Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w berecie na obcasach

czy są tu mamy które ubierają dzieci w naprawdę drogie markowe ciuszki?

Polecane posty

Gość A kto to jest ten cały Bednare
Tak ja ubieram w takie drogie markowe, ale rzadko nowe, a najczęściej z Allegro. Uczciwie uprzedzam też, że nie są to firmy znane w Polsce więc mogą wam niewiele mówić nazwy, ale są rewelacyjne jakościowo i mają piękny design. Nowe kupuję tylko jak nie znajdę okresowo niczego na Allegro, to wtedy kupuję przez internet - są w jednym polskim sklepie internetowym i jednym większym brytyjskim (ale koszty przesyłki większe). Poza tymi markowymi kupuję często mniej drogie o podobnym wzornictwie, których akurat jest zatrzęsienie na aukcjach i są w kilku sieciówkach w polskich galeriach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama złezką
Fajnie się czyta, jak ktoś pisze, ze na jeden ciuszek dla dziecka wydaje majątek, a moje dziecko ma kilka spranych ciuszków z lumpka. Czy ono jest ulepione z innej gliny, niż wasze dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosny znak czasów
jedne matki wydaja góre kasy na "METKĘ" KTÓRA NIE SŁUŻY NICZEMU POZA PODBUDOWANIU EGO RODZICÓW ( dziecku to i tak wszystko jedno), a inne nie mają na mleko i pampersy Mnie szkoda byłoby wywalac taką kasę na cich używany przez dzieciaka przez jeden sezon ( bo potem wyrośnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto to jest ten cały Bednare
Ja mam w szafie 100% tych Made in Scandinavia :) bo ich design, praktyczność i jakość jest nie do pobicia. Ale nowe kosztują moim zdaniem zbyt dużo jak na nasze warunki, więc szukam na aukcjach. Z rzeczami użytkowymi dla dzieci i wyposażeniem wnętrz robię podobnie, bo lubię ten północny surowy styl i praktyczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Fajnie się czyta, jak ktoś pisze, ze na jeden ciuszek dla dziecka wydaje majątek, a moje dziecko ma kilka spranych ciuszków z lumpka. Czy ono jest ulepione z innej gliny, niż wasze dzieci?" nie. po prostu rodzice mają rożne możliwości. przejmujesz sie tym? dziecku i tak wszysko jedno czy chodzi w ciuchu no-name, czy w Diorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisze co to za marki
Tak jakby kogos interesowalo, napisze, jakie typowe marki nosza w miare bogate francuskie dzieci: http://www.bonpoint-boutique.com/en/ http://www.tartine-et-chocolat-boutique.com/ Hmm, szczerze powiem watpie, by te ubrania na codzien byly bardzo wygodne. Bo na przyklad jeansy, nawet bardzo markowe, to nie zobaczysz na tych maluchach. Nie raz tez widzialam taka dwulatke, co w sztywnym plaszczu zimowym musi do piaskownicy sie schylac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat bogate francuskie dziec
ubierane sa bardzo klasycznie, co nie zancyz, ze ich rodizce wydaja na te ciuchy kupe pieniedzy. Ubranka, najczesciej sa przekazywane po rodzinie, nowe kupuje sie bardzo rzadko, chyba ze na prezent. Poza tym marki typu tartine et chocolat czy petit bataue sa tez w outletach po cenach jak z zary. A tekst os ztywnym paszcyzku mnie powalil na kolana- te plaszcyzki sa wygodne i mieciutkie. A spodnie z welny czy weluru tez sa o niebo wygodniejsze niz jeansy. NIe mowie juz o butach: skorzne trzewiki sa duzo zdrowsze dla nog niz adidasy. Dodam, ze mieszkam w e Francji i mam roczna corke i wlasnie tak ja ubieram. Uwazam, ze to jest bardzo dobry syste a pstorkacizna u dzieci, nawe gdy mieszkalam w POlsce, zawsze mnie razila. A babydior czy chanel sa dla japonczykow; Szanuijacy sie Francuz nie ubvierze w to dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat bogate francuskie dziec
i jeszce dodam, ze Hi M we Fracni ma fajne, proste ciuszki typu body z kolnierzykiem czy neutralne spodnie i sukienki. Mozna tez zaopatrzyc sie w szykownie dzieciece ciuszki w verbaudet i wx monoprix! Wiec to raczej nie jest kwestia ceny, ale stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można sie też zaopatrzyć w szykowne dziecięce ciuszki w innych sklepach, niekoniecznie wydając na nie fortunę :D podobnie jak zresztą w ciuchy dla dorosłych. bo to ZAISTE kwestia smaku i stylu, a niekoniecznie marki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy to takich marek o jakich piszecie zalicza się H&M, chyba nie, ale nie jest podobny tani badziew, więc bazując na dobrej opinii wybrałam się tam w zeszłym tygodniu by dziecku kupić czapkę. No i takich paskudnych szmat, to już dawno nie widziałam. Kupiłam na allegro zwykłe polskie super czapeczki za 8 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co placic za marke...
ale wiecie co? po co placic tak drogo za marke? 3/4 ceny to cena nie za jakosc materialu a za marke placicie reszta to cena za material my do biednych tez nie nalezymy, ale nie lubie przeplacac i robic pokaz na dziecku z tego ile mam na koncie :-/-no chyba ze ktos jest tak bogaty ze ciuchy diora, kenzo itp itd zaklada dziecku na codzien, wszedzie, czyli i na obiad niedzielny i do piaskownicy, a juz najbardziej smieszy mnie ubieranie dziecka w tak markowe rzeczy tylko na niedzielny obiad albo spacer=dla mnie to pokazowa , a nie bogactwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariettt
Ekonomiści mówią, że idzie druga fala kryzysu w tej sytuacji lepiej poczynić pewniejsze inwestycje na przyszłość niż w ubrania. Ubranie powinno być estetyczne, z naturalnych składników i spełniać funkcję ochronną a reszta to marketing, sposób na wyciągniecie pieniędzy. Wystarczy popatrzeć na panie, które tworzą cuda rękodzieła dla największych domów mody - pomykają w kucykach i sweterkach z H&M. Zbytnie bogactwo razi a nawet może narazić na niebezpieczeństwo porwania czy ograbienia. Z tego powodu właśnie żony miliarderów nie siedzą na pokazach mody w pierwszym rzędzie, choć stać ich na ochronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa5991
Nie jestem mamą,ale znam kobiety/mamy, które ubierają swoję pociechy w dość drogie ciuszki. I mówiąc szczerze daje im to dużo 'radochy' kupując drogie rzeczy,ale póżniej mówią,że kupiły to ostatni raz,że dziecko za szybko rośnie,a nie ma sensu sprzedawać komuś za np.100zł koszulki,bo i tak nikt tego nie kupi,ale pózniej it ak sie wracają i kupuję jeszcze droższe. Ja osobiście kupowała bym ciuchy dla swojego dziecka w miare moich możliwości finansowych i na pewno nie takie drogie, dziecko za szybko rośnie,a za cene np spodenek (200zł) można kupić swojemu maleństwu wiele innych potrzebnych rzeczy. Także moim zdaniem to sensu nie ma:) Ale jeżeli ktoś ma na prawde duzo pieniedzy i w prawdzie nie przeszkadza jej to to czemu nie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa5991
I dokładnie jak wiele osób tutaj wspomniało,dziecku nie zależy na tym by mieć koszulke z Prady czy z D&G :) P.S dzieci są szczesliwe gdy bawią sie na placu zabaw czy jak siedzą w piachu a nie sądze aby,któraś z mam kupująca ciuszki z Zary czy Prady dała dziecku usiąść w piachu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle, ze sa, ale nie wypowiad
aja sie na takich tematach, bo pieniadze sie ma albo sie o nich gada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paroooofka
Nie wiem, czy tak samo bym gadała, gdybyśmy spali na pieniadzach, być może wtedy zmienia się punkt widzenia mimo woli. W każdym razie jestesmy klasą srednią, powodzi nam się całkiem dobrze, ale bez fajerwerków, tak po prostu przyzwoicie. Jak sobie wyobrażę, że mielibyśmy duzo wiecej forsy, to chyba byłoby mi szkoda kasy na ubrania od jakichś diorów i burberów. wolałabym odlozyc i inwestować np. w nieruchomości. Źle bym sie czuła ze swiadomoscią, że puszczam majątek w trąbę na co? na głupie szmatki. Moja córka nosi ubrania z h&m-u, cubusa, kapp ahla, parę ma z zary - i uważam, że to śliczne rzeczy. Jestem zupełnie usatysfakcjonowana i nie trzeba mi ubrań od projektantów, dla mnie ubrania nie są na tyle ważne, żebym była gotowa płacic bajońskie sumy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Parooofka otóż to. Ja też wole wydać kasę na cos innego a dzieciak ma jeszcze czas na "strojenie się". Na razie ma być czysto i schludnie ale przede wszystkim wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeune fille au pair
Gdy byłam nastolatką pracowałam u kilku zamożnych rodzin we Francji jako opiekunka do dziecka. Mimo, że było ich stać 'na wszystko' dzieci nosiły zwykle ubrania z H&M. Myślę, że w Polsce zbyt wielką wagę przywiązuje się do marki- niektórzy uważają, że nosząc Diora czy Burberry staną się kimś lepszym (pamietam jeszcze z podstawówki- 3 paski, albo haczyk Nike to była podstawa, teraz jest to logo LV czy Diora, etc). Teraz sama jestem mamą. Żyjemy na średniej stopie życiowej . Ubranka kupuję w C&A, Reserved, czasem w lumpeksie albo z Allegro. Zdarza mi się też kupić coś w Biedronce albo Lidlu. O markowych ubraniach nawet nie myślę- bo i po co. Moje dziecko ma ładne, czyściutkie i wygodne ubrania i cieszy się dzieciństwem- może szaleć do woli a jak się ubrudzi- to nie ma tragedii. Nie zależy nam na metkach. A gdybym miała ieniedzy jak lodu to kupiłabym rezydencję nad morzem, w górach albo w gorącej Hiszpanii i podróżowałabym po całym świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna matka córek
Ja kupuję córkom ubrania tych "wysokich" marek czy domów mody ale tylko w outletach, jest duzo taniej a jakośc też jest oczywiście bardzo dobra. Na ubrania prosto z salonu też by mnie może było stac ale nie mam zamiaru zaciskać pasa, żeby kupić płaszczyk, który później mogę kupić taniej o 40%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbawilyscie mnie :D
nie jestem zadna burzuazja, ale zestawiac ciuszki Zary obok Diora :D czy pisac o zarze unikaty:Dpo prostu jest smieszne, bo zara to zwykla sieciowka jak hm czy next i co jak co, ale nie maja zadnych unikatow:Dwszystko produkcja tasmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbawilyscie mnie :D
Na ubrania prosto z salonu też by mnie może było stac ale nie mam zamiaru zaciskać pasa, czyli jednak nie byloby cie stac skoro musialabys zaciskac pasa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość specjalistka nauk wszelkich
Jakby człowiek oszczędzał to by go na wszystko było stać. Nie mam dzieci ale uważam, że rodzice, którzy kupują dzieciom takie drogie rzeczy to zwykle niedowartościowane snoby. Moja siostrznica też ma kilka naprawdę drogich sukienek ale one są na specjalne okazje, nie rozumiem jaki jest sens ubierania dziecko w sukienkę Diora i buty Burberry na plac zabaw gdzie te jedwabie zaraz się pobrudzą. Jak ktoś ma kaqsę to ok, ja nikomu do portfela nie zaglądam ale uważam, ze to bezsensowne, zwykła pokazówka rodziców. Jak się ma 18 lat to się chce mieć płaszcz Valentino ale jak się ma 3 lata to się nie wie co to jest to Valentino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzedawczyni
Jak pracowałam kiedyś w butiku Burberry w Londynie to naprawdę większość klientek na mojej zmiania to były matki z dziećmi, jedna taka przyszła do nas 8 dni po porodzie! Z dzieckiem oczywiście i ponad godzinę siedziała i wybierała ubranka dla starszej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak byloby
gdyby bylo mnie stac, ale wydaje mi sie nigdy nie kupilabym dziecku takich drogich ubanrek.Nigdy To zwykle wyrzucanie pieniedzy w błoto, ciuszek jak ciuszek0 najwyzej jest lepszej jakosci a wiekszosc tej ceny placi sie za logo firmy. Dzieci brudza ubranka, niszcza i przeciez szybko z nich wyrasstaja / Te metgki to chyba tylko dla oka i serca matek, bo przeciez na ubraniach nie widac loga firmy a nie kazda matka sledzi katalogi mody, zeby byc na biezaco i wiedziec, ze ten sweterk z kwiatem to jest Diora czy Zary czy czegokolwiek wolalabym te pieniadze wydac na wycieczki moze, na wczasy dla i z dzieckiem, na dodtakowe atrakcje, odkladac mu na przyszlosc ? nigdy na szmatki nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzedawczyni
jedne matki wydaja góre kasy na "METKĘ" KTÓRA NIE SŁUŻY NICZEMU POZA PODBUDOWANIU EGO RODZICÓW ( dziecku to i tak wszystko jedno), a inne nie mają na mleko i pampersy To nie jest mój problem, że nie mają na mleko, to po vkiedy pierona się decydowały na dziecko? Denerwuje mnie takie gadanie "jak się ma kasę to macierzyństwo wyglada inaczej", oczywiście, że tak bo ja nie wyobrażam sobie mieć dziecka a nie mieć kasy. Jak żyją z jednej pensji to niech się nie dziwią, że macierzyństwo nie wtgląda kolorowo. Dzieck potrzebuje miłości i opieki ale miłości do garnka nie włożysz a chyba łatwiej i lepiej się zyje jak się człowiek nie martwi czy mu wystarczy 4 złote na chleb. Latają takie matki później po telewizjach i placzą o kasę, no sorry, nikt im nie kazał mieć dziecko, to głupota i nieodpowiedzialność. Ja nie mam dziecka bo nie mamy warunków, musimy kupić większe mieszkanie, mieć stabilną sytuację finansową, w innym wypadku nie wybrażam sobie rodzić dziecka, a jak ktoś jest w takiej sytuacji to nie mój problem ani nikogo, tylko ich. Niektórzy lubią ubrać dobrze dziecko, niekonieczne w Diora ale w małą, nieznaną nikomu firmę co ma ubrania trzy razy droższe od Diora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka nie podlewałam dawno
jedne matki wydaja góre kasy na "METKĘ" KTÓRA NIE SŁUŻY NICZEMU POZA PODBUDOWANIU EGO RODZICÓW ( dziecku to i tak wszystko jedno), a inne nie mają na mleko i pampersy Ego rodziców? Może warszawskie snoby i gwiazdy z Hollywood tak, ale klasa wysoka na Zachodzie tak jak ktoś pisał ubiera dzieci w malutkich butikach gdzie faktycznie ceny są z kosmosu. To jest ich problem, że nie mają kqasy a mają dziecko, ja rozumiem, że większość to wpadka ale co mnie to obchodzi. Denerwują mnie ludzie co liczą w portfelu innym, ludzie ciężko pracują na pieniądze to mogą śliniakami Diora dziecku tyłek podcierać i nikomu nic do tego, co może kogoś obchodzić matka co nie ma na mleko? No wybacz, nikt jej na to mleko nie da jak sama nie zarobi, na kafe sami wrazliwcy siedzą co obok krzywdy ludziej nie mogą przejść. Zawsze takim ludziom mówię "Ty pomóż", idź i daj tej matce na mleko a jak też nie masz to nie rozliczaj innych z tego na co wydają SWOJE pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joasia.aaaq
Dlaczego autorko napisałaś, że Adidas to tania firma, a Zara droga? Z reguły ciuchy z Zary są tańsze niż z Adidasa. A co do tematu - w tej chaili każda mama może ubrać swoje dziecko w firmowe ciuchy, ponieważ umożliwiają im to lumpeksy. Ja sama 2 lata temu znalazłam w lumpeksie śliczny, nowy płaszczyk dla 12-latki Tommy'ego Hilfigera. Kupiłam go za 6 zł. Córka nosiła go tylko miesiąc, rękawy były dla niej za krótkie, więc wystawiłam go na Allegro. Sprzedał się za 130 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatek- a Ty teraz nie liczysz pieniedzy w porteflu innym , co Ciebie obchodzi czy jest w nim kasa na mleko ?? jak macie pieniedze i sprawia Wam to przyjemnosc czy syatsfakjcie, to kupujcie dzieciom drogie ubranka. Tak na dobra sp to obchodzi :Pg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fluffy duffy
Joasia, no to zrobilas interes zycia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgfikjdls.
A ktoś ma tak piękną córkę jak Suri Cruise? Nie sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×