Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CallMeBlondiee

FOBIA SPOŁECZNA, NIEŚMIAŁOŚĆ. Są chętni na spotkanie??

Polecane posty

Dominika, Omena - mam nadzieję, że mimo wszystko jeszcze będziecie tu czasem zaglądać. A czy ktoś z niżej wymienionych osób Nas jeszcze czyta? :) Plastusiowa Noc w BA Marta 8998 kamil21 zielona malinka demirro Kacperrr23 Saphira22 kasiula z wawy kataszkaaa wkurzona maksymalnie do czerwo... jarek222 aa... Kicia-Starowicz Agatazzzzzz Matias (pan sceptyk :P ) Lou Lou wisienka86 ewciaczek89 śliwka wegierka Zamalowanaaa ablabla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ugaaa Bugaaa
Czesc Moi drodzy! 🖐️ CallMe, 33 ---> 🌻 :) Jestem, jestem choć na oczy ledwo widze! Domi -- szkoda, ze nie będziesz mogla uczestniczyć. Z jednej strony Cie rozumiem tym bardziej, ze to teraz okres przedświąteczny i są wydatki. Nie znaczy to bowiem, ze nie będziemy mieli okazji spotkać na kolejnym zlocie! :) Call Me -- Oby tylko większość zdeklarowanych nie zaczęła się wykruszać z czasem. Moje stanowisko jest niezmienne. :) 33 -- nie może być aż tak zle jak piszesz! ;) Pewnie tylko wyolbrzymiasz. :P Jak się cud pojawi to Twoj nick tu nie zabawi! No i mnie tez dzis zasypało a zimówek brak, także jestem w ciemnej ....! :/ Wiecie gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 - doskocz kiedyś na dłużej :) A pogoda faktycznie godna dziadka (zwłaszcza Mroza) :P Najbardziej szara mysz - z jakich okolic jesteś? "stara idiotka"? Nie żartuj :) 21 lat to sama młodość i jeszcze wszystko przed Tobą (Ja mam 28 i gdybym zgodziła się z tym co piszesz, położyłabym się już do grobu :) ) Najgorsze co możesz zrobić, to nie robić nic. Ja myślę że tylko wyjście do ludzi jest dobrym rozwiązaniem. Wiem, łatwo powiedzieć, ja już wychodzę do nich przez dobre 10 lat, i jakoś do tej pory nie udało mi się wśród nich w pełni odnaleźć. Dlatego wpadłam na pomysł poznania również Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ugaaa Bugaaa, o jesteś :) 🌼 A cóż to tak wpłynęło na Twoje dzisiejsze gorsze widzenie? Też mam nadzieję, że się ludki nie wykruszą. Grzaniec... Mmmm :) Właśnie się zorientowałam, że tego mi trzeba. Dawno się tak nie raczyłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza witaj ! Nie jesteś odosobniona ze swoim problemem. Jest nas tu więcej. Na pocieszenie powiem, ze pomimo swoich lat tez borykam się z wieloma tego typu zachowaniami. Ciężko tak z dnia na dzień podnieść swoja samoocenę, bo to niewątpliwie wymaga dużego wysiłku, nie tylko własnego ale i tez innych osób, np rodziny, znajomych. Nie bądź taka krytyczna wobec siebie. Jeżeli dostałaś impuls żeby coś z tym zrobić to, jesteś na dobrej drodze! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CallMe -- Spadła moja zdolność pisania postów a ze mam wymówkę, to podobnie jak -33- zrzucę winę na dzisiejsza szara, ponura i niesprzyjającą aurę! :P Nocka prawie nieprzespana to i oczy nie te! Z zapałem uderzam w klawiaturę a to co spod niej wychodzi wymaga wyczerpującej korekty! Tak, tak, to tez wina pogody. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najbardziej szara mysz
Znacie jakiś sposób jak stać się pewnym siebie? Ja mam dziś wolne na uczelni więc cały dzień szukam róznych informacji, ale nic interesujacego nie ma. Kiedys znalazłąm audiobooka o jakiejś metodzie na niesmiałość. Było tam napisane co trzeba zrobic krok po kroku aby stac sie pewnym siebie. Pamiętam, ze trzeba było przez jakiś czas dzień po dniu wykonywac pewne zadania. Na poczatku pytań ludzi o godzinę, potem pytać tylko osoby płci przeciwnej i takich, którzy nam sie podobają, w kolejnych dniach to samo z tym, ze zaczepiamy te osoby w parze tzn. np. jeśli ja pytałabym chłopaka, to szukam przystojnego chłopaka z dziewczyną i pytanie kieruję do niego. A później podczas zadawania tych pytań myślimy o tym że uprawiamy seks z tą osoba. Wiem, ze to brzmi głupio, ale jeśli miałoby pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najbardziej szara mysz
Właśnie, próbuję się zmienić. Od dłuższego czasu wiedziałam, ze jestem dziwna, inna niż reszta osób w moim wieku. Tu w mojej obecnej sytuacji na studiach juz raczej nie stanę się duszą towarzystwa czy chocby lubianą osoba. Za rok wyjeżdżam z mojego miasta, bo zaczynam drugi kierunek, ale to już inna sprawa. Chciałabym umiec odnaleźć się w nowym miejscu, nowym towarzystwie, nie przejmować się tym, ze jestem strsza od reszty, bo będę starsza 3 lata od osób z 1 roku. Ale muszę zacząc te drugie studia, nie mam innego wyjscia. Nie chciałabym tylko w nowym pokazać się jako taka wielka nieudacznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kbhhugyu
