Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

balbiina

Lipcówki 2011

Polecane posty

Anik - dobrze, że Mała w ogóle rośnie, to daje nadzieję, że jeszcze nadrobi zaległości!!! U mnie to było tak: do USG połówkowego było Ok, na połówkowym się okazało, że dzidziuś jest o 2 tygodnie do tyłu ale kazali nie robić paniki bo odchyły o 2 tygodnie w tą czy drugą stronę są normą. Ale na kolejnych badaniach wyniki były już gorsze (3-4 tyg. opóźnienia) no i w końcu wylądowałam w szpitalu na "obserwacji". Obserwacja polegała na tym, że podawali mi kroplówki z glukozą i zrobili badania (krew, mocz)... no i ogólnie do niczego nie doszli. Przepływy były w normie, łożysko, wody w porządku. Ta glukoza niewiele pomogła i po 7 dniach wypuścili mnie do domu z zaleceniem kontroli na USG. Potem przyplątały się jeszcze skurcze, dostałam Fenoterol i nakaz leżenia do końca ciąży. I w sumie dobrze wyszło z tym Fenoterolem, bo chodziło też o to, żebym jak najdłużej donosiła tą ciążę - żeby dać dziecku szansę jak najdłużej rosnąć. Koniec końców urodziłam przez cc (położenie miednicowe) w dniu terminu z miesiączki. Córa miała 2,4 kg i 48 cm czyli była kruszynką :) Ale i tak jej waga była sporym zaskoczeniem, bo na USG robionym tydzień wcześniej wyliczyli, że ma tylko 1,7 :) Także, Anik, USG też może kłamać!! I być może Twoja Pola jest troszkę większa niż Tobie wyliczyli :) Po urodzeniu była dokładnie przebadana, wszystko było Ok :) Wyszłyśmy po 4 dniach do domu. I potem ładnie przybierała na wadze - po 1kg na miesiąc, rosła o 3-4 cm - tak jakby chciała nadrobić czas spędzony w brzuszku :) Teraz jest raczej drobną dziewczynką - gdzieś w 10-20 centylu ale nie odstaje jakoś bardzo od rówieśników. Anik, podejrzewam jak się teraz czujesz... Ja w każdym razie mocno tą całą sytuację przeżywałam, obwiniałam siebie a pobyt w szpitalu dodatkowo mnie dobił. Ale jak widzisz wszystko skończyło się dobrze :) Czego i Tobie, z całego serca życzę!!! Głowa do góry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konsultowało mnie w sumie 3 ginekologów, naprawdę niezłych. łożysko się nie odkleja, ale kiepskie przepływy świadczą o tym, że nie jest w 100 % wydolne. mała dostaje to, co potrzebuje, bo wolno, bo wolno, ale rośnie, poza tym od ostatniej wizyty jest lepiej, na granicy normy. tętno jest prawidłowe, na szczęście nie ma spadków. natomiast niska masa ciała jest faktem i trudno z tym dyskutować:( każdy tydzień dla niej jest ważny ale może być też tak, że przepływy znacznie się pogorszą i trzeba będzie rozwiązywać ciążę. jeśli będą w miarę w normie to może w takim tempie urośnie do 2kg ale tego to nikt nie wie. na razie czekają nas kontrole co kilka dni. cholera, teraz czuję, że nie byłam gotowa na takie trudności. jakoś tak założyłam, że wszystko będzie ok i teraz ciężko mi jakoś to przyjąć. kurcze, moja mama mimo wszystko miała łatwiej. być może ciąża ze mną i bratem wyglądała bardzo podobnie, ale nie było dokładnych badań. leżała na patologii, nic nie stwierdzili. oboje urodziliśmy się z masą 3300 w 43 tc. być może w 31 tyg. też byliśmy takimi okruszkami tylko że nie było sprzętu. a może tylko tak sobie to tłumaczę, żeby mi było lżej... dobrze, że jest net i książki, bo bym zwariowała w tym łóżku. po nocnym deszczu zrobiło się przyjemnie. podaje wyniki, jakby kogoś interesowało: 31t4d efw - 1412g bpd - 7,26 hc - 29,54 ac - 25,20 fl - 6,03

