Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malgosia z wielkopolski2

zwiazalam sie z wdowcem, ma 2 corki zamierzamy zamieszkac razem...

Polecane posty

Gość ewella2
a dlaczego ma Ci mówić wprost? Przecież jemu jest tak wygodnie. Ma ochotę seks to zaprasza Cię do siebie a jak powie Ci , że nie chce się wiązać to będzie zmuszony ponownie rozpocząć poszukiwania kobiety do zaspokojenia potrzeb seksualnych co też nie jest powiedziane , że szybko znajdzie stąd jego postawa. Jemu jest dobrze tak jak teraz po prostu a głupio mu wycofywac swoje obietnice odnośnie mieszkania. Może planowal z Tobą wspólne mieszkanie pod wpływem silnych emocji , jakiegoś impulsu i tego nie przemyślał a teraz w tak nieudaczny sposób próbuje sie wycofać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewella2
Najprościej unikać kontaktu jakiegokolwiek, czas zająć sobie tak żeby nie mieć czasu na wspominki , nie wiem , fitness, basen , jakieś zajęcia tak długo aż przejdzie pierwsza faza rozpaczy. Jak będziesz wychodzic do ludzi jest większe prawdopodobieństwo, że poznasz kogoś wartego Twojego uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od przyszlego tygodnia zapisalam sie na kurs wieczorny moze wtedy mi szybciej czas poleci, zajme sie czym nowym i odciagne mysli od niego. Staram sie nie pisac smsow, a gdy juz piszemy on pisze do mnie kochanie i tak wszystko powraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikaika3
prosty sposob aby to sprawdzic - nie sypiaj z nim przez jakis dluzszy czas - powiedz , ze psychicznie jestes zdołowana , ze musisz przemyslec , poczekac - nie nocuj u niego , nie bywaj w sytuacjach gdzie moze byc okazja itp i BADZ KONSEKWENTNA i rozmawiaj ,rozmawiaj rozmawiaj - jesli chodzi mu tylko o seks - samo sie rozwiaze Ktos wyzej piszeze jest leniwy i dlatego do domu woli przyprowadzic - hmm faceci maja wiele okazji i poza domem , w pracy , kiedy dziecko w szkole i przedszkolu itp to nam sie tak wydaje ze nie maja - zreszta - z reka na sercu - ktora z WAS nigdy nie miala zadnych tzw okazji? mysle ,ze kazdy takowe ma tylko nie kazdy korzysta mysle Gosiu , ze tu potrzebne sa szczere rozmowy bez owijania w bawelne - pytaj jak widzi ten zwiazek jesli chce zeby trwal , jak widzi rozwiazanie problemow , jak widzi emocje corek , jak widzi twoja role itp i wyciagaj wnioski ja nie bronie faceta , napisalam przeciez ze to trudny zwiazek NIEZALEZNIE od calej reszty -ze wzgledu na sytuacje , na dzieci , ale jesli Gosia chce probowac dalej niech rozwazy za i przeciw , niech probuje , aby kiedys nie zalowała ze tego niezrobiła .A jesli zerwie ten zwiazek zeby MIALA PEWNOSC ZE ZROBILA WSZYSTKO I ZE NIE MIAL SZANS a najlepiej oczywiscie nie pakowac sie w zwiazki z facetami z przeszloscia i dziecmi , a do tego w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewella2
Jeżeli będzie mu faktycznie zależało to na pewno zaskoczy Cię w inny sposób niż zwykle odwiedziny czy sms. Jak facetowi zależy to jest w stanie na uszach stanąć. Jednak jeśli napisze parę smsów pt. kochanie itp a po kilku dniach przestanie , znaczy że to nie było nic poważnego z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieniam radykalnie zdanie
facet jest ok, korzysta z chętnej idiotki, Ty jesteś po prostu idiotką i nic tego nie zmieni a to bicie piany jest Ci potrzebne, infantylna idiotka musi być pocieszana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewella2
