Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem przeciw

Jestem przeciw in vitro ponieważ

Polecane posty

Teraz nie zrozumialam.... tyle dzieci? Czy moglaby mi osoba, ktora wyzej pisala o naprotechnologi cos blizej mi napisac cos wiecej na temat ,ewentualnego udrazniania jajowodow? Bylabym wdzieczna.... Tu musze ci przyznac racje, Osoba ktora nie doswiadczyla co znaczy tak naprawe nieplodnosc, nie ma pojecia jaka to jest wielka tragedia dla kochajacej sie pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle dzieci?
tak dużo dzieci? rozumie 1,2 a 5? masz az taka potrzebe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym miala 4 dzieci napewno nie zadawalabym sobie tyle trudu zeby zajsc w ciaze.. Jesli chcesz dokladne wiedziec to mam 4 poronienia za soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie podchodzilam jeszcze. jutro mam miec konsultacje i tam zadecyduja co dalej. najprawdopodobniej dostane skierowanie do kliniki nieplodnosci na ponowne badanie nasienia. oprocz tego problemy z tarczyca wiec jutro...WIELKI DZIEN!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem za metodą in vitro ponieważ niektórym kobieta i mężczyzna nic nie daje leczenie niepłodności a pomimo tego ze sie kochaja i chca miec dziecko nie moga go miec w normalny sposob. co maja robic jak do tej pory i wynajmowc matki zastepcze zeby miec dziecko w naturalny sposob-to wiaze sie ze zdrada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coralik to trzymam kciuki...ja mam tez niedoczynnosc tarczycy,biore tabletki od roku. 10 lat sie staracie? Ja 9...daje sobie jeszcze rok i jesli nie bedzie nam dane doczekac sie dziecka to owszem bedzie ogromna tragedia, ale mam wspanialego mezczyzne i wspanialy zwiazek...to jest Najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starająca się 5 lat
http://www.rodzinakatolicka.pl/index.php/kompendium/37-kompendium/7593-naprotechnologia-alternatyw-dla-in-vitro- Poczytajcie sobie o naprotechnologii,między innymi o udrożnieniu o którym pisalam. Mogę Wam z całą pewnością powiedzieć,że nie ma tutaj kłamst,tak jest naprawdę. A robiłyście sobie dziewczyny przeciwciala tarczycy,które wskazują na hasimoto? Skoro macie niedoczynność jak ja,może i być ta wstrętna hasimoto. Powiem Wam jeszcze,że wcześniej robiono mi tylko tarczyce,była w górnej granicy normy i lekarze nie widzieli w tym nic zlego.Lekarz z napro wytłumaczył mi,że to juz była lekka niedoczynność i w wieku rozrodczym powinna być znacznie niższą norma.Mięło 2 lata i mam teraz dużą niedoczynność i hasimoto.Wiecie jak człowiek się czuje przy niedoczynność,powiem Wam,że leki biorę miesiąc ale czue sie jak nowo narodzona.Przez tyle lat napradę cierpiałam nie tylko z braku potomstwa ale i przez niedoczynność o której nie wiedziałam. Wracajac do udożnienia to więcej Ci nie napiszę bo lekarzem nie jestem,ale arykuł trochę wyjaśnia a ja poznałam w klinice napro dziewczynę w ciąży,która po urożnieniu zaszła w ciążę.Także jest to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle dzieci?