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaa, i jeszcze jedno - znalazłam stare wydruki z USG i moja córa w 31 tygodniu miała 1200 g więc Twoja Pola i tak jest większa :) Być może przy urodzeniu będzie drobniejszym dzieckiem ale wszystko będzie OK. Dzieci do 2,5 kg są uznawane za urodzone z "niską masą urodzeniową" a powyżej 2,5 kg są już w zasadzie w normie. Także, mam nadzieję, że Pola wyrośnie powyżej tych 2,5 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niepoprawna optymistka zastanawiam się nad pobraniem krwi pępowinowej ale moja lekarka nie powiedziała nic co przekonałoby mnie bardziej. powiedziała, że wykorzystanie krwi jest znikome a warunki przechowywania dają wile do życzenia więc nie wiadomo czy w ogóle krew może zostać wykorzystana... więc nie wiem :( dziewczyny te które nie mają zagrożonej ciąży i problemów a jest nas chyba niewiele :( współżyjecie ze swoimi facetami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia, dziękuję ci bardzo. opti, dzięki zaraz idę najeść się jabłek i kapuchy;) u mnie na razie odpukać, żadnych skurczy, szyjka trzyma. jeszcze żeby cholerne przepływy były lepsze, to może bym się trochę mniej stresowała. a tak - masakra. psychicznie to już jest u mnie znacznie gorzej. ale nic to, trzeba walczyć. dobrze, że jest forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ebudka jak na razie u mnie wszystko w porządku i mam nadzieje ze tak zostanie do końca:) Co do przytulanek to mąż się strasznie boi ze zrobimy krzywdę maleństwo wiec jak już coś to się muszę strasznie nagadać i tłumaczyć ze się nic złego nie stanie:) A jeśli chodzi o mnie to jak już zobaczę łózko i przytulę się do poduszki to żaden sex mi w głowie,i jeszcze z dodatkiem teraz jak już brzuch dość duży to juz w ogule ciężko na jakiekolwiek wygibasy:)nawet specjalnie nie mam ochoty:)wiec jak już coś to raz góra 2 na miesiąc i koniec hihi Niektórzy lubią sex w ciąży ale ja się raczej do tych osób nie zaliczam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anik_82 będzie dobrze,na pewno jeszcze malutka zdąży to nadrobić głowa do góry musi być dobrze:) Wiem ze łatwo się mówi jeśli to kogoś nie dotyczy ale najważniejsze żebyś Ty się tez zbyt nie denerwowała.Jeszcze jest trochę czasu, moje dziecko w 4 tyg.urosło ponad 1 kg.wiec trzeba wierzyć ze wszystko będzie dobrze:) A propo wagi moja kuzynka urodziła się z waga 85gram nie wiem czy dobrze napisałam nigdy nie wiem jak to się pisze,z tym ze to była to ciąża bliźniacza i ur.w 6 lub 7 mies. i jedno dzieciątko nie przeżyło ale ona jest okazem zdrowia.Fakt tez ze to było 20 lat temu i ciotka lekarzy olewała a jak znowu była w ciąży to ja wszyscy z rodziny zmuszali żeby chodziła do lekarza taka patologiczna baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik - tak teraz patrzę na normy Fl, BPD i AC dla poszczególnych tygodni ciąży i z tego co zauważyłam, to Twoja maleńka wcale wymiarami tak bardzo nie odbiega od normy, w zasadzie tylko BPD wymiarami wskazuje na 29 tc, Fl i HC w normie. Wierzę, że wszystko się skończy dobrze i malutka zacznie porządnie rosnąć. Tak w ogóle dziewczyny na jakiej podstawie