Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

balbiina

Lipcówki 2011

Polecane posty

Gość tez chce sie wypowiedziec
O rety, Asiulko, skad ty piszesz? jakas taka nieprzyzwoita nazwa u mnie sie wyswietlila :D :D :D. Zartuje sobie oczywiscie. Znajoma mieszkala pod Paryzem w miasteczku o nazwie Houilles, zawsze sie krepowala wymawiac glosno nazwe swej miejscowosci :). Bylam dzisiaj w drogerii kupic sobie inny krem do twarzy, bo mi sie cera znow zmienila. W ciazy jest jedna, po porodzie inna, podczas karmenia jeszcze inna, a bez ciaz i karmien jeszcze inna. Najlepsza to ta ciazowa, tylko dla takiej cery moglabym ciagle byc w ciazy :). Pani w drogerii co mi doradzala krem tez byla w ciazy :) Podziwiam, jak tam moze pracowac, bo ja stad wylecialam tak szybko jak tylko mozna, a i tak chyba z 2 godziny po tym, mnie te zapachy perfum przesladywaly. U mnie nawet maz ma zakaz perfumowania, bo zaraz mnie mdli. Ide w twoje stopy wczesnie spac, bo jestem jak wycisnieta cytryna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja już po wizycie ale nie było jeszcze nic widać:( Myślicie, że to normalne? Dr powiedział, że nie mam się przejmować, bo to po prostu za wcześnie, ale ja ciągle jestem niespokojna, dalej się martwię!! A kolejna wizyta 17.11. W piątek mam powtórzyć betę no i przepisał mi duphaston i luteine. Co myślicie? Smutno mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no narescie ten topik
Emka, jeszcze przed snem tu weszlam, a tys tu smutna, wiec Ci pisze. Jak nie masz jeszcze @, to nic straconego, moze lekarz starawy sprzet mial, a moze rzecywiscie ciaza jest za mloda, by cokolwiek zobaczyc. Bedzie dobrze, bedziesz z nami do konca. Tylko sie nie upij , uchowaj Boze, jak jedna taka staraczka kiedys tu na forach, z rozpaczy, co bodajze dostala pseudo-miesiaczki, a potem sie okazalo, ze jest w ciazy z blizniakami. A ona je alkoholem przytrula :). Przytulam cie mocno i dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za pocieszenie, może rzeczywiście się pospieszyłam z tym usg. Mam nadzieję!! Bo jak się okaże że nic nie ma, to się załamię, ale przecież test pozytywny, beta przyrasta, więc nie może być inaczej:) Teraz najgorsze będzie to czekanie... Jakoś dam radę;) Miłego dzionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana nic sie nie martw na pewno jest wszystko ok . umnie tez nie bylo nic widac ide teraz 12 w piatek i zobaczymy czy cos uroslo . moj lekarz ma nalepsze usg 4d w moim miescie wiec on tam widzial niby zarodek ze sie zagniezdzil ale ja tam kompletnie nic nie widzialam . hihiiii teraz w piatek powinam miec poczatek 6 tc, wiec tez nie licze na wiele . w poprzedniej ciazy serduszko bilo dopiero w 8 tc wiec staram sie nie martwic choc to bardzo trudne . ja jak zwykle pobudka buziakiem o 7 rano ;-) od synusia. pozniej dostaje pilota w reke i karze wlaczyc baje. narazie pobolewania przestaly mnie mieczyc ale wczoraj tak mnie glowa bolala ze az mi oczy lzawily usnasc nie dalo rady .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no narescie ten topik
Dziewczyny, dzisiaj jade do innego miasta podawac stos dokumentow do urzedu, trzymajcie za mnie kciuki, by mnie tam nie zdenerwowali, wiecie jak to jest z urzedami. A nie chce w ciazy sie denerwowac. Jak przyjade, dam znac, jak poszlo. Milego dnia, buziaki, papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosa78
