Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

balbiina

Lipcówki 2011

Polecane posty

OMG to ja bym się u Was czuła jak na obczyźnie nie wiedziałabym jak się odezwać, hi hi u nas na kromkę czasem mówi się pajda albo skibka (ale to baaardzo rzadko). Ja już drugi raz na zwolnieniu i drugi raz na 2 tyg. i mam płacone z zakładu pracy bo z zusu to chyba jak przekroczy miesiąc, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny powtorze swoje pytanie czy ktorejś też puchną nogi?? morelka powinno być napisane czy jest czy nie ma anemii a kiedy masz wizytę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morelka - Ja mam anemię ale jak odebrałam wyniki z laboratorium to nie miałam nigdzie zaznaczone, że anemia, po prostu hemoglobina była sporo poniżej normy więc sama wywnioskowałam z tego że jest anemia, i lekarka później na wizycie potwierdziła. Anusiak - Mi nogi nie puchną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morelka - a ile masz hemoglobiny?? anusiak - nogi mi nie puchną... Nie wiem co to oznacza poza tym, że to bardzo uciążliwe! Myślałam, że to pojawia się w późniejszej ciąży. Mnie lekarz nie pytał czy nogi mi puchną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz poczytam na ten temat... właśnie wiem że w pożniejszym czasie w ciąży nogi puchną ale że teraz to jest dziwne no i paznokcie mam zasinione u stóp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pikole to może świadczyć o zatruciu ciążowym albo żylakach ale ja nie mam żadnych żylaków nogi mam zawsze o góry jak prezes nawet się ze mnie śmiali na ten temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze zasinione paznokcie? ...Hmmm, na pewno nie zaszkodzi jak będziesz trzymała nogi w górze. No i chyba dobrze jest ograniczyć sól w jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wtorku niedaleko nie będę się denerwować może żle spałam i tak mi te nogi popuchły a może za dużo soli rzeczywiście... obiecuję że nie będę się denerwować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusiak czasem stopy puchna to normalne,związek ma to z hormonem i zatrzymaniem wody w organiźmie.moga tez puchnąć dłonie i lekko twarz.hormon ten nazywa się Relaksyna-on rozluźnia nam więzadła i stawy,i nie rozróżnia więzadeł tych które byśmy chciały aby były bardziej rozciągnięte np. te w miednicy od tych które powinny zostać w spokoju jak np. te więzadła od stóp.nie martw się wszystko ok :) to wyczytałam w książce " w oczekiwaniu na dziecko" akurat miesiąc 5 :) co do znaków zoodiaku to lubie poczytać sobie o astrologi :) a macie ten twardy brzuch od pępka w dół ? raz na jakiś czas? i nie towarzyszy temu żaden ból.Dajcie znac prosze aaa a u nas na kromke mówi się kromka choć też slyszałam w rodzinnych stronach pajda, sznita,skibka :) a jak jestem u ciotki w zabrzu to tam tylko mówią np." zrób no mi sznite ze smolcem :P " hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala_miii86 dziękuję ja wlaśnie też w gazetce znalazłam na ten temat i to też 5 miesiąc więc się nie denerwuję.. mój brzuch też się robi twardy aż do samego pępka a ostatnio coraz częściej robi się twardy po którejś ze stron brzucha i wiem wtedy gdzie maleństwo się układa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anusiak - masz rację, nie denerwuj się :) A jeśli masz gdzie zmierzyć ciśnienie to zmierz :) sznita z tustym = kromka chleba ze smalcem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aosa, nie martw się na zapas, a już na pewno nie tym, że nie masz pewnych objawów. Każda z nas jest inna i każda z nas doświadcza różnych objawów, jedne ich mają więcej, inne mniej - to jest normalne i nie ma się czym martwić. Tak samo jak i pewnie każda kobieta w ciąży ma momenty gdy to martwi się mniej lub bardziej o dzidziusia i o to czy z nim wszystko w porządku. Grunt to nie dać się zwariować i myśleć pozytywnie :) Będzie dobrze. anusiak, mnie od kilku dni w nocy puchną ręce, a i nogi też trochę. Muszę to we wtorek z lekarzem skonsultować, bo niekiedy takie puchnięcie to nie jest dobry znak :O Trzeba być dobrej myśli, że to tylko takie ciążowe opuchlizny. Hmmm... i właśnie mnie zainspirowałyście do zrobienia sobie sznity chleba z tustym :D (mam w domu własnoręcznej roboty ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aosa