żeby być płodnym to musisz wyleczyć organizm ale TY tego nie potrafisz nie wiem szukaj , szukaj.... bo lekarze Ciebie nie wylecza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tarara... porownywalam je troche i ta akineza chyba za wysoka bo o ile sie nie myle to ilosc plenikow nieruchliwych, a twoj facet ma az 85 %... ilos plemnikow w 1ml jesli sie nie pomylilas to ponad 197 mln, a norma jes powyzej 20mln. - 250 mln to normospermia czyli ok. z kolei lpkosc podwyzszona.... nie wiem, nie chce byc wyrocznia. chyba lepiej poczekac na lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paradoks oszałamiających statystyk w NaProTechnologii polega na tym, iż wartość 97% odnosi się do trafności diagnozy, co wcale nie przekłada się na 97% ciąż ani poczęć uzyskanych drogą tej metody. Jako metoda diagnostyczna bazująca na solennych i precyzyjnych badaniach, NaProTechnologia ma skuteczność niewątpliwie wyższą od kilkunastu wizyt u rejonowego ginekologa i zleconych przez niego nierzadko przypadkowych badań. Jednocześnie jednak tak jak internista gastrolog jest bezradny w obliczu ostrej niewydolności wątroby ze wskazaniem do przeszczepu, tak naprotechnologia nie będzie w stanie sprawić, iż pacjent z ciężką kryptozoospermią (śladową ilością plemników w ejakulacie) stanie się kiedykolwiek zdolny do poczęcia dziecka metodą naturalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest więc prawdą, iż - tak, jak chce tego NaProTechnologia - leczenie niepłodności sprowadza się do usunięcia problemu danej pary i przywrócenia jej zdolności prokreacyjnych. Taka koncepcja jest zachwycająca, ale niestety fantastyczna. Znakomita część przypadków niepłodności nie jest uleczalna, tak jak uszkodzenie i zwłóknienie wątroby nie jest uleczalne. Mimo to w pierwszym przypadku można wykonać zabieg zapłodnienia pozaustrojowego, a w drugim- przeszczepić wątrobę dawcy. Przeszczep przywróci zdrowie pacjentowi, choć nie spowoduje ozdrowienia usuniętej wątroby, zaś in vitro spowoduje zajście w ciążę, choć nie zwiększy ilości plemników w ejakulacie. Innymi rodzajami niepłodności, którym NaProTechnologia nie zaproponuje żadnej skutecznej terapii, będą: - mechaniczna niepłodność kobieca (brak macicy, jajników, jajowodów, pochwy) - nieodwracalne zmiany endometriotyczne - ciężkie uszkodzenia jajowodów i defekty anatomiczne po stronie kobiety oraz mężczyzny Problem części zwolenników NaProTechnologii polega na tym, iż nie znaleźli wystarczająco wiele czasu, aby wczytać się w jej zasady i zrozumieć, że nie jest ona metodą uniwersalną. Podobnie jak nie jest taką metodą In vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co jest z moja tarczyca bo wyniki hormonalne byly ok. mam dwa guzki. do tego wszystkie prawie objawy niedoczynnosci tarczyce. endo przepisala mi rok temu eltroxin.... i jestem jak nowo narodzona. jakies pol roku przed wizyta u endo mialam usg i wykryto u mnie PCOS... miesiac temu zrobiono mi usg jajnikow i macicy. znaleziono tylko jedna mala cyste na jajniku. nie wiem czy to zasluga eltroxinu czy pomylka ginekologa. na razie czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starająca się 5 lat
Mylisz się,że nie pomoże napro ze słabym nasieniem,nie wiesz na czym ona polega,nie wiesz na czym polega obserwacja śluzu bo to nie jest taka zwykła obserwacja.wystarczy jeden plemnik do zaplodnienia,wystarczy dobry cykl kobiety. Nie mam zamiaru tutaj z Tobą na ten temat pisać,gdyż i tak nie przekonam i jest to właściwie dla mnie zbyteczne.Ale nie musisz wypisywać rzeczy o których pojęcia nie masz i nie stosujesz tej metody,nie miałaś w ogóle z nią styczności. Jesli chodzi o przypadki endometriozy też doskonale się sprawdza leczenie laparoskopowe,w ogóle leczenie chirurgiczne odgrywa tutaj dużą rolę. Tak jak w arktykule było napisane nie pomoże w przypadku braku macicy,jajowodówitp ale to naprawde sporadyczne przypadki. Także proszę nie pisz jak nie wiesz na czym polega napro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co z dziećmi z domów dziecka
