Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na skraju wyczerpania

Blagam poradźcie mi co ja mam robić?

Polecane posty

Gość na skraju wyczerpania

Dziecko ma 2,5 roku. Jest notorycznie chore. Ostatnio mialo zapalenie oskrzeli i bralo klacid, jeszcze dobrze nie wyzdrowialo kiedy trafiliśmy do spzitala z wysoką goraczką, ktoa nie chciala się zbić. Tak stwierdzono zapalenie gardla i podano Zinat. Skończyliśmy Zinat i następnego dnia dziecko zaczęlo wymiotować. Lekarz przepisał plyny nawadniające. To bylo wczoraj i wczoraj caly dzień nie wymiotowal, a dziś od rana ma biegunkę i to taką ze cieknie mu po nogach. Dzwonilam do przychodni kazali dać smekte i czekać. Tylko, ze on nic nie je. W ciagu miesiaca spadl z wagi ponad pol kg. Waży 11 kg z groszami, jest przerażająco blady. A teraz nawet chrupek kukurydzianych nie chce jeść. Pow szystkim na odruch wymiotny. Pije ale też bez szalu. Nie wiem czy ja mam na co czekać czy go zbierać do szpitala? Boję się tego szpitala bo jestem w ciąży a nas na pewno na zakaźnym położą. Nie wiem co mam robić. Boje sie ze się odwodni albo padnie z głodu. Jego jadłospis z ostatnich 3 dni: środa: 5 chrupek kukurydzianych herbata z cytryną (były wymioty) czwartek mandarynka łyżeczka od herbaty gotowanych ziemniaków garść kuleczek czekoladowych herbata (nic mu się nie działo) piątek: 3 chrupki kukurydziane herbata z odrobiną cukru, smekta, ors 2000 (biegunka, leci mu po nogach bura woda bo czym niby ma go czyścić jak nic nie je) On mi się nie zagłodzi? Cały czas mówi ze go boli brzuch, jest bardzo slaby i co chwilę się pokłada, ale próbuje się bawić nie leży cały czas. Jak mu próbuję "wmusić" kawałek wafla ryżowego albo kleiku ryżowego łyżeczkę to ma silny odruch wymiotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na biegunke Nifuroksazyd na recepte, najlepiej 2 butelki podac tzn. jedna moze byc za malo, a trzeba "gada" wybic do konca. Nie czekaj. Smecta dziala tylko objawowo. Szkoda malucha- dzialaj szybko. Klacid jest do kitu. Mojemu synkowi dopiero stary dobry Augmentin pomogl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi wymiotami coś jest nie tak, nie słuchaj głupiego konowała, który każe dać dziecku Smecte i czekać. Ja bym pojechała jednak do tego szpitala albo zamówiła wizyte domową u dobrego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada jedyna:
Nie dawaj dziecku antybiotykow!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bo zniszczysz dziecko, po prostu. Zastanow sie lepiej, dlaczego tak choruje. Moze jest przegrzewany, moze chodzi do zlobka. Jezeli ten mu zle sluzy, warto pomyslec o opiece dla dziecka w domu. Ty pewnie za wszelka cene chcesz robic kariere, a dziecko wywalasz do zlobka. To masz skutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja jedyna rada-toc autorka napisala ze jest w ciazy,to jak ma robic kariere.. Autorko ja proponuje zmienic pediatre,udac sie na wizyte prywatna. -Sprobuj wzmacniac organizm tranem,wyciagiem z oleju rekina -kup w wptece biostymine,ona dziala na odpornosc,najlepsza w ampulkach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekit nieba
jednak dla świętego spokoju jedź do tego szpitala, lub do dobrego pediatry. Faktycznie dziecko mka strasznie osłabioną wręcz zabita odporność- za dużó leków w tak krótkim czasie. Niech ci pediatra coś poleci na wzmocnienie: może jakies witaminy, może herbatkę malinową....nie wiem dobry podpowie. i zastosuj sie do rad powyżej - lecz skutki ale znajdź przyczynę takiego stanu rzeczy, bo katar czy kaszel jest normalne - ale to co sie dzieje z twoim maluszkiem już nie.A pakować w dziecko leki coraz to nowe i faszerować antybiotykami - to krótkotrwałe skutki, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekit nieba
a w którym, miesiącu ciąży jesteś? i czy rozmawiasz o tym z dzieckiem? może ono chce zwrócić na siebie uwagę, może te choroby mają tez podłoże psychiczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do poprzedniej wypowiedzi: antybiotyk to nic dobrego wiemy to wszyscy. Jednak należy go podać gdy sam organizm już sobie nie radzi z infekcją- antybiotyk ratuje życie. Kiedyś dzieci padały jak muchy na anginę i zapalenie płuc. Jeśli organizm sobie nie radzi i infekcja z wysoką gorączką się rozwija lepiej z dwojga złego podać antybiotyk+ nystatynę+ probiotyki niż zafundować dziecku zapalenie płuc. Mój synek choruje bo chodzi do żłobka- od września chorował 3 razy więc jak na złobkowe dziecko bardzo malutko bo chucham na niego i dmucham i nie podaję antybiotyku bez ostatecznej konieczności. Dziecko BĘDZIE CHOROWAŁO jak tylko pójdzie w grupę- do żłobka, przedszkola czy do zerówki. To trzeba przejść bo system odpornościowy poznaje wszelkie zagrożenia i uczy się nimi walczyć. Odpornośc kształtuje się do 12 roku życia, więc czy autorka lub ja mamy trzymać dziecko w domu do gimnazjum. PS. kariery kosztem dziecka nie robię, zamieniłam pracę za 4000 na pracę za 1200 żeby mić czas dla dziecka. Autorko jedź do tego szpitala jak najszybciej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! PS. Przepraszam za tę długą wypowiedź na Twoim topiku, ale wkurzaja mnie strasznie takie gadanie. Ciekawe czy dorosły się dobrowolnie katuje i czeka 2 tygodnie z temperaturą 40 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę się spóźniłam: to było do : moja jedyna rada. A dziewczyny mają rację jak już wyciągniesz maluszka z tej infekcji wzmacniaj odporność. Ja też podaję tran.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinrag@@@
chyba jestes nienormalna-podłoże psychiczne?! mały ma po prostu grype żołądkową bo teraz jest jej rzut- mój też tak miał tydzień temu wystarczyła