Dziękuję wam dziewczyny :) za słowa otuchy i wsparcie naprawdę jest bardzo ważne dla mnie :) dobrze że was mam. Pogoda rzeczywiście piękna :) jesteśmy teraz na wsi, mąż pomaga ojcu drzewo ciąć. A ja się powoli rozpakowywuje i układam nasze rzeczy :) potem pojedziemy do mojej mamy posiedziny z rodzina. Kurcze jak jest taka pogoda to aż się żyć chce. Nie wiem już która to boli głowa dzisiaj bo mnie też tak jakoś pobolewa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niepoprawna optymistka a tusty masz ze skwarkami czy nie? ja też mam zrobiony ale do jajecznicy go teraz tylko dokładam bo już mi minęlo kanapki z tustym pomidor ogórek kiszony cebula i pieprz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aosa
niepoprawna optymistka- tłusty to smalec jest mam nadzieje? :) zjadłabym tez z ogórkiem najlepiej:) hehe. mnie nogi na razie nie puchna chociaz mam problem z załozeniem kozaków ale to razcej przez duzy brzuch, wogóle problem ze schylanie sie itd :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, dziewczyny, U mnie od rana wrze. Dopiero sie uspokoilo, caly dom spi, a ja czytam, co naprodukowalyscie od rana. Mam taki fotl ergonomiczny przy stole kuchennym, bardzo wygodny, jak mam karmic dziecko i cala rodzine i wstawac zza stolu 30 razy w trakcie posilku. I brzuch mi nie uciska. http://img5.cherchons.com/marchand/photo.celyatis.com/siege-ergonomique-varier-multi-crusvik.jpg Ale jak s niego wstaje, to do tylu, i nie widze, co sie z tylu dzieje. A z tylu maz wkladal brudne naczynia do zmywarki, i klapa zmywarki byla otwarta do poziomu. Jak to w ciazy, stracilam rownowage i polecialam na te zmywarke, faktycznie usiadlam na klape pupa. Mi nic sie nie stalo, ale zmywarce niestety tak. Przestala byc szczelna i zaczela leciec z niej podczas zmywania para, co po kilku dniach moze byc tragiczne dla naszej kuchni z Ikei (wiadomo, jaka jest jakosc desek z Ikei). Dzis maz wiec wstal ranuitko o 6:30 biedak,bo mlodsza wstala, polecial do laboratorium zawiesc moj mocz do analizy, polecial na poczte zawiesc moja przesylke, potem o 9j przyjechala para facetow, by zabrac stara lodowke, ktora sprzedalam na ebaju za 1 euro :)(maz ja z trudem oderwal od serca (bo przeciez ona dziala). Facetom ta lodowka treba byla do jakiegos klubu sportowego, by piwo schladzac :). Przy okazji oddalismy im stare napoczete alkohole, ktore sie paletaja w piwnicy z czasow kawalerskich meza, kiedy utrzymywal zasobny barek. Faceci sie tak ucieszyli, ze nawet zapominieli dac 1 euro :). Potem maz pogolnil mnie z dziewczynkami na bazar, by samemu skupic sie na naprawie zmywarki. Poszlysmy na bazar, ale kazalam mu wstawci do piekarnika zamarynowanego z wieczora krolika. Maz pomstowal jak szewc, ze nie pozwalam mu skupic sie na zmywarce, tylko podrzucam mu jeszcze krolika. Na co zauwazylam, ze zmywarka , owszem, ale rodzina musi cos jesc na obiad, a ja sie nie rozdwoje, nie moge byc jednoczesnie na bazarze i gotowac obiad. W wyniku czego zmywarka zostala wygieta z powrotem, ze niby juz szczelna, ale teraz sie nie wlacza do sieci, wiec bedzie ja ponownie demontowal, a krolika nie wyciagnal od razu z piekarnika po skonczonym pieczeniu, wiec ten nieco sie zweglil. Pomstowal przy tym jak 5 szewcow, a jutro bedzie pewnie tak samo pomstowal, bo czeka go zmywanie podlog w calym domu ( a jak go taki duzy budowal, to nie myslal o tym, ze ktos musi to utrzymywac w czystosci), No coz, ale sie stara, tylko ze zamiast wypoczywac po pracy, to ma w tym domu pelno roboty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aosa