lekarze ustalają wagę płodu bo to mnie zastanawia. Czy to jest jakieś wyliczenie na podstawie parametrów takich jak np. długość kości udowej? Ja męczyłam ostatnio lekarkę która robi usg żeby podała mi wagę ale powiedziała, że tego nie robi, ponieważ przeważnie są to niedokładne wyliczenia, czasami bardzo odbiegające od rzeczywistości. Ebudka - ja z przytulankiem na początku w ogóle się nie ograniczałam, miałam przerwę od 22 do 31 tc ze względu na to, że łożysko nisko i musiałam poczekać jak sprawa się rozwinie. W 31 tygodniu okazało się na usg, że łożysko się podniosło więc mogłam sobie już pozwolić na małe przyjemności ;-)Ale po kilku razach zauważyłam, że potem pobolewa mnie podbrzusze, mam częściej skurcze, brzuch twardnieje więc stwierdziłam, że robimy sobie przerwę, tym bardziej, że zostały mi jeszcze 2 zjazdy na uczelni w dwa najbliższe weekendy czerwca i nie na rękę jest mi wylądowanie teraz w szpitalu. Jak uda mi się szczęśliwie zamknąć sprawy studenckie bez niespodzianek to prawie będzie już 36 tydzień ciąży. Od tego momentu zamierzam wrócić do seksu i nacieszyć się nim do rozwiązania. Przyznam, że zaczyna mi brakować takiego normalnego, spontanicznego bezstresowego seksu bo moje libido od początku ciąży sięga zenitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie ja do tej pory myślałam, że masa dziecka jest wyliczana z innych paramterów (obwód główki, brzucha etc) ale u mnie to chyba się kupy nie trzyma, bo wymiary są w miarę ok a wagą jest niska. istnieje coś takiego jak hipotrofia asymetryczna, kiedy niska jest właśnie tylko masa a wymiary są ok. ale to nadal nie tłumaczy tego, jak podczas usg liczona jest waga dziecka... u nas niestety sex zalicza się do wysiłku fizycznego i od jakiegoś czasu odpada. nie powiem, żeby mi się to podobalo, chyba gorzej to na mnie wpływa niż na męża. tym bardziej jak pomyślę o tym, że po porodzie też szlaban. kicha. fakt, z brzuchem nie jest to łatwa sprawa ale mi również brakuje takich spontanicznych, naturalnych zbliżeń. a tak, częściej w łóżku ryczę i mąż mnie przytula. nie tak to miało być, do bani. ale wierzę, że jeszcze kiedyś to sobie odbijmy. a na razie, leżymy i jemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik, zaraz pojde lezec, bo jestem padnieta, ale napisze ci cos, zeby cie podbudowac na duchu. Kolezanka przytyla w ciazy 20 kg, ale corka sie urodzila w terminie 2400g, malenstwo, jesli tez przyjac pod uwage, ze i kolezanka i maz sa naprawde wysocy i okazali. Kolezanka zartowala, ze gora urodzila mysze :). Po czym dziewczynka bardzo szybko dogonila i wyprzedzila rowiesnikow, teraz jest chyba najwyzsza w klasie i najsprawniejsza fizycznie 5 latka. W kazdym badz razie masa urodzeniowa jeszczeo niczym nie decyduje na cale zycie. Osobiscie sie urodzilam 2200 g, a potem w klasie 30 pare osob bylam trzecia pod wzgledem wzrostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ela, dzięki ja znam sporo takich przykładów. dzięki za słowa otuchy. postaram się myśleć optymistyczniej, od tego leżenia i myślenia dostaje na łeb. a ty leż, bo nam się rozpakujesz w maju a nie w lipcu i co z ciebie będzie za lipcówka? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik nie denerwuj się na zapas na pewno wszystko będzie ok. Boże dawno mnie tu nie było muszę wszystko szybko nadrobić. Ja wczoraj miałam USG mała rozwija się prawidłowo waży już ok. 2kg. ale nereczki są na granicy normy i po porodzie muszę małej zrobić usg ale wierze że wszystko będzie dobrze. Lekarz się śmiał że akurat jak chciał pomierzyć brzuszek to mała wciągnęła brzuszek i pokazała talię osy. Podobno też jest możliwość że przesunie mi się termin na sierpień ale to nie koniecznie. Wolę zostać wśród lipcówek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie- cały dzień dzisiaj goniłam po Galerii Krakowskiej- niestety kondycja już nie taka jak przed ciążą. Co ciekawsze na zakupy wybrała się ze mną moja siostra, która ma termin porodu za dwa tygodnie i świetnie sobie dała radę. Myślę, że mnie bardziej styrało;) Morelka22- ja poprałam ubranka w samej loveli i dałam opcję dodatkowego płukania. Jeśli miałabym płyn to chyba zostawiłabym go na późniejszy okres, np. jak dzieciaczek skończy miesiąc. Przynajmniej sprawdzisz jak dzidzia reaguje na sam proszek. Z tego co słyszałam to nie ma potrzeby używania płynów do płukania, ale jak go już masz to napewno się przyda;) Jeśli chodzi o pobór krwi pępowinowej- to na ostatnich zajęciach w szkole rodzenia była Pani z banku krwi pępowinowej i opowiadała nam o tej usłudze. Ogólnie wszystko pięknie, tylko to troche kosztuje i pozostaje pytanie jak naprawde jest z jej wykorzystaniem. Z tego co mówiono to do tej pory w Polsce nie było takich "przeszczepów" aż tak wiele. Na sam początek - czyli podpisanie umowy oraz pobranie krwi trzeba wydać ok. 2000 zł, następnie rocznie 430 zł, lub np. w pakiecie na 18 lat 4000 zł. Co ciekawsze taką krew przechowuje się maks. do 25 lat, nie tak dawno temu zamierzano ją przechowywać tylko 18 lat. Taka krew może być wykorzystana tylko raz, natomiast wprowadzono nowy pakiet usługi, nazywa się on "kaseta plus" gdzie jest możliwość dwukrotnego wykorzystania krwi. Wszystko fajnie się słucha, jakbym miała luźną kaskę to pewnie bym się na to zdecydowała, ale w chwili obecnej niestety mnie na coś takiego nie stać...Wiadomo, pieniążki może i by się jakoś uzbierało, ale jest pytanie czy to naprawde działa....Może inne Lipcóweczki wypowiedzą się na ten temat. Anik- dużo odpoczywaj i odżywaj się zdrowo, a zobaczysz Pola urośnie- nawet nie będziesz wiedziała kiedy. Mojej siostry mała urosła o 1kg prze 4 tygodnie. Masz jeszcze troche czasu do rozpakowania, więc bądź dobrej myśli. Wydaje mi się, że lekarz wagę dziecka określa na podstawie obwodu główki, brzuszka i długości kości udowej (ale nie jestem pewna);) Pisałyście o przytulankach- u mnie jest wszystko ok, ale libido od momentu ciąży nie jest za wysokie;) Przytulamy się średnio raz na tydzień, rzadko bywa częściej. A poza tym nie jest za wygodnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie wyczytalam, ze w Niemczech odchowali z sukcesem dziewczynke, urodzona w 21 tygodni i 5 dni ciazy, wazyla 460 gram. Przy wypisaniu jej z kliniki lekarze mowili, ze nie ma zadnych powaznych powiklan, i bedzie rozwijac sie jak kazde inne dziecko. We Francji niestety nie ma bankow krwi pepowinowej, bo nie zostala przyjeta odpowiednia ustawa. Mozna jedynie oddac krew pepowinowa jako dar do ogolnoeuropejskiego banku, na potrzeby chorych natychmiastowo potrzebujacych