie pozwolił sobie na bycie takim jakim jest...i takim chce być....na niego nie macie wpływu. " a tak od siebie dodam -możecie zmieniać siebie dla siebie samych, ale nie partnera bo to nigdy się nie udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czymkolwiek?
a ja myślę że kogoś ma - i tym kimś jest praca!!! Co robi? Bo jesli się w niej spełnia, jest nią bardzo pochłanięty to zapomina nawet o żonie! Waszym problemem jest to że on pracuje a Ty nie, że to tylko masz potrzebę dzwonić - nie dzwoń, nie pytaj dlaczego nie oddzwonil tylko np. wyjdź z domu kiedy on ma wrocic - a jak zadzwoni zapytac gdzie jestes o poweidz- chcialas mu powiedziec ale nie odebral.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhm dziwne rzeczy
wspolczuje Ci, znam to z autopsji moj facet , obecny maz robil podobnie, i po wielu rozmowach/klotniach poszlam z nim do terapeutki, ktora wysluchala nas oboje i powiedziala w koncu i jemu i mi o co chodzi. Zaproponowala terapie, ale zrezygonowalismy po porstu zaczelismy korzystac z jej wskazowek. Wyszlo na to, ze ja swiecie przekonana ze wyraznie komunikuje czego potrzebuje tak naprawde tego nie robilam. Teraz jak czuje ze maz oddala sie mowie mu "wiesz krzychu, dawno nie dales mi kwaitka" albo " dawno nie bylismy na kolacji" albo " bylabym przeszczesliwa gdybysmy tak mogli pojechac w weekend ktorys tu czy tam". Pozniej czekam, nie wspominam o temacie i za pare dni moj luby przybiega z kwaitem, prezencikiem , propozycja wyjazdu, kolacji czy czyms tam jeszcze. Zajelo nam roche czasu by dojsc do tego. Moj maz tez byl i jest taki ze sam nie wpadnie na wiele rzeczy, kiedys tylko sie na niego wysadzalam ze jest egoista ze nie dba o moje uczucia, tylko ze nigdy mu nie powiedzialam o co dokladnie mi chodzi. Teraz mowie dokladnie, i delikatnie czego chce a on juz wie ze musi sie postarac o reszte. Poza tym widze ze probuje kombinowac w druga strone i mowi "Wiesz....dawno nie spedzilem calego dnia w garazu" :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
wydajesz mi sie taka fajna osoba. nie czytalam wszystkiego, ale moze poprostu postaraj sie nie zadreczac myslami, ze cos robisz zle. Ciesz sie z tego co masz, samym zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
Nie wiem czemu - musialabym Was zobaczyc razem, jak funkcjonujecie na codzien. W czyms sie mineliscie, staraj sie nie dreczyc myslami, bo to nic nie da niestety. Badz moze ponad tym, masz fajnie zycie przeciez, fajna prace, mieszkanie, urode ... ciesz sie Soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
W sensie nie wiem czemu macie te problemy. Moze to brzmi jak banal - ale naprawde pomysl takze, ze za jakis czas bedzie lepiej- bo w zyciu raz pod wozem, raz na wozie ... a zycie przemija; czy warto sie zamartwiac nad sytuacja, ktora jest do rozwiazania - bos inteligenta. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
Troche chore; Ty sie marwisz, a on to ma w d. :( Tez to miej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
dziewczyny jestescie???? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
no i jak tam sutuacja?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
Cześć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
Izabelko strach przed czym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że jak przyjedzie to znów będa kłotnie, za tydzień w nocy powinien przyjechać, jakos mi dzisiaj znów ciężko na sercu, nie mam ochoty na nic,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
No właśnie poznikały :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
Jestem jestem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
Iza palisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
Coś nie możemy się zgrać. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×