Ela-rzeczywiscie sie u ciebie duzo dzieje, hehe, dobrze ze ci sie nic nie stało przy upadku. Dobra dziewczynki, jemy obiadek i spadam do mamuśki:) odezwe sie potem. Buizole miłego dnia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ela ten test ołówkowy mnie rozbawił hehe bo ja toc chyba moglabym sobie wlozyc cegłe i by nie spadła :D oczywiscie przesadzam ale nawet nie chce tego sprawdzac :D anusiak ja ten test rozwiazywalam juz w pierwszym tyg jak dowiedzialam sie ze jestem w ciazy ehehe wszyscy sie ze mnie smiali ale to bylo silniejsze ode mnie :D za kazdym razem wychodzilo mi ze mam w brzuszku dziewczynke...dowiem sie w srode :D ale prawda jest taka ze i tak na mniej niz polowe to odoowiedzi nie znam...bo nie jestem pewna.. Ale ogolnie tescik spoko :) I odnosnie tapet to ja tez sie musze rozejrzec do naszego pokoju bo chcemy cos zmienic na szybko a tapety sa teraz takie ladne ze nie sposob nie kupic :) Ja dzis z rana razem z chlopakiem umylam 2 samochody bo taka sliczna pogoda ze nawet pies przy nas wygrzewał sie na słoneczku :) jutro rano-mimo iz to niedziela umyjemy samochod od dziadków i teściów...niech im sie zrobi miło a co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i wymyslilam co z tym slubem zrobimy... Opcja jest taka i to oczywiscie jest tylko i wylacznie moj pomysl bo moj chlopak to jak zwykle tylko przytaknal :D ze zrobimy tylko cywilny. Prawda jest taka ze oboje nie jestesmy wierzacy do tego stopnia zeby koscielny slub pozwolil nam na spokojne zycie razem w milosci - ale jak mowie to nasze podejscie :) Jesli kiedys bedzie kasa, ktorej nigdy nie ma albo jest jej duzo ale zawsze do "czegos" za mało :) i tysiace wazniejszych rzeczy do kupienia itd to wtedy zorganizujemy jeszcze slub koscielny. A jesli nie to nie i trudno :) Małżenstwem bedziemy, kochac przez to sie nie przestaniemy (chyba ze nam sie odwidzi :D ale to juz insza inszość ) Zatem pomysl jest taki ze zrobimy małe przyjecie dla najblizszej rodziny i świadków. Uroczysty obiad, tort deser, zimna płyta i nara! nie bede robila imprezy tylko po to by inni sie swietnie bawili podczas gdy ja bede musiaal byc ciagle przy mojej dzidzince :) jesli chca niech siedza do rana niech piją ale bez tancow bo my mamy swoj lokal tutaj ale za maly aby jednoczesnie byly miejsca siedzace i do tanczenia parkiet ... a 30os to jest min ktorych zaprosimy.. Kupie sobie jakas ladna sukienke...chociaz nie wiem czy sukienki na słonice mozna okreslic jaka ładna :D bo nie wiem ile przytyje a do konca jeszcze daleko :D w kazdym razie pojdziem USC załatwimy co mamy załatwic i pojedziemy na obiad ... Mysle ze tak bedzie dla nas najlepiej i najwygodniej bo lokal mamy obok naszego domu ...dziecko bedzie moglo byc nawet w ogródku jesli pogoda dopisze...i bede mogla odskakiwac na chwilke do gosci.. jak dostane kase z L4 to lece do złotnika zrobic obrączki...mojemu to sie jakis taki wzor taki dziwny podoba cos w stylu śrubki hehe ale fajne to fajne musze to jeszcze znalezc i pokazac zlotnikowi bo zloty sygnet dostal od ojca i przerobimy na obraczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinówka wlasnie rozmawialamz kolezanką ktora od roku ma l4 placone dokladnie tak jak w pracy miala czyli kazdego 10tego..i ponoc sie jej nie spoznili ani razu...zaskoczyla mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freuline pomysl z tym ślubem elegancki koszty nie tak duże a rodzina zrozumie:) Ty bez stresowo przeżyjesz najpiękniejszy dzień w swoim życiu:) a tak wogóle to są suknie na slonice:) bo ja do chudych nie należałam i pewnie nigdy nie będę:) a kupiłam śliczną sukienkę złotą z gorsetem i wyglądałam o wiele chudziej niż w jakiejś innej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Freuline, bardzo sensowny pomysl z tym slubem cywilnym. Z wiekszym weseliskiem tylko sie umeczycie i co wam po nim. U nas tak samo, byly te 2 sluby z dzidzia, ale zadnych baletow czy nasiadowek do rana, w ogole baletow nie bylo, bo wiekszosc gosci to nie byla mloda :) i skora do tancow. I bylo ok 25 gosci, bardzo sensowna ilosc. Mam pytanie z innej beczki - czy wiecie, ile czasu stanowi okres waznosci wodki? Znalazlam w piwnicy Kniejowke i Zubrowke, datowane 2003 rokiem, i sie zastanawiam, czy jeszcze sie nadaja do konsumpcji, czy je wywalic. A ile czasu moze byc wazny makaron? A konfitury? Ktos wie? Bo jak otworzylam ta stara lodowke w piwnicy, to sie okazalo, ze byla zona srobila tam sklad zywnosci, ktora cala jest datowana max 2006 rokiem. Az mnei szlag trafil, bo bardzo nie lubie, jak sie marnuje jedzenie, i pomyslec, ze z tego zarcia jakas murzynska rodzina w Afryce moglaby pewnie caly miesiac nie glodowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, wrocilismy z zakupow, przez