Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bellik

Pytanie do mam mających w domu psa

Polecane posty

Witam :) Mam córkę 4,5 letnią. Rok temu kupiliśmy sobie Labradora. Nasza sunia jest bardzo towarzyska, łagodna, wprost stworzona do dzieci :) Jednak moja mama już od roku mi suszy głowę, że nie zależy mi na dziecku bo mam psa, nie dośc że groźnego ( xD) to jeszcze niemalże zabójce, bo straszne choroby przenosi. Co córka zakaszle to moja mama zgania na psa. Zatem mam pytanie, czy faktycznie psy ( wiem, że papugi, wiem, że koty to tak ale chodzi o psy) roznosza jakieś straszne choroby? I jak to jest z robakami... kiedyś słyszałam, że dziecko nie może zarazić się od psa robakami, bo psie robaki a ludzkie to różnica.... A więc? jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka że to
twoja matka przenosi dużo wiecej bakterii niż taki pies więc jak następnym razem coś zacznij uświadom ją wreszcie że to jaod dziecka trzeba odizolować :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Labradory to jedne z
najlagodniejszych, najmadrzejszycg psow, tresowane sa do opieki nad niepelnosprawnymi. Ludzie nie choruja na "psie" choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedawno gdzieś czytałam, że to prędzej pis sie zarazi czymś od człowieka niż człowiek od psa. Jedyny problem może być gdy ktoś ma alergię na psa i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie mojej mamy to do niczego się przekonać nie da :/ pytam raczej dla własnego spokoju :D Moja mama nie lubi psów, dodatkowo twierdzi, że labradory są bardzo groźne :D to już kompletnie pomijam... w domu nigdy u nas nie było psa. Najlepsze jest to, że moja mama twierdzi, że psy roznoszą toksoplazmozę xD Ja wiem, że akurat to, to kompletna bzdura. Córka jej koleżanki na to rozchorowała- mieli w domu psa. Na co ja powiedziałam mamie, że to dziecko musiało się bawić w piachu, gdzie kot narobił- oczywiście mama wie lepiej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja doskonale wiem, że te psy są są łagodne... tyle, że moja mama pracowała w wydawnictwie dla niewidomych. Twierdzi, że wiele tych osób skarżyło się na labradory... że są agresywne :D Tu wcale nie chodziło o agresję- laby to takie psy, że mogą być super wytresowane, ale są strasznie " dziecinne" nawet do 6 r.ż. Z natury one strasznie ciągną, jeżeli się takiego nawet wytresuje, to potrafi się zapomnieć i szarpnąć jak np zobaczy innego psa i chce się bawić- moja mama twierdzi, że to agresja xD wiem, że jej nie przekonam.... jednak mam faktycznie małą wiedzę na temat chorób odzwierzęcych bo u nas były tylko chomiki, zatem staram się tą wiedze pogłębić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka wet
o nic sie nie martw, tylko dbaj o regularne odrobaczanie psa i to wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódkaaa
eeeeeee tam mamy już takie są jedne nie akceptują naszych ciuchów, inne psów, a inne naszych facetów nie dramatyzuj, a ja uważam, że każde zwierzę to dla dziecka frajda, ale nigdy nie możesz zostawić ich samych nawet sekundę i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labrdorka :)
mam labradorkę od prawie 2 lat - zgadzam sie ,zę to " święte " psy :) moje dzieci sa już dorosle ale przed chwilą odjechaa odemnie siostra ze swoimi dziećmi 10 i 6 lat - iwszyscy szczęśliwi - dzieci z kontaktów z przyjaznym psem , pies ,ze móg sie naszarpać do woli :) co do chorób - psy chorują na psie choroby i nie zarażają nimi ludzi . Twoja mamma na problem z psami ogólnie bo ich nie lubi , to będize wymyślaa wszystko ,zebyś sie tylkogo pozbya .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o artykuły... Moja mama ogląda program w TV na temat psów w domu i właśnie w tym programie mówili, że psy obniżają odporność u dzieci ( z czym się nie zgadzam), że robalami zarażają itp. W cale mamaie bym nie wierzyła, że takie głupoty gadali, gdyby nie to, że mój ojciec też to slyszał w TV bo razem oglądali ten program. Wiem, że tata by mi nie sciemniał, bo jestem jego oczkiem w głowie i zazwyczaj broni mnie przed mamą :D nawet jak przyszłam raz do nich z psem to mój tata ( on też nie cierpi psów) przemógł się i zaczą się z nia bawić, żeby tylko mamie udowodnić, że to nie jest chodzący zabójca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labrdorka :)
twoja mam nie widziaa po prostu agresywnego psa . podejrzewam ,zę lubi zwierżęta - ale tylko pieczone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka wet