''ez to mam walcz z tym DA SIE w moim otoczeniu niekt nie wierzy mi ze jestem niesmiala ani ze mam jakies opory wrecz wyzywaja mnie od arogancjkich.. grunt to dobre maskowanie'' bo ty bazienka, to ogólnie jesteś strasznie infantylną osobą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joł :classic_cool: Tez przelotem, szkoda domi, ja tez pewniakiem na 100% nie jestem, z noclegiem na pewno mnie koszta przerastają :( Witaj mysza, mam podobnie jak mam dobry humor to nie jest tak źle :) Co do tych sposobów, to myślę, że są dobre (kiedyś coś w tym stylu widziałam)). Ja próbowałam nieco inaczej (odwzajemnianie czyichś spojrzeń, coraz dłuższe te spojrzenia potem uśmiech, ale najszczerszy uśmiech to tylko dla jednego jest przeznaczony :D) Czasami powiedzenie dwóch, trzech banalnych słówek w sklepie czy na przystanku. W szkole np. szukając kogoś po prostu pytanie się obcych ludzi a nie jak zwykle wszystko sama, zamiast samej iść coś sprawdzić po prostu spytać się osoby stamtąd wracającej mimo, ze jej nie znam. Taka ogólna otwartość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najbardziej szara mysz
Właśnie, pamiętam jak kiedyś byłam w Krakowie u siostry i musiałam sama wrócic, znaleźć droge do dworca, to wstydziłam się zapytać ludzi jak tam dotrzeć, bo nie było zadnych emerytów, a ja najczęsciej tylko takch pytam. Wiem, głupia jestem:s ale cóż czas to zmeinić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Wszystkich Kulturka zajrzyj na @@@@ SZARA Myszko Cześć jestem Paweł i mam 20 lat i jestem z Wrocławia :) A ty skąd jesteś i jak masz na imie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cze Kulturka, cze Kinky. 🖐️ Co tam słychać? Wyspani? W sumie to brzmi nieprawdopodobnie wzmianka o tych metodach. Nie wiem nie próbowałam sobie takich rzeczy wyobrażać, pytając faceta o godzinę. :D Jeżeli chodzi o kontakty uliczne, ze się tak wyrażę, to u mnie problemu jako takiego ni ma! Gorzej jak to ma miejsce w przestrzeni zamkniętej, w zawężonym gronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wim, Kinky :) No właśnie mycha, ja tez wszystko sama, pobłądzić ale się nie spytać, jednak teraz już lepiej. Tak powolutku to w urzędzie pozałatwiałam sprawy, to w banku sobie sama konto założyłam. To wprost powiedziałam, że nie mam zaufania do maszyn i nie umiem z wpłatomatu korzystać, żeby pan mi pokazał krok po kroku Uczę się nie wstydzić, że nie wiem jak coś zrobić i pytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najbardziej szara mysz
To bardzo daleko od mojego miasta. Ja jestem z Radomia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najbardziej szara mysz
Najgorsze jest to, ze ostatnio ciagle wychodze na idiotkę. Jak się zestresuję to język mi się placze. Az sama się dziwie, ze mam w ogóle jakieś koleżanki i ze miałam chłopaka. To chyba jakiś cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najbardziej szara mysz
Kultura mam na drugie - jak ja nie lubię załatwiać spraw w urzędach, najgorzej jest w skarbowym. A u mnie w domu jest tak, że to ja muszę zawsze załatwiac te urzędowe sprawy, więc chcąc niechcąc robię co muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukuryku na partykuu
gdzie to spotkanko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukuryku na partykuu
/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33 na karku
Ugaaa coś kłuje mnie w boku przydałaby się jakaś fajna laska.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najbardziej szara mysz
Ja nie próbowałam jeszcze tej metody, może spróbuję, przeciez i tak nikt nie wie o czym myslę:P A jeśli miałoby pomóc. Wiecie co, ja mam takie odczucie jakby coś mnie ciagle blokowało gdy jestem w towarzystwie. Tak jakbym miała jakies alter ego. Jestem dwiema róznymi osobami. Ale to moze przez to, ze tak na prawe to moja osobowośc jest dość dziwna. Nie jestem taka jak większość dziewczyn, np. śmieszą mnie głupie żarty chłopaków i sama lubię się posmiac i powygłupiac, albo walnąc jakiś głupi tekst żeby było śmiesznei, albo nawet często śmieję się sama z siebie. Ale to głownie wśród dobrze znanych mi osób. Bo gdy zrobiłam kiedyś coś takiego w szerszym gronie, to moje kolezanki dziwnei się na mnie patrzyły, tak jakby z jakimś oburzeniem, ze dziewczynie tak nie wypada. Mam taka jedną kolezankę, która czesto mówi mi, ze coś zrobiłam nei tak. Moze to właśnie przez to mam takie opory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matias
