Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aleksandraola

TEŚCIOWA UWAŻA BĘDĘ ZŁĄ MATKĄ PONIEWAŻ.....

Polecane posty

Gość gallareta
Rób jak chcesz, ale jak dla mnie to bez sensu, ze w ogóle zdecydowałaś sie na dziecko, skoro nic z nim nie chcesz mieć wspólnego. Ja sie cieszę, że moja mama nie była taka jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak, łatwo gadać jak się nie wie co jeszcze cię czeka. Twoja decyzja nie jest dobra ale nie zamierzam jej oceniać to twoje dziecko i zrobisz z nim co chcesz. Ja też uwielbiam swoją pracę, spełniam się zawodowo, awansuję dlatego też było mi ciężko zdecydować się na drugie dziecko. W pierwszej ciąży byłam podobna do ciebie, też chciałam natychmiast wracać do pracy, też nie chciałam karmić piersią, nie chciałam wielu rzeczy, moja teściowa słysząc to nie próbowała mnie przekonywać do swoich racji ba nawet się nie wtrącała i nie wyrażała swoich opinii, tylko patrzyła na mnie z taką jakby litością i czekała. Przyszedł sądny dzień, synek urodził się a mnie jakby ktoś walną młotem w głowę, nie mogłam się napatrzeć i nadziwić, karmienie piersią sobie odpuściłam nie z powodów takich jak u ciebie lecz zupełnie innych ale to nie istotne. Po cesarce jak wróciłam do domu to nie mogłam 3 minut wytrzymać bez syna. Syn dał mi bardzo w kość, mąż wiecznie w pracy, ja zmęczona ale ani na moment nie pomyślałam by skrócić macierzyński, wziąć nogi za pas i wiać by myśleć o sobie. Dziś wiem, że było warto przejść te wszystkie łzy, noszenia nocne, ząbkowanie, wstawanie i wiele innych problemów, dziś mój syn świata po za mną nie widzi, jest grzecznym, mądrym chłopczykiem i dostał odemnie coś bardzo ważnego moja miłość i zaangażowanie, nikt by mu tego nie zapewnił, nikt nie utulił tak jak mama, nie otarł łez gdy go bolało, nie spał po nocach by on mógł spać. Po 7 miesiącach wróciłam do pracy, pracowałam jak burza, po krótkim czasie znowu awans, jednak nie było minuty bym nie myślała co się dzieje z moim synkiem, czy płacze czy tęskni, gdy wracałam do domu to najpiękniesze co mogłam dostać w progu to dwuzębny uśmiech mojego szkraba. Radość niesamowita i nie do powtórzenia, bo każde dziecko jest inne i każde jest wyjątkowe. A teraz kilka słów o mnie, ocena mojej osoby przez rodzinę i bliskich znajomych: zimna, bezwzględna, uparta, bezuczuciowa, pęd do sukcesu, egoizm. Gdy rodzina i znajomi usłyszeli, że jestem w ciąży to mało nie obyło się bez wojny. Moja mama była zaskoczona przecież ty nie chciałaś mieć dzieci, stawiasz na karierę, co z tym dzieckiem będzie, pójdzie na zmarnowanie, nie będzie cię w domu idt. podobnie myśleli znajomi choć bali się powiedzieć to wprost. Życie bywa przewrotne, w pracy nadal jestem stanowcza i daję z siebie wszystko, w domu poprostu jest inaczej, kocham swojego M i synka ponad życie, okazuję im jak najwięcej miłości. Zmieniłam się. Teraz jestem w drugiej ciąży i nie w głowie mi wracanie do pracy zaraz po porodzie, po macierzyńskim planuję jeszcze parę miesięcy wychowawczego a potem powrót do pracy z tym, że będę część pracy wykonywać w domu. Nie chcę przegapić rozwoju drugiego synka, chcę by miał te same szanse na rozwój i miłość matki co jego starszy brat. W życiu nie liczy się tylko kasa i własne przyjemności, należy robić też coś dla innych. Bardzo możliwe, że i w twoim przypadku będzie podobnie, że spadną ci klapki z oczu, że będziesz dostrzegać to co jest ważne. Swojej teściowej nie krytykuj bo to osoba starszej daty ale wie co mówi i jest też matką. Powodzenia ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do babocha
Idź ty prawiczku nieudolny użalać się nad sobą gdzie indziej to jest temat dla matek. Idź na :głupie sieroty i ich byłe żony, które wychowywały dziecko idioty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gallareta
Sama jesteś tępa. Jak ktoś nie chce poświęcić swojemu dziecku ani chwili, nie chce się nim zajmowac ani w dzień, ani w nocy, ma do niego opiekunke na 24h/dobę, to znaczy, ze dziecko mu nie jest do niczego potrzebne. I na bank nie bedzie tam żadnej więzi - największa więż bedzie między dzieckiem a niańką. Jakby mi sie nie chciało wychodzić z psem na spacer, karmic go, głaskać, szczotkować, to bym go po prostu nie brała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o boze jakie nudy
a wy jak zwykle wszystko lykacie... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrężynka
Nic złego nie ma w tym że ma się nianię na te 8h jak jest się w pracy. Ale jak się mam ją nawet po to żeby za nas wstawała do dziecka w nocy, żebyśmy mogły się wyspać to dla mnie troszkę jednak nie Halo :O Po co mi dziecko, jeżeli nie mam zamiaru się nim zajmować, poświęcać mu czasu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy cieszy się inaczej
dzieckiem.I nie trzeba rezygnować z siebie i swojego życia jak się urodzi dziecko a tak mysli większość kobiet i wygląda i zachowuje się jak dzicz:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esteeeeeee
Ja popieram autorke tematu, niech robi tak jak chce - tesciowej nic do tego. Ja jak urodze dziecko kiedys, tez nie bede karmic piersia - tylko ten pierwszy pokarm dam (z siarka bodajze) a pozniej bede brala tabletki, po ktorych mleko zanika i juz. Nie trzeba bedzie odsysac. Wiec to co powyzej ktoras z Was napisala, ze jak nie bedzie karmic to bedzie musiala oddsysac to bzdura !!! Ja w przeciwienstwie do autorki bym chciala spedzic caly macierzynski z dzieckiem (na szczescie mam platny 100% ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gallareta
Tak, daj pokarm w siarka. A potem mozesz podawac siarke zeskrobaną z zapałek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tego tępego babocha=> nie denerwuj się tak dziecko bo ci żyłka pęknie. Autorka napisała, że jest maklerem na giełdzie. Wiedz kto to jest słonko?? Nie pracuje się tam 8 godzin. Ale skąd takie tępe stworzenie jak ty ma to wiedzieć. Autorka napisała też, że w nocy do dziecka wstawać będzie niania. Więc do ciężkiej cholery po co decydowała się na dziecko?? Nie wyjeżdżaj mi tu z obelgami typu, że jestem zawistna, obłudna. Co to za matka, która pracę stawia ponad dziecko?? Twoja też taka była??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bla bla bla. Nie mam zamiaru siedzieć z dzieckiem w domu. Ale wybacz niania ma wstawać w nocy?? To co autorka ma zamiar urodzić i później jak jakaś dziedziczka przestać zajmować się dzieckiem bo jest nowoczesną, młodą kobietą?? A za kilka lat założy temat "nie wiem nic o moim dziecku, jak się z nim dogadać". Tak moja droga decydując się na dziecko bierze się odpowiedzialność za jego wychowanie, szczęście, poczucie bezpieczeństwa. W tym przypadku niania będzie dla dziecka najważniejsza. Ale zapewne nie masz swoich dzieci więc gówno możesz wiedzieć o ich potrzebach:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buhahahaha rozśmieszasz mnie. A może jesteś autorką tego tematu?? Poza tym z nas dwóch chyba ty jesteś agresywna kochanie. Nie masz argumentów więc się rzucasz?? Typowe. O moje wykształcenie się nie martw. Poziom twoich wypowiedzi świadczy o tym, że daleko ci do mnie. Zarówno jeśli chodzi o wykształcenie jak i o klasę. I moje dziecko w przeciwieństwie do dziecka autorki będzie wiedziało jak wygląda jego mama, a nie niania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I chciałabym wiedzieć dlaczego nazywasz mnie niedouczoną?? Bo co?? Bo uważam, że dziecko potrzebuje matki a nie obcej kobiety?? Buzie masz wielką ale nic ciekawego nie masz do powiedzenia. Niestety. Do pięt mi kochanie nie dorastasz. A teraz pozwól uwolnię się od twojego towarzystwa bo nie mam ochoty zniżać się do twojego poziomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Ja tez bardzo lubie swoja prace, ale jak to jest Twoje pierwsze dziecko to jeszcze nie wiesz co cie czeka. Ja wrocilam do pracy po roku, i pierwsze 8 m-cy byly bardzo uciazliwe. Ze zmeczania chodzilam na rzesach. Pracy z dzieckiem jest niesamowicie duzo... jestes zmeczona, bo dziecko czesto budzi sie w nocy, pieluchy, karmienie, sprzatanie, pranie (pomysl bedziesz musiala to robic codzdiennie lub co dwa dni)...Nawet sobie nie wyobrazasz ile to jest pracy. Nikt tego sobie nie wyobraza, dopuki dziecko nie pojawi sie w rodzinie. Twoja sprawa, ale zostaw decyzje na pozniej, jak zobaczysz jak to jest. Praca nie zajac. Ja wrocilam po roku i po 9 m-cach awansowalam. Uwielbiam swoja prace, ale trzeba w zyciu jeszcz znalezc czas i sily dla tych najmlodszych ktorzy nas potrzebuja. Twoje dziecko na pewno Ciebie potrzebuje. Zna twoj glos, bicie serca, twojj zapach... a po niespelna miesiacu, zanim jescze zdarzy sie oswoic z nowa rzeczywistascia ty znikniesz na 9-10 godzin z zycia dziecka. Jeszcze zdazysz sie napracowac do tej 60 tki. Nie zrozum mnie zle - ja tez jestem kobieta kariery... ale jak wczoraj moje dziecko juz dwuletnie po moim telefonie ze przyjezdzam polecialo do okna wypatrywac za mna, choc droga do domu zajmuje mi pol godziny, to sie rozkleilam... co jest tak naprawde wazne? One nas naprawde potrzebuja. Nie moge tego zmienic na razie, ale gdybym mogla pracowalabym na pol etatu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może dajcie autorce wybrać
