Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jokita

Topik dla szukających przyjażni..

Polecane posty

Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego, gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce, przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą, którą kobieta podniosła. - O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa się papuga. Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się, aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę: - O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki... Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę. Kobieta postanawia dąć jej ostatnia szansę i odkrywa klatkę: - O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmuś ten sam stary, wierny klient...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marynarz opowiada w knajpie wrażenia z ostatniego rejsu: - Wypłynęliśmy, k**wa, z portu. Sztorm, k**wa, jak diabli! Ale nasz kapitan, k**wa, to dzielny chłop! Wkrótce zawinęliśmy, k**wa, do portu, to ja, k**wa, myślę: trzeba się, k**wa, napić i zabawić. Idę, k**wa, do knajpy, siadam, k**wa, przy barze, a tu, k**wa, przysiada się do mnie ta... no... kobieta lekkich obyczajów. ******************************************************** ****************************** Jest niedziela, czas wypłaty kieszonkowego... Ojciec wyciąga portfel i mówi do syna: - Możesz jak zwykle dostać 100... albo możesz dostać 1000 i lanie od matki, jeżeli powiesz jej, że te czarne stringi, które znalazła w naszym samochodzie, należą do twojej dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kici normalka:D Wiec mozna skrzętnie to wykorzystać i wejść w odpowiednie strony:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak radzić sobie w pracy - kilka istotnych uwag Reguła Planera: Jeśli zrobisz wyjątek, to następnym razem to będzie już uważane za twój obowiązek. Prawo Slousa: Jeśli wykonujesz robotę zbyt dobrze, to już się od niej nie odczepisz. Franco prawo miejsca pracy: Jeśli to, co robisz sprawia Ci przyjemność, to najpewniej partaczysz. Larsona zasada biurokratyczna: Dokonaj czegoś niemożliwego, a szef zaliczy to do twoich obowiązków. Pierwsza pułapka geniusza: Żaden szef nie będzie trzymać pracownika, który ma zawsze rację. Prawo Clyde'a: Im dłużej zwlekasz z tym, co masz do zrobienia, tym większa szansa, że ktoś Cię wyręczy. Prawo Darwina: Szczęśliwym praca nie idzie. Achesona reguła biurokracji: Raport ma służyć nie poinformowaniu czytelnika, lecz ochronie autora. Roberta reguła administracji: Tytuły przeważają nad osiągnięciami. Prawo Wilsona: Ranga osoby jest odwrotnie proporcjonalna do szybkości mowy. Prawo Mosleya: Poczynania szefów oparte są na micie, ze przyszły rozwój organizacji zrekompensuje dawne niedoróbki. Trzecie prawo wydajności: Kiedy szefowie mówią o polepszeniu wydajnoci, nigdy nie maja na myli siebie. Prawo Chapmana: Nie będę niezastąpiony. Ludzie niezastąpieni nie awansują. Prawo Owena: Jeśli jesteś dobry, to cala robota zwali się na ciebie. Jeśli jesteś naprawdę dobry, to nie dopuścisz do tego. Prawo tytulatury p.o. dyrektora odpowiedzialnego: Im dłuższy tytuł tym mniej ważna praca. Aksjomat Adlera: Język jest tym, co odróżnia nas od niższych zwierząt i od urzędników. Prawo Coblitza: Każda komisja jest w stanie podjąć decyzję głupszą niż którykolwiek z jej członków. Prawo Niesa: Energia zużywana przez biurokracje na obronę błędu jest wprost proporcjonalna do jego wielkości. Phillipa prawo procedur komisyjnych: Łatwe do przeprowadzenia są tylko zmiany na gorsze. Prawo Petersona: Nigdy nie opóźniaj końca narady, ani początku przerwy obiadowej. Chapmana reguły komisyjne: Nigdy nie zjawiaj się na czas, bo będziesz musiał zaczynać. Nie odzywaj się do połowy posiedzenia, a zyskasz opinię człowieka inteligentnego. Bądź tak mało konkretny, jak to tylko możliwe; dzięki temu nikogo nie urazisz. Kiedy masz wątpliwości - zaproponuj powołanie podkomisji. Pierwszy wystąp z wnioskiem o przełożenie obrad; zyskasz popularność, gdyż wszyscy na to czekają. Prawo Wolińskiego: Praca w zespole polega na tym, że przez połowę czasu trzeba tłumaczyć innym, że są w błędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z egzaminu wychodzi wymaglowany student. Cały tłum giełdy rzuca się na niego: - No i jak było, jak było?! - Jak w kościele. - ??? - Profesor zadał pytanie - ja się przeżegnałem, ja odpowiedziałem - profesor się przeżegnał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do eleganckiego sklepu perfumeryjnego w Londynie wchodzi (K)lient. (S)przedawca podchodzi do niego i pyta uprzejmie: S - Czego pan sobie zyczy? K - Chcialbym kupic mydlo. S - Alez prosze bardzo. Tu mamy swietne wspaniale mydelka. Pachna niezwykle, nie tona w wodzie, zawieraja balsam , sa polprzejrzyste... K - Ile kosztuje to mydlo? S - Trzy funty. K - Nie ma pan czegos tanszego? S - Oczywiscie. Klient nasz pan. Tu mamy mydelko, tez nie tonie, slicznie pachnie, luksusowe... K - Ile kosztuje? S - Dwa i pol funta. K - Jednak wolalbym cos tanszego. S - Alez prosze bardzo. Klient nasz pan. Niech pan spocznie. Moze troche kawy? O, prosze bardzo (podaje kubek). Tutaj mamy bardzo dobre mydla toaletowe, pachnace, we wszystkich kolorach... K - Jak drogie? S - Poltora funta. K - A jeszcze cos tanszego? S - Prosze bardzo. Moze cygaro? Prosze (podsuwa pudelko cygar ). Te mydelka tutaj dobrze sie pienia, calkiem przyzwoicie pachna... K - Ile? S - Pol funta. K - Za drogie. S - No coz, mamy jeszcze cos na zapleczu (biegnie i przynosi podluzny kawalek szarego mydla). K - Ile to kosztuje? S - Dziesiec pensow. K - Swietnie. Poprosze polowe kostki. S - Prosze uprzejmie. Klient nasz pan. (znika na chwile i przynosi dwa male, eleganckie pakuneczki) K - (zdumiony) Ale ja prosilem tylko polowe kostki. S - Jest, o prosze uprzejmie, tu kawalek mydla (podaje jeden pakuneczek). A tu prezent od firmy. K - Naprawde? Jak milo! Dla mnie? A co to takiego? (bierze drugi pakuneczek) S - Prezerwatywy, zebys sie ch*ju nie rozmnazal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sposoby na ptasią grypę: 1. Nie chodzić spać z kurami. 2. Nie siadać na jajach. 3. Nie rzucać pawiem. 4. Nie wycinać orła w progu. 5. Uważać na wylatujące gile. 6. Nie pić na sępa. 7. Nie bawić się ptaszkiem. W środku nocy pielęgniarka w szpitalu budzi pacjenta. -Co się stało? Pyta zaspany chory. - Zapomniał pan wziąć tabletki na sen. U lekarza: - Pali pan? - Nie. - Pije pan? - Też nie! - Co się pan tak cieszy... I tak coś znajdę... - Dlaczego wypisujesz do domu tego pacjenta spod ósemki? - pyta psychiatra psychiatry. - Bo on już jest wyleczony! Wczoraj wyciągnął z basenu innego pacjenta który się topił! - Tak, ale potem go powiesił żeby wysechł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Męższczyzna 70-letni idący na podryw trzyma w jednym ręku wiagrę a w drugiej nitroglicerynę.Nie wiadomo co prędzej stanie. P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przychodzi facet do lekarza i mówi: -Panie doktorze chcialbym wymienic sobie jedno jadro. -Niestety mamy tylko drewniane- odpowiada doktor. -No dobrze moze byc. Po kilku latach doktora odwiedza ten sam facet: -Panie doktorze chcialbym wymienic drugie jadro. -Niestety...mamy tylko metalowe. -Ech...niech bedzie. Uplynelo kolejnych kilka lat. Doktor szedl po ulicy i zobaczyl tego faceta: -Jak pan sie czuje? -Dziekuje, dobrze. Mam zone,...dzieci. -Dzieci?! -pyta doktor. -Tak chcialem przedstawic: Pinokio i Terminator!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marysia pyta się Jasia: -Jasiu, pożyczysz mi na jutro swoje zdjęcie ? -A po co ci? -Bo pani od przyrody, powiedziała żeby na jutro przynieść zdięcie jakiejś katastrofy ekologicznej. Nauczyciel po kilku latach spotyka na ulicy Jasia: - Jasiu co u Ciebie słychać? Co porabiasz? - Panie profesorze wykładam chemię! - Gdzie? - pyta nauczyciel. - W supermarkecie. Jasio siedzi na ławce w parku, a obok niego kobieta w ciąży. Jasio po chwili zagaduje: - Przepraszam, co pani w tym brzuchu ma ,że ma pani go takiego dużego? - Dzidziusia - odpowiada kobieta. - A kocha go pani - dopytuje Jaś. - Oczywyście, przecież jestem jego mamą - odpowiada kobieta. - To dlaczego go pani zjadła? Dzieci w szkole sprzeczają się, które z nich ma mniejszego dziadka: 1. Mój dziadek ma 100cm wzrostu! 2. A mój ma tylko 50cm. 3. A mój - mówi Jasio - leży w szpitalu, bo spadł z drabiny jak zrywał jagody. Jasio ma na zadanie domowe napisać 3 zdania. Idzie do mamy i mówi. - Mamo pomóż mi napisać 3 zdania. - Nie mam czasu-mówi mama. Jaś zapisuje i idzie do taty. - Tato, co robisz?- pyta się - Czytam gazetę.-odpowiada tata. Jaś zapisuje. Za oknem Jaś słyszy: - Podwieźć panią? Zapisuje. Na drugi dzień w szkole pani mówi do Jasia: - Jasiu, przeczytaj swoje 3 zdania. - Nie mam czasu. - czyta Jaś - Jasiu! - krzyczy pani - Czytam gazetę. - czyta Jasio - Jasiu! Zaraz pójdę do dyrektora! - denerwuje się pani - Podwieźć panią? - czyta Jaś. Nauczycielka w klasie kichnęła i Jasiu krzyknął: - Na szczęście! - Dziekuję, Jasiu ale nie mówi się na szczęście tylko na zdrowie. Na to Jasiu: - Na szczęście pani ryja nie urwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojciec strofuje syna : - Wziąłbyś się za jakąś robotę, a nie tylko bąki zbijać! Ja w twoim wieku po całych nocach rozładowywałem wagony... Z kuchni matka dorzuca : - Taaa... dopóki cię nie złapali.. Wysoko na drzewie siedzi facet. Przechodzień ze zrozumieniem: - Red Bull? - Nie, pittbull. Fryzjer do klienta: -Chcialbym zapytac, jakie sa pana przekonania polityczne. -Dokladnie takie same jak panskie. -Przeciez pan nie zna moich przekonan. -Ale pan ma w reku brzytwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co Ty z tą lecytyną? Ja pijam tylko kawę z rana, herbatę w ciągu dnia, ewentualnie drinka lub piwo wieczorkiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogrodzie ktoś notorycznie wyżerał jabłka z drzew. Ogrodnik postanowił zaczaić się na złodzieja. Gdy w nocy coś zaczęło szeleścić w gałęziach, ogrodnik podkradł się do jabłonki i ujrzał na niej ciemną postać. Niewiele myśląc, złapał złodzieja za jaja i pyta: - Gadaj, ktoś ty?! - Odpowiedziała cisza. Ściska więc mocniej: - Gadaj, pókim dobry, ktoś ty??!!!! - Dalej cisza... ścisnął z całej siły: - Gadaj draniu, ktoś ty ?????!!!!!!!!!! Zduszony głos wyjąkał: - ....Józek..... nie...mo...wa.... ze wsi....... Przyleciało dwóch kosmitów na łąkę i patrzą zwierze w łaty, spoglądają do atlasu: Krowa pije wodę daje mleko. Wzięli ją nad strumień, jeden wsadził jej łeb do wody, a drugi nadstawia miskę od tyłu. Po chwili wylatuje krowi placek wtedy ten z miską mówi: - Podnieś jej łeb wyżej, bo muł z dna bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zażalenie pana Penisa Zażalenie Ja, niżej podpisany Penis, zwracam się o podniesienie wynagrodzenia z następujących powodów: * Wykonuję pracę fizyczną * Pracuję na odpowiedzialnym stanowisku * Przede wszystkim pracuję głową * Pracuję także w weekendy oraz święta państwowe * Pracuję w zanieczyszczonym środowisku * Nie otrzymuję wynagrodzeń za nadgodziny i pracę zmianową * Pracuję w zaciemnionych warunkach, o złej wentylacji * Pracuję w warunkach wysokich temperatur * Niebezpieczeństwo chorób zawodowych Penis Odpowiedź z Działu Kadr: W nawiązaniu do poruszonych argumentów informujemy, że uważamy je za całkowicie bezzasadne, ponieważ: * Nie pracuje Pan w systemie 8-godzinnym * Ciągły Pana sen przerywają jedynie krótkie okresy twórczej pracy * Nie zawsze wykonuje Pan polecenia Kierownictwa * Nie przebywa Pan w wyznaczonych miejscu, ale ciągle je zmienia * Za często robi Pan przerwy w pracy * Nie wykazuje się Pan inicjatywą i chęcią działania, która jest wymuszana presją i stymulacją Kierownictwa * Zostawia Pan bałagan po zakończeniu zmiany * Zaniedbuje Pan zdrowie i wymogi BHP, np. nie zakładając odpowiedniej odzieży ochronnej * Unika Pan pracy jedna zmiana po drugiej * Czasami opuszcza Pan miejsce wyznaczone przed ustalonym czasem * I nade wszystko podejrzane jest to, że przychodzi Pan i wychodzi z pracy taszcząc podejrzany wyglądający worek Kierownik Działu Kadr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kici duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuma,myyyyyyyyyyyyyyyyśli oj co to będzie:D:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×