przezczepu komorek macierzystyc. Bo pewnie bym zainwestowala w to, czemu nie, to chyba dla dziecka lepsza lokata pieniedzy, niz w markowe ciuszki czy odjazdowy wozek. Ale francuscy wladzy motywuja zakaz prywatnych bankow przechowujacych krew takimi argumentami: -mozliwosc trafiku lub handlu komorkami -przegiecia co do cen przechowywania -prawdopodobienstwo, ze te krew bedzie mozna uzyc dla kogos z czlonkow rodziny wynosi 0,04%. -zazwyczaj dla tego typu operacji trzeba krew z dwoch pepowin, z jednej nie wystarcza. -uwazaja, ze przeszczep od samego siebie w wielu przypadkach jest bezuzyteczny (komorki maja te same wadliwe geny) lub nawet moze okazac sie szkodliwy. na przyklad w przypadku niektorych leukemii jest niebezpieczenstwo wstrzykniecie chorych komorek, bo leucemia mogla sie rozpoczac juz podczas zycia plodowego. -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik juz kiedys pisalam, jak sie urodzilam mialam 49 cm i 1900g, nie jestem wielkoludem, zawsze bylam mala i chuda (to drugie uleglo zmianie po ciazach). Rozwijalam sie na rowni z rowiesnikami, bylam bardziej chorowita, ale to przez wczesniactwo ( pomimo donoszonej ciazy, lekarze nie wykryli zatrucia ciazowego, ale coz nie bylo KTG, USG i wielu innych rzeczy ). Mam sie dobrze i nie odbiegam od ogolnie przyjetych norm, jezeli wymiary sa dobre, a z tego co widzialam mala rosnie, tylko wazy mniej, normy USG nie biora pod uwage takich parametrow jak np grubosc kosci, ilosc tkanki tluszczowej. Pomiary obarczone sa tez bledem kazdy nie domierzony mm ma tu ogromny wplyw na blad pomiaru. Rob swoje a wszystko bedzie dobrze. Wyszlo troche sloneczka, wiec moze choc dzis nie bede padala na pysk, spi mi sie coraz gorzej ze wzgledu na coraz wiekszy brzuch, nagle skoczyl na 114 cm, maluch rosnie skokami, nie uciska mi na przepone, nie kopie po zebrach, ale brzuch jest jak wielka napompowana pilka i to nie pozwala mi znalezc wlasciwej pozycji, czesto mowiac prosto wyjajic sie nie moge. Zaczyna sie kolejny tydzien 33 ladnie brzmi, ciekawe czy tez bedzie dla mnie laskawy. W tym tygodniu mniej latania , bo mamy troche wolnych dni hurra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Mi został miesiąc z hakiem :) , wczoraj ostatni szczeniak pojechał do nowego domku (mało sie nie poryczałam). Za to moglismy spędzić z mężem wspólny wieczór , no i w końcu się wyspałam :P Teraz muszę to zrobić dla maleństwa bo mamy ostatnią chwilę żeby dać sobie luzu, także noga z gazu , koniec forsowania i czekamy na naszego szkraba :) U mnie waga bez zmian 8-9 kg na plusie W brzusiu ok 100 cm 2 czerwca mam wizyte u mojej gin także doczekać się nie mogę. Pogoda deszczowa ale nie narzekam , o wiele lepiej się czuję niż w upale... Tak rześko :P hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam sobotnio :) Co za pogoda... Leje od wczoraj, ciśnienie chyba leży... Ania, a Ty czujesz się rześko? :D Ja ledwo żyję!!! Kawa nie pomogła... a tu remont, sprzątanie, obiad i opieka nad dzieckiem. Masakra! Co do krwi pępowinowej to ja tego nawet nie rozważam. Może jakbym miała dużą nadwyżkę pieniędzy... Prawdopodobieńctwo skorzytania z tego jest bardzo małe choć, jak to w życiu, nigdy nie wiadomo! W każdym razie ja jestem na nie ;) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! nie