Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

*********Termin SIERPIEŃ 2011*************

Polecane posty

_aga_ jesteś wielka!!! Tak długo wytrzymać w pracy... Lady Ania gratulacje!!! Dziś chyba Grays ma cesarkę? A ja wczoraj miałam pierwszy skurcz. Na razie tylko jeden. Cały dzień czułam ciągnięcie w dole brzucha, pisałam że ledwo doszłam ze sklepu do domu, szłam i oddychałam tak jak nas uczyli na szkole rodzenia. A wieczorkiem, gdzieś ok. 22 M coś chciał mi pokazać na komputerze, wstałam i nagle ból aż zgięło mnie wpół. Nie mogłam się ruszyć. Jedną ręka podtrzymałam się komody, drugą krzesła i tak stałam. PO chwili ten "paraliż" zaczął przechodzić i mogłam usiąść. Wzięłam nospę i spokój, tylko WC co pół godziny. A twardy brzuch mam prawie cały czas i bóle takie jak na miesiączkę. Dziś idę na szkołę rodzenia. Powinno mi się udać załapać na bezpłatne USG, a jutro wizyta u gina. Zobaczę jak mój maluch przybrał na wadze, i jak tam moja szyjka, czy coś zwiastuje szybki poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga15510 musze Ci powiedzieć że nie sądziłam ze wytrwam tak długo ale udało sie. sama jestem z siebie dumna. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laseczki! Jestem w domku od wczoraj, wyszłyśmy w 2 dobie :) Maleńka jest cudna. Poród miałam koszmarny. Szkoda pisać. W każdym razie nie byłam nacinana, ani nie pękłam, więc funkcjonuję całkiem sprawnie. Nie wiem, kto urodził w trakcie, ale serdecznie i tak ściskam i gratuluję :) Nam się trafiła piękna data 08.08 :) Pozdrówka i trzymam kciuki za wszystkie tuż przed :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa, to szybko wypuścili Cię do domku :) Super :) A data, owszem piękna - nasza rocznica ślubu :) Zazdroszczę, że już po wszystkim :) A jak malutka? Karmisz piersią? W wolnej chwili napisz coś więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, zrobiłam wczoraj jakieś 300 ruskich pierogów. od 16 do 23:30 to robiłam! Miałam taką werwe i twardy brzuch, że myślałam, iz urodze zaraz jak skoncze ale niestety nic z tego. Kolezanka z pracy wczoraj pojechala na porodówkę (razem odeszłysmy na zwolnienie) a ja czekam i czekam... Jeszcze sie dowiedzialam, że nie wolno mieć majtek w szpitalu, tylko wsiada się na piłkę czy chodzi się jak kaczucha z ligniną między nogami,bo jak jest skurcz to krew leci. I tak sie chodzi po korytarzu, To jest jakis meksyk, zart chyba, normalnie masakra. Jak ja lewdo chodze to jeszcze ze scisnietymi nogami? 21 wiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koteczkowa, Twój post to był cios poniżej pasa... :P Za mną ruskie pierogi "chodzą" już 3 dni... mniam... ślinę mam do pasa :D A nawet siły nie mam, żeby iść kupić, nie mówiąc o ich zrobieniu. Od kilku dni jestem jak rozjechana walcem. Nie mam na nic siły... brzuch boli, skurcze łapią. Ale jeszcze tylko kilka dni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaczkowa - gratulacje dla Ciebie :) duzo zdrówka życzymy :) Mnie dziś strasznie napinkalaja plecy i brzuch... i tak bez przerwy mam mokro miedzy nogami... ale nie wydaje mi sie, ze to wody sie sacza... w kazdym razie chyba bede lezec az do wieczora, bo normalnie chodze jak połamana... Trzymajcie sie babeczki :) No i niech wreszcie któras odpisze na moje pytanie odnośnie antykoncepcji po porodzie :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nelka, nie wiem co z antykoncepcją. Zastanawiałam się chwilę nad tym, ale jakby mi się udało karmić piersią to za dużo możliwości nie ma, więc stwierdziłam, że po połogu na wizycie u gin poruszę ten temat :) Ja też mam non stop mokro. To chyba taka wydzielina - mam nadzieję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli jest minimum 100 minut karmienia piersią w ciągu doby i dziecko nie jest dopajane sztucznie to organizm kobiety wytwarza tyle chyba prolaktyny albo innego hormonu, że nie zajdziesz. Zapraszam na pierozki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koteczkowa, nie kuś tymi pierogami, bo mnie zaraz pod drzwiami będziesz miała... ;) A co do karmienia i hamowania owulacji to wyczytałam coś takiego: Karmienie piersią hamuje owulację, pod warunkiem, że: * niemowlę jest karmione piersią na żądanie i prócz mleka mamy nie dostaje nic innego, * maluch nie ssie smoczka-uspokajacza, tylko maminą pierś, * karmień jest co najmniej sześć razy na dobę, przerwy między nimi nigdy nie trwają dłużej