Witam wszystkie mamuśki :) I ja mogę się już do was dołączyć bo niedawno były dwie kreseczki termin wyliczyłam na 13 lipca a do lekarza wybieram się za tydzień , moja pierwsza kruszynka ma 1,5 roku , będzie różnica 2 latek, ciekawe czy są tu już takie mamuśki.sama na razie zastanawiam się jak to będzie .Nie przeczytałam wszystkich wypowiedzi ale postaram się nadrobić ... Ja teraz jestem na wychowawczym i w porównaniu z moja pierwsza ciąża w której pracowałam przez kilka miesięcy widzę wielką różnice ..na plus ,to dopiero pierwsze tygodnie a ja już czuję się słaba i zmęczona pewnie i wy zasypiacie na wiadomościach o 20 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no narescie ten topik
Witaj, Rosa, wsrod lipcowek. Mam nadzieje, ze wkrotce dolaczy do nas jeszcze wiele fajnych babeczek :). Tez mam mala 16 miesiecy, i jeszcze druga 4,5 roku. Chetnie bym sie polozyla i polezala sobie, ale niestety nie moge. Szcegolnie rano jest masakra, jak mnie mdlosci zbieraja, a nie ma zmiluj sie, musze 2 szkraby "obrobic" - pupy im umyc, ubrac , nakarmiic i zaprowadzic starsza do przedszkola (oczywiscie pchajac przy tym mlodsza w wozku). Maz zwija sie do pracy o 4j rano, wiec rano jestem sama na polu bitwy. Urzad mnie wycisnal jak cytryne, ale tak jak to zawsze, z milycm usmiechiem na ustach " brakuje jeszce tutaj pani paru dokumentow". No cos, dozbieram. Ide sie wlasnie polozyc, bo czuje sie jak we mgle. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja tylko na chwilę, muszę leżeć:( Tak mnie brzuch boli z lewej strony, nie mogłam wytrzymać! Teraz jest trochę lepiej bo dzwoniłam do lekarza i kazał wziąć no spę i luteinę. A jutro mam sobie zrobić wolne. Bardzo się tym martwię, już widzę czarny scenariusz:( Trzymajcie za mnie kciuki!! Pozdrawiam! Rosa witaj u nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, to znowu ja:) Już mi lepiej, jeszcze trochę boli, ale to już bez porównania z tym co wcześniej!! Nie wiem co to było, ten mocny ból, nie umiałam się wyprostować, cała się trzęsłam, myślałam że zwymiotuję i było mi słabo, zmierzyłam ciśnienie: 82/54!! Teraz na szczęście jest już dobrze. A co u Was? Tak tu jakoś cicho, pusto... Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosa78
Hej dziewczyny :)u mnie na razie cisza i spokój zero nudności jakieś małe pobolewania, widzę tylko ,że biuścik już o numerek pewnie podskoczył , odliczam już tylko dni do wizyty . No nareszcie ten topik ---Jesteś doświadczona mamusią- podziwiam Cie ,że sobie tak dobrze ze wszystkim dajesz rady , czy uważasz ,ze drugie dziecko lepiej i szybciej się rozwija przy pierwszym ?? Bo ja tak właśnie myśle i tym samym dodaje sobie otuchy :) Emka 155 trzymam kciuki i naprawdę współczuje tych bóli wiem jak to bardzo możne boleć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no narescie ten topik
Witajcie, dziewczyny, faktycznie na razie kameralnie tutaj, ale to pozwala przynajmniej kazdej odpisac. Emka, ciesze sie bardzo, ze czujesz sie lepiej. Moze to lozysko sie zagniezdzalo jak taka osmiornica upiorna :D. Mi pewnego dnia strasznie zabolalo pod prawym zebrem, ale na szczescie szybko odpuscilo. Moze to cos podobnego. Dzis wyczytalam w szacownym dzienniku, ze juz uczeni odkryli, ze i leki przeciwbolowe nie nalezy brac ciezarnym. a bylam przekonana, ze paracetamol, to jedyny lek, ktory mozna bezpiecznie brac w ciazy. No i tutaj prosze, juz i go nie wolno, nic tylko zaklinaniami i szamanami sie ratowac, jakby co. Rosa, wolalabym miec mniej powodow do bycia bohaterka-silaczka. W tej chwili jak ulozylam