dokładnie ikaika3 ma racje odnośnie seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka niawniaczka
jest marzeniem każdego faceta , który nie chce się wiązać na stałe a ma ochotę poruchać. Łykasz każdą ściemę jak pelikan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikaika3
mysle ze wychodzenie -do ludzi - i kursy , basen itp to super sposob aby ochłonac , spojrzec moze troche z boku , i przemyslec .Moze faktycznie poznasz kogos nowego ,kto zawroci Ci w glowie? tylko....badz rozsadna ...niech bedzie to calkowicie WOLNY czlowiek cez zobowiazan . kontakty z tym panem ogranicz to rozmów .Zero seksu nawet jesli bardzo Cie to ciagnie .Sypiajac z nim kierujesz się emocjami , moze gubisz troszkę rozsadek . I PAMIETAJ ZAWSZE MYSL NAJPIERW O SOBIE I SWOIM SZCZESCIU - nie lituj sie nad nikim , badz troche egiostka , jesli sama o siebie nie zadbasz nikt tego za Ciebie nie zrobi i jeszcze jedno ,znam takie motto PIERWSZYM WARUNKIEM SZCZĘSCIA JEST ROZSĄDEK - mysle ,ze bardzo mądre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikaika3
nie nazywaj jej naiwniaczka i idiotką , po prostu ma dobre serce , pragnie uczucia - JAK KAZDA Z NAS - wszyscy popelniamy jakies błedy , i na nich sie uczymy czy Ty NIGDY nie popelnialas błedów? podobno wzyciu jest najczesciej tak ,ze albo ktos Ciebie wykorzystuje , albo tY kogos , a sztuka jest nie dac się wykorzystywac i nikogo nie wykorzystywac - moze cos w tym prawdy jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj aj och brum srum
bleee bleee bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikaika3
spokojnie , mysle ,ze wszystko sie powoli wyjasni i przekonasz sie czy mu zalezy czy tez nie Z tego wszystkiego co piszesz jest jakies prawdopodobienstwo ,ze jednak zalezy , chociaz w wiekszosci faceci to egoisci -niestety- i poznajac kogos od razu wychwytuj tegoz sygnały - bo z takim szcescia nie osiagniesz ten -z tego co piszesz - dba o dzieci , zaakceptowac czyjes -co tez mu sie chwali - nie wiemy jakim był mezem itp zreszta - fakt ,ze jest dobrym - mysle - ojcem -nieznaczy ze był dobrym mezem , a nawet jesli byłby dobrym mezem nie znaczy ,ze byłby taki dla Ciebie , i jaki bedzie dla Ciebie zobaczysz sama , jak rozwiaze sytucje , jak powaznie potraktuje problem , czy umyje rece i ucieknie od problemu ,czy tez bedzie sie starał go rozwiazac tak zeby nie stracic Ciebie i byc tez dobrym ojcem .zobaczysz sama , zycze dojscia do jakiejs rownowagi i SZCZESCIA WIELE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikaika3
a wolnej chwili aby oderwac mysli od tematu polecam Ci kilka fajnych rzeczy do posłuchania i przemyslenia -moze poczujesz sie lepiej? usmiechnij sie -MILEGO DNIA NAUKA SZCZĘŚCIA CZ6 http://www.youtube.com/watch?v=Pw7F6HHKspM&feature=related NAUKASZCZESCIA CZ5 http://www.youtube.com/watch?v=laEUBueG5pw&feature=related CO TO JEST SZCZESCIE BEZWARUNKOWE http://www.youtube.com/watch?v=Vn8NbQbiNbo&feature=related CO NAS NAJBARDZIEJ UNIESZCZESLIWIA http://www.youtube.com/watch?v=x3pM3MdW5X4&feature=related WYJAŚNIANIE PROCESOW NA PODST ASPIRYNY 3 CZESCI http://www.youtube.com/watch?v=uzgGvS1qPso&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikaika3
Ciesze się ,ze Ci się podobają , mam nadzieję ,ze chociaz troszeczkę pomogą zrozumieć niektore mechanizmy , no i chociaz troszkę podniosą Cię na duchu i zmuszą do pozytywnego myslenia - bądz sobą , zycie przed Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exacum
