Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PiotrekMarko

Świadkowie Jehowy Rozwalają Moją Rodzinę!

Polecane posty

Gość biedna kobieta
żal jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna kobieta
ktkkkkkkkkkkk przecież ta wasza wieśniacka wiara szerzy kłamstowo może nadszedł czas żebyś sam otworzył oczy i sie zastanowił czy więcej tym zyskasz czy stracisz, nie dość że sobie i innym tyyyyyyyyyyle odmawiacie to na koniec nic z tego nie będziecie mieć rozumiesz??? Biblia jest tylko JEDNA PRAWDZIWA TA TYSIĄCLECIA A TA WASZA ZOSTAŁA POZMIENIANA DLA POTRZEB SEKCIARSKICH WERBUNKOWYCH. TĄ WASZĄ WIARĘ ZAŁOŻYŁO DWÓCH KOLESI I ZROBILI NA TYM BIZNES JAK SIĘ PATRZY, KTO WIE TO WAM PRÓBUJE WYTŁUMACZYĆ ALE WY NIE, BEDĄ STAC PRZY SWOJIM CHOĆBY PATRZYLI NA BIAŁE BĘDĄ WMAWIAC MI ŻE ONI WIDZA CZARNE, CIĘŻKO KOMUS PRZYZNAC RACJĘ PRAWDA??? śWIADKOWIE JEHOWY PRZEJRZYJCIE NA OCZY!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna kobieta
Aspekt finansowy o jakiś czas, na łamach "Strażnicy" ukazuje się szczegółowe opracowanie na temat: "Jak niektórzy wspierają dzieło Królestwa?" . Świadkowie Jehowy dowiadują się stamtąd w miarę systematycznie co mogą przekazać swojej organizacji: datki na ogólnoświatową działalność, dary ("można też przekazać biżuterię lub inne wartościowe przedmioty" ), darowizna uwarunkowana (z zastrzeżeniem "prawa dożywotniego korzystania z pieniędzy w razie potrzeby" ), ubezpieczenia ("Ofiarodawca może upoważnić Towarzystwo Strażnica do odbioru sumy ubezpieczenia na życie albo do otrzymywania jego emerytury lub renty" ), rachunki bankowe, papiery wartościowe, nieruchomości (można "zastrzec sobie jej dożywotnie użytkowanie" ), testamenty i powiernictwa. Szczególnie niepokojące wydają się być propozycje przekazania na Towarzystwo ubezpieczenia na życie, emerytury, renty oraz własnego domu. W ciągu jednej chwili (np. w stanie kryzysu lub pod wpływem presji współwyznawców) można stać się pozbawionym środków do życia lub dachu nad głową. Można też szybko "zabezpieczyć" mieszkanie przed rodziną, która nie chce pójść za Jehową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna kobieta
Być może najtragiczniejszym w skutkach, posunięciem Ciała Kierowniczego (a właściwie trzeciego prezydenta Świadków Jehowy - Knorra) było wprowadzenie, na podstawie źle zrozumianego tekstu biblijnego , zakazu transfuzji krwi. Funkcjonuje on do dnia dzisiejszego i kosztował życie tysięcy ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna kobieta
Podwójna doktryna - organizacja o sobie Swiadkowie Jehowy określają siebie jako "ogólnoświatową społeczność chrześcijańską" . Podają, że wzorują się na "organizacji chrześcijańskiej" z I wieku n. e. Najbardziej dla nich wiarygodny, zresztą ich własny, "przekład" Pisma świętego nosi tytuł: "Chrześcijańskie Pisma greckie w przekładzie Nowego Świata". Tymczasem, w specjalnym podręczniku "Prowadzenie rozmów na podstawie Pism", pierwsza wskazówka (z pięciu!), odniesiona do rozmowy z buddystami brzmi: "(...) podkreśl, że nie popierasz chrześcijaństwa" . Podczas dialogu z Żydem, wskazane jest posłużenie się następującą deklaracją: "Nie należymy do chrześcijaństwa (...)" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna kobieta
