Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama.ninki

Zabezpieczacie jakoś przyszłość dziecka?

Polecane posty

Gość mama.ninki

Witam, zastanawiałam się jak mogę zacząć oszczędzać, żeby odłożyć coś dla mojej córeczki (ma teraz 4 lata).Nie wiem czy inwestować w coś (ale mam na to chyba za mało kaski) czy raczej jakieś ubezpieczenie sobie wykupić. Jak jest u was? Oszczędzacie coś dla dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje trzy groszki
Koniecznie. Oczywiscie inwestowanie w nieruchomosci zwlaszcza w ziemie oplaca sie chyba najbardziej, ale nie kazdego na to stac. W przypaku lokat czy kont oszczednosciowych skladki placisz co miesiac, ale ziemi na raty raczej nie kupisz. Jednak zawsze mozesz wziac kawalek ziemi rolniczej i to bedzie juz twoje, a po latach mozesz to przeksztalici w budowlana i sprzedac z zyskiem. Najlepiej udaj sie do jakiegos doradcy finansowego ktory ci doradzi co mozesz zrobic. Czesto porady sa bezplatne, poszukaj w necie. Sa rozne rodzaje zabezpieczen, np. lokaty oszczednosciowe czy ubezpieczenie na wypadek smierci rodzicow itd. Cala masa mozliwosci na kazde warunki finansowe, tu nie trzeba byc bogaczem. Wazne, aby miec cos na wszelki wypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje trzy groszki
Mam znajomych, ktorzy w mikolajki czy urodziny dzieci nie maja pojecia, co jeszcze moga im kupic, bo te dzieci sa doslownie zasypywane zabawkami przy byle okazji. Ja wole spedzic z dziecmi czas na basenie czy w parku, a pieniadze ktore moglabym wydac na glupie plastikowe zachcianki, wkladam na lokate. A pozniej gdy przychodzi czas urodzin czy gwiazdki, moje dzieci potrafia sie cieszyc z prezentu trzy razy bardziej niz dzieci znajomych, bo szanuja to, bo nie dostaja prezentow na co dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazurowa-jaszczurka
Z tymi prezentami to jest jakiś koszmar w ogóle! Ja nie wiem jak można tak rozpieszaczać dziecko. Najgorsze, że większość zabawek ogłupia, ale nie każdy rodzic chce spędzać czas z dzieckiem np nad grą planszową, więc wybiera byle co :( Z oszczędzaniem to rzeczywiście jest wiele możliwości. Ja też zastanawiam się co zrobić, bo do tej pory po prostu na koncie co miesiąc coś tam zostawiałam, ale ostatnio myślę co z tym zrobić innego :) No i zbieram właśnie informacje o funduszach inwestycyjnych na przykład. Myślałam najpierw, że może jakieś ubezpieczenie, ale zaczęłam się dowiadywać się to wpadły miw oko unifundusze i chyba w tę stronę pójdę - niech pieniądze zarabiają na przyszłość mojego syna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
ma 2,5 roczku iz nieramy na mieszkanie , kawalerke po nowymroku moze sie uda , na poczatku tescie beda mieszkac a pozniej sie wynajmie poki dorosnie , ale start juz bedzie miala , co prawda kawalerka ale zawsze bedzie miala swoj kat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooooooooooooppppppppppp
nie, nie bede go rozpieszczac - jak bedzie chcialo mieszkanie czy samochod to bedzie musialo samo sobie na to zarobic. Ja mu zapewnie najlepsza mozliwa edukacje i utrzymanie do czasu ukonczenia studiow jesli na nie pojdzie. acha, na studia powinno juz wyfrunac z gniazdka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
kazdy robi jak uwaza ja tam mysle ze z meiszkaniem jest najciezej , ale nie kazdy ma mozliwosci , wiem jak to jest nmieszkac z tesciami i nie chcialabymzeby corka musiala przez toprzechodzic po mimo ze nie mam najgorsych tesciow to wiadomo ze z czasem kazdy zaczeni dzialac na nerwy , no a ze mamy mozliwosc kupienia mieszkania to zawwsze lepszy start bedzie miala niz my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooooooooooooppppppppppp
ja wole sobie kupic nowy samochod czy pojechac na wycieczke zamiast ciulac dla dziecka. Ma raczki, niech sie samo dorabia i do czegos dojdzie w zyciu; i tak dostanie duzy kapital w postaci edukacji, reszta dopiero w spadku. jak komus za latwo przyjdzie w zyciu to tego nie doceni. Ani mi ani mezowi rodzice nie kupili mieszkania a jakos nie musielismy z tesciami mieszkac ani dnia, od 15 roku zycia oboje zarabialismy na swoje potrzeby i nasze dzieci tez beda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje trzy groszki
Niektore z Was maja dziwne podejscie: dziecko ma rece to niech zarabia, a na studia wyfrunie z gniazda. |TYLKO aby moglo z tego gniazda wyfrunac musi miec cos na start, bo jesli zechce postawic na dobra edukacje, to niestety ale jak ma pogodzic to z praca? Jesli moje dzieci zechca studiowac to moim obowiazkiem jest zapewnic im taka mozliwosc, i nie wazne, czy chodzi o Rzeszow, czy Oxford, one maja miec poczucie, ze znajda we mnie wsparcie - rowniez to finansowe. Poza tym nie wiem, czy zdajesz sobie sprawe, ze w Polsce istnieje PRAWNY OBOWIAZEK kazdego rodzica zapewnic uczacemu sie dziecku utrzymanie do czasu ukonczenia przez nie 26-go roku zycia. Wiec gdyby dziecko bylo na tyle cwane, mogloby isc do sadu i wywalczyc dla siebie od Ciebie kase na studia i to jednym paluszkiem. Tak wiec nie mow, ze dziecko ma wyfrunac z gniazda - ono przede wszystkim ma wyfrunac z tego gniazda z poczuciem bezpieczenstwa, a nie z kredytem studenckim na starcie. A o kupowaniu mieszkan to juz inny temat, bo rzeczywiscie, gdy dziecko bedzie sie uczylo, to znajdzie prace, ktora mu ulatwi taki zakup - ale powtarzam: nauka przede wszystkim, i tylko nauka, a nie dorabianie, bo rodzicow nie stac na wymarzone studia np. prywatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandra99
my jeszcze nie mamy dziecka,ale planujemy i juz myslimy o jego przyszlości:) zeby bylo mu lzej w doroslym zyciu! kiedys zalozylismy specjalne konto oszczednosciowe, ale one sa tak slabo oprocentowane i znajomi polecili nam zainwestowanie w fundusze inwestycyjne, zawsze myslalam ze do tego trzeba miec nie wiem ile kasy, ale to nieprawda, wystarczy np 300 zł miesiecznie a jaki zysk..:) pozniej napisze wiecej .. :) musze uciekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Założyłam lokatę synowi, mogę kasę wypłacić jak pójdzie do szkoły, albo na 18urodziny, się zobaczy. Teraz to małe sumy ale w przyszłości zaprocentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooooooooooooppppppppppp
moje trzy groszki: umiesz czytac ze zrozumieniem czy ci bozia poskapila tego daru? wyraznie napisalam "Ja mu zapewnie najlepsza mozliwa edukacje i utrzymanie do czasu ukonczenia studiow jesli na nie pojdzie. acha, na studia powinno juz wyfrunac z gniazdka."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooooooooooooppppppppppp
ucielo mi:( wiec kase na studia dostanie, bez potrzeby brania kredytu studenckiego choc nie widze w nim niczego zlego. Dziecko powinno sie wyprowadzic z domu, pozyc jak prawdziwy student z dala od rodzicow, najlepiej w akademiku. to wychodzi z pozytkiem i dla dziecka i dla rodzicow. Mozesz mnie teraz tyrac ze nie jestem Matka-Polka, ktora sobie od ust odejmie zeby dziecku kupic wszystko co mu sie zamarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, ze wszystkie mamuski na kafe wybuduja swoim pociechom wille z basenikiem, zeby dzieciatko bylo szczesliwe :D ja mam ubezpieczenie na zycie w razie w i to powinno wystarczyc, jak podrosna to przeciez do roboty pojda, tak jak ja i sobie kupia co im sie zamarzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje trzy groszki
od 15 roku zycia oboje zarabialismy na swoje potrzeby i nasze dzieci tez beda. Powyzsza wypowiedz skopiowalam z Twojego postu. 15-letnie dziecko chcesz poslac do pracy, a mi wlasnie o to chodzi, zeby dziecko nie musialo godzic nauki z praca, bo na wszystko w zyciu jest czas, a co jak co, dzieci zarabiac nie powinny. Moga na wlasne potrzeby oszczedzac z kieszonkowego, ale jak musza zarabiac na swoje potrzeby, bo rodzic wychodzi z zaloenia, ze skoro on pracowal to dziecko tez powinno, to wlasnie z takiego podejscia rodzicow biora sie pozniej mlodociane prostytutki czy handlarze prochami:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ppooooooooooooppppppppppppp - popieram ciebie! Moi rodzice tak mnie wychowali i ja wychowam tak swoje dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje trzy groszki jesli wpajasz dzieciom, ze jedynym sposobem na zdobycie kasy jest prostytucja albo handel prochami to gratuluje :O ja tam uwazam, ze jak nastolatek choc troche na swoje potrzeby zarobi, to nauczy sie pieniadz szanowac, a nie tylko sepic na rodzicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zabezpieczam hihihihihi (sie) zeby juz nie miec wiecej dzieci. A moja dwojka ma konto z Kindergeld, z ktorego w czarnej godzinie korzystam. Ale napewno cos zostanie na przyszlosc. Na studia (jak w ogole pojda) moze na prawo jazdy i auto. Jak narazie nie stac mnie na kupowanie dla 2 i 6 latka domow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja dwojka tez ma konto (kazde z osobna) jak beda mieli po 18scie lat to beda mogli wyplacic sobie uzbierana kase poza tym sa ubezpieczeni od pobytu w szpitalu, wypadku itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooooooooooooppppppppppp
rzeczywiscie, jak bedzie w wakacje zbieralo truskawki czy wisnie u rolnika to skonczy w rynsztoku:D Lepiej niech mamusia z tatusiem wezma dodatkowa prace i kupia dziecku nowa konsole/telewizor/samochod i ucza ze pieniadze biora sie z banku. PS: dilerka czy prostytucja zajmuja sie ludzie, ktorzy sie nauczyli ze wszystko w zyciu przychodzi latwo. po co pracowac za 1500 zl caly miesiac jak mozna isc do lozka dwa razy i miec to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem takkkkkk
jestem w ciazy i dziecko bedzie zabezpieczone , odziedziczylam dom po babci i dom po ojcu wiec to bedzie lokata moja na starosc , oraz dla mojego dziecka ale zgadzam sie z pania z tymi zabawkami , tyle rodzice nakupuja ze dziecko nie wie czym ma sie bawic , nie lepiej wyjsc na basen itp rowniez dziecku nie kupie tego czego dusza zapragnie oraz dzieci powinnismy uczyc od malego pracy , wartosci i poszanowania pieniadza , nastolatek powinnien zarabiac w wieku 16 lat na potrzeby , tez tak robilam latem i tego samego bede oczekiwala od mojego dziecka oczywiscie edukacje mu zapewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
a uwazacie ze pensjii 2000 zl mozna kupic mieszkanie ? bo ja uwazam ze nie ajesli kiredyt to cale zycie splacac , ja jesli mam jak to wole zapewnic to corce , te zpracowalam od kiedy zaczelam studia , czyli od 18 roku zycia , to nieznaczy ze zagonie corke do pracy jesli nie bedzie takiej potrzeby i jesli bedzie chciala studiowac dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whhhhg
dorabiajcie się sami jeśli musicie, mi rodzice kupili mieszkanie za gotówkę i jakoś nad tym nie ubolewam :D przynajmniej nie mam kredyty na 30lat jeśli tylko będzie mnie stać swojemu dziecku tez kupie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandra99-
wydaje mi sie ze jezeli jest mozliwosc zeby zabezpieczyc w jakis sposob finansowo dziecko na przyszlosc to nie ma w tym nic zlego! przeciez wiadomo ze te pieniadze nie beda przeznaczone na jakies glupoty! tylko np. na edukacje czy na jakis wklad na mieszkanie! jak pisalam wczesniej my zainwestowalismy w Union InVestment wybralismy subfundusz UniKorona Akcje jak narazie jesesmy bardzo zadowoleni! a oszczednosci sie pomnażają dla naszego dzieciątka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja założyłam fundusz
inwestycyjny, na start trzeba było wpłacić 600zl, a teraz co miesiąc 100zł co nie jest dużo...do studiów czy 18stki uzbiera się spora suma plus jeszcze odsetki. pieniądze oczywiście przeznaczę na naukę dziecka i wszystko co do tego potrzebne (książki,dojazdy,stancja,wyżywienie itd)...jeśli chodzi o mieszkanie to jeśli będzie mnie na to stać pomogę. my z mężem nie mieliśmy nic, zawsze musieliśmy na wszystko sami zapracować, nikt nigdy się nam do niczego nie dołożył, ba! to my pomagaliśmy jeszcze rodzicom i tak jest do tej pory, więc nasza córka dostanie od nas pomoc, bo wiemy jak jest ciężko samemu uczyć się, pracować, kupić mieszkanie, wyprawić wesele itd...nie piszę, że rodzice mieliby mi to wszystko dać, ale każdy, kto dostał cokolwiek od rodziców wie jaka to jest duża, nieopisana pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj syn ma lokate zalozona przez swoja chrzestna ktora co mies wplaca mu okreslona sume na konto. Tez tak jak ktos wyzej jestem za tym zeby dziecko od skonczenia 16r.z samo zarabilo na swoje wydatki. Ja pracowalam na zachodzie i tak wlasnie tak jest . NAWET CORKA MOJEGO SZEFA( ktory ma naprawde mase kasy + domy w roznych czesciach swiata ) musiala normalnie ze wszystkimi pracownikami pracowac , mimo ze stac ich bylo na to zeby lezala do gory brzuchem. Byla studentka 1 roku w najlepszym colleg'u w Ir.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noelka6
pooooooooooooppppppppppp. Masz racje . Ja mam 4 dzieci i nie zamierzam tyrac aby każdemu kupić mieszkanie. Wystarczy ze wychowam dam jeść i umożliwienie naukę. Mi nikt nie dał sama do wszystkiego doszłam i tego uczę moje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moi rodzice mają zupełnie inną filozofię i na pewno źle czuliby się nie dając mi niczego, co umożliwiłoby mi start życiowy, tak więc dostałam mieszkanie, co baardzo mi teraz ułatwia sytuację życiową, naprawdę; na wynajem raczej nie byłoby mnie stać; rozumiem jednak, że takie mieszkanie to ogromny wydatek dla przeciętnego człowieka, a oszczędzanie wymaga wielu poświęceń, więc może zamast gotowych dóbr materialnych można założyć dziecku lokatę w dzieciństwie i wpłacać tam, ile się da, a potem nich samo rozporządzi tymi pięniedzmi wedle swoich potrzeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie w temacie
ja założyłam fundusz---napisz coś więcej o szczegółach, jakie jest oprocentowanie? ile jestes w stanie uzbierać wpłacając po stówie miesiecznie? Gdzie trzeba sie udać zeby taki fundusz otworzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×