które czekają na adopcję i pokochają każdą rodzinę która okaże miłość i da ciepło rodzinnego domu. Dla mnie in vitro to troche egoistyczne podejście osób które nie mogą mieć dzieci, dlaczego nie zadoptują ile jest dzieciaczków w domach małego dziecka których nikt nie przytula, te dzieci czekają tylko żeby ktoś je wzioł na ręce i przytulił, ale trzeba to widzieć . Może rodziny bezdzietne są po to właśnie żeby przygarnąć zadoptować dziecko porzucone , i w cale jeżeli jest się rodziną która żyje na średnim poziomie nie ma patologi nie jest trudno zadoptować dziecko. POPROSTU TRZEBA TYLKO CHCIEĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starająca się 5 lat
To sama sobie zaadoptuj skoro jesteś taka mądra. Nie każdy jest do tego stworzony.Nie zrobię nigdy in vitro ale też nie będę w stanie zaadoptować dziecka,chęć swojego dziecka jest przeogromna i wiem,że nie dam szczęśćia i miłości dziecku,które nie jest moje. Skoro jest tylu wspaniałomyślnych ludzi to czemu nie adopkują? Czemu jest tyle dzieci samotnych,może czekają na rodziny takie jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do starająca się 5 lat A teraz parę słów o tej zachwalanej przez Ciebie naprotechnologii - po pierwsze nie jest to ani nowa metoda, ani nie jest ona alternatywą dla in vitro! Każda szanująca się klinika zanim "pójdzie na łatwiznę" i "pośle Cię od razu" na in vitro robi wszystko, abyś zaszła w ciążę bez tego zabiegu... I ja to znam z autopsji, a nie z przypadkowych wzmianek w internecie... Wiesz jak wygląda diagnostyka niepłodności w NORMALNEJ klinice leczenia niepłodności? 1) Przez pół roku kazano nam rysować wykresy temperaturowe i badać śluz i stosować testy owulacyjne... BEZ REZULTATU - diagnoza: wszystko w porządku. 2) Potem był monitoring owulacji... BEZ REZULTATU - diagnoza: wszystko w porządku 3) Potem było badanie nasienia (męża) i badanie drożności jajowodów oraz ewentualnych innych nieprawidłowości u mnie (laparoskopia)... BEZ REZULTATU - diagnoza: wszystko w porządku. 4) Potem były dzisiątki badań hormonalnych moich i męża, testów na wrogość śluzu, na wszelkie możliwe przeciwciała itp... BEZ REZULTATU - diagnoza: wszystko w porządku. 5) Potem były 4 kolejne inseminacje - żale i łzy - BEZ REZULTATU - nie udało się To wszystko zajęło nam blisko 10 lat... Powiedz co poza tym co opisałam zaproponowałaby mi naprotechnologia? Zapewniam Cię, że NIC! A jeszcze o pewnych sprawach by nas nie poinformowano ze względów religijnych Wybacz ale w kwestii leczenia niepłodności jakoś wolę zdać się na wieloletnie doświadczenia lekarzy ginekologów niż jakichś szarlatanów, którzy ukończyli jakiś krótki kursik (czy kurs dla specjalistów od naprotechnologii trwa dłużej niż studia medyczne?) i wydaje im się, że kilkoma dobrymi radami uleczą to czego medycyna nie jest w stanie uleczyć... To nie jest nowa metoda - to jest nowa "naukowa" nazwa dla tych wszystkich metod, które już od dawna są stosowane we wszystkich szanujących się klinikach leczenia niepłodności... Z jednym zastrzeżeniem - nie zaproponuje Ci ona niczego co niezgodne byłoby z naukami Kościoła... A zatem dodatkowe ograniczenie, z którego być może nie każdy pragnie skorzystać. Jak również naprotechnologia rozłoży bezradnie ręce w przypadku niepłodności męskiej - w jaki bowiem sposób uleczy azoospermię? A in vitro nawet takich u par nie przekreśla szansy na własne dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co z dziećmi z domów dziecka
TAK ZADOPTOWAŁAM DWÓJKĘ DZIECI , NA POCZĄTKU MYŚLAŁAM PODOBNIE JAK WY ŻE NIE DAM IM TYLE MIŁOŚCI CO DZIECKU KTÓRE SAMA BYM URODZIŁA, ALE SIE MYLIŁAM KOCHAM JE BARDZO NAJBARDZIEJ NA ŚWIECIE .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obyś nie mogła mieć dzieci i poczuła jaki to ból...ciekawe czy wówczas poglądy na temat in vitro by się ci nie zmieniły:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla bla ....