Pan sceptyk właśnie dziś zaglądnął do tego wątku ;) A tak żeby odnieść się jeszcze do wcześniejszego wpisu ja się z tym zgadzam że ja cały czas uciekam. Uciekam od wszystkiego i co lepsze to im jestem starszy tym jest coraz gorzej a nie lepiej. Napisałem wtedy co myślę i tyle... W swoim wykonaniu przerabiałem to już kilkanaście a może i kilkadziesiąt razy, umawiałem się a im bliżej spotkania tym blokada stawała się większa aż w końcu rezygnowałem zmyślając bajkę. Nawet w przypadku znajomych tak mam, chcą mnie wyciągnąć na piwo, ale ja po prostu wciskam kolejną ściemę... Wielokrotnie dostawałem skrzydeł wydawało mi się że wszystko teraz się odmieni a zawsze wychodziło jak wychodziło. Nie mam nic do takiego spotkania. Jeśli wam wyjdzie to fajnie, tylko czy to rozwiąże wasze, nasze problemy? Do tych co piszą by coś im poradzić jak stać się pewnym siebie. Tutaj w tym wątku raczej nikt wam nic nie poradzi. Ogólnie jeśli problem jest poważny to nie wiem czy da się z tego samemu wyjść. Ja na swoim przykładzie zauważyłem że mimo tego iż czasem jest lepiej, że wydaje mi się że góry mógłbym przenosić, że teraz będzie już normalnie to wszystko w pewnym momencie wraca do punktu wyjścia. Nie mogę przekroczyć jakiejś granicy, to jest tak jakby siedziało się pod wodą, widzisz na górze światło, chcesz tam się dostać ale za cholerę nie możesz tego zrobić. Niby jest blisko, niby taka cienka granica, ale jednak ciągle jest daleko. Ja przez dwa lata próbowania sobie z tym poradzić nie poradziłem sobie, a w dodatku jest coraz gorzej... Dziś wiem tylko jedno jeśli tak ma wyglądać moje życie to ja nie chcę takiego życia. Mam zamiar teraz podjąć ostateczną walkę ze swoim problemem, ostateczne starcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matias
Najbardziej szara mysz: Ja też mam właśnie taką blokadę wśród innych ludzi. W sumie jest wrażenie dwóch osób, tej która jest na zewnątrz wśród innych ludzi, nawet wśród rodziny i druga osoba czyli to kim im jestem wewnątrz. A wewnątrz jestem człowiekiem który ma swoje zdanie na jakiś temat, ale nigdy nie potrafię go wypowiedzieć... Wewnątrz jestem spontaniczny, ale na zewnątrz nigdy tego nie okazuję. W ogóle nie okazuję specjalnie żadnych emocji. Często jestem jak worek bokserski na którym inni mogą wyładować swoją frustrację bo worek przecież nie odda. Jedyny moment kiedy chyba jestem w miarę sobą to w grupie swoich znajomych. Nawet z najbliższą rodziną mam problem... Paradoksem jest chyba to że gdy zaskoczy mnie sytuacja, to znaczy nie spodziewam się że zagada mnie przypadkowa osoba to... ja z tą osobą potrafię gadać. Nawet jeśli znam jakąś osobę, ale zagada z zaskoczenia, nie widziałem jej wcześniej to potrafię w miarę swobodnie rozmawiać. A jak wiem że będę musiał mówić to już od razu robi się blokada... I tak to się kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 --Tylko, ze to są 2 te szwedki. Nie masz nic przeciwko? :P Matias -- ja tez zwasze najpierw sobie wmawiam, ze cos zrobie, ze tym razem sie uda a potem i tak uciekam z pokulonym ogonem. Widze to swiatelo ale nie moge sie nawet ruszyc zeby pojsc w jego strone. Cos jakby mnie trzymalo w miejscu i nie chcialo puscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najbardziej szara mysz
Matias - zgadzam się z Toba, Twoje słowa mogę odnieśc do siebie. Chyba tez muszę podjąc taka ostateczna walkę z... własciwie sama ze sobą, albo z ta moja dziwna naturą. Muszę pozbyc się tego co mnie tak blokuje, wyrwać to z siebie, przydeptać i wypieprzyć w sina dal. Gdybym pokazała innym jaka jestem na prawde to może by mnie polubili, może mieliby mnie za dziwna, ale to i tak lepsze niz bycie niesmiałym, bo to bardzo meczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najbardziej szara mysz
Jedynym jak na razie postępem w moim zachowaniu jest, że nauczyłam się bardzo szybko podnosic po porazkach. Kiedyś załąmywałam się totalnie po niepowodzeniach. Teraz trwa to najwyzej góra 1 dzień i to w przypadku gdy coś mnie na parwdę baaardzo zdołowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem dzwonić
proponuję spotkanie w Toruniu :) Jest ktoś z okolic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×