Czy ktoś pomoże mi zrozumieć jego zachowanie?

A teraz się nawet nie odezwie:-(

Pewnie ja też się uśmiecham do siebie.

dziewczyno i dobrze po co ma ci znowu zatruwać życie. Może inny już zerka na ciebie .

Nie chce innego!

ojej faktycznie ciężki przypadek. Wiem, że to nie łatwe ale naprawdę odpuść sobie, wybadaj grunt. Może faktycznie on zrozumie coś. Czy chcesz być tylko pogotowiem seksualnym? Coś się skończyło nie bez powodu jak śpiewa Doda.

Eyy nie zakładaj z góry tego...a może zrozumie,że rzeczywiście źle robił i zasługujesz na coś więcej.Ważne,że Ty mu w końcu o tym powiedziałaś...Słuchaj jeśli się nie odezwie no to sama zobaczysz jaki z niegpo palant->ale nie mkoniecznie tak musi być...Tylko daj mu troche czasu...Jeśli np.do jutra wieczora się nie odezwie to mu napisz,że najwidoczniej zbyt wiele od niego oczekujesz i nie potrzebnie traciłaś czas...Ale nie narzucaj mu się..on teraz potrzebuje czasu na przemyślenie...

Nio właśnie. Daj mu trochę czasu miałam tak samo w sumie kiedyś a potem on mnie zamęczał smsami i nawet do Polski przyjechał, żeby się oświadczyć ale już po zawodach było.

a ten Twój Polakiem nie był??

Pytanie kieruje do znowu takiej jednej=)

nie islandczyk

Ale teraz to mi się z Polakiem przydarzyło. Biegał skakał prosił o numer. Tak samo było jak u Kolorowej, z rożnych przyczyn nie mogliśmy się spotkać przez jakiś czas. Od pewnego momentu tak przestał pisać często. W sumie pierwsza się odzywałam. Po spotkaniu normalnie szał, kilkadziesiąt smsów jak to ze mną mu dobrze był itp. jak tęskni. Nie przespaliśmy się nawiasem mówiąc nawet nie było pocałunku w każdym razie z mojej strony. A następnego dnia cisza odezwałam się, że to koniec a ten dawaj przeprasza i że nie chce końca. Ale ja w końcu dałam spokój mam gdzieś te szarpaniny czekanie na odpowiedź.

Ja to już w ogóle przestałam wierzyć w tzw."mężczyzn"...Jak już się z kimś spotkałam to oczywiście okazywał się kompletnym popaprańcem...Chyba mam jakieś przyciąganie psycholi...haha...W lutym rozpadł się mój 1,5 roczny związek,też nie był polakiem..Z nami było naprawde różnie...Raz dobrze raz źle...W końcu powiedziałam dosyć..Trochę pocierpiałam,ale w końcu doszłam do siebie..Od miesiąca prosi o powrót ale ja twardo mu mówie,że ma spadać..DO MNIE SIĘ NIE WRACA ALBO SIĘ ZE MNĄ JEST ALBO NIE...Nie mam zamiaru się znowu dołować i ryczeć po kątach...Z tymi facetami to w ogóle jest jakaś masakra,bez względu od narodowości...

Niestety, ja mam za sobą rozwód. Niedawno właśnie się przyplątał ten od smsów. Miły chłopak nawet przystojny i serce zabiło, kurcze też boli nie mowię, że nie. Super się rozmawiało z nim. Ale te cisze smsowe mnie przygnębiły. On mieszka sam, od dawna nikogo podobno nie miał. W ogóle chłopak z przeszłością. A teraz ma jakieś depresje itp.

Jakie depresje?A tłumaczył dlaczego się nie odzywa? Coś Kolorowa nam umilkła...

Tłumaczył, że ogólne zniechęcenie do życia. W smsach cały czas pisał, że mu źle z samotnością itd. Normalnie kolejny popapraniec.

Aneshya, dokładnie o to chodzi po co się dołować głupotami. Albo ktoś chce byc ze mną albo nie.

Dokładnie...Niby jest nie jeden chętny ale przychodzi co do czego to niby mam wygurowane wymagania...A ja oczekuję tylko szczerości,lojalności i dobrego traktowania...Czy to tak wiele?? A to,że im zależy tylko na jednym to juz szczegół....

Ciężko wytłumaczyć dlaczego jak cię widzi to szaleje. A potem lipa tak jak u mnie. Jak przyjechałam do domu to od razu dlaczego nie napisałam, że dojechałam. Istny szał jak się cieszy, że jestem i mnie ma na świecie a potem cisza ehhhhhhh. Już na szczęście skończyłam to. Ale boli niestety. A trzeba iść na jakieś zakupy albo się z kimś innym umówić. :)

Zaraz będę kończyć pracę. Kiedy się można z wami dziewczyny umówić na pogaduchy?

A jak Ci pasuje...Ty kolorowa chyba zła na nas....

Chyba tak prawda boli niestety. Ja zaczynam od 7 rano. Postaram się znaleźć ten topik. To porozmawiamy nie tylko o facetach ale i o przyjemniejszych sprawach. Papa

Ok,nie ma problemu,ja zaczynam o 9...więc jak co to pisz hah.ciao

Heh napisał mi że mnie nigdy nie zostawi i takie tam. I nie wiem czy odpisywać mu czy nie?

Dziewczyny ja się na was nie gniewam:-)

Wiesz ja bym mu napisała,że obecne jego traktowanie mnie rani itd...Że chciałabyś aby to zmienił...No i możesz dać mu szanse...Zobaczymy jak to dalej się u Was pokula=)

Masz racje,lepiej z nim porozmawiaj jak się spotkacie..Prznajmiej zobaczysz jego reakcje...;)

Znowu będzie przepraszał i przytulał

Hey. Witam Panie. Ale Kolorowa ja bym co by nie było przestała z nim sypiać. Niech wie,że nie żartujesz.

I tak w te sobotę nie będzie seksu bo dziś dostałam okresu :-D:-D

Heheh to dobry zbieg okoliczności:)