Kolejny Sylwester w domu, moja młodość mija przed TV ;/

Nie mam z kim iść gdziekolwiek ;/ Mam mało znajomych, każdy już coś zaplanował i nie ma dla mnie miejsca żeby też się pobawić. Porażka ;/ Myślałam że na studiach się coś zmieni, miałam iść na koncert, ale nie wypali oczywiście i muszę zostać w domu do samego Sylwka :O I tyle z mojego życia :(

no widzę że wszyscy tu się będą dobrze bawić?

no pewnie , impreza na kafe na pewno będzie w deche

moja młodość już minęła, jestem dawno po studiach i nadal przed tv, przywykniesz

a ja nie chcę przed tv, mam 21 lat i rok w rok to samo!

myślałam że takie młode osoby nie mają tego problemu, ja ogólnie nie jestem zbyt towarzyska więc to trochę na swoje życzenie

witaj w klubie, tez mam 21 lat i co prawda zdarzyly mi sie super sylwki ale np. rok temu siedzialam w domu i teraz tez sie na to zapowiada i tez myslalam ze studia to zmienia :( a skad jestes?

ze mna na sylwka, jak nie masz nic ciekawego do roboty. Ja tez sie bede nudzil.

nie martw się o towarzystwo :)

ja z małej miejscowości, ale teraz w wawie jestem i miałam iść na koncert polsatu, ale już to widzę :O a ja jeszcze NIGDY się nie bawiłam nigdzie, zawsze w domu z rodzicami przy uroczystej kolacji, a potem do 24 przed tv i zazdroszczę zawsze ludziom że się bawili, teraz ja chcę się pobawić na widowni pod sceną :(

Ja od paru lat mam chłopaka i spędzamy sylwka razem, ale wcześniej też często siedziałam sama przed telewizorem. I naprawdę tego nie rozumiem: dlaczego w ten wieczór nie puszczą jakiegoś normalnego filmu fabularnego, tylko transmitują te głupie koncerty? Wiadomo, że kto ogląda wtedy telewizję, to nie jest właśnie na zabawie i taka transmisja po prostu go nudzi.

jestem z w-wy i mam 34 lata, nadal chętny?

ale zdaża Ci sie wychodzic gdzies ze znajomymi w zwykly weekend np.? czy zawsze siedzisz w domu? Sylwester to impreza jak kazda inna tylko ludzie wiecej szumu kolo niego robia niz jest warta

Ja mam 33 i z centralnej Polski, wiec calkiem blisko. A masz jakies wymagania, co do osobnika plci meskiej?

napisz coś o sobie, odpiszę na pewno nel1@onet.eu

musi mieć sporego badąga, bo jestem niewyżyta :)

widzicie i już się prawie umówili:) a kto pójdzie ze mną?? mam 20 lat, jestem z Kalisza, 165 cm, miła, sympatyczna, koszty na pół

Napiszę, dzięki.

mnie też nie pociesza bycie na cafe w sylwestra, sorry bez urazy ale to żenada po prostu, szukam wysokiej blondyny, szczupłej i atrakcyjnej, stawiam hotel i zabawę w klubie w Poznaniu, piszcie robertma@interia.pl (nie myślcie sobie, żadnego seksu, mam żonę)

to po co ci szczupła wysoka, atrakcyjna blondyna jak nie chcesz sexu? nie moze byc przecietna, normalna tak do rozmowy? achaa ty tylko umiesz z blondynkami gadac , inne to juz nie twoj poziom rozumiem, przy brunetkach czujesz sie malo dowrtosciowany

kurczę nie mam odwagi tak się umówić z kimś z sieci, posiedzę przed tv zwłaszcza, że jestem niską brunetką:(

ja miałam z roku na rok coraz ciekawsze sylwki, a w tym roku lipa, bo bd wtedy w końcówce 6 miesiąca ciąży i nici z imprez :( także jak Was nic takiego nie trzyma to kombinujcie!!!

nie gniewajcie się, uważam, że lepsza kawa na ławę niż mydlenie oczu, wolę wysokie blondynki, dobrze się przy mnie prezentują, mam 198cm wzrostu, małe kaszaloty odpadają:) nie zdradzam mojej żony, mamy układ, ona jest w USA jescze przez 2 mce i nie chce abymnm siedział w domu, ona też idzie z kimś potańczyć, tam to normalne, u nas zaraz się wszyscy wyżywają

chlopak i ja spedzimy go razem, pewnie pojdziemy do jego znajomych rowniez pary,albo bedziemy dokuczac innym starym pannom

Dla Ciebie na Sylwestra: http://bamber.pl/prezenty/770 Pozd

tak to jest jak w duszy się miało młodość i było kujonką, taki wasz los:(

ja sobie na 2 przeleciałam, było super, świadectwo ok, a na brak towarzystwa nie narzekam, żal mi Was:(

o co ci kużwa chodzi? poje..ło cię czy co?

Ee,, Tam ja tez siedze w Holandi juz 6 miesiecy i dzis spedzam sylwka przez tv. troche kiepsko bo chcialem wyjsc na miasto ale troche boje sie z moim jezykiem :)

A ja mam 25 lat, Sylwestra spędzam samotnie ale moja własna, świadoma decyzja, miałam kilka fajnych propozycji ale zwyczajnie mi się nie chce, jestem przemęczona i te 2 dni chcę poświęcić tylko dla siebie. Zrobię sobie wieczór pielęgnacyjny, coś dobrego do jedzenia, nadrobię braki filmowe :) życie potrafi być piękne, ma tyle kolorów ile potrafisz w nim dostrzec. Trochę więcej optymizmu, głowy do góry jeszcze nie jeden sylwester przed nami :) a pokochać siebie to szansa na romans długi jak życie... jak chcecie to możemy się tutaj umówić i spędzimy sylwestra razem na kafe :)