odzywalam sie bo walczylam z zebem. niedawno wrocilismy z szpitala wojskowego z chirurgii szczekowej. jestem juz bez dolnej szostki. mialam stan zapalny i torbiele pod zebem. zab w zeszlym roku byl ratowany, leczony kanalowo, a wlasciwie odbudowany od podstawy i z gory wiedzialam i podpisywalam tez kwit, ze nikt nie wie jak dlugo go uchowam. no i dzis sie go pozbylam. rwal mi sam ordynator, ktory powiedzial ze na 99% zab nie do uratowania (trzonowy zab ze stanem zapalnym i ropa , przeswietlenia mi nie zrobia w 35tyg.ciazy,ze za duze ryzyko nawet gdyby mnie owineliod stop do glow olowiem, rozwiercac na zywca tez nie bed,a bo jak to powiedzial w medycynie wszystko sie kalkuluje a w moim stanie to zbyt duze ryzyko z tym stanem zapalnym dla dziecka, leczenie antybiotykiem to zbyt duze ryzyko, a jak uslyszal ze jestem po wyrostku, to powiedzial, ze dosc juz bylam naszpikowana lekami i stresem tez) a po wyrwaniu powiedzial, ze na 100% sluszna decyzja to byla. maz byl ze mna za reke mnie trzymal, ja bylam w takich nerwach ze nic nie pamietam tylko tyle ze brzych mi skakal jak szalony, potem maly przestal sie ruszac pewnie ze strachu i dopiero teraz powoli zaczyna mnie kopac (a a codzien kopie i lata w brzuchu solidnie jak Wasze dzieciaki.. ) mialam znieczulenie (jakies tam niby bezpieczne ale doktor n med powiedzial ze wszystko i tak przechodzi do plodu, ze nawet paracetamol niszczy moja watrobe i mlodego tez), ale jak wiecie ropy sie znieczulic nie da a bolalo juz mnie pol twarzy, ucho i oko. wyryczalam sie strasznie, moze juz nie tyle co z bolu co ze strachu. slabo mi bylo ze w fotela zejsc nie moglam. krater mam na prawie 2cm, mam nadzieje ze nie zacznie mnie bolec jak zejdzie znieczulenie i nie zrobi mi sie tzw. suchy zebodol a mam do tego smykalke, jak ktoras wie o czym pisze to wie te co nie wiedza to nie bede pisac co to jest bo ze strachu i na sama mysl mozna zemdlec.. teraz sie poloze, moze zasne bo jestem umeczona psychicznie i fizycznie. znow sie poryczalam ze mam juz tego wszystkiego dosyc i nie wiem co jeszcze przede mna, byle do lipca. milego weekendu dziewczyny! czytam wszystko, jutro sie odezwe. buziaki! ps. Kornelka bardzo sie ciesze! Bardzo! Jestes przykladem dla nas wszystkich, ze moze byc dobrze i bedzie! Anik bedzie dobrze. Pamietaj! i to sobie powtarzaj! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatris tyle co Ty się wycierpisz w tej ciąży to uchowaj Boże :) Mam nadzieję że już nic Cię nie trafi. Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ozesz Beatris, ty to masz ciaze jak droge krzyzowa, ze stacjami. To wprost niewyobrazalne, ile bolu i cierpien przeszlas, bardzo bardzo Ci wspolczuje. Wprost nasuwa sie mysl, ze ktos na te ciaze wrecz zle oko polozyl, i trzeba sie wybrac do jakiejs babci znachorki, by pozdejmowala uroki. Trzymaj sie dzielnie, lipiec juz nie za gorami, kiedys ta zla passa musi sie skonczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elu jak znasz taka babcie to poprosze o namiary, kiedys podawalas maila do siebie moglabys jeszcze raz? powaznie pisze, bo powaznie potraktowalam Twoje slowa, bo mysle, ze mam powody. zazdrosc ludzka i wrednosc nie ma granic, niestety. odezwe sie do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatris, nie ma sprawy, pisz na laxandra06 na gmail com.