Donos do MOPSu

Witam; złożono na mnie i mojego męża donos w MOPSie, że zaniedbujemy dzieci, że żyją, w, cytuję "smrodzie i brudzie". Remontujemy dość stary dom, więc nie żyjemy w luksusach, ale smrodem i brudem bym tego nie nazwała, jest czysto, sprzątam regularnie,może nie pachnie jaśminem, ale i nie śmierdzi. Ot, standardowy dom podczas remontu. Dzieci dwoje, dwulatek i sześciomiesięczna dziewczynka, zdrowe, wesołe, radosne, zadbane, objęte odpowiednią dla ich wieku opieką medyczną, broń Boże brudne czy głodne, jedyne ale to częste odparzenia u córki, która ma uczulenie na niemal wszystkie dostępne na rynku pieluchy. My jako rodzina zero jakichkolwiek konfliktów z prawem, nie korzystamy z pomocy mopsu, mąż zarabia tyle, że spokojnie żyjemy, czasem nawet coś odłożymy, ja siedzę w domu, wychowuję dzieci. Co nam grozi? Rozumiem, że wizyta pracownika i wywiad środowiskowy lub coś w tym stylu? I jeszcze jedno; wiem kto napisał donos, mam na to dowody. Czy mogę wnieść sprawę do sądu o zniesławienie?

a probowalas pieluch wielorazowych, nie mowie tylko o tetrze, duzo tego jest na rynku natomiast co do mopsu to pewnie przyjdzie pani,zobaczy ze wszystko ok i da Wam spokoj;) glowa do gory

jesli jest tak jak mowisz to nie masz powodu do obaw.przyjda ,zobacza i pojda.a zalozenie sprawy...nie wiem czy to ma sens.skladajacy taki donos zawsze moze sie tlumaczyc tym ze kierowal sie dobrem dzieci i ze cos tam wzbudzilo w nim niepokoj

Sprawy o znieslawienie nie wygrasz. Ta osoba zawsze bedze sie tlumaczyc dobrem dzieci. Sad to oddali. Natomast w sprawie MOPS, jezeli jest tak jak piszesz to przyjda zrobia wywiad srodowiskowy z wami, pogadaja z sasiadami i tyle.