Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karteczka007

Przyjaciele sa tylko wtedy kiedy...

Polecane posty

Gość karteczka007

Dlaczego przyjaciele sa tylko kiedy czegos potrzebują , a tak to maja mnie w dupie:( czemu dzisiaj ludzie to tacy egoiści:(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tak samo
dlatego uwazam ze nie ,mam przyjaciol ... a nie jestem juz taka tolerancyjna jak kiedys i traktuje ludzi tak jak oni mnie :P wiec znajomych tez malo hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtedy to nie są przyjaciele. Mam ten sam problem, wiele znajomości zakończyłam z tego właśnie powodu. Nie wiem, czemu tak jest ale mnie też to bardzo gryzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tak samo
pewnie nie jestesmy super interesujące (nie potrafimy przekazać siebie takimi jakimi się czujemy) a dwa to to że trafiamy na wrednoty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie przyjaciele pomagają
a ja im - oczywiscie, w miare mozliwosci. Staram sie liczyc na siebie, ale czesto ch0ocby prosze o porade. A pare razy naprawde bardzo bardzo sobie pomoglismy Ale przyjazn trzba pielegniwac. Utrzymywac kontakt, sluchac, zapomniec, co to zazdrosc, szczerze dordzac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie każde przeziębienie jest
grypą i nie każdy znajomy przyjacielem. Przyjaciół poznaje się w biedzie. A szastanie tym słowem kończy się zawsze rozczarowaniem. Szczególnie w momecie kiedy potrzebujemy od "przyjaciół" pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tak samo
to nie tylko chodzi o to, że mylnie interpretujemy przyjaźń.Chozi o ludzi którzy są nie fair wszystko traktują przedmiotowo, konsumpcyjnie,nie wazne ze pomagasz jesteś dobry szczery pomocny itd. oni cie wykorzystają i dziękuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale przyjazn trzba pielegniwac. Utrzymywac kontakt, sluchac, zapomniec, co to zazdrosc, szczerze dordzac..." Szkoda, że w moim przypadku działa to tylko w jedną strone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjacielskie zycie
u mnie sa przyjaciele i mam z nimi nawet dobry kontakt,tylko ze to sa blizniaczki,i kiedy one cos przezywaja to razem wewnatrz swojego grona,nie maja tak ze pierwszy sms pierwszy telefon do mnie,brakuje mi tego.wlasnie zeby czuc sie najwazniejsza,sama ide ich metoda i nigdy im nie powiem o moich porazkach tylko wtedy kiedy sie zobaczymy.czy to mozna nazwac koncem znajomosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawski zbyszek
to nie sa przyjaciele to sa znajmi.. widocznie masz prawdziwych przyjacioł. ja mam tylko trójke z czego dwójka za granica - wiec troche lipa ale daje rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjacielskie zycie
najgorsze jest to ze gdy rozmawiam z nimi i opowiadam o swoich problemach nie mam od nich takiego zrozumienia,czuje sie z problemem sama,z serii"dasz rade"bedzie dobrze" gdy potrzebuje glebszej analizy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewro333
Przyjaciel to ten co pożyczy ci kasę w trudnej chwili, i to nie jakieś dziesięć zł ale parę stów, jak jest do tego zdolny to jest zdolny to wszystkiego. Kuzwa, zastawi pamiątki rodzinne żeby ci pomóc i nie będzie pierdolił że ma mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewro przyjaciel to nie tylko ten co pożyczy CI kasę. kase można zawsze zdobyc, a osobę która zrozumie i wysłucha jak prawdziwy przyjaciel już nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjacielskie zycie
najlepsze jest to ze mam przyjaciolke ktora ma dziecko,rozumiem obowiazku itd ale czytajac na tym forum wlasnie 3/4 pisze ze traci przez dziecko przyjaciol,ja wlasnie utrzymywalam z nia swietny kontakt zeby nie byla z tym sama,a teraz nie widzialam ja od wrzesnia,i nie ma opcji zebysmy sie zobaczyly,pisze mi smsy co sie u niej wydarzylo,przykro mi ale wydaje mi sie ze smsy sa za bardzo jalowe moze mi na gg to napisac jak malolata,nie dojrzale,przyjaznilysmy sie 15 lat a od czasu dziecka widzialam ja kilka razy,nawet na moje urodziny nie przyszla tylko sms.probuje ja zrozumiec ale nie moge.zmienilam sie ona tez bo ma dziecko.nasza znajomosc to wielki the end.to przykre po malu zostaja tylko wspomnienia ze bylam taka osoba w zyciu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewro333
