Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam tylko szkołe zawodowa

Rodzina mojego chlopaka ma wysokie ambicje!!

Polecane posty

Gość a kim była stefcia rudecka?
to jakaś historyczna postać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaem
Postać trędowatej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postac z serialu
przypominam sobie :) był kiedyś taki serial :) zrobiła kariere aktorki a w roku 2000 słodkowce należały do niej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:))))))))))))))))))))))))))))))))))) Ja nie myślałam o postaci z serialu :)))))))))))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'' 23:04 [zgłoś do usunięcia] na miejscu tej rodziny też bym się pogoniła. Wykształcony chłopak potrzebuje wykształconej dziewczyny.'' Sie kolejna yntelygentka znalazła. Nie zapominaj tylko yntelylentko że na 90% masz pochodzenie chłopsko-robotnicze. To właśnie uważam za dobre w komuniźmie że pogoniła to ścierwo szlachecko-inteligenckie w pizdu. Autorko a jak jego matka w stosunku do Ciebie? Babka? Tak jak dziadek, czy inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postac z serialu
To o jakiej? bo innej postaci nie znam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tylko szkołe zawodowa
Jego babcia jest calkiem mila osoba i nie mowiaca co chwile zlosliwych uwag, a z jego mama zamienilam pare zdan ale byla tak sobie do mnie nastawiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam serialu o Trędowatej,przykro mi ;) Miałam na mysli postac z książki Mniszkówny, w którą następnie wcieliła się Starostecka (w latach 70tych) w filmie pełnometrazowym. Do Riczarda: może i masz rację, ale pamiętaj tez, że jesli coś się osiągnęło (np. pozycję i wykształcenie), to robi się wszystko, by tego nie stracić. I nie ma w tym nic złego. :)))))))))))))))))))))))) I tak jest od zarania dziejów. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektórzy ludzie starej daty maja różne uprzedzenia. W różnych kwestiach. Ty akurat trafiłaś na niego. O ilorazie inteligencji i posiadaniu wiedzy i mądrości jak powiedziałem nie stanowi papier. Papier czasem jest przydatny, pomocny ale to papier. Stanowi o wykształceniu, ale nie o mądrości i inteligencji. Wiem autorko że nie powinno się tak mówić i nie wolno, ale dla waszego związku byłoby lepiej żeby ten dziedek już u..... Podejrzewam że przez niego Twoi ''teściowie''(;)) się rozeszli. Wogóle ludzie to dziwny gatunek:o O inteligencji wg. niektórych decyuje papier ukończenia szkołu wyższej, ale choroby psychiczne jak pedalstwo i inna maść akcpeptują :o Pokaż dziadkowi co potrafisz, bo jeszcze nie wie z kim tańczy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak mi sie przypomniało. Beata Pawlikowska nie skończyła studiów, bo je rzuciła a wątpie by którekolwiek z nas było mądrzejsze od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dafdsgasd
No pewnie tak było że ten dziadek doprowadził do rozstania twoich teściów, doprowadzi i do rozstania waszego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę, ze dziadek ma rację - taki związek nie przetrwa. Ona jest młodziutka, naiwna i myśli, że życie wyglada inaczej niz wyglada. I ufa, że jej przypadek, będzie tym wyjątkiem. Otóż nie będzie. Jednak życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Do Riczarda: może i masz rację, ale pamiętaj tez, że jesli coś się osiągnęło (np. pozycję i wykształcenie), to robi się wszystko, by tego nie stracić. I nie ma w tym nic złego. I tak jest od zarania dziejów.'' Wiem Kicak. Też nie widze w tym nic złego. Ale ludzie to nadużywają i zaczynają robić z siebie jakąś kaste. Jak będe miał dzieci, a jeśli powiedzmy osiągne jakiś tam wysoki statut to je jednak wychowam by mieli poszanowania do innych ludzi nie pod względem stanu konta, czy mgr. prof. itd. Żeby mieli szacunek do ludzi za to co soba potrafią reprezentować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Riczard, i chwała Ci za to - zamierzenia masz ambitne. Tylko powiedz, czy jak osiągniesz to, co zamierzasz, czy chciałbys, by Twoje potomstwo wróciło do tego samego od czego Ty musiałeś zaczynać? Bo ja nie. Chciałabym, by parło dalej do przodu (po każdym względem - w miarę swych mozliwości intelektualnych). Tyle, że ja mówię to otwarcie. Tu nie jest problemem drobna rożnica tych dwojga ludzi, ale ogromna przepasc ;) I jego rodzina to wie. Chłopak też to dostrzeże i się rozstaną - on się jej z czasem będzie po prostu wstydził. Brzydkie, ale tak się skończy. I wówczas to rozstanie będzie ją bolało dużo bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Riczardzie-jestes