jest kilka gatunkow tasiemcow, ktore teoretycznie moga pasozytowac u czlowieka. ale z ta toxoplazmoza to faktycznie kosmiczna bzdura - zeby czlowiek zarazil sie od psa to jest tylko jedna mozliwosc - zjesc mieso psa na surowo (no i pies musi miec toxo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htrhrthtr
a jak twoja mama tłumaczy np. udział psów w terapiach dla dzieci z np. downem, autyzmem, porazeniem mózgowym? ja sama znam dziecko z powaznym porażeniem i lekarze rodzicom proponowali ośrodek aby dzieciaka oddać i się nie trudzić bo nigdy nie będzie z nim kontaktu. postanowili spróbować i zapisali się na zajęcia z psami tzn. przytulano te dzieci do psów, kładziono je na nich, pozwalano lizać psom. to właśnie psy (między innymi i labradory) sprawiały, że dzieci budziły się do zycia, że następowała znacząca poprawa kiedy to nowoczesna medycyna rozkładała ręce. wybacz ale twoja mama jest po prostu niepowazną osobą i dla dobra siebie i przede wszystkim własnego dziecka ogranicz z nia kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Labradorko no właśnie :) to wspaniałe i łagodne psy :) Mój co prawda nie jest czystej rasy... jest bardzo mała jak na labka- waży jakieś 26-27kg no i wg mnie pysk ma za wąski :> ale usposobienie w 100% labkowate :) Byłam z nią nawet u takiej babki co szkoli psy do dogoterapii powiedziała, że ten pies będzie przecudownym psem rodzinnym- i tak jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agresywne to mogą być mieszańce labradora z inną rasą, lub w ogóle z kundlem, na takie psy, kupowane byle gdzie, często skarżą się ich właściciele zdziwieni, że przecież pies miał być łagodny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrężynka
Najważniejsze żebyś systematycznie co pół roku odrobaczała pieska i wszystko będzie ok. Bo akurat to że może zebrać od pieska jakiegoś pasożyta to prawda. Ale jeśli będziesz o to dbała to nie ma się czym martwić :) Ja też mam 4 letnią labradorkę i nie znam łagodniejszego psa,a dodam że mam dwuletniego synka i córkę która za miesiąc przyjdzie na świat :) Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ally84
Czesc, ja co prawda nie mam jeszcze dzieci, ale tresowalam psy, a zwlaszcza Labki do pracy z autystycznymi dziecmi przez 10 lat! Zdarzaja sie trudniejsze i latwiejsze psy. Z reguly ta rasa nalezy do uleglych, choc sa wyjatki. Labki potrafi apokazac swoja dominacje, a to wlasciciel nie powinien im na to pozwolic. Jesli chodzi o dzieci. Dobrze nauczony pies zyjacy w rodzinie z dziecmi od szczeniaka, nie powinien nigdy zrobic krzywdy, ale pamietajmy zawsze, zawsze o jednym - pies jest tylko psem. Ma zwierzecy instynkty jaka kolwiek by to rasa nie byla. Nie uwazam ze powinnas sie czegos obawiac, i bron boze pozbywac sie psa. Trzeba sie przylozyc do tresury tak, aby corka mogla pozwolic sobie na wiele w jego towarzystwie. Dobrze wychowany pies to szczesliwy pies. Tak jak tutaj wczesnieju ktos napisal, lubia sie bawic i szalec. Nie radzilabym dawac prowadzic corce psa na smyczy - lepiej chuchac na zimne, nie nauczony pies, pociagnie za zapachem, za innym psem, za innym czlowiekiem lub za kotem - jaka kolwiek by to nie byla rasa, a to moze skonczyc sie tragedia. Pies w domu musi znac swoje miejsce, ma tylko 1 wlasciciela! i jest nia osoba ktora daje mu jesc. Psa trzeba za wszystko wynagradzac, nigdy nie karcic. A co do chorob, to juz lekka przesada :P Powodzenia i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi zaś o agresję czystych labów... z tego co mi wiadomo raz się zdarzyło, żeby labek zagryzł dziecko, ale tu akurat się temu psu nie dziwię- dziecko zszywkami przypinało mu uszy do podłogi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ally84
Czy ta Twoja suczka to roczna jest i wazy 27kg? Czy nie kupywaliscie od szczeniaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ally masz racje :) Córka nie może sama go prowadzać na smyczy- przewróciłaby się po minucie :D Jeżeli chodzi o tresure... nie tresowałam go w jakiejś szkółce. Byłam na konsultacji u tej babeczki co wcześniej pisałam. Sunia miała wtedy jakieś... 