dzieci spac, to czuje sie jakby mnie kto mlotem potlukl, zaraz pewnie padne na lozko nawet bez mycia sie. Tak normalnie pomaga mi maz, ale jest w delegacji :(. Jeszcze mam caly dzien wytrzymac sama. Przy malych dzieciach ma sie wrazenie, ze sie nie istnieje jako osoba, tylko jako maszyna do mycia, przewijania, gotowania, karmienia, kapania, sprzatania i noszenia po nocach. Do tego dom, ogrodek, koszule meza, posilki, czasem nie mam czasu pojsc siku spokojnie zrobic. Nawet z kolezankami nie da sie poplotkowac, bo one sa przewaznie dostepne do pogaduszek wieczorem, a u mnie wieczorem to godzina szczytu, moge pogadac tylko w dzien, kiedy dzieci spia. Wiec tylko internet mi zostaje. To fakt, ze mlodsze dziecko ciagnie sie za starszym. Moja mala myje zeby taka sama szczoteczka jak siostra, starannie ja nasladujac. Tez mlodsza oglada bajki starszej, wiec jak poszla raz w gosci i wlaczyli jej teletubisiow, to ewidentnie sie nudzila. Mloda zna trzy slowa na krzyz, ale Dore i jej przyjaciol wymienia bezblednie. Ale tez starsza sie czasem uwstecznia. Nosi cos w zebach jako smoczek, nie chce sie sama kapac i ubierac. Urzadzaja tez batalie o na przyklad rozowy olowek. Wesolo mam, a jak jeszcze trzecie dojdzie, to w ogole bedzie jazda. Ale tez powiem, ze jedno dziecko wiecej sie nudzi, i wiecej meczy matke by go bawila, jak jest dwojka, to moga naprawde soba sie zajac, a matka tym czasem ugotuje obiad. Jak to jest z trojka, to juz przerabialam, bo mamy czas od czasu wizyte syna mego meza z pierwszego malzenstwa, i powiem, ze miedzy 1 dzieckiem a 2ma roznica w zmeczeniu i czasie wolnym matki jest kolosalna, miedzy 2ka i 3ka - zadnej roznicy. Ufff, wyzalilam sie w przestrzen internetowa, padam spac. Dobrej nocki wszystkim lipcowkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosa78
Masz rację ,z tym zmęczeniem z jednym dzieckiem :( moja niunia jest tak do mnie przyzwyczajona ,że dosłownie wydaje mi się ,że nie potrafi się sama bawić :(w sumie to tak trochę myśleliśmy o niej w planowaniu drugiego bobaska , żeby miała siostrzyczkę lub braciszka do zabawy ..ciekawe czy będzie zadowolona ;)Teraz staram się ją jak najmniej nosić na rękach i mam więcej siły "psychicznej ",żeby jej tego czasami odmówić , na szczęście chodzi już chętnie za rękę po schodach -co w moim przypadku jest bardzo ważne , ale i tak bywają momenty ,że trzeba podnieść te 10 kg :)Kurcze ale tego domku z ogródkiem to tylko pozazdrościć ..:)))ja już wyobrażam sobie jak siódme poty będą mnie zalewać kiedy będę schodziła na spacerek z dwójką bez windy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no narescie ten topik
Rosa, witaj. Tak, masz racje, musisz szybko posunac starsze dziecko do jak najwiekszej samodzielnosci, bo pod koniec ciazy bedziesz prawie bez sil, a potem starsze dziecko bedzie glownie przez tatusia "obslugiwane" :). Pamietam, jak pod koniec ciazy, gdy starsza miala prawie 3 lata, wymyslilam z nia zabawe w "kanapobol" - ja siedzialam na jednej kanapie, mala na przeciwko na innej i rzucalysmy sobie takie miekkie pileczki. Na wiekszy wysilek mnie nie bylo stac. Chodzenie bez windy - wyrobisz technike i miesnie, spoko, dasz rade. Jak mialam tylko starsze dziecko, to mieszkalam na 6m pietrze z winda, ktora byla dorobiona do kamienicy pozniej, wiec miala moze 1m X 1m. Moja technika byla taka - najpierw wwozhe na gore dziecko na rekach, zostawiam go w domu, wracam, zabieram zakupy, zawoze na gore, i potem trzeci raz jade po