madrym facetem.Gdybym nie byla mezatka , bylbys moim ulubionym tu faworytem :-P Dla jasnosci moj maz jest tez cuuuuuuudowny :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to zabrzmi naiwnie ale bede chciał by byli profesjonalistami w tym co uważają za stosowne. Moga być astronautami, inżynierami, prawnikami, księżami, kucharzami, murarzami czy elektrykami. Ważne by się na tym znali, byli dobrymi ludzmi i potrafili wykarmić i utrzymać na odpowiednim poziomie rodzinie. Nie bede parł jak to często jest że tatuś jest lekarzem, to synuś musi też być itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'' Riczardzie-jestes madrym facetem.Gdybym nie byla mezatka , bylbys moim ulubionym tu faworytem Dla jasnosci moj maz jest tez cuuuuuuudowny'' Ja jestem jeszcze chłopczykiem:P Mam ledwo ponad 23 lata. Ale musze iść już spać bo o 5:00 trzeba do pracy wstać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Riczard, ja nie o tym ;) Nie zrozumieliśmy się :) Oczywiście zgadzam się z Tobą, że dziedzina pozostaje do wyboru dziecka - ma robic to, w czym sie spełnia. Ja myślalam o tym, że jak już będzie astronomem, fizykiem, lekarzem czy choćby prawnikiem, to czy jestes pewien, że przyklasnąłbyś związkowi z kimś z wykształceniem zawodowym? Zastanow się uczciwie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślisz, że jesli ktoś jest inteligentny to kończy edukację na zawodówce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie o to chodzi ze prawnik
czy lekarz nie szanuje murarza czy piekarza. Moga sie wzajemnie szanowac jak najbardziej, jesli kazdy wykonuje dobrze swoja robote. Ale na samym szacunku nie zbuduje sie malzenstwa. Bardzo wazne sa wspolne zainteresowania, podobne srodowisko, znajomi, to ma starczyc na cale zycie. Zeby jedno sie z drugim nie nudzilo, zeby mieli wspolne tematy rozmów, podobne plany , co do przyszlosci dzieci chocby. A wracajac do Tredowatej Heleny Mniszkówny - od czasow powstania (przed I wojna) po cale miedzywojnie byla najpopularniejszym "wyciskaczem łez dla kucharek" ( a tez symbolem literackiego kiczu). Mowila o nieszczesliwym zwiazku skromnej nauczycielki z arystokrata , o tym, ze przez jego sfere była traktowana jak "tredowata". Stąd porownanie do osoby z topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kicak ale ty jestes
tepa jak olowek.Chlop Ci odpowiedzial kika razy juz, a Ty zdajesz pytania jak bys miala Downa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kuzynka o której wspomniałem wcześniej nalezy do Mensy i skończyła zawodówke. Dla niej liczyło się fryzjerstwo. Jakoś nie było takiego kierunku studiów. Bardziej skupiła się na zdobywaniu innych papierów na przykład na zostaniu mistrzem. Najpierw tyrała w salonach teraz jest właścicielką czterch salonów fryzjerskich. Jest mistrzem fryzjerstwa i radną do sejmiku wojewódzkiego. Jest zamożna(jest 12 lat starsza odemnie), zaradna. Cieszy się szacunkiem ludzi i osiągneła sukces. Nie trzeba jej było matury do tego czy dyplomu magistra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do pomarańczki powyżej: dziękuję za Twój wpis w zakresie powieści :) Odnioslam wrażenie, ze tutaj nikt tej przenośni chyba nie pojął (poza Tobą) :) A tak nawiasem mówiąc, w pewnych środowiskach takie porównania łapie się w lot i nie trzeba ich tłumaczyć, bo ktoś wykształcony zna literaturę :) I w takich momentach objawiają się różnice intelektualne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Riczard, ok. Gratuluję sukcesu kuzynce - osiągnęła imponująco dużo przy swych mozliwościach. Wyjątkowo duzo. Ale w topiku chyba chodzi o to, ze rodzina nie chce dla swego syna i wnuka kogoś niedouczonego, nieobytego, mało ambitnego. Kogoś, kto nie pasuje do nich - bo ona ewidentnie tam nie pasuje. Dawno temu znalam chłopaka (rodzina drobnych przedsiębiorcow bez ambicji intelektualnych) - też na mnie patrzyli krzywo, bo podobno 'za mądra dla niego byłaM..." Analogiczna sytuacja - też do nich nie pasowałam, tylko, ze w drugą stronę :)))))))))))))))))))))))))))))))) Dziś dziękuję Bogu, że sie z nim na poważnie nie związalam :))))) Byliśmy z rożnych światów :) Tylko, że wiem to post factum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie budując świat wokół siebie dobierają tylko te elementy, które tam pasują. Element niepasujący pod jakimkolwiek względem jest wcześniej czy później usuwany albo usuwa się sam. :) I tak to działa. Od zawsze. I te metody stosują także ludzie, którzy w mlodości twierdzili, że będą inni........... Po prostu dorastają i spostrzgają, ze byli w błędzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kicak zasmiecasz tylko topik
jak ZS.Nudaaaaaaaaaaaaaaaaa. Szkoda Cie czytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie o to chodzi ze prawnik
no wlasnie, Kicak, czlowiek dobrze sie czuje w swoim srodowisku - u nas w domu, czy wsrod znajomych czesto mowi sie cytatami z literatury, czasem uzywa złotych mysli łacinskich - nie przez snobizm , jest to raczej mowienie na skróty, bo wszyscy wiedza, o co chodzi. Przeciez moge jak najbardziej szanowac kazdego swietnego fachowca w swojej dziedzinie - piekarza czy stolarza - ale zwyczajnie z nim nie pogadam - na dłuzsza metę ja sie z nim bede nudzic , a on ze mna . Na studiach przez 5 lat zdobywa sie oprocz wyksztalcenia w zawodzie takze wyksztalcenie ogólne ( jesli oczywiscie ktos studiuje serio) i to wychodzi w rozmowach. Ale z kolei takie abstrakcyjne z pozoru gadanie moze niemiłosiernie irytowac owego stolarza, ktory akurat ma inne zainteresowania. Dlatego lepiej sie wiazac z ludzmi o podobnym poziomie wykształcenia ( nie okreslam, ktore jest lepsze, a ktore gorsze, bo kazdy co innego wybiera)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś nazywali takie sytuacje mezaliansami. I to nawet jak chodziło o pochodzenie. Ja kieruje się innymi ideałami. Może za mało jeszcze przeżyłem ale mi mama zawsze wpajała podobne zasady i ich się trzymam. I nie moge zmieniać swoich zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×