Czy można nazwać kogoś przyjacielem, z kim się fajnie rozmawia ale gdy przyjdzie co do czego to radź sobie sam, zrobi litościwą minkę i powie że nie może? On się tylko zaspokaja przy tobie. Miałam taką znajomą, świetna przyjaciółka ,poszłyśmy się zabawić we trzy a paru osób nie wpuścili na imprezę w tym mnie, zostałam sama a one poszła w tango pomachały mi tylko z udawanym współczuciem, pierdolę takie przyjażnie. Ja bym wyszła z powrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjacielskie zycie
..ze byla osoba moze to dziecinnie zabrzmialo,ale probuje zrozumiec jej zachowanie.obowiazki obowiazkami,ale nie moze np zadzwonic?ile razy ja prosilam spotkajmy sie obie sie wygadamy.a tu tylko smsy ktore maja tresc sa mimo wszystko wartosciowe bo wiem ze dla niej to wyczyn powiedziec co sie u niej dzieje,ale jednym slowem smsy tez pisze ze znajomymi i wygladaja podobnie"znajomymi"nie przyjaciolmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjacielskie życie-> mam podobnie, tylko z moją przyjaciólką wszystko sie sypnęło jak zaczęła trochę dalej jeździć na studia. Jak chciała żeby jej w czymś pomóc to potrafi ła się codziennie ze mną widzieć a teraz:( też kupę przeżyłysmy razem i przyjaźnimy się praktycznie od dzieciństwa:( a teraz jak już jestem niepotrzebna bo ma inne koleżanki to ma mnie gdzieś:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjacielskie życie doskonale CIę rozumiem, to przykre że ludzie się tak zachowują;( może trzeba całkiem odciąć kontakt żeby CIę doceniła na nowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjacielskie zycie
tak kiedys mnie przyjaciel zostawil,pobieglam kupic bilet,pociag stal na peronie,nie zdazylam wsiasc on wsiadl zostawil mnie.pozniej napisal nastepnego dnia dlaczego nie przyjechalam,jak sama mialam obawy w kilku godzinna podroz jechac,a on wsiadl bez zadnego problemu.zabolalo mnie to.od tamtego momentu sie nie przyjaznimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
tacy są ludzie, łatwiej jest żyć jak sobie uzmysłowimy, że przyjaźnie bardzo rzadko są na całe życie, ludzie się zmieniają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjacielskie zycie
ona ma tendencje do wyrzutow,robienia z Ciebie wynowajce ze to Twoja wina ze sie wszystko rozpada,ile mi takich akcji zrobila nie wiem ale jednym slowem zawsze sie jej trzymalam tak jak ona mnie a tez robilam jej swinstwa,mimo wszystko bylysmy razem.zabolalo mnie u niej ze wybrala faceta..to byla jej pierwsza decyzja,nie przyjazn ktora 15 lat tylko faceta ktorego zna kilka dni,wielka milosc,teraz maja dziecko,zycze im wszystkiego najlepszego,ale to ze ona wybrala jego zamiast mnie,bylam dodatkiem w pewnym momencie do jej zycia.wlasnie chyba czas takie wnioski wylozyc na stol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjacielskie zycie
ludzie sie zmieniaja,studia nowe znajomosci,praca mezczyzna i dziecko=brak czasu.widzenie okazjonalne.a pozniej sie dziwic ze powstaja topiki nie mam znajomych jak wiekszosc na wlasne zyczenie sie od nich odsuwa.kazdy ma swoj priorytet,przyjaznie wydaja mi sie przepustka do pewnego czasu nie na cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem CI że tez się kiedyś bałam tego co będzie jak któras z nas znajdzie sobie factea.. Na szczęście to się stało prawie w tym samym momencie. Ona miała pierwsza i też byłam cholernie zazdrosna ale powoli z tym walczyłam :) ale dużo mi dało jak sama znalazłąm sobie faceta, wtedy się dopiero rozumie że ta zazdrość jest nieuzasadniona pod warunkiem że jak przyjaciólka znajdzioe sobie faceta to CIę nie zaniedbuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjacielskie zycie
juz to zrobila z tysiac razy..dochodze do wniosku ze staz przyjazni nie jest tak wazny,lecz czyny..przezylam z nia bardzo duzo..widac dla niej to nic nie znaczy.wyrazniej dla mnie musi byc tak samo.wiesz kiedy jej najbardziej potrzebowalam?gdy rozpadl mi sie zwiazek i nie mial kto mnie pocieszyc i zostalam sama placzac w cztery sciany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjacielskie zycie
czy jak czlowiek sie zawiedzie to powinien dalej brnac w przyjazn czy wybaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiem historie
powatrzałam rok na studiach- zwalaiłam wszytko, wyrzucili mnie z pracy - miłam depreche i wiecie co??? zaczełama alienowac sie od ludzi. zostały przy mnie tylko 2 osoby. z 30-40 kontaktów w telefonie nikt sie nie odezwał. spotkałam po prawie 2 latach dawnaego "przyjaciela", okazało sie ze zna moja sasiadke, wiec przyadkiem spotkałam go w pubie a on mi na to- wiez wina lezy po obu stronach!!! po obu stronach, ten sobie balował, skonczył studia , wyszeł za maz i to moja jeszce wina ze nie trzymała z nim kontaktu- ludzie maja tupet :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×