Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość midiam

Po 11 latach bycia"razem"poznalam szarosc zycia z kochankiem

Polecane posty

Gość nananananananan
bo zawsze jest inaczej. Na początku z kimś się związujesz i masz nadzieję że tak będzie zawsze ale niestety tak nie ma. Motylki w brzuchu to są tylko na początku niestety. Ludzie się ze sobą rozstają często bo brak jest właśnie tej całej ekscytacji z początku związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananananananan
a mój akurat brudas nie jest za to wiele innych ma wad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dałem ci rade, a ty dalej swoje. Znajdź sobie nowego fiuta, będziesz miała bzykanie nie z tej ziemi i setkę orgazmów co minutę. Nie będziesz narzekać na szarość zycia. Wy po mnie jeździcie a ja zawsze chcę tylko dobrze doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midiam
wiesz , ja sie nie skarze tak sobie rozmyslam , wiem 11 lat nigdy nei bedzie tak jak na poczatku ,nie szukm kogos innego , nigdy nie szukalam bedac z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananananananan
W sumie ten dominik to ma teraz rację, bo tak się właśnie dzieje teraz. I to nie chodzi o kobiety tylko ale też o facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''I to nie chodzi o kobiety tylko ale też o facetów. '' Musze zaprzeczyć i bardzo proszę nie oceniać nas prze pryzmat kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midiam
Cagy dlaczego sie nie rozwiode? Bo nie widze potrzeby tak jest mi dobrze, mam dobra prace ,tu piekny dom w ktorym tak naprawde mieszkam sobie sama przyzwyczailam sie do takiego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananananananan
ależ zaprzeczaj ile wlezie. Nie zmienia to faktu że tak właśnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midiam
nananananananan Podziwiam twa"madrosc" jestes taka wspaniala nieskazitelna, dobra porzadna zona , zadbana oh jaka ty jestes "matka polka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midiam
dominik1000 ty jakis sflustrowany jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozwiedziesz się kurwo, bo twój mąż zapierdala na twoje wygody. Żaden pasożyt nie opuszcza swojego żywiciela to chyba normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midiam
dominik1000 a gdzie ja napisalam ze szukam"nowego fiuta" jest mi to nie potrzebne mam tyle orgazmow ile tylko zapragne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananananananan
to wyżej to było do dominika A do matki Polki to mi bardzo daleko uwierz mi że bardzo. A te niby mądrości o których mówisz to z własnego doświadczeniiła. Popełniłam kiedyś błąd a teraz to się na mnie odbija ze zdwojoną siłą, nieszczęście wyrządzone drugiej osobie wraca do nas niestety. I tak być może jest to frustracja jak to ktoś wcześniej napisał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midiam
dominik1000 ale my nie mamy wspolnych pieniedzy, ja mam swoje maz ma swoje,ja pracuje i wspolnie utrzymujemy dom Maz pracuje na swoje wygody , (nie wnikam w jakie), a ja na swoje oplaty robimy wspolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo kobiety z natury rzeczy lubia czynic zlo :classic_cool: niestety o odczuciach drugiej osoby przekonuja sie dopiero jak same dostana mocnego kopa w wypieta dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midiam
nananananananan ale komu ja wyrzadzam krzywde? mezowi? maz juz w piatek planuje jak bedzie sam weekend spedzal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midiam
to co ty myslisz ze bede sama siedzila w domu z telefonem w lapie i wydzwaniac co robi i gdzie jest moja maz?kiedys tak ale teraz juz tego nie robie, zycie mam jedno i nie zamierzam bawic sie w detektywwa by meza sledzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midiam
janekrys a faceci nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananananananan
Może i tak, może masz i rację ale dziwny układ macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midiam
dominik1000 to jest tez moj dom, wiec to samo moge mezowi powiedziec skoro mu nei pasuje i nie ma go ciagle w domu , moze tez isc pod most

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, więc w czym tak naprawdę problem? Nieobecny mąż, 11letni romans. Może pora otworzyć się na coś innego? Nie myślę o nowym ekscytującym romansie, tylko o rozpoczęciu nowego etapu w życiu. Może powinnaś zostać mamą? Może masz ochotę podróżować? To co piszę brzmi trywialnie, ale zastanawiałaś się, co tak naprawdę jest ważne dla Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananananananan
jenekrys tam to mogą powiedzieć i faceci o kobietach ale również odwrotnie. Nie chce mi się zagłebiać w temat bo już prawie śpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midiam
nananananananan wiesz , czasem przychodzi taka chwila w zyciu ze zdajesz sobie sprawe z tego ze juz nic wiecej nie dasz rady zrobic nei pomagaja rozmowy , piekna bielina w lozku poprostu zdajesz sobie sprawe ze maz cie " nie chce" wiec ilez mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midiam
Cagy Ja nie chce nowego romansu , to ze jest inaczej z kochankiem nei oznacza ze zle, jestem z nim 11 lat nie szukam kogos nowego To dos dlugi zwiazek i wiem ze zawsze na poczatku jest inaczej , ale kochanek ma dla mnei czas , rozmawiamy , klocimy sie itd..ale nie zamienilabym go na zadnego innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananananananan
ja też po kilkunastu latach nie chciałam, jak było za późno to zrozumiałam że można jeszcze to naprawić,że nie do końca się we mnie wypaliło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midiam
nananananananan dwa lata temu chcilam wyjechac z mezem na wakacje, pwoiedzial ze jak mamochote moge jechac on zostaje w domu nei ma ochoty poczulam sie jakby wylal na mnie kubel zimnej wody, pojechalam zkochankiem, nawet raz maz nei zadzwonil nie zapytal gdzie i zkim jestem, powiedzilam sobie ze nigdy wiecej ,9 a balam sie zaproponowac mezowi wakacji b sie nei osmieszyc, a jednak sie smieszylam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midiam
ulalalallalalalla nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość midiam
nananananananan byc moze kiedys kiedys... nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×