wozek, skladam go, i zawoze na gore. A ja juz zamowilam termin na pierwsze porzadne USG, ale to dopiero w grudniu. Dluzy mi sie. Dzisiaj mialam tez mega mdlosci, pierwszy raz od poczatku ciazy. Ide sie polozyc, cos lipcowki sie kryja, hej hej, gdzie jestescie, Balbinko? Asiula? Emka pewnie lezy i odpoczywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) No leżałam sobie, ale musiałam na chwilę do Was zajrzeć;) Nie wytrzymałam i zrobiłam jeszcze jeden test i są dwie kreseczki:) Musiałam, bo ciągle się martwię, ale za tydzień kolejne USG i już musi być coś widać!! Wam to dobrze, wymieniacie się doświadczeniami, a ja taka zielona jestem... Niby są dookoła dzieci, bo mam dwie czrześnice, jedna siostra ma dwójkę, druga jedną dziewczynkę i ze strony męża też troje maluchów, ale to nie to samo, nie mam ich na codzień tylko od święta:) No narescie... wiesz, my też mamy duży dom i jeszcze większy ogród:) Latem to się nie wyrabiam ze wszystkim, ale bardzo to lubię (grzebać w ziemi itd;) ) No, jeśli do tego dojdzie dziecko, to bez pomocy innych sobie nie poradzę, ale już nie mogę się tego doczekać:) Mam blisko siebie teściową, mieszka 4 domy ode mnie i wiem że zawsze mogę na nią liczyć, chociaż czasem wolałabym mieć ją trochę dalej;), wiecie jak to jest... Ale nie narzekam, lepiej nie mogłam trafić:) Dzisiaj czuję się już dużo lepiej, praktycznie nic nie boli. To jeśli już nie można brać żadnych tabletek w ciąży to co my zrobimy? Ja wczoraj wzięłam 3 no spy a i tak tylko na chwilę przestawało boleć. No cóż, taki nasz los, swoje trzeba wycierpieć i już:) Odezwijcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle napisałam i mi gdzieś wcięło!! Odpoczęłam sobie trochę i muszę do Was zajrzeć:) Dzisiaj już o niebo lepiej, prawie nic nie boli, ale żeby się uspokoić musiałam zrobić jeszcze jeden test i są dwie kreseczki:). A za tydzień na USG już musi być coś widać!! Dziewczyny Wy to macie fajnie, możecie się wymieniać doświadczeniami, a ja jestem zielona w tym temacie, bo niby dookoła pełno dzieci, jedna siostra ma dwoje, druga jedno i ze strony męża też trójka, ale to nie to samo... No narescie... wiesz, my też mamy duży dom i ogród i wiem ile przy tym pracy, a jak jeszcze dochodzą dzieci... Ale i tak nie mogę się tego doczekać, zawsze może mi ktoś pomóc, moja teściowa mieszka 4 domy od nas i naprawdę nie mogę na nią narzekać, zrobiłaby dla mnie wszystko:) A jakie objawy Was jeszcze męczą? Odezwijcie się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no narescie ten topik
Emka, juz widze, ze lepiej sie czujesz, trzymaj sie, w pierwszym trymestrze chyba najwiecej jest roznych dolegliwosci. Moze lepiej nie bierz tej nospy, gdzies czytalam, ze jest to mega swinstwo niedobre dla nawet normalnych ludzi, juz nie mowiac o ciezarnych. Moze lepiej wez jednak ten paracetamol, tez przeciwbolowy. Jakn juz teraz sie nie wyrabiasz z ogrodkiem, bez dzieci, to mozesz sobie wyobrazic, co sie dzieje w moim ogrodku przy 2ce. Wilky wyja, powiem tak. I dom mamy tez niewykonczony, widac beton, belki, wszedzie jakies a to niedomalowane, a to nie oblozone kafelkami, prowizorka, jednym slowem. Ale przy malych dzieciach nie ma ani czasu ani sil rozpoczynac jakies roboty. Kiedys do tego dobrniemy, a na razie mieszkamy byle jak, czas wolny glownie spedzamy na nadrabianiu zaleglosci w wyspaniu sie :) Tesciowa 4 domy dalej, to wielka sprawa. Ciesz sie i zycz jej duzo zdrowia. Moja jest na tamtym swiecie, a matka mieszka