Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czujna Ja

Najstraszniejsze słowo SAMOTNOŚĆ

Polecane posty

panno M też walczę jak mogę, trzymaj się dziewczyno wyssany 5 w/g mnie niezależnie od nacji są ludzie, którzy są 'stworzeni' do życia w pojedynkę i co najważniejsze dobrze im z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja 1
Cześć:) Panno M ja to Cię podziwiam za te ciągłe zmiany pracy, ja tam siedzę 15 lat w jednej. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja 1
Wyssany ma rację z tym, że w różnych kulturach jest inaczej w tym temacie. Choćby w takiej Ameryce, ludzie się usamodzielniają, żyją lata jako single, dopiero około 40 się parują i zakładają rodziny. Z rodzicami widzą się na święta raz w roku. Przynajmniej tak jest w ich filmach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja 1
Tośka pewnie to wynika ze strachu przed zmianami, pewna praca jest, więc po co ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujna, bo tam chyba nie ma takiej więzi z rodzicami. Młodziez na studia wyjeżdża dość daleko od domu, wcześniej się usamodzielnia. Tam nawet jest więcej Domów Starości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bagatelizujecie to o czym pisałem ...jedynie Czujna to załapała :D to nie jest sprawa jedynie kultury , czy wychowania ! ale ..nie będę się narzucał , czy coś sugerował temat dla dorosłych raczej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ten kto mówi ,że samotność nie jest taka zła , a nawet fajna ,chyba nigdy nie był tak naprawdę samotny. " Co ty tam wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tośka, mam pytanie, takie bardzo praktyczne. Jak sie mieszka samemu, to ile kasy wychodzi miesięcznie na utrzymanie, tzn. żywność, chemia, nie mówię o czynszu i mediach i innych opłatach, chodzi mi o tzw. wydatki na życie? Pytanie też jest skierowane do innych znających się na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno powiedzieć. Zależy ile kto je, co kupuje i za ile. Nigdy nie liczyłam. Żyję oszczędnie, nie szastam pieniędzmi.Ale tez nie byłam od czasu kupna mieszkania na żadnym wyjezdnym urlopie.500 musisz mieć . Nie wydaję tyle na jedzenie i inne zakupy, ale w razie czego trzeba moiec pieniądze np: na lekarstwa, gdy cos sie zepsuje. Jak nie wydasz to odłożysz na następny miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Darker , Ty jesteś samotny?" Całe życie. A będzie tego życia już 27 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujna, zawsze lepiej miec więcej, bo różnie bywa. Niezaplanowane wydatki tez sie zdarzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ,czy nie czujesz potrzeby bycia z kimś ? Przyzwyczaiłes sie na tyle, że jest Ci dobrze samemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×