to może opisz jakie warunki musiałaś spełnić z mężem żeby adoptować dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego na tym fgorum tyle
jadu i nienawiści, przeciesz piszą tu kobiety które nie mają dzieci i chcą je mieć, jestem przerażona językiem jakim się niektóre osoby na forum wypowiadają, wogóle czemu to służy, chciałam sie przyłączyć do dyskusji ale widze że nie ma sensu bo co bym nie napisała to pewnie ktoś by mnie starał się obrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzz
Adopcja- to nie takie proste, choć nie twierdzę że nierealne,to po pierwsze - wbrew pozorom nie ma aż tak wielu "oczekujących" dzieci o uregulowanej sytuacji prawnej, a po drugie nie pozwolę aby jakieś paniusie z ośrodków adopcyjnych (nie mówię, że wszystkie są takie, ale większość niestety tak) właziły z buciorami w nasze życie intymne i przesłuchiwały jak na procesie sądowym ze spraw pożycia małżeńskiego. Żeby często nie mając własnych dzieci decydowały o tym, czy my jesteśmy dobrymi kandydatami na rodziców. Albo oceniały czy moje zarobki nie są przypadkiem o 5zł na osobę za niskie na to, aby powierzyć nam dziecko (jeden dobrze gospodaruje mając 3 tys/miesiąc innemu mało jest 10 tys!)Adopcja jest czymś pięknym i to wspaniale, że istnieje. Nie powinna jednak być jedynym wyjściem dla par, które nie mogą począć własnego dziecka. Desperacja nie jest dobrą motywacją do adopcji, a nie każdy jest gotowy wychowywać "nie swoje" dziecko. A poza tym jednak masa ludzi pragnie jednak mieć własnego malucha! Przeżywać przez te 9 miesięcy wszystkie radości i niepokoje związane z ciążą, z przygotowywaniem domu na przybycie małego lokatora. Większość kobiet chce poczuć pod sercem pierwsze ruchy własnego dziecka i przeżyć cud jego narodzin... Patrzeć od pierwszych dni jego życia na jego buźkę i dać mu wszystko co najlepsze! Mieć świadomość tego, że od chwil poczęcia robiło się wszystko, aby dziecko to rozwijało się prawidłowo od pierwszych dni jego życia płodowego! Nie mam gwarancji, biorąc dziecko z domu dziecka, że nie trafię na malucha, którego mamusia przez całą ciążę chlała i ćpała, a ja przez resztę swojego życia będę ponosiła konsekwencje jej zabawy , kiedy okaże się, że mózg owego malucha nie rozwinął się tak jak powinien i w połączeniu z "odpowiednimi" genami otrzymam "mieszankę wybuchową". Niestety mam w sąsiedztwie kilka takich przykładów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adoptować można psa ze schroniska... :o jesteś pewna ,że jesteś w stanie pokochać cudze dziecko ? ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michaśka...
,,żeby być płodnym to musisz wyleczyć organizm" a jeśli ja nie mam jajowodów to co mam leczyć? z tego co wiem sztucznych jeszcze nie przyszywają... wolałabym żeby o adopcji wypowiadały się tylko osoby, które same zdecydowały się zaopiekować się takim dzieckiem. śmieszy mnie i jednocześnie wkurza matka pięciorga dzieci wykrzykująca, że tyle sierot potrzebuje wsparcia a my decydujemy się na in vitro. a czemu sama nie da przykładu i nie zaopiekuje się choć jednym nieszczęśliwym dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzz
dlaczego na tym fgorum tyle jadu i nienawiści, przeciesz piszą tu kobiety które nie mają dzieci i chcą je mieć, jestem przerażona językiem jakim się niektóre osoby na forum wypowiadają, wogóle czemu to służy, chciałam sie przyłączyć do dyskusji ale widze że nie ma sensu bo co bym nie napisała to pewnie ktoś by mnie starał się obrazić. Ponieważ temat budzi kontrowersję.;) Ile ludzi, tyle charakterów i sposobów wyrażania się. Na piękne, poetyckie gadki zapraszam na jakieś forum katolickie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wspaniale ze adoptowaliscie dzieci...ja sama jestem adoptowana. Niestety u nas jest taka sytuacja, ze nie bedziemy mogli adoptowac dziecka... Do tyle dzieci...teraz ci cos powiem...schowaj sobie durne komentarze bo dla kobiety strata dziecka, tez tego malenkiego i nienarodzonego to ogromna tragedia. Wiele lat zaden z pl lekarzy nie machnal palcem by zrobic mi jakiekolwiek badania... dopiero w Niemczech trafilam pierwszy raz w zyciu do ginekologa kobiety, ktora z sercem i wielkim zaangarzowaniem zaczela nam pomagac. Znam kobiety ktore po 5nawet 6 poronieniu donosily ciaze i maja dziecko... Ja choc zdecydowalam sie na invitro, nie bede najzdzac na metode naprotechnologii bo znam pare ktorej to pomoglo, ale znam tez i pare ktora dopiero po