4 miesiące może 5. Sprawdzała ją, czy jest agresywna, czy się czegoś boi... rowerów się wtedy bała :D pare tyg wcześniej mało co jakies dziecko jej nie potrąciło- teraz jest okej. Sprawdzała też ciągnięcie za uszy i za ogon- wtedy jako młody pies odbierała to jako zabawę i jezeli było za mocno ( w przypadku ogona) to łapała zębami delikatnie ale nie za reke, tylko obok- za ogon. W tej chwili robi to samo jak ciągnie dorosły, jak dziecko to nie reaguje. Nie zostawiam jej samej z córką ( na wszelki wypadek) ale nie raz się zdarzyło, że mala a to za ucho złaała, a to palec do oka niechcący wsadziła, za ogon pociągnęła, a to kocyk na grzbiet jej nakłada, a to okularki takie do zabawy na pysk psu nakłada, a to idzie do jej legowiska i razem śpią :D Pies nic! Co mnie zdziwiło najbardziej... pies się jej słucha mimo, że waży 10kg więcej od dziecka :D Reaguje na komendy leżeć, daj łape, podaj czy siad :D Także... autentycznie się nie boję, że ten pies ugryzie. Zaznaczę również, że w przypadku obcych dzieci ( mam mase maluchow w rodzinie) pies zachowuje sie tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ally już odpowiadam :) Kupiliśmy ją jak miała rzekomo 2,5 miesiąca. Po miesiącu poszliśmy do weta bo by6ła maleńka powiedział, że prawdopodobnie jesty młodsza... ( nie wiem czy to ma znaczenie, ale wzieliśmy najmniejszą, dwie pozostałe suczki były dużo większe). Różni się trochę od labków. Jest bardzo wąska i pyszczek też ma wąski. Jak była maleńka każdy mówił, że to bez wątpienia lab. Teraz Ci co się znaja mówią, że nie jest to labek czysty, że jest skundlony, natomiast obcy ludzie od razu mówią, że labrador ( nawet dzieci na ulicy zaczepiają). Grzbietem sięga mi ona do kolana... no ja sama nie wiem. Szczerze to nie robi mi to dużej róznicy, gdyby nie to, że zapłaciłam za kundelka 400zł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a odrobaczasz psa regularnie? Bo jeśli tak to nie ma możliwości, żeby mial jakiekolwiek robaki to raz. Na wszelkie psie choroby (w szczególności te zakaźne) są szczepionki jeśli pilnujesz dat na szczepienia i robisz je w terminie to również nie ma możliwości, żeby pies zachorowal. Jedynym realnym zagrożeniem są kleszcze, wiadomo. Kupuj odpowiednie obroże, plyny itd to i trochę pomoże. a jeśli pies chce polizać dziecko po buźce to nie panikuj, pies ma w pysku czyściej niż czlowiek, ma mniej bakterii, a jego ślina dziala kojąco na rany. Piszę calkiem poważnie :) do tego dodam, że labradory absolutnie nie należą do "groźnych" czy trudnych ras. Pokaż swojej mamusi pitbulle, mastify i inne wyglądające odstraszająco psy niech je porówna z labradorkiem to szybko zmieni zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem Happy - jak pies nie ma rodowodu to jest mieszańcem, kundlem nazywaj to jak chcesz. To, że przypomina nieco labradora laikom niczego nie znaczy, domyślam się, że strasznie odbiega od wzorca rasy. skąd ją masz? Ze schroniska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo jesli chodzi o pitbule itp to tutaj się zgadzam z mamą moją, że to ludojady :D Odrobaczam i szczepię bardzo regularnie. Kleszcze sprawdzam równiez bardzo często ( była też szczepiona na kleszcze). Jest to typ przytulaka i jest jasna, więc nie jest problemem sprawdzanie kleszczy :D Ogolnie jest bardzo zadbana :D Jak mój tata powiedział, że nie smierdzi tak psem tzn że jest sterylna xD Mimo wszystko... pies wącha i mocz innych psów i kał ( choć tutaj przyznam, że nkupy się nie czepia...) pare razy zdarzyło się jej napić wody z ubikacji -.- Ale faktem jest, że ja osobiście bardziej się boję dzieci w przedszkolu niż całej watachy bezdomnych psów -.- Do tej pory nie zdarzyło się Hani zachowrowac na jakieś psie pasożyty a z przedszkola już raz wszy przyniosła ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, bo matki podstawowy bląd popelniają mając w domu psa zaczynają na dziecko chuchać i dmuchać, po każdej zabawie z psem rączki myjemy i sterylność większa niż szpitalu :o a potem dojdzie do tego, że nie daj Boże się o tym zapomni i nagle dziecko chore. I nie ma to związku z "psimi bakteriami" a brakiem odporności organizmu dziecka. Nie tyczy się to tylko psów ale i innych rzeczy takie jest moje zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labrdorka :)
daj spokój dziwczyno - twoja matka histeryzuje i tyle . pewnie to jej pierwsza i jedyna wnuczka ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz być zupełnie
spokojna :) mam 3 labradory, śpią w moim łóżku, całuję je i daję im się lizać po twarzy :D jestem w ciąży, ginekolog powiedział, że z psami nie ma żadnego zagrożenia, jeśli chodzi o choroby, gorzej, gdyby to były koty (toksoplazmoza)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labrdorka :)
3 labradory ?:):):0 pelen szacunek :) klaków pewnie wsżedzie poeno ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×