JA JUŻ MAM TEGO SERDECZNIE DOSC! ZABIJE SIE!

no to wychodzi na to że rodzice nie mogą się doczekać aż wyjdziesz za mąż i będą mieć cię z głowy.... 19stka a jeszcze za mąż nie wyszła...normalnie szok

Troche mam podobna sytuacje.ale wiesz co Ci radze?wex olej ta rodzinkę z góry na dół, niech sobie gadają co chca, tyle dla nich.A Ty skończ to liceum, to jest najważniejsze.Puki sie uczysz mają obowiązek Cie utrzymywac, mimo że masz 18 lat skończone!!!a jak im cos nie pasi to postrasz że ich pozwiesz o alimenty;p musisz sie jednak uczyc dziennie żeby mieć taką mozliwość...wiesz wykształcenie jest najwazniejsze.myslę, że już nie wiele czasu Ci zostało do końca skzoły, zaciśnij zęby, dasz radę.potem się wyprowac, z matura zawsze łątwiej o prace niz z niepełnym wykształceniem.No i wtedy juz sobie będziesz mogła życie układac po swojemu:)

No tak gadają o mojej wyprowadzce non stop, szczególnie matka, jak bardzo się cieszy, że w koncu.. jak nakłada obiad to mi specjalnie wiecej a przy moim taleerzu kładzie swój ostentacyjnie, że dla niej juz jest mało mięsa albo wcale bo mi musi dużo dac!!!! juz nie moge tego wytrzymac, to jest horror a nie dom!!!!!!!!!!

:O

Masz jakies swoje oszczednosci i przyjaciolke ? ja bym w takiej sytuacji wyszla z domu i nie wrocila przez pare dni bez slowa, zostalam bym u przyjaciolki o ile to mozliwe.. moze wtedy by zrozumieli, ze dziecko jest najwazniejsze..

nie ma takiej mozliwosci.. czasem wychodze wieczór, wracam na 2 dzien wieczór, wtedy jestem z chłopakiem i co... myslisz, ze zadzwonią?? nawet nie pytają gdzie idę..

poza tym jakie ja moge miec oszczędnosci.. nie daja mi ani grosza

No to nie wiem co Ci poradzic w takiej sytuacji. Wez zabierz sie za ta szkole i popytaj u siebie w rejonie o jakos dorywcza prace. Albo porozmawiaj konkretnie ze swoim facetem moze razem cos wymyslicie. A jak nie to moze pomysl o pracy za granica.. sa darmowe wyjazdy i zakwaterowanie na sprzatanie albo do opieki nad starszymi osobami.. Ja wlasnie o tym mysle.. wtedy bys miala wkoncu swiety spokoj !

i zapewne mowi: "jedz jedz bo jak sie wyprowadzisz to juz tak dobrze nie zjesz"... znam z autopsji

nie mówi tak,ale mówi, ze wypadałoby schudnac 20 kg, jak w lodówce jest marmolada, serek wiejski i mowie, ze nie ma co jesc, bo czasami nie ma! pomijajac fakt, ze jak kupi jakies ciiastka, cukierki to są pod kluczem, czasem nawt taka bitą smietane, sniezke co sie mikserem robi to chowa.. płatki, wszystko co lubię bym nie zjadła.. i jak mowie, ze nie ma co jesc to gada, ze ZOBACZYMY CO JA BEDE MIALA W LODÓWCE

teraz jestem mega głodna, ale czekam az sie polożą by mnie nie mierzyli wzrokiem jak będe jadła cos ICH LODÓWKI a naprawde jestem głodna, tak ze szok... gdybym była odwazna juz dawno bym sie odpaliła..

to na co Twoi rodzice wydaja wszystkie pieniadze?? kredyt za dom czy co??

No kredyt, który wzięli na dom.. i go spłacają.. ojciec zarobi z 2000, matka dostaje chorobowe czy jak to sie tam nazywa niecałe 1000 .. no i kredyt, opłaty.. dodam, ze sa mega oszczędni.. a ja póki co nie mam butów na zime i kurtki.. ale wiem, ze mi nie kupia.. chlopak mi po wypłacie juz obiecał, ale powiedzialam ,ze nie bo to bardzo niezrecznie i ma tez swoje wydatki

a mieszkasz w wiekszym miescie? nie da sie tam dorobic?

jak już pisałam mieszkam na zadupiu :O wiocha zabita dechami, do duzego miasta mam z 15 km, jestem tam na co dzien, u chłopaka czy tez z nim,bo u mnie nie ma co robic.

skoro jestes co dzien to moze cos dorywczo sie znajdzie??

liceum dla doroslych jest 3x w tygodniu, mozna tez chodzic wieczorow, ale poziom niektorych ludzi hmm...tam pozostawia do zyczenia. Tak wiec mozna sie uczyc, ae lepiej moze znalezc jakies dzieci do bawienia po szkole albo przyprowadzania ze szkoly

niewazne jaka to szkola, zostalo mi do kweitnia tylko bo w maju juz matury!!!! wiec wiekszosc co sie maialam nauczyc to juz sila rzeczy umiem! nie jestem glupia, sama w domu tez bede pracowac i czytac lektury... ale najpierw do tej zaonczej musze sie zapisac aby szukac pracy

przeciez wieczorowo jest 3 x w tyg. sam chodzilem. znaczna wiekrzosc w klasie pracowala

jezeli chodzi o lekture to dla Ciebie bardzo polecam "kiedy bylem dzielem sztuki" emmanuel schmitt

zalezy, w niektorych jest weekendowo .. ja tam wlasnie chce isc + to ze ta jest darmowa.. tylko po papeiry szybko .. juz i tak mi wych powiedziala, ze nie szans tutaj przejsc, bo nie chodziłam duzo abym wzięła papiery i mnie nie wywalili bo wtedy juz mnie nigdzie nie przyjma

to zaocznie a nie wieczorowo. a ta ksiazke to wez sobie dziewczyno powaznie do serca

a w skrócie o czym?

jakbym był na twoim miejscu zostałbym prostytutka, robić co się lubi i jeszcze za to kasę dostawać a i jakie znajomości się będzie miało

takie posty sa przynajmniej nie na miejcu

w skrócie o czym ta ksiązka? ps... jak lubisz się kurwic to prosze... ale nie opowiadaj mi o swoim fachu

o kolesiu ktoremu sie zycie nie podobalo. powiesic sie chcial. ktos go pozniej uratowal

a wlasciwie pozwalajac sie uratowac podpisuje pakt z diablem, aczkolwiek historia konczy sie.. przeczytaj bedziesz wiedziala :)

ja dla siebie ratunku nie widzę..

a wogole czytasz ksiazki??