Podwójna doktryna - o rodzinie Swiadkowie Jehowy przyznają, że istnieje "cudowny dar małżeństwa oraz uszczęśliwiającego życia rodzinnego" , życie rodzinne "podoba się Bogu" a nawet samo małżeństwo stanowi "klucz, który może otworzyć drzwi do wielkiego szczęścia" . Jednakże w tym samym artykule Świadkowie robią od razu szereg zastrzeżeń, silnie podkreślając, że "małżeństwo nie jest jedynym kluczem do szczęścia" . Okazuje się, że "Jehowa [faktycznie: starszy zboru - przyp. autora] może dostrzegać, że skutecznie pełnimy służbę jako osoby samotne i nie odczuwamy pilnej potrzeby zawarcia związku małżeńskiego. Krok ten mógłby oznaczać konieczność zrezygnowania z pewnych zaszczytnych zadań w służbie Jehowy" . Konkluzją ostateczną rozważań na temat małżeństwa stanowi rada: "Z uwagi na to wszystko zwłaszcza młodzi chrześcijanie postąpią mądrze, jeśli spróbują przez kilka lat pozostać w stanie wolnym. Czas ten mogą spożytkować na służbę dla Jehowy oraz rozwijanie usposobienia duchowego" . W jednym z artykułów Strażnicy pt. "Stan wolny w okresie trudności ekonomicznych" Świadkowie wprost zniechęcają do podjęcia życia małżeńskiego i rodzinnego: "małżeństwo i wychowanie potomstwa nie gwarantuje bezpiecznej przyszłości", "udręką mogą być dla ojca starania o zapewnienie bytu żonie i dzieciom", "choroba któregoś z członków rodziny staje się dla pozostałych dodatkowym brzemieniem finansowym i emocjonalnym", "W świecie niektóre dzieci niechętnie się opiekują starszymi rodzicami, inne nie są w stanie tego robić, a jeszcze inne umierają wcześniej od nich" . Po serii zniechęcających obrazów następuje jednak zapewnienie: "Jehowa rzeczywiście nie opuszcza tych, którzy odłożyli zawarcie małżeństwa, by służyć mu pełnoczasowo. Trzydziestodwuletnia Christiana, będąca w stanie wolnym, od dziewięciu lat pełni stałą służbę pionierską w Nigerii (...)" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna kobieta
Rekrutacja - zdobywanie i wykorzystywanie osobistych informacji wiadkowie Jehowy, podobnie jak zawodowi akwizytorzy potrafią docierać wprost do bolesnych lub fascynujących tematów dla osoby, którą "nachodzą". Jeden z byłych członków Towarzystwa Strażnicy, w trakcie wywiadu, stwierdził, że rekrutujących szczególnie interesowała kwestia jego nieudanego pożycia małżeńskiego. Inna ex-wyznawczyni podała, że Świadków bardzo zajmowały jej zainteresowania, a głównie "pociąg do religioznawstwa" . unther Pape prowadząc szkolenie dla głosicieli, zachęcał do szybkiego orientowania się w sferze poglądów i potrzeb odwiedzanych osób: "Każdy z posługujących, któremu powierzono jakiś obszar, powinien rozeznać się w mieszkańcach tego terenu, poznać ich spojrzenie na religię i życie" . Uczył również, jak zachęcać ludzi do ujawniania osobistych poglądów i dostarczania w ten sposób potrzebnych informacji: "Rozmawiając z ludźmi, musimy okazać im zainteresowanie przez to, że dowiadujemy się, co sądzą o różnych sprawach i okazujemy respekt dla ich stanowiska. Próbując wniknąć w wątpliwości naszych rozmówców i odpowiedzieć na pytania, okazujemy że rzeczywiście pragniemy im pomóc. Skoro dostrzeżemy w ich wypowiedziach, że mają wątpliwości w odniesieniu do swojej religii, otwiera się dla nas punkt wyjścia do rozbudzenia ich zainteresowania orędziem Jehowy" . Gunther podkreślał, jak dużą rolę odgrywa zasób odpowiednich tematów do rozmowy. W zależności od sytuacji i potrzeb osoby, z która prowadzi się dialog, można wykorzystać taki wątek tematyczny, który najpełniej spełni oczekiwania rozmówcy. Były specjalista od rekrutacji "nowych" Świadków, udzielał więc następujących wskazówek: "Mężczyzn interesują artykuły z dziedziny polityki, handlu, wydarzenia na świecie, nauka i natura. Kobietę interesują takie tematy, jak gospodarstwo domowe, moda, sprawy kobiece, przyroda. W czasopiśmie ukazuje się wiele rzeczy interesujących dzieci szkolne: wydarzenia dnia, zjawiska przyrodnicze, zabarwione lokalnym kolorytem artykuły o obcych krajach, tematy naukowe; wszystko to może być pomocne dzieciom w pracy szkolnej i przy odrabianiu zadań. W jest wiele krótkich, treściwych artykułów (...) Wyszukaj takie artykuły i zapoznaj się z ich treścią przed rozpoczęciem służby" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GHFJCYF
Rekrutacja - presja w kierunku szybkiego zaangażowania się chnell do swojego "Wyznania nawróconego Świadka Jehowy" dołączył pierwotną wersję siedmiostopniowego programu "przekształcania normalnego człowieka w tzw. " . Pierwszy stopień programu "polegał na włożeniu człowiekowi do ręki książki. Każdy sposób osiągnięcia tego celu był dobry (...) Drugim stopniem było uzyskanie zgody na powtórzenie odwiedzin. Jego celem było zachęcenie nabywcy książki do jej przeczytania. W czasie powtórnej wizyty kładziono już większy nacisk na kupowanie książek. Używano nadzwyczajnych środków dla zaostrzenia apetytów na literaturę (...) Stopień trzeci (...) Polegał on na uzyskaniu zgody na regularne, cotygodniowe studiowanie książek razem z wyznaczonym do tego głosicielem (...) Po kilku wizytach z programu trzeciego stopnia, obiekt był nakłaniany do uczynienia czwartego kroku. Tym czwartym stopniem był udział w grupowym studiowaniu książek (...) Piątym stopniem było wprowadzenie człowieka dobrej woli w szerszy zakres nauk (...) Szóstym stopniem było (...) specjalne szkolenie do głoszenia innym prawd (...) Siódmy stopień był przypieczętowaniem całej wtajemniczenia przez przyjęcie chrztu" . wiadkom Jehowy zależy na każdej formie "współpracy", choćby miała to być wymuszona zgoda na powtórne odwiedziny. Wiedzą bowiem, że po drugim spotkaniu łatwiej im będzie przeforsować trzecią wizytę i następne, podczas których ogromnie wzrośnie szansa na przeprowadzenie właściwej indoktrynacji, tj. regularnego "studium biblijnego" na podstawie "Strażnicy" (z reguły "studium" trwa do sześciu miesięcy). W nakłanianiu do kolejnych wizyt, przydają się umiejętności przeprowadzania rozmów, zdobywane podczas piątkowych spotkań tzw. "Służby Królestwa". Były wyznawca i rzecznik prasowy Świadków Jehowy zrelacjonował, iż głosiciele odgrywają "scenki" - "(...) jedni grają katolików, inni starają się nawiązać i podtrzymać rozmowę. Reszta członków obserwuje i uczy się. Do tego celu posługują się swą wewnętrzną książeczką (...) Jest tam zawartych kilkaset propozycji rozpoczęcia rozmowy i jej podtrzymania" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GHFJCYF
Podtrzymywanie przynależności - zakamuflowany system kar i nagród Były członek Towarzystwa Strażnicy (z 21-letnim stażem w organizacji) oświadczył, że aprobatą starszego zboru najbardziej cieszyła się postawa "pełnego poświęcenia się i zaangażowania", natomiast dezaprobatą - "jakiekolwiek wątpliwości i sprzeciwy przeciwko Strażnicy". Inny ex-Świadek (po 4-letnim okresie pobytu w Towarzystwie) za najbardziej wskazaną postawę głosiciela uznał "posłuszeństwo" a niewskazaną - "wdawanie się w dyskusję" . Oczywiście, z czasem