najbardziej mnie kiedyś rozbawiło,jak moja brzydka jak noc znajoma.powiedziała..

0/10

to że ktoraś ma faceta nie znaczy że jest ładna wręcz przeciwnie piękności zazwyczaj nie mają stałych partnerow

"mOZNA MIEC ROZNY GUST,ale jak ktos jest zapuszczony i z lenistwa i z zakochania w sobie,nie dba o siebie,bo twierdzi,ze jest tak idealny,ze nie musi," to juz jest chyba nadinterpretacja z twojej strony :o ona cos takiego powiedziala? nie wierze :o juz nie koloryzjuj.

Ale mi nie chodził o to, że ja jestem ładna, nie uważam siebie za piękność, ale nigdy w życiu nie powiedziałabym do kogoś, że choć raz wygląda lepiej ode mnie. I uważam, że chłopaka można mieć czy się jest ładnym czy brzydkim. Jednym podobają się takie dziewczyny a drugim inne.

Piękności mogłyby mieć każdego faceta na stałe, gdyby tylko nie szukały ciągle lepszego modelu.

Ja nie planuje wziąśc sobie piękności na stałe, bo przeczuwam czym się to skończy.

Ja też uważam że gusta są różne, jednak domyślam sie że musiało to zabawnie brzmieć :) Chciałabym miec tyle pewności siebie

pozwolę sobie zacytować post zostawiony parę "pięter" wyżej: 'dobrze że ładne tu piszą im łatwiej iść przez życie z taką głupotą' to najlepsze podsumowanie tego topiku

haha :)

ale cos w tym jest, mój kumpel ma okropną żonę! w ogóle o siebie nie dba i krytykuje wszystkie kobiety dbające o siebie :| strasznie działa mi na nerwy, podobam się mężczyzną (nie wszystkim bez przesady) i wiem o tym a ona nie raz potrafiła mnie od szmaty i kurwy wyzwać bez powodów gdyż jak to ona stwierdza tylko ladacznice się ładnie ubierają, farbują włosy i malują siebie - jednym słowem dbają o siebie. Nie wiem czy to zazdrość czy co? Ja nie uważam siebie za piękność, jedynie za przeciętną dbająca o siebie polkę.

hehe akurat wczoraj spotkała mnie śmieszna sytuacja babki sobie rozmawiają i słysze jak tak jedna mówi do drugiej zobacz ja wcale nie jestem gruba no sorry bardzo babka ok..45 lat dupsko wielkie na brzuchu wielkie wałki sadła nie wiem czy widzi swoja psioszke ale co więc jak usłyszlam to poprostu zaczęłam sie śmiać wiem że to chamskie nie mam nic do grubych uważam ich za fajnych ludzi z poczuciem humoru mam kilka takich znajomych ale nigdy nie spotkałam takiej osoby co sama siebie oszukuje ale moze jej z tym dobrze.Ona na mój smiech sie odwraca i mowi no zobacz ja nie mam tyłka nie mam grubych nóg tylko mam brzuszek ja nic nie odpowiedziałam tylko sie uśmiechnełam a jej koleżanka z wielkim przerazeniem w oczach do niej taki tekst...TY nie jesteś gruba!!

odświeżam:)bo niezły temat

Ja miałam taką znajomą grubiutka, pulchniutka, tak 80-90 kg przy 160 cm. Za grubaska się nigdy nie uważała. I zawsze jak nasza wspolna znajoma przyprowadzała jakiegoś faceta to ta grubiutka mówiła "fajny tylko tak się ciągle patrzy na mnie"

napisałaś, ze znajoma była grubiutka pulchniutka, ale nie napisałaś, jaka z twarzy, bo może była ładna, ja nie rozumiem, taka liszowska tez jest gruba, ale jest ładna,znam wiele grubych ładnych, a w rozumieniu kafeterianek gruba=brzydka, chuda=ładna

to ja miałam taka znajoma jak Ty(pisze do laski z 19:42), co grube uwazała z automatu za brzydkie, bo sama była strasznie chuda i po prostu swoje przeciwieństwo uwazała za brzydką, bo sama siebie za ładna, ona uznawała zasade, ze chude jest piekne bez wzgledu na twarz, a tak brzydka, jak baba jaga, nie mozna była na nia patrzec nawet , pełbno jakis purchawek na twarzy, ale uwazała, sie za pieknosc, a smiała sie z grubasek , ktore faktycznie wygladały lepiej od niej mimo swej wagi

otyle maja brzydkie cialo ,pelno celulitu zastoj tluszczu.. :(

otyłe mają brzydkie ciało, ale te co mają lekko nadwagę nieraz łądna buzie, fajne kształty i sa ogolnie łądniejsze, niz te chude, bez cyckow i z brzydka twarza:) nikt tu nie mowi o chorobliwej otyłosci, ale o laskach troche wiekszych niz norma

No powodzenia u facetów to ona nigdy nie miała. A czy była ładna czy brzydka ciężko mi stwierdzić. To już każdego indywidualne odczucie. X a co do mojej chudości czy grubości to chyba nie istotne w tym temacie.

Mogę jedynie powiedzieć, że nie była zbyt zadbana. Ale to nie z jej winy.

to nie jest tak że się jest zapuszczonym z lenistwa np. moja kumpela mocno przytyła jak jej umarła matka, została sama, nie mogła się z tym pogodzić, płakała i jadła słodycze. dużo ludzi jest grubych bo ma problemy psychiczne taka jest prawda - wiec jak nie chcecie sie wiązać z grubymi osobami to rozumiem ale nie nabijajcie się z tego proszę - nigdy nie wiecie co komu daje jedzenie za dużo

szczególnie taka weronika grycan jest bardzo atrakcyjna

Przecież nikt się tu nie nabija. Ja widzę tylko odpowiedź na temat. Zresztą temat jest o tym jak niektóre osoby postrzegają siebie, a jak widza je inni.