niż sześć godzin (nawet w nocy), a łączny czas karmienia wynosi przynajmniej 100 minut. Dla mam karmiących pozostają jeszcze: prezerwatywy, minipigułka, zastrzyki hormonalne, wkładka wewnątrzmaciczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie wierzcie w takie bzdury bo to się może różnie skończyć wszystko zależy od organizmu kobiety. Żona mojego kuzyna też twierdziła że jak karmi to nie zajdzie obecnie ma 5 dzieci każde rok po roku masakra. Dla mnie to jest dowód że to nie jest metoda antykoncepcji, a przynajmniej nie dla każdego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lemi, ja się zgadzam, to tak jak z natualnym planowaniem rodziny jako metodą antykoncepcji. Ja akurat w to nie wierzę (akurat NPR może pomóc w zajściu). Zresztą trudno spełnić te wszystkie warunki na raz - pewnie niewiele z nas wychowa dzieciaczka bez smoczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie warunki do spełnienia tak nie odstraszają jak piatka dzieci mojego kuzyna rok po roku:):) czujecie ?? ja jedną ciążą jestem zmęczona a u niej to był stan naturalny przez tyle czasu mam nadzieję że już nie wierzy że jak karmi to nie zajdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polozna tez nam mowila,ze niektorzy w to nie wierza, ale jesli spelnione sa te warunki powyzej, smoczek tez... to nie ma szans na ciąże, a jesli sie zaniedba to kilka razy, no to potem sa dzieci... To jest fizjologia. Ja nie kusze, tylko zapraszam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Dzisiaj byłam na wizycie u gina i wszystko ok, zrobił mi ktg i wyszło bardzo ładnie (145), także ostatnia akcja z tętnem musiała być jakimś wybrykiem mojej córki. Co do porodu to się nie szykuje na razie, bo skurcze są płytkie a mała ruchliwa bardzo. Jutro mam pojechać na ktg kontrolne do szpitala i tak mi powiedzą co dalej (w końcu jutro termin porodu)...ciekawa jestem czy każą mi po weekendzie położyć się w szpitalu i czekać czy będę czekać w domu...wolałabym w domu bo jednak pewniej się czuję...a na razie brzuszek mi troche twardnieje, plecy bolą i chodzę jak słonica...ale generalnie samopoczucie mam super...pozostaje tylko czekanie...a Mąż nadal przeżywa każde wstawanie do łazienki i ma bardzo lekki sen jak na siebie :) kochany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł! Właśnie mam małą chwilkę, bo nakarmiłam maleńką a starsza męczy swoją świnkę morską ;) Karmię piersią, mam mega dużo pokarmu i właśnie dzisiaj jest 3 doba a ja mam nawał i dylemat, czy ściągać laktatorem, czy zostawić :o Boję się zatorów i nie mogę się dodzwonić do położnej. W nocy je co godzinę, ale nocne karmienia są "lepsiejsze" od dziennych. W dzień je mniej więcej co 1,5-2 godziny, ale przez to mam piersi jak kamienie. Nie ściąga mi całego pokarmu z piersi, muszę ją budzić np.przewijając, dostawiać drugi raz. Schodzi ze mnie cała opuchlizna, nie mogę się nadziwić jakie mam szczupłe stopy ;) No i ogólnie jest ok, jeszcze słabowita jestem, ale dobry nastrój mnie nie opuszcza, więc baby blusa raczej nie doświadczam. W malutkiej jestem po prostu zakochana. Postaram się wrzucić tu zdjęcie. Lidka ciągle by ją chciała na rączki i małej się nawet u siostrzyczki podoba :) Cech zazdrości nie zauważyłam, jakoś naturalnie wszystko przyszło. No i nie wiem kiedy na spacerek wyjść, korci mi żeby jak najszybciej, żeby Dusia mogła sobie poszaleć, ale taka pogoda do bani, pada dzisiaj że nie ma raczej opcji :o Także laseczki ściskam Was mocno i czekam na kolejne maleństwa naszego wątku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała Lenka
Misiaczkowa a ile waży Twoja mała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwka- ale duży chłop!!! pogratulować! i czekamy na zdjecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vilia, Koteczkowa, Lemi - bardzo dziękuje za odzew :) No własnie ja nie wierze w to z ta laktacja i bezpłodnością w tym samym czasie... no i własnie myśle, zastanawiam sie nad minipigułka.. ale kurcze boje sie sie, że wtedy zamiast zgubic wage po ciązy to jeszcze mi przybędzie ;) Musze chyba ten temat poruszyć z moim M :D:D Sylwka - gratulacje!! Jaki duzy chłopczyk :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki gratulacje nowych dzieciaczkow :) vilia nie urodzilam, ale czuje sie beznadziejnie, nie mam nawet sily z siebie tu jakichs tekstow wyciskac... mam za wysokie cisnienie - musze monitorowac misiaczkowa - super, ze dobrze sie juz czujesz :) nelka - to co napisala vilia to prawda - jezeli sa spelnione wymienione warunki nie ma mowy o owulacji, ale moim zdaniem nie da sie ich dotrzymac, bo wystarczy raz zrobic dluzsza przerwe miedzy karmieniami, w razie problemow w stylu nawal czy jakies zapalenie leczy sie je przystawianiem czestszym i wtedy zanika karmienie na zadanie - a taki jest warunek, ale wierze, ze to mozliwe, poniewaz ja chorujac na hiperprolaktynemie nie mialam owulacji, wiec to jak najbardziej mozliwe :) zmienilam dzisiaj zdanie co do szpitala, w ktorym urodze - wiem, ze pozno... mialam skurcze na KTG dzisiaj, lekarz powiedzial ze szyjka skrocona i gotowa i teraz sie zastanawiam ile od takiego stwierdzenia do porodu? mysle, ze te przedwczorajsze skurcze skrocily mi szyjke aaa, tez mi mokro caly czas, ale wydaje mi sie ze mniej niz wczesniej milego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny Sylwka gratulacje! Ja dziś byłam na tym KTG (38.tc) i co i nic i już się nie nastawiam, że urodzę wcześniej, oby w ogóle do terminu... tętno ok, ruchy ok i zero skurczy linia prosta.......szyjka nadal zamknięta, zero rozwarcia wrrr! Teraz jak nic niepokojącego nie zauważę to mam się zgłosić na KTG dopiero w dniu terminu porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwka1987 - gratulacje. Super zdowy chłopaczek! Ciesze sie razem z Toba;) Troszke zazdroszcze że juz jestes po ;))) MI leci polowa 38 tyg i nic nie słychac;) Dzisiaj sprzatałam długo , chodzilam po sklepach pobliskich i skutkiem tego rozbolaly mnie biodra ;/ Żadnych skurczy nooo... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja po zajęciach na szkole rodzenia. Udało mi się załapać na USG. Młody waży ok. 3200, więc jeśli pomiary były nawet niedokładne to przy progu błędu 500g, max. ma jakieś 3700. Przepływy w normie, łożysko też jeszcze ładnie pracuje. Mam sporo płynu owodniowego, przez to maluch jeszcze może tak sobie pofiglować w brzuszku. Gdy Pani doktor chciała mi wydrukować zdjęcie, to tak się rozbrykał, ze nie dało rady. Jestem zadowolona i uspokojona. A jutro wizyta u gina. Co do karmienia jako metody antykoncepcji to Nam położna mówiła, że trzeba ściśle trzymać się tych wszystkich warunków, jeśli nastąpi jakiekolwiek zakłócenie - szczególnie chodzi o przerwę dłuższą między karmieniami, to metoda ta zawodzi. Na SR była dziewczyna, która w taki właśnie sposób zaszła w drugą ciążę. Sylwka gratuluje dużego "chłopaka"!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki dziewczyny, źle sie wyraziłam. Nie tyle, że nie wierze, że tak sie da, co nie ufam ;) Bo to własnie wiadomo, że jakieś zapalenie można dostac czy cokolwiek innego, różne inne małe błahe powody i juz moze być owulacja i klops :) tymkowa, aga_jabi - ja kończe 39tc i tez nie mam zadnych skurczy...niby chciałabym, że Maleńka zrobiła nam niespodzianke wczesniej, ale wczoraj doszłam do wniosku, ze jak chce niech siedzi ile jej sie podoba (może jak nie bede tak nalegac i jej namawiac to sama sie zdecyduje ;) ...byle zebym nie miała wywoływanego porodu ;) i wszystko zaczeło sie naturalnie samo z siebie :) A tak na marginesie to chciałam sie zapytac czy tez macie takie smieszne kształty brzuszków? Bo moja Niunia tak sie poukładała, że mam brzuch w kształcie dwóch klusek - mniejszej z prawej strony, nieco wyzej od drugiej kluski, która jest z lewej strony i jest znacznie wieksza... i w sumie brzucha nie mam okragłego tylko jakis taki koslawy :D Wiem, że to nóżki i plecki z pupencja mojej dziewczynki :D:D Najśmieszniejsze jest, że jak tak sie ustawiła tydzien temu gdzies tak juz została i tylko czuje jak sie tam przeciaga i wypycha mi te swoje piętki i zadziorek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluje misiaczkowej i sylwce swoich cudnych pociech. nie wierzcie dziewczyny że nie jest się płodnym po porodzie moja koleżanka też tak myślała i jak mała miała 8 miesięcy zorientowała się że jest w 6mcu kolejnej ciąży. była zszokowana :):) to ile nas jeszcze tu zostało do rozpakowania się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na fb synek Greys- melduję!!!!!!! normalnie nie wierze, że w tej Anglii po cc wypuszczają na drugi dzień , dziewczynyw super formie, Ewelina jak i Greys!!!!!! allahy biję przed wami, ja w czwartek będę na tym etapie, i zobaczę czy wyobrażam sobie wyjście! GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×