tysiace kilometrow stad. Wiec jest duzy problem, z kim zostawic dzieciaki, gdzy trzeba do lekarza itd. Juz nie mowie o sklepach z ubraniami czy kosmetyczce, zapomnialam, co to jest. Ale mam 2 super kolezanki ,tez bez matek i tesciowych, to sie podrzucamy dzieciakami nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No narescie... wzięłam no spę bo mi lekarz kazał, powiedział że mogę dwie na raz, bo tak mnie bolało. Wolałabym nic nie brać, ale nie mogłam wytrzymać, a myślałam że akurat ten lek nie jest szkodliwy... My też nie mamy jeszcze gotowego całego domu, na razie mieszkamy na dole, tam wszystko na tip top, a u góry beton i gołe ściany, może kiedyś... na razie to funduszy brak, tak to bywa niestety. A zawsze sobie wyobrażałam że jak już będzie dziecko, to będę miała sypialnię u góry, bo będzie ogromna, no i łazienkę z wanną ( na dole jest tylko prysznic), dużą, w której mogłabym kąpać dzidzię, bo na dole ma tylko 1,5x1,5. Ale myślę że kiedyś się doczekam:) Dobrze że masz z kim dzieci zostawić, jak już trzeba. To daleko Ci mama uciekła:) ale widzę że nieźle dajesz sobie radę, przy trójce też sobie dasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no narescie ten topik
Emka, ale mnie ubawil fakt, ze mamy podobne sytuacje, ale nieco rozne, i kazda narzeka :). Bo u mnie, wyobraz sobie, na dole jest tylko lazienka z duza wanna, a przysznic jest w planach. I psiocze za kazdym razem, jak biore prysznic w tej wannie, bo niewygodnie trzeba przykucnac i woda i tak chlapie dookola. A wanne relaksujaca z piana to nikt w tym domu nie bierze. Mam te lazienke od 1,5 roku, i kapiel bralam tylko raz, choc to ubostwiam. Bo a to ciaza (w ciazy nie wolno brac takiej goracej kapieli, jak ja lubie), a to karmienie piersia, a to opieka nad dziecmi, a to zmeczenie i brak czasu. I nawet dzieciakow nie kapie w wannie. Bo wieczorem juz padam na pysk, mam sily tylko na szybki prysznic dla moich lasek. Mlodsza skonczyla kapiele w wanience wraz z wyrosnieciem z wanienki (bodajze w wieku 8 miesiecy). Teraz jak jedan raz sie zmobilizowalam i urzadzilam jej kapiel w wannie, to byla cala zestresowana, i nie chciala nawet usiac w tej wodzie, choc nie nalalam do wanny duzo. Zreszta gdzies wyczytalam, ze wcale to nie jest takie dobre dla skory dziecka moczyc male dzieci w wannie, nawet dzieci z atopowym zapaleniem skory mowia, zeby kapac tylko pod prysznicem. No i tez troche to oszczednosc wody. Bo jeslibym miala kapac 3 szkraby codziennie, w duzej wannie, to ile by to wody szlo. Aha, jakos nie jestem zwolenniczka by dzieci sie kapaly razem, niech kazdy ma swoje wlasne mikroby, pozatym to jest czas, gdzy dorosly sie opiekuje dzieckiem fizycznie, niech czuje sie wyjatkowe. Zaraz sie zabieram do robienia kolacji. Rety, nie mam zadnego pomyslu, mdli mnie na sam widok jedzenia. Mam nadzieje, ze nie skoncze jak kolezanka, ktora obiadki gotowala z recznikiem dookola twarzy, by nie czuc zapachow. Buziaki wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No narescie... A ja bym sobie tak w wannie poleżała:) ostatnio się kąpałam jakieś 5 lat temu! Ale z drugiej strony pod prysznicem też jest fajnie no i większa oszczędność wody:). Ja pamiętam, że jak byłam młodsza, to też kąpaliśmy się "jeden po drugim" i ja zawsze chciałam być pierwsza:), też nie jestem za tym, żeby dzieci kąpały się w tej samej wodzie, ale kiedyś były inne czasy, a nas, dzieci było siedmioro!! I tylko wanna, więc się mamie nie dziwię;) Mąż mi powiedział, że widać że dzisiaj jest już lepiej i że taką mnie lubi, bo jestem weselsza, a wczoraj byłam nie do życia, blada jak ściana i do niczego:) Asiulka co tam u Ciebie? Laptop jeszcze w naprawie? Jak zdrówko?:) Daj znać, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosa78
Oj dziewczyny zazdroszczę zazdroszczę tych domków , ogródków . mimo ,ze nie wykończonych to własnych bo i nikt wam zaraz po wymalowaniu klatki jej nie porysuje, nie słychać wam jak kąpie się sąsiad o 3 w nocy , czy nie chodzicie jak pijane po chodniku ,żeby nie wpaść w psią kupkę ;)Tak sobie też ponarzekałam ;)miłej nocy wszystkim mamuśką i ich dzieciątkom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no narescie ten topik
Emko, siedmioro! A ja tutaj sie gryze, jak z trojka sie wyrobie. No nic, mam wspanialego meza, bardzo mi pomaga i uwielbia opiekowac sie dziecmi. Jak chcesz polezec w wannie, to nic tylko przyjezdzaj do mnie w odwiedziny. Powspieramy sie nawzajem, a mezowie razem popracuja nad wykonczeniem domu. A potem przyjedziemy do ciebie twoj dom wykanczac :) Dobrze, ze juz nie jestes blada jak sciana. Oby cie juz popuscilo na dobrze. Jak ktos mowi, ze ciaza to nie choroba, to chyba w ciazy nie byl nigdy. Ja sie czuje zatruta jak muchomor. Dzis rano maz mi do lozka przyniozl cos do pogryzienia, zebym nie zwymiotowala. Rosa, nie powinnas nikomu zazdroscic, bo i mieszkanie w bloku i w domku ma swoje plusy i minusy. I nie mysl, ze w domku nie ma problemow z sasiadami. U nas pelno nastolatkow dookola, robia imprezy, w nocy z muzyka, z dzikimi krzykami sie rzucaja do basenu, zbieraja sie na laweczce, 10 metrow od okna pokoju dzieciecego, pala jakies smierdzace szity i dyskutuja glosno o 4j w nocy. Inny sasiad pali ciagle jakies swinstwo w kominku, okna sie nie da otworzyc. A jeszcze inny ma psa, co szczeka tak, ze niemowlak nie mogl zasnac, ciagle sie budzil. maz poszedl robic awanture, to ten sasiad powiedzial, ze " ten pies tutaj mieszkal przed wami" -taki argument. No i najwiekszy minus domku, ze jego utrzymanie w jako takim ladzie (juz nie wspomne o idealnym porzadku) wymaga mase czasu i sil. Wolalabym ten czas poswiecic dzieciom. A co do psich kupek, to mieszkam w kraju psich kupek, jakzez bez nich! Co wyjde na miasto, to cos takiego zlapie. Bardzo polecam wozek z trzema kolkami - latwiej jest omijac miny :D MIlego dzionka lipcoweczkom, i milego leniuchowania przez 4 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, to ja nie mogę narzekać, mieszkam na wsi i tutaj jest tylko ponad 70 mieszkańców:) Ja do sąsiadów mam z każdej strony co najmniej 20m i jedyne co mi przeszkadza to to, że nie mamy na podwórku żadnych drzew i z każdej strony nas widać! Jak tylko wyjdę z domu, czuję się obserwowana, gdzie nie spojrzę, tam się firanka rusza, a jedna sąsiadka nieraz komentuje co my robimy na własnym podwórku i "radzi" jak by to inaczej zrobić!! U nas nie ma żadnych atrakcji, więc to my jesteśmy dla nich strakcją, czasami się czuję jak w "Big Brother" :) Ale drzewka powoli rosną:), nie jest źle, cisza i spokój, super!! Oj, ja nie będę leniuchować, jutro i w sobotę do pracy:(, niestety trzeba. Deszczowo się zrobiło ale i tak życzę miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no narescie ten topik
Emka, a po co czekac na drzewka, posazcie sobie zywoplot, sa takie krzaki, troche laur przypominaja, rosna jak wsciekle, za 2 lata sasiedzi juz nic nie zobacza. Coprawda moj maz powiedzial, ze absolutnie zadnego zywoplotu, bo 2 razy na rok te 120 metrow zywoplotu trzeba podcinac, i to tyle roboty, ze szok. Tak ze mamy sama siatke i tez ogrodek jest caly na dloni. Ale za to sasiedzi sobie sadza mega zywoploty. Jedni chyba sie nago opalaja, bo wyhodowali sobie taki z 7 metrow wysokosci, jest wyzszy od latarni ulicznej :). Dzis chodzilusmy na dluzszy spacer, bo ladnie i slonecznie, ale w polowie spaceru juz czulam sie bardzo niedobrze z glodu. Nauka na p[rzyszlosc - nie wychodzic z domu bez batonika czy mandarynki w kieszeni. Bo im bardziej glodna jestem, tym gorzej mnie mdli. No gdziez, gdziez chowaja sie wszystkie lipcoweczki? Czyzby jeszcze nie wiedzialy o ciazy, w polowie listopada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosa78
hej mamuśki:)w ten listopadowy cudowny za pewne dla wszystkich bo wolny dzionek a raczej już wieczorek ;) Właśnie wróciliśmy od znajomych i muszę pochwalić się swoim osiągnięciem :)Nie zjadłam ani jednego ciastka ;) hmmm..może wydać się wam to trochę śmieszne bo i pewnie wy tez miałyście takie chwile ale ja ...miałam ich do tej pory naprawdę nie za wiele ...jestem wielkim łasuchem słodyczy ... a teraz postanowiłam wziąć się za siebie i zrezygnować z tego wszystkiego co szkodzi a już na pewno nie pomaga rosnąc maluszkowi w brzuszku ..W pierwszej ciąży przytyłam 20 kg na szczęście udało się trochę wrócić do formy ale już nie do takiej sprzed :( teraz chciałabym nie pobić swojego rekordu i zaczynam od postanowień już na samym początku. zapraszam do przyłączenia się w postanowieniu :zero słodyczy, napoi gazowanych , tłustych mięs jasnego chleba itp. Ciekawe czy dam rady ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no narescie ten topik
Witaj, Rosa, ale dzielna jestes.... podziwiam. Nigdy w zyciu nie musialam sie odchudzac, ale wiem, co to jest, jak cie kusi, a musisz sobie odmawiac. Bardzo chetnie przylaczam sie do ciebie. Wspierajmy sie razem w dobrym postanowieniu dla zdrowia nas i maluszkow! Wlasnie odkurzylam ksiazke pani Dr Preeti Agrawal "Odkrywam macierzynstwo", jest to bardzo madra Hinduska, ktora pracuje w polsce jako ginekolog poloznik i glosi naturalne metody. No i mowi ona, ze bialy cukier to wrog ciazy. Pochwale sie, ze mimo, ze jestem maniakiem slodyczy, ale juz dzielnie nie jem je od kilku miesiecy. Bo chcielismy z mezem bardzo chlopca, a wyczytalam, ze jak bede jesc nadal to co lubie, to jestem skazana na dziewczynki i wcale nie dziwota, ze juz mam je dwie, bede miala jeszcze dziesiec, jesli nie zmienie sposobu zywienia sie. Wiec totalnie zmienilam jadlospis, nie jest to mile jesc to co sie niezbyt lubi, ale jak sie chce chlopca...zobaczymy... W poprzedniej ciazy, jak mnie mdlilo potwornie, to moglam jest tylko i wylacznie w ... MakDonaldzie, smakowalo mi to jedzenie jak ambrozja niebianska. W tej ciazy postanowilam, ze jakby mnie nawet mialo tam magnesem ciagnac, to nie ulegne, i nie bede tam jadla. Wznosze za wasze zdrowie szklanke naparu z korzeni mniszka, mdli mnie potwornie caly dzien, ma to niby pomoc. Dobrej nocy, zdrowka i pogodnej ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj sobie zrobiłam test i pierwszy pozytywny. W zeszłym tygodniu był jeszcze negatywny. "Obsikałam" już dziś 6 patyczków i każdy jest jednoznaczny więc to raczej nie pomyłka... W szoku jestem, nie wiem co robić. Tatus jest i nawet się przejął, ale dziwnie mi z tym... Jutro lekarz ciekawe co powie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×