Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bimbambom

Nie mam doswaidczenia w dzieciach.Czy słusznie postąpiłam?

Polecane posty

Gość bimbambom

Jak wyzej w temacie. Ja wogole nie mam doswaidczenia jesli chodzi o dzieci, ale sytuacja sie taka zlozyla ze moj mąz ma 5-letnią córke,on wyjechal zagranice do pracy 3 miesiące temu, i w związku z tym ja sie jego corką (moją pasierbicą)zajmuje I dzisiaj była taka sytuacja ze odebralam ja z przeszkola,czekalismy na tramwaj nasz, a ona z nienacka "ot tak se" raptownie przebiegla na druga strone ulicy, dodam ze to była dwu pasmowka. Naweet w pierwszej chwili sie nie zorientowałam,było mnostwo luidzi na przystanku,mała stała spokojnie obok mnie, dopiero gdy zauważyłam "zamieszanie" zobaczyłam jak juz jest w połowie przejscia. Jakis pan jadąc rowerem złapał ja za reke i sprowadził na chodnik. Było ogromne zamieszanie, nie chcąc robic publiczności powiedziałam ze wstretnie się zachowała i porozmawiamy w domu.Od razu tramwaj nadjechał. Przez cała droge nic sie nie odzywałam do niej Nie chcialam robic wiekszego zamieszania i widowiska bo juz dośc się nasłuchałam komentarzty ludzi, w związku z tym mam taki "dylemat" Czy od razu powinnam małą "opieprzyć" i to przy wszystkich żeby wstydu jej narobic, czy tak jak postąpiłam, bez żadnej publicznosci i upokorzenia przy ludziach,tylko juz w domu "po fakcie"?? Bo wybrałam opcje drugą, ale taka jedna pani mi powiedziała że od razu namiejscu powinnam zareagować, bo po fakcie juz nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze:
doswiadczenie (lub jego brak) mozna miec Z dziecmi a nie w dzieciach po drugie-od razu reagowac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko to nie pies, że po fakcie go nie można karać. Myślę ze dobrze zrobiłaś, że wo domu na spokojnie z nią porozmawiałaś. Chociaż ja znając swój charakter wybuchłabym na miejscu. Ale tki wybuch jeszcze w nerwach jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj takie dzieci to lubia rwac sie na ulice i przebiegac :O mialam tak z kuzynostwem nie wiem jak ja bym sie zachowala ale mysle bym na zawal zeszla :( bardziej pilnuj nastepnym razem to ze stoi kolo ciebie nie ozn ze sie gdzies nie ruszy takie dzieci sa nie odpowiedzialne mysle ze kazanie zrobilabym jej w domu , ale takie porzadne kazanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie dobrze postapilas, mam nadzieje ze w domu mala dostala kazanie na temat zachowania sie na ulicy ona po tym "zdarzeniu" mogla byc w malym szoku, tyle zamieszania. mysle ze za duzo by do niej w tamtej chwili nie dotarlo, zreszta emocje nie sa dobrym doradca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja uwazam
Ja uwazam że młoda zjeba powinna dostać na miejscu, a w domu replay

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale dlaczego dopiero w domu??
Ale dlaczego dopiero rozmowa w domu?? dziecko wtedy jak najbardziej powinno poczuc wstyd i upokorzenie, to sie najbardziej zapamietuje na przyszłośc, a takowa pogadatna w domu to sobie moze byc nawet przez 3 godz i tak cie bedzie miala w nosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze:
bez przesady. nie chodzi o to by dziecko upokarzac! ja jestem za tym by na miejscu reagowac.wziasc dziecko na bok i nagadac do sluchu,a w domu powtorka. ale nie upokarzac przed wszystkimi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem za
A własnie że najbardziej wpada wpamięc gdy dzieciak bedzie czuł wstyd i upokorzenie, wtedy nie bedzie chcial powtorzyc tego drugi raz bo sobie przypomni jak głupio mu było gdy wszyscy na niego patrzeli, i nie bedzie chcialo juz tak postapic To najbardziej zapada w pamiec a nie jakas tam zaciszna pogadanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie opiepszyła cudzego dziecka na ulicy, w domu by dostała za swoje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem reagować od razu. A po co od razu upokarzać dziecku? Też miałam taką sytuację.Idę z ok 2 letnim synek za rękę,drugą pcham wózek.Nagle mi się wyrwał i bach na ulicę.Szczęście takie że nic nie jechało! Od razu zostawiłam wózek i rzuciłam siaty zakupami.Podbiegłam po dziecko,za fraki,na bok,dostał lekkiego klapsa bo mi ciśnienie poszło do góry i zrobiłam wykład od razu.Miałam gdzieś czy ktoś patrzy nas nas ,czy ktoś coś komentuje.Po wszystkim zabrałam dziecko za rękę i do domu.A w domu znów trochę się nagadałam i kara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja widzialam taką
Ja widzialam taką sytuacje jak matka doslownie zaczela kopac dziecko jak jej sie wyrwalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ishsjhdhdd
Ochhhh ja to bym zatłukła dzieciaka na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×