te nicienie mam zalegosci od wczoraj, czyli pare stron do przeczytania ze zrozumieniem i przemysleniem zanim odpisze. Czytam i czytam i zaraz musimy z wychodzic, bo jedziemy na godzinke do moich rodzicow tak wpasc w odwiedziny, wiec nie odpisze, odpisze na wszystko wieczorkiem.. zycze milego popoludnia, u nas nadal slonca brak, w sumie brzydki, wietrzny dzien za oknem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela1974 konfitury napewno do kosza a co do makaronów to nie wiem... a na wódkach mialaś termin produkcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, tuste ze skwarkami, ale ostatecznie odeszłam od tego pomysłu i nie zjadłam freuline, pomysł ze ślubem dobry :) pewnie będzie miło i co najważniejsze nie męcząco. Jakiś dziś dziwny humor mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Freuline- u mnie na przyjęciu było 50 osób i już późną porą zmęczenie mnie brało, ale goście rozumieli i przyjęcie trwało licząc od urzędu od 15 do 1 w nocy. I choć teraz jeszcze dzieciaczka nie było to myślę, i popieram że skromne przyjęcie jest bardzo odpowiednie :) Poza tym ja również osobiście wzięłam cywilny, a o kościelnym myslimy w przyszłości, bo tak jak Ty nie mam aż takiego podejścia, że potrzebuję kościelny od razu. U mnie piękne słoneczko było do godziny 15, a później mroźny wiatr się zerwał brr. Optymistycznie dziś znów w Esce Wrocław zawitałam na antenie ;-) Ja postanowiłam z mężem, że będziem odnawiać pokoj pod kątem malenstwa na wiosnę tzn ja zaplanuje go kolorystycznie a on wykona, bo do glabania po scianach ja sie juz nie nadaje ;) ale stawiam na farbę w jakims nastrajajacym kolorze. Ja mam na umowie,wyplate z kazdym ostatnim dniem miesiaca w gotowce, wiec pewnie i tak bedzie z zusu przez listonosza.. Ja mam troche lenia, zrobilam mala rundke rowerkiem dzis jak jeszcze sloneczko bylo, pozniej wzielam sie za prasowanie i ogarnelam mieszkanie, a teraz mdli mnie po herbacie wiec siedze w lozku i czytam co u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem u mamy, tu taki spokój :) słyszę swoje myśli :D i już zaczynam panikować bo w środę mam połówkowe. w 12 tc. nie było niczego co mogłoby budzić zastrzeżenia ale czy to wystarczy aby na połówkowym nie wyszło nic niepojącego? na każdym usg u lekarza prowadzącego wszystko właściwie, z szyjką nic się nie dzieje ale wiele kobiet traci dzieci w drugiej połowie ciąży... boję się bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ebudka nawet nie myśl że cos moze być nie tak!ja mam połówkowe w piątek-nie mogę sie doczekac a zarazem boje sie ale z dnia na dzień jestem bardziej spokojna że tym razem wszytsko bedzie ok!po 3 stratach czekam jak na zbawienie do tego 22 tyg nie myśląc że cos moze być nie tak albo ze cos moze sie stac.Bądź dobrej myśli bo pozytywne nastawienie to połowa sukcesu!ja jestem takiego zdania,Będzie dobrze! Ja mam dziś cały dzień twardą macice :(:(:( to mnie niepokoji no ale nie mam gdzie iść żeby zobaczyli co się dzieje.Musze czekać do tego piątku :( Nawet jak dzwonie do szpitala to mi mówią, że nie ma plamień i silnych bóli to nic się nie dzieje ;/ freuline ja miałam ślub we wrześniu ubiegłego roku.Też cywilny,jestem wierząca nie praktykująca...co do kościelnego może kiedyś...przyjęcie mieliśmy na 38 osób o 14.20 był ślub a uwierz o 22 ja juz nie miałam siły,i bez dziecka i bez ciązy padałam.O 3 w nocy koniec imprezy i tak z męzem wyszliśmy ostatni z sali po 4 ,powiem Ci że większość osób robi teraz małe przyjęcia niż wielkie weseliska!a czy to wesele na 30 czy 130 osób to i tak to jest WASZ dzien najpiekniejszy w życiu.Rozwiązanie wydaje mi się że wybraliście najlepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! znow nie mam sily na pisanie, a kazdej bym chciala napisac. Jutro, ok? :-) dzis od rana dziwnie sie czuje, niby mnie glowa boli ale nie boli, niby mi niedobrze ale mnie nie mdli, niby jestem glodna ale nie wiem co bym zjadla i nawet chyba nie chce bo czuje sie pelna, objedzona i z twardniejeacym napompowanym brzuchem.. chyba to przez pogode. a Wy jak sie czujecie? bede czytac nowe wpisy i jak cos to do jutra, ogladam chichot losu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×