Małgosia.... zapomnisz. Zacznij cieszyć się czymś małym np. zobacz jak rosną kwiaty w Twoim domu albo idź na zakupy i kup sobie coś :) Zycie nie jest warte tego, żeby płakać po czyimś, który na to nie zasłużył. Znajdź Loebie coś na przeczekanie...nie wiem co - może ksiażki, może fitness itp. Nie udręczaj się a szukaj uśmiechu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geretta
facet musial wybrac miedzy toba a szczesciem swoich dzieci mysle ze w tym momencie to byl dobry wybor,to za krotko od smierci ich matki aby sie mogly z tym pogodzic.ja sama mam dwoje dzieci z pierwszego malzenstwa,ojciec dzieci zyje ale nie utrzymuje z nimi kontaktu mieszka w innym kraju niz my,po 3 latach od rozstania poznalam mojego meza po nastepnych dwoch wzielismy slub.dzieci go akceptuja a wrecz traktuja jak dobrego przyjaciela i slyszalam tylko dobre opinie o nim kiedy rozmawialy z moimi rodzicami na jego temat. jak on wszedl w nasza rodzine?byly na poczatku spotkania na gruncie neutralnym wspolne wypady do mc donalda do kina do zoo.on probowal z nimi rozmawiac nawiazywac kontakt nie wskakiwac w role ojca.nie okazywalismy sobie zadnych uczuc na poczatku poprostu byl przyjacielem rodziny.przyniosl obiad kiedy ja pracowalam do pozna ,zabral syna z kolega na mecz.to jest najlepsza droga do serca dzieci.pokazanie ze chce sie byc blisko ze wszystkimi. dla ciebie stalo sie dobrze ze to sie skonczylo sama pisalas ze nie dajesz rady psychicznie,nic dobrego by z tego nie wyniklo ani dla ciebie ani dla tych dzieci.bo one potrzebuja kogos o silnej psychice ktory bedzie podpora a nie bedzie sie zalamywal z byle powodu. co do tekstu nie jestes moim tata moj maz szybko sobie z tym poradzil zanim ktorekolwiek rzucilo tym tekstem on wybil im ten argument z reki mowiac kiedy chcial im zwrocic uwage:'wiem ze nie jestem waszym ojcem ale tak po kolezensku wam chcialem doradzic zebyscie nie robili tego czy tego bo ja kiedys cos takiego robilem i tak i tak sie to skonczylo'to naprawde dziala cuda.no ale do takiego zachowania trzeba byc wystarczajaco silnym i naprawde zdetermionowanym pokonywac wszystkie niepowodzenia wspierajac partnera w wychowywaniu dzieci,trzeba byc poprostu dojrzalym a ty nie jestes gotowa na takie wyzwanie. to nie byl facet dla ciebie,dobrze ze dalas mu odejsc.zycze ci powodzenia z kims kto nie bedzie mial takich problemow trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani g costam
sytuacja autorki jest inna - facet jest wdowcem. A pani wzięła rozwód żeby się związać z kochankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geretta
lecz sie.nie wzielam rozwodu zeby zwiazac sie z kochankiem,maz nas zostawil i odszedl kiedy mieszkalismy za granica.zostalam sama z dwojka dzieci ktore porzucil ojciec wiec mialy tez jakis uraz.mojego nowego meza poznalam kilka lat po rozstaniu z mezem dokladnie po 3 latach po nastepnych dwoch wzielam slub z drugim mezem.czytaj ze zrozumieniem.moje dzieci tez przezyly traume opuszczenia przez rodzica.poniewaz jestem matka wiem jak wazne sa dobre kontakty miedzy dziecmi a partnerem i tak jak facet autorki nie zdecydowalabym sie na zamieszkanie z kims kogo moje dzieci nie akceptuja dla mnie przedewszystkim bylo wazne czy moj nowy partner polubi sie z moimi dziecmi gdyby tego nie bylo nie zwiazalabym sie z nim dlatego uwazam ze dobrze ze oni sie rozstali nic na sile i kosztem dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem wdową
