Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mogłam sie powstrzymac

Tatar w ciąży toksoplazmoza- martwie sie

Polecane posty

Gość nie mogłam sie powstrzymac

i wczoraj spróbowałam tatara :( jestem w 15 tc. Wiem doskonale o skutkach ale to było silnijesze. Badania na toxso robiłam w 1 ciązy 4 lata temu i pól roku temu. IGG i IGM były ujemne czyli nie mam przeciwciał. Zjadłam i po ok 10 min wszystko zwymiotowałam ... i teraz nie mogę sobie darować co mnie podkusiło, by go spróbować. Dodam, że przed 1 ciąża jadłam tego tatara (morliny) i mimo wszysko wyniki były ujemne. Teraz schizuje i żałuję i boję się, że akurat teraz ta partia mogła być trefna. Jak myślicie czy taki tatar jest badany pod kątem pasożytów tokso. Czy mimo, że zwymiotowalam mogło dojść do zarażenia tokso I jeśli juz doszłoby do zakazenia to po jakim czasie bedzie to widozczne we krwi? jutro jak zrovbie badania to chyba moze byc zawczesnie, by wykryc? Jestem strzepkiem nerwow :( i nie mogę sobie darowac mojego łakomstwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze jadłam i jem tatara. Jem owoce z krzaczka, bąblowicy też nie mam ;P Mało tego, czasem przy przerabianiu jakiegoś mięsa odruchowo zjem kawałek (np filet jest pyszny ;P) Kogel - mogel też jest super Zdrowa jestem jak ryba :) Nie popadaj w paranoję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
myślałam, że od surowego mięsa to prędzej listeriozę można? dwa tygodnie temu też zgrzeszyłam - zjadłam ze dwa kawałki sushi z surowym tuńczykiem - domowej roboty, a tuńczy świeży, ale też mam stresa...na następnej wizycie pogadam z położną, czy robią jakieś badania - co prawda często się nie zdarza, żeby coś złego się stało, ale... mam nadzieję, że nic naszym dzieciom nie będzie - gowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogłam sie powstrzymac
no wiem, że nie nalzry popadac w paranoje ale jakoś sie zestresowalam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ciąży lepiej
unikać surowizny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od surowego mięsa jest toksoplazmoza, a od surowej ryby listerioza. Bakterie listerii mogą być również w serze i rozwijać się w lodówce, jednak listerioza jest bardzo rzadko spotykana. Natomiast tokso miały dwie moje znajome. Ja bym poradziła Ci nie jeść jednak surowego, a teraz idź zbadaj krew na tokso. Koleżanka miała i zażywała antybiotyk do końca ciąży, bo grożą różnepowikłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam sushi i też wcinam raczej z surowym niż wędzonym i całkiem nieźle się trzymamy z młodym. Kogel - mogel też ostatnio jadłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak myślicie kiedy
po zakżeniu jest widoczne w krwi? misz masz - ciąży te rzeczy jadasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po zakażeniu w krwi jest widoczne po ok 10-14 dniach, poszukaj inkubacja toksoplazmoza, ale tak mi się wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mięso wołlowe
jest w miare bezpieczne jesli chodzi tokso, cześciej zarażone jest mięso wieprzowe drób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mięso wołlowe
mięso wołlowe jest w miare bezpieczne jesli chodzi tokso, cześciej zarażone jest mięso wieprzowe drób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czy tak bym nie jadła, najesz się po tych 9 miesiącu. Ja uwielbiam metkę i całą ciążę jak ją widziałam to sami wiecie jak się coś lubi. Ale odmawiałam sobie tego i sera plesniowego, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×