to jej życie i wybór. To że wam się nie udało i siedzicie albo siedziałyście w domu nie znaczy że ona musi.Niech spróbuje! Dziecko będzie zadowolone jak jego matka będzie spełniona a jak ona tak czuje to jak najbardziej powinna wracac do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może dajcie autorce wybrać
belle de jour 1982 -> kłamiesz i chyba faktycznie nie jesteś dobrym przykładem dla swojego dziecka :o trochę wyżej pisałaś m.in. że jedna z dziewczyn g*wno wie etc etc :o żal mi takich matek (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulą w łeb
Ja swoje dziecko karmiłam piersią przez 2 tygodnie, ze względu na alergię przeszłam na pokarm sztuczny. Teraz córka ma ponad 20 lat i studiuje, ale często ma jakieś wyrzuty wobec mnie, że dzieci karmione piersią są bardziej odporne na wirusy, bardziej lotne myślowo i mniej egoistyczne. mają tez większy iloraz inteligencji, chociaż moja ma dość wysoki. Gdybym teraz miała niemowlę, zrobiłabym wszystko, żeby jednak karmić piersią Biust w pewnym wieku też ulega zmianom, bez względu na to, czy się karmi dziecko naturalnie, czy nie. Do Murzynek nam bardzo daleko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buhahahaha proszę cie zmiana nicka?? Wszystkie przekleństwa możesz moje tu przytoczyć co nie zmienia faktu, że i tak autorka zdecydowała się chyba na dziecko bo tak wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żebyśy potem
ok. wszystko ok. tylko a) po co pytasz innych o zdanie? b) co to za głupi tekst o opiekunce? OPIEKUNKI SIĘ NIE POSIADA TYLKO PODPISUJE SIĘ UMOWĘ O PRACĘ/ ŚWIADCZENIE USŁUG OPIEKUŃCZYCH czasy służby dawno za nami a komlpeksy nowobogackie nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha brak argumentów aż świeci dziecko. Nie ośmieszaj się już więcej. Faktycznie przeoczyłam to gówno i co z tego?? Hahahahaha kłamczucha ze mnie jak nic. Żałosne naprawde:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale co się nie udało?
Ale co się nie udało? Bo nie bardzo rozumiem? Myślisz, że wszystkie tutaj siedzą na tyłkach i nie pracują? Czy może, że większość z nas to niedouczone małolaty, które robią sobie dzieci. Albo jeszcze, że praktycznie żadna z nas nie ma wykształcenia? A jest tylko garstka wybranych jak ty, które mają mega prace, mega kasę i wszystko na najwyższym poziomie i co? Tylko takie osoby maja monopol na szczęście? Bo zarówno te matki polki, jak i wy narzucacie swoją wizję świata i tylko ta jest święta i cudowna, a kto myśli inaczej jest niedobry i źle żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość callendarioooooooop
autorka nie będzie matką. Ona poprostu urodzi dziecko i da na wychowanie niani-ona bedzie dla dziecka jak matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale co się nie udało?
To ja już bym w takiej sytuacji zapłaciła za urodzenie. Ale ale teraz ciąża jest w modzie :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość callendarioooooooop
tylko szkoda dziecka. Matke bedzie widzialo na zdjeciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżizas..........
Jezu 'babochy' jakie Ty bzdury gadasz.... Nie kazda kobieta ktora dba o dziecko jest matka polka... Ja po roku dziekanki wrocilam na filologie angielska, owszem maz na nas pracuje, ma wlasna firme ale to nie znaczy ze ja nic nie robie.. czesto jestem na uczelni po kilkanascie godzin ale mam czas dla malutkiej, na to zeby zadac o meza i nawet by mi do glowy nie przyszlo zeby brac opiekunke na noc !! Moja malenka zwlaszcza w pierwsych miesiacach gdy budzila sie w nocy np z bolem odczuwala od razu ulge gdy widziala mnie, czula moj dotyk, to dla dziecka bardzo wazne taki kontakt.. i chocbys nie wiem co opowiadala to za nic w swiecie mnie nie przekonasz ze NIANKA wstajaca w NOCY do dziecka to dobre wyjscie. Baba powinna sprzedac to dziecko jak jej tylko na kasie zalezy na to samo by jej wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość callendarioooooooop
babochy to autorka. A belle ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×