nie umiem doradzać innym, ale może w moich zwierzeniach jest coś, co pozwoli na ten związek spojrzeć z innej strony? Od 6 lat jestem wdową, 2 dzieci, które już" odpływały" z domu, jedna córka studiuje studiuje w Niemczech [tak naprawdę, to opiekę finansową nad nią przejęła babcia [matka mojego męża], druga studiuje w stolicy, tu też większość jest sfinansowana przez rodzinę mojego męża, chociaż dziewczyny mają rentę po ojcu. I ja, niby już kobieta wolna, ale na ile wolna? Tak naprawdę nigdy już wolną istotą nie będę, zawsze będę musiała się liczyć ze zdaniem córek, rodziną mojego męża. Nawet po kilku latach mi to nie przeszkadza, ale czuję się niezbyt "zręcznie" w kontaktach z innymi mężczyznami. To były dwa kontakty... Jeden, ok 2,5 roku temu - wydawał mi się miły, spotkaliśmy się kilka razy na gruncie neutralnym, ale kiedy zaprosiłam go po raz pierwszy do siebie, pan nie omieszkał mi postawić pewnych warunków - zrezygnowałam z tej znajomości. Drugi pan, od wielu lat rozwodnik, ojciec dwójki dzieci jest mi bliższy. Spotykam się z nim od półtora roku, poznałam jego dzieci, on poznał moje. Ba, nasza Babcia, matka mojego zmarłego męża też go polubiła, razem z jego "pijawkami" Moje dziewczyny też nam dobrze życzą. Nie wiem co będzie dalej, na razie jest "sielsko-anielsko", ale czy tę atmosferę będziemy w stanie przedłużyć na dalsze nasze życie? Na ile nasze dzieci faktycznie nam przyklaskują, a na ile jest im wygodniej? Nie muszą martwić się o mamę/ojca toż ma męża/żonę. Czasami sama już gubię się w tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgosia sramosia
nie wiem... bo się skupczyłam... i nie wiem, bo już całkiem zidiociałam i eeeeeeee... co to ja chciałam powiedzieć...a! że nie wiem... bleeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsze co można dzieciom
zrobic, to zafundowac im nowego "tatusia" czy nową "mamusię". Ludzie, jak chcecie sobie pouzywać, to róbcie to tak, zeby dzieci nie widzialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moguncja
Nie rozumiem jadu i zlosliwosci niektorych wpisow. Tak jakby pisaly to zawiedzione zyciem frustratki, zazdrosne o czyjas szanse na szczescie. Maglosiu masz prawo spotykac sie z kim uwazasz. Osieroconym dzieciom rowniez jest potrzebna dorosla kobieta, ktora zastapi matke. Posluchaj rad i zbuduj zwiazek z tym czlowiekiem jesli jest on tego wart. Niechaj on to udowodni. Pozwol mu siebie zdobywac. Jesli mu zalezy, postara sie, abyscie byli razem. Jesli nie, to znaczy, ze nie jest powazny ani gotowy na zwiazek i wtedy daj sobie spokoj. Powiem tak, na wczasach poznalam rodzine; rodzice i trojka dzieci w wieku od kilku do kilkunastu lat. Matka wszedzie chodzila otoczona tymi dziecmi, a najmlodsze trzymalo ja caly czas za reke. Ta kobieta przyszla do mojego kampingu cos pozyczyc i od slowa do slowa opowiedziala ich historie. Byla bezdzietna, stara panna marzaca o rodzinie ale bez skutku. Pogodzila sie juz z losem starej panny. Pewnego dnia przed sklepem spozywczym zaczepil ja mezczyzna. Zagadal i tak sie poznali. Zaczeli sie spotykac i w koncu pobrali. On celowo szukal kobiety, bo zona, matka dzieci rozpila sie, wyladowala w psychiatryku i w koncu zmarla. Zostal sam z dziecmi, pograzony w czarnej rozpaczy. Koniecznie chcial poznac kobiete - matke dla swoich dzieci. W desperacji wystawal wiec przed sklepami i przygladal sie wychodzacym. Ja zauwazyl wczesniej i w koncu zaczepil. Mowiac to miala lzy w oczach, ze jej prosby o rodzine i dzieci zostaly wysluchane. Historia autentyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×