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela jutro sie odezwe bo teraz to leze w lozku, glowa mi peka pewnie od tego placzu i jest mi strasznie niedobrze nie wiem czy z glodu czy po tym znieczuleniu czy moze tez od oslabienia i nerwow. jak sie denerwuje to mi zawsze niedobrze i slabo sie robi. Wzielam jedna pyralgine bo znieczulenie juz puscilo i mnie cmi bol i nie mam zamiaru czekac az sie bol rozkreci. Poza tym dziaslo mam obolale. Zwyczajowo po wraniu daja antybiotyk ale mi nie dal bo wiadomo w ciazy jestem i liczyl na to ze moze sie obejdzie bez i bez suchego zebodolu. Bron Bog bym czys plukala bo wtedy moge wyplukac jakis tam skrzep w srodku a krater mam naprawde nieziemski, ogolnie mam duze zeby i silne korzenie.. No i staram sie byc dobrej mysli, ze nie spedze nocki na chirurgii.. bo juz mialam dwa razy zaby rwane i zawsze mialam ten suchy zebodol i pare kolejnych dni dzien w dzien na izbie. Ostatnio tak mialam dwa lata temu, swieta bozego narodzenia i sylwestra spedzilam dzien w dzien na chirurgii, to byla jakas masakra a do tego wszystiego zapalenie nerwu trojdzielnego czy jak to sie tam zwie. Wg mnie nie ma nic gorszego od tego bolu. A poznalam juz rozne bole w zyciu. Powiedzieli ze jak cos to moge przyjechac o kazdej porze. Popijam lekko wode przez slomke, tak blisko gardla by specjalnie nie moczyc buzi i polknelam pocwiartowane kawalki suchego chleba. Teraz chyba wezme sie za lody, lekarz powiedzial ze dobre bo zimne i ulge przyniesie. Boli mnie glowa i nie mam sily na czytanie i myslenie. Ela dzieki! Dziewczyny trzymajcie sie! Ela ma racje, do lipca juz blisko, a potem niech sie dzieje jak to mowia wola Boza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wiem z doswiadczenia, ze w takich przypadkach pomagaja zbiorowe modlitwy. I tu prosze mnie nie wyzywac od ciemnogrodow i zabobonow, dobrze jest tak mowic, jak was osobiscie to nie dotknelo. Ale nawet jesli jestescie swiatle, naukowe i racjonalne, odmowienie modlitwy, niech nawet swoimi slowami, przeciez nic wam nie kosztuje. Proponuje, zeby kazda czytelniczka tego topiku odmowila modlitwe w intencji Beatris.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik trzymaj sie, Twoja dzidzia napewno jeszcze urośnie i przegoni niektore dzieciaczki:) Wiem, że jest Ci cieżko ale z własnego przykladu wiem ze trzeba byc dobrej mysli. Jedz duzo owoców itp., a malutka napewno na kolejnej wizycie bedzie duzo duzo wieksza:)trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Beatris, tak bardzo Ci współczuję. to straszne, że tak wiele niedobrych rzeczy spotyka jedną osobę. Ale jak to mam w stopce napisane - potem może być tylko lepiej. Bóg Ci to wspaniałym zdrowym dzieciakiem wynagrodzi :) No i choć nie robię tego zbyt często, to pomodlę się za Ciebie :) zresztą za nas wszystkie tez nie zaszkodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w niedzielny poranek! Wczoraj nadrobiłam zaleglosci w czytaniu, bo nie było mnie w domu od wtorku, a bedac u meza nie dysponuje internetem i odpoczywam od internetu. Teraz przez cały tydzien bylismy w drugim mieszkaniu, maz ma blizej do pracy stad tam teraz jestesmy, a na weekend zawitalismy tu. Musze w koncu spakowac torbe do szpitala bo czas ucieka nieublaganie, na szczescie wszystko juz mam tylko musze to dzis zebrac w torbe. To ja pisalam o tym ze rowniez slysze strzykanie, teraz to nie strzykanie a strzelanie przy czym i mnie to bardzo boli, w nocy np jak leze i z boku na bok sie przekrecam to bol jest niesamowity, jak nie zapomne przy tym przewracaniu to podtrzymuje to miejsce gdzie ma bolec i bol jest mniejszy, ale ogolnie boli bardzo. Czy Wy tez tak macie ze to Wam sprawia bol, czy tylko slyszycie i nic poza tym? Jesli chodzi o przytulanie z moim to jak najbardziej, poki mozemy to korzystamy, oczywiscie bez szalenstw. Jak Wasze samopoczucia? Powiem szczerze ze ja odczuwam juz dosc duze zmeczenie ta ciaza, stopy mi puchna, czuje sie ociezala, dlonie zaczely mi dretwiec szczegolnie w nocy. Jesli chodzi o spadek hemoglobiny to ja mam 10,6 i łykam 3x2 ascofer no i witaminy femibion 2 to standard. Na sama koncowke ciazy i po porodzie zamierzam brac femibion classic. Ja bede uzywala proszku jelp jesli nie uczuli malej i bedzie wszystko dobrze. I mam sam proszek bez plynu. Na wyjscie ze szpitala kupilam bialy komplecik czapeczka,spioszki,koszulinka,kaftanik na 58, jesli urodzilaby sie wieksza/mniejsza to nie problem ktos zawsze kupi mi na biezaco. W polowie czerwca umowilam sie juz do fryzjera, bo porod kto wie moze zaskoczyc i zostane czerwcowka, z racji ze termin mam na 6 lipca wiec to sam poczatek, a biorac pod uwage 2 tygodnie wstecz moze byc rowniez czerwcowka. Slub brata sie szykuje w polowie lipca, tak chcialabym na nim byc i zastanawiam sie czy do tej pory urodze czy bedzie to po terminie.. No ale niezbadane sa wyroki natury. Ja teraz mysle nad imieniem dla malej Aleksandra- Ola. Ladnie mi to brzmi lacznie z nazwiskiem jak i samo imie mi sie podoba. Myslalam nad Kasia, Jadzia ale chyba juz mi przeszlo. Teraz zaczelam myslec nad Ola. Kwestie imienia wolalabym miec juz przygotowana na bank, jednak mezulek stwierdzil ze do wymyslania to on ma duzo czasu bo dziecko jeszcze sie nie urodzilo. Chcialabym by byl ze mna przy porodzie, a Wy jakie macie zdanie w tej kwestii? Moj na razie mowi ze nie mysli o tym, bo ja moge sie drzec na niego czy cos ;) ot nigdy przy zadnym porodzie nie byl a tak sie zna ;PP ;) Ponawiam pytanie jesli dziecko jest ulozone glowka do dolu to czy wizity w toalecie sa czeste? czy czesciej chce sie siku? Mnie strasznie piecze z prawej strony pod piersia, na tym etapie macica powinna podniesc sie ok 15cm na pepek tak wyczytalam wiec czy jest mozliwe ze to dlatego? Moj pepek jest juz bardziej wklesly niz wypukly jak byl do tej pory. W cm mam 108. Kilogramow 69,5. Czyli pol kg do przodu przez 3 tygodnie, a od poczatku 11,5. Wizyte mam w srode, to juz 35 tydzien wiec mam nadzieje ze bede miala usg i dowiem sie cos tam slychac w brzuszku i jak ma sie mala. od 25 tygodnia mialam sam fotel, bez zadnych usg. Jesli chodzi o rower to od jakiegos tygodnia juz na niego nie wsiadam i raczej nie wsiade, bo juz mi coraz ciezej pedalowac. Spacerow nie urzadzam bo pozniej boli mnie brzuch, wiec tylko na dworze siedze ale w cieniu staram sie przebywac, by nie nabawic sie plam od slonca. Maz za to nadrabia za mnie bo wyglada jak czekolada :) Milej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×