invitro doczekala sie blizniakow. Dlatego kazda para powinna sama zadecydowac ktora metode chce wybrac i nie powinno sie zadnej decyzji krytykowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę, jaki temat gorący. jeśli chodzi o in vitro - uważam, że taka metoda zapłodnienia powinna być dostępna dla każdej starającej się pary, która nie może zajść w ciążę w sposób naturalny. wiadomo, że większość z nas chce mieć dziecko biologiczne i z różnych względów nie bierze pod uwagę adopcji - ale to indywidualna decyzja każdej pary i powinna zostać uszanowana. po prostu, nie każdy chce wychowywać cudze dziecko. przy tym chylę czoła przed parami, które się na to zdecydowały. co do naprotechnologii - tu głosy zwolenników podobne są w tonie do tych, które spotkać można na wątkach dotyczących wyższości metod naturalnych nad pigułką i prezerwatywą. dużo szumu, wiele 'nie znasz się, to nie mów' i trochę naciąganych statystyk. to wszystko nie zachęca do dyskusji. jeśli ktoś jest wierzący i religia zabrania mu in vitro - niech go nie robi. ale niech przyjmie do wiadomości, że wbrew pozorom nie wszyscy w tym kraju są wierzący. pozdrawiam wszystkie starające się pary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wspaniale ze adoptowaliscie dzieci...ja sama jestem adoptowana. Niestety u nas jest taka sytuacja, ze nie bedziemy mogli adoptowac dziecka... Do tyle dzieci...teraz ci cos powiem...schowaj sobie durne komentarze bo dla kobiety strata dziecka, tez tego malenkiego i nienarodzonego to ogromna tragedia. Wiele lat zaden z pl lekarzy nie machnal palcem by zrobic mi jakiekolwiek badania... dopiero w Niemczech trafilam pierwszy raz w zyciu do ginekologa kobiety, ktora z sercem i wielkim zaangarzowaniem zaczela nam pomagac. Znam kobiety ktore po 5nawet 6 poronieniu donosily ciaze i maja dziecko... Ja choc zdecydowalam sie na invitro, nie bede najzdzac na metode naprotechnologii bo znam pare ktorej to pomoglo, ale znam tez i pare ktora dopiero po invitro doczekala sie blizniakow. Dlatego kazda para powinna sama zadecydowac ktora metode chce wybrac i nie powinno sie zadnej decyzji krytykowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starająca się 5 lat
Możecie sobie pluć na napro,ale powiem Wam,że mało mnie to obchodzi bo wiem swoje.I nie mówię językiem mediów tylko swoim.Nie mam ochoty siedzieć pół dnia i rozpisywać się o napro,pewnie,że lepiej zapłacić kupe kase i zrobić sobie in vitro. Też chodziłam po szanujących się niby klinikach,wiele badań i złe diagnozy.Nie wiesz co przeszłam i gdzie się leczyłam zanim trafiłam do kliniki napro.Tam też jest wiele przypadków osób,którym niby nie znaleziono przyczyny. Nie jest to nowa niby metoda,ale obserwacja śluzu a twoje mierzenie tem to dwie różne sprawy.Nie macie zielonego pojęcia jak ja nie miałam zanim nie trafiłam i nie nauczyłam się obserwacji. Nie krytykuj metody,która jest skuteczna i pomogła wielu parom,które starały się wiele lat bezskutecznie.Ostatnio jak byłam wyszla zapłakana dziewczyna od lekarza,płakała ze szczęścia.Po 10 latach doczekała dzidziusia,miała 4 stopień endometriozy.Nawet nie wiecie jak tam się traktuje kobiety,pary dotknięte tym dramatem.Czuć tam bliskość,zrozumienie,każdy czuje się inaczej niż w tych klinikach nastawionych na produkcję dzieci. To nie są szarlatani tylko lekarze więc nie musisz ich obrażać. Kurs kończą instruktorzy,którzy uczą nas obserwacji śluzu.Najpierw się zorientuj jak to wszystko wygląda a dopiero później wypisuj głupoty. I nie obrażaj więcej ludzi wykształconych,lekarzy. Jesteście nastawieni na anty bo ta metoda jest wspierana przez kościół,jakie to dla mnie płytkie. Pewnie,że napro nie zaproponuje in vitro i inseminacji.Bo to moralnie złe,zamrażać swoje dzieci.To nie świadome zabijanie? Nie wiadomo ile zarodków przeżyje te eksperymenty? Nigdy w życiu nie mogłabym zamrozić swojego dziecka,szybciej sama dała bym się zamrozić. Mimo tego życzę szczęścia dziewczynom starjącym się. Wiem,że czekałam tyle lat by urodzić zdrowe dziecko,wiem,że bdę go miała.Bóg mi wynagrodzi cierpienia. Jestem katoliczką i się tego nie wstydzę,a tym którym nauka kościoła się nie podoba to nikt nie każe się nazywać katolikim i chodzić do kościoła. Sam Papież Nasz Rodak Wspirał Napro,a to mój główny patro do którego się modlę o dzidziusia.Życzę Wam wszystkim byście dojrzeli do Takiej życiowej postawy i nie wstydzili się tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×