system nakazów i zakazów staje się dla członka organizacji coraz bardziej jawny, szczególnie po "symbolu" (czyli tzw. chrzcie). Pani z 32-letnim stażem w "Strażnicy" potwierdziła ten fakt: "(...) przed symbolem zupełnie inaczej traktuje się człowieka. Wcześniej jest wszystko ładnie i pięknie, wokół człowieka kręci się wiele osób, służą pomocą, chętnie rozmawiają. Potem sytuacja zmienia się, gdyż mają już człowieka w ręku. Straszą Armagedonem, czyli wojną przy końcu świata i wtedy należy robić, co każą starsi, bez żadnego szemrania" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GHFJCYF
Podtrzymywanie przynależności - izolowanie od dotychczasowego środowiska Dzieci Świadków Jehowy szczególnie silnie przeżywają odizolowanie swojej rodziny od innych osób - "nie-Świadków". Anne Sanderson z Wielkiej Brytanii (była wyznawczyni Towarzystwa Strażnicy) wspomina: "Nie wolno nam było wstąpić do zuchów ani do harcerstwa, chodzić na urodziny kolegów i koleżanek. Nie mogłam brać udziału w uroczystościach z okazji Bożego Narodzenia i przyjaźnić się z innymi dziewczynkami (...) Czułyśmy się głupio, gdy grali hymn państwowy a nam nie wolno było wstać i śpiewać wraz z innymi" . Towarzystwo Strażnicy programowo izoluje swoich wyznawców od społeczeństwa. Oto niektóre z potępionych wśród Świadków Jehowy czynności (zebrane na podstawie relacji ex-członków organizacji), wraz z uzasadnieniem ich zaniechania: obchodzenie urodzin (z powodu bałwochwalstwa), wznoszenie toastów (czczenie fałszywych bóstw), udział w wyborach (mieszanie się w sprawy świata), działalność w stowarzyszeniach młodzieżowych (strata czasu), ubieganie się o stanowiska polityczne - nawet na szczeblu gminy (skażenie przez świat), oglądanie filmów (grzeszny wpływ, stracony czas, który można poświęcić na głoszenie), wizyta u psychiatry lub psychologa (ryzyko wprowadzenia w błąd*), udział w zajęciach pozaszkolnych (strata czasu przeznaczonego na głoszenie), studia na uczelni wyższej - niektóre kierunki kategorycznie zabronione (światowe towarzystwo, strata czasu), gra w szachy, warcaby, karty, itp. (charakter militarny), czytanie książek i publikacji innych wyznań religijnych (zaśmiecanie umysłu), interesowanie się znanymi osobistościami i ich filozofią (cześć oddawana ludziom, niebiblijne wartości), organizowanie spotkań młodzieżowych (pokusa seksualna), przyjaźnienie się z osobami spoza organizacji (światowe towarzystwo) . Dla pewnej starszej pani (podobnie jak dla wielu innych członków Towarzystwa) odejście od Świadków Jehowy było tym bardziej utrudnione, dlatego że nie miała dokąd wracać: "(...) gdy już człowieka nafaszerują tą diabelską nauką, wówczas gdy się już środowisko dowie i straci się autorytet u ludzi, gdy nie ma do kogo wrócić (...) zamyka się krąg znajomych tylko do świadków" . * częściej wskazują Świadkowie na możliwość... łatwego poddania się wpływowi demonów (np. poprzez przyjmowanie zapisanych leków psychotropowych, czy wykorzystanie hipnozy w terapii) - dod.: Brooklyn Spółka B.O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GHFJCYF
Podtrzymywanie przynależności - wzbudzanie poczucia winy wiadkowie Jehowy muszą sprostać wymaganiom rodziny, pracodawcy i organizacji. Jednakże organizacja domaga się pierwszeństwa. Od wyznawców oczekuje się bezwzględnej lojalności i posłuszeństwa. W celu wywoływania konformistycznej postawy, "zaszczepia się" im poczucie winy choćby z powodu nienadążania za wymaganiami Towarzystwa . Gunther Pape oświadczył, że "o służbie każdego kaznodziei informuje specjalnie prowadzona kartoteka, pozwalająca w każdej chwili skontrolować jego działanie" . Były starszy zboru pisze: "W czasie jednego z zebrań rozdzieliliśmy karty poszczególnym głosicielom, po czym - na wezwanie tzw. - odbyliśmy niejako sesję sądową z sędzią, prokuratorem i oskarżonymi. Przedmiotem oskarżenia była karta któregoś z braci nie wykazująca wyznaczonej liczby godzin posługi" . Gdy Gunter zakochał się w jednej z wyznawczyń Towarzystwa, przyszedł do niego kierownik obwodu. Rozpoczęło się "uderzenie" obliczone na wywołanie poczucia winy i zmobilizowanie do jeszcze większego zaangażowania w działalność organizacji: "Wiedział niemal o każdym moim spotkaniu z Krystyną i wyliczał, ile czasu straciłem na to co niepotrzebne. A poza tym Krystyna - jak twierdził - nie jest odpowiednią żoną dla mnie. Chodzi do kina, także na tańce, z czego wynika, że nicości świata bardziej miłuje niż Jehowę" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GHFJCYF
Podtrzymywanie przynależności - wywoływanie strachu a pytanie o powód zwlekania z decyzją odejścia z grupy, skierowane do dwóch byłych Świadków Jehowy, padły następujące odpowiedzi: "Ogarnął mnie strach i przerażenie, że nie poradzę sobie bez tej grupy", "Bałem się, że Bóg mnie zgładzi i moją rodzinę" . Gdy pani Eugenia (32 lata w Towarzystwie Strażnicy) otrzymała podobne pytanie, dała wyraz swojej bezradności: "O, nie takie to proste! Człowiek jest tam sparaliżowany strachem, a poza tym nie ma dokąd wrócić. Wszystkie religie ma świadek maksymalnie obrzydzone, jako pochodzące i należące do szatana. Więc czy ktoś - mimo wątpliwości - chciałby odejść i przejść do religii szatana? I jeszcze ten ciągły strach przed końcem świata. Każdy ze świadków ma wmówione, że po Armagedonie zostaną tylko świadkowie, a wszyscy inni zostaną wytraceni" . dam, niemal od dziecka wychowywany w rodzinie Świadków Jehowy, w wieku około 18 lat targany był wieloma wątpliwościami i niepewnością dotyczącą sensu dalszej przynależności do organizacji. Minęły jednak jeszcze trzy lata, zanim zdołał ją opuścić. Napisał w swoim "świadectwie": "(...) mimo moich wysiłków one [wątpliwości - przyp. autora] nie ustępowały. Wręcz przeciwnie. Były tym bardziej przykre, że bałem się z kimkolwiek nimi podzielić, ponieważ kiedy ktoś ośmieli się wątpić w , jest szybko napiętnowany jako człowiek, którego należy się strzec, aby nie zarazić się jego chorobą. W praktyce oznacza to odsunięcie takiego na margines zboru" . ddi z Wielkiej Brytanii przeżył szok, gdy jego żona oświadczyła, że nie zamierza być dłużej Świadkiem Jehowy: "Byłem przerażony, powiedziałem, że jeśli to zrobi, nie będzie żyła w chwili nadejścia Armagedonu (...) kiedy powiedziałem o tym synom, że mamusia już nie będzie chodzić z nami do zboru, drugi syn wybiegł z płaczem, bo uwierzył, że Bóg ją za to zabije" . Decyzja żony zmusiła Eddiego do refleksji. Gdy niedługo potem opuścił kilka spotkań, miał w domu serię "pasterskich wizyt". Wspomina je niezbyt pozytywnie: "To było mniej więcej tak przyjemne jak wizyty gestapo. Nacisk był ogromny" . unther Pape w końcowym okresie swojej przynależności do Świadków, w którym szczególnie silnie targały nim wątpliwości i uczucie strachu, nie mógł spokojnie spać, dręczyły go koszmary: "Co noc dopiero po długich godzinach zapadam wreszcie w sen. Nękany przez złe majaki, budzę się rychło oblany potem. Znowu to straszne uczucie lęku... Czy jestem potępiony?" . Były starszy zboru "rekonstruuje" przeżycia, których doświadczył tuż przed decyzją o opuszczeniu organizacji: "(...) nie mogę przezwyciężyć lęku. Czy naprawdę jestem zgubiony? Służyłem szczerze Bogu przez wiele lat a jeśli przyszły wątpliwości to dlatego, że były uzasadnione. Muszę je przezwyciężyć. Już od tygodni wre we mnie walka, nęka mnie ten straszny niepokój. Moje siły załamują się coraz bardziej. Chudnę, odczuwam dolegliwości serca, występują objawy paraliżu. Głosząc wykład muszę go przerwać. Nie jestem zdolny mówić dalej. Chwiejnym krokiem wracam z podium na swoje miejsce. Czy to Bóg mnie karze? Czy znów nękają mnie demony?" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GHFJCYF
Podtrzymywanie przynależności - uodparnianie na krytykę i wątpliwości o jednym z masowych kongresów Świadków Jehowy, na stadionie w Norymbergii, Gunther zaczął wątpić w prawdziwość min. przepowiedni o "książętach Nowego Świata". Chociaż był wstrząśnięty, cisnącymi się do głowy, myślami i bardzo pragnął zbadać nurtujące go kwestie z "Biblią w ręku", nie był w stanie zdobyć się na realizację swych zamiarów: "Zaniechałem zamiaru krytycznego zbadania, czy wszystko istotnie tak się przedstawia, jak to głosi Towarzystwo (...) Przekonany byłem, że krytyczna analiza byłaby jednak grzechem i że za moimi wątpliwościami kryją się demony" . Równie irracjonalną formą obrony przed krytyką może być planowe i bezwzględne zaprzeczanie. Ex-Świadek z Warszawy relacjonuje: "Prowadziłem rozmowę z pionierem specjalnym. Zaczęło mi się coś nie zgadzać i zacząłem moje wątpliwości argumentować według mojego rozumu. I wtedy następowało coś takiego, że on za każdym razem wytrącał mi oręż z ręki, mówiąc: I to było coś, co powodowało, że zacząłem wątpić w to, że ja mam rację" . Inny były świadek Jehowy na pytanie, co powinien był zrobić jako oddany członek grupy, gdyby ktoś "z zewnątrz" ją krytykował, odpowiedział: "W ogóle nie wolno było słuchać krytyki, jako podszeptów diabła" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plotkiploteczki
Ciekawe co u pana piotra....Ja sie z moja rodzina modle zeby u niego w rodzinie znow bylo wszystko ok:) Panie Piotrze niech pan da znac,POZDRAWIAM:)❤️🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrednycham
ktkkkkkkkkkkkkk to nie jest temat : swiadkowie Jehowy " tylko problem wyssany z palca pana Piotra Ty sekciarzu zasmolony,problem tego czlowieka jest bardzo powazny bo wasza sekta rujnuje mu zycie,wiec jak masz tak pieprzyc ,to lepiej zamknij pysk i sie nie odzywaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piosenkarkailonka
nikt tak nie przekreca Pisma św.jak oni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TomaszT
znam paru SJ i wedlug mnie sa to ludzie ktorzy maja cos z łbami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkktkkkkkkkkkkkkkkkkk
to wytłumacz mi co robia SJ ze rozwalaja rodzine ? jakos dotychczas nie usłyszalem argumenntów wszyscy bijecie brawo tylko nie wiecie z jakiego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkktkkkkkkkkkkkkkkkkk
22:17 [zgłoś do usunięcia] biedna kobieta Być może najtragiczniejszym w skutkach, posunięciem Ciała Kierowniczego (a właściwie trzeciego prezydenta Świadków Jehowy - Knorra) było wprowadzenie, na podstawie źle zrozumianego tekstu biblijnego , zakazu transfuzji krwi. Funkcjonuje on do dnia dzisiejszego i kosztował życie tysięcy ludzi. to powiedz mi jak nalezy zrozumiec te wersety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrzegorzPor
kkkktkkkkkkkkkkkkkkkkk tobie niczego tlumaczyc nie bedziemy bo ty kotem jestes:D zreszta jakbys poczytal wszystko od poczatku,to bys wiedzial...Tak to jest z waszymi mozgami....niczego nie rozumiecie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eweeliinka
ja bym z nimi w zyciu slowa nie zamienila bo wiem jak potrafia szybko wciagnac w swoja sektę.PSYCHOMANIPULATORZY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gytrewsz
moja rodzine tez probowali rozbic ale na szczescie im sie nie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktttkkkkkkkkkkkkkkk
to poswiec mi chwile uwagi i wytłumacz tylko oskarzenia słysze i czytam i nic poza tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktttkkkkkkkkkkkkkkk
15:18 [zgłoś do usunięcia] gytrewsz moja rodzine tez probowali rozbic ale na szczescie im sie nie udalo w jaki sposób ? jak to robie ? no piszcie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktttkkkkkkkkkkkkkkk
14:58 [zgłoś do usunięcia] GrzegorzPor kkkktkkkkkkkkkkkkkkkkk tobie niczego tlumaczyc nie bedziemy bo ty kotem jestes zreszta jakbys poczytal wszystko od poczatku,to bys wiedzial...Tak to jest z waszymi mozgami....niczego nie rozumiecie a z twoim mózgiem jest ok ? skoro argumentów nie masz a oskarzasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi WAS .
człowieku , przypadkiem natrafiłam na ten temat , ja jestem świadkiem Jehowy . to żadna sekta , czy coś , sam pójdź na zebranie i posłuchaj co mówią tam , i nie chodzi o to , ze opanowują oni umysł , jeżeli twoja żona czyta książki , to nawiązuje więź z bogiem itp. ty sie po prostu nie znasz , a jak się nie znasz to nie udzielaj , nie znasz braci , tak to są bracia i siostry , ale dopiero po chrzcie , i nie dosłownie , każdy człowiek pochodzi od Adama i ewy , my jesteśmy ich potomstwem dlatego tak się nazywają , a ty się nie sprzeczaj , jak chcesz uratować rodzinę sam posłuchaj żony , wysłuchaj i nie wszczynaj kłótni sprzeciwu , może sam zmienisz zdanie , i nie gada się Jehowi czy jakoś tak , po prostu świadkowie Jehowy , sama nie jestem taka religijna, nie pociąga mnie to ,a le znam sie , bo wychowałam się w rodzinie takiej , i to nic złego a raczej lepszego , panuje zgoda , chociaż tam kłótnie zdarzają się , ale to codzienność , no , wiec radzę Ci posłuchać żony jeśli chcesz aby uratować małżeństwo i rodzinę. niczego jej nie zakazuj , bo wtedy odejdzie . o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkttkkkkkkkkkkkkkkk
ja nie jestem SJ . pytam skad takie wnioski ze SJ rozbijaja rodzine . i nikt nie potrafi wytłumaczyc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sluchaj bazienki
a ja czytalam kiedys historie i to tu na kafeteri o dziewczynie ktorej rodzice byli jehowami ona nie chciala zostac w tej wierze , ojciec zmarl i matka sila ja zaprowadzila na te ich spotkania i opowiadala ze sie buntuje , ze nie chce byc w tej wierze itp a ten caly co tam przemawia normalnie kilka razy dziewczyne w twarz zdzielil wiec dla mnie nie jest to normalne :O tak samo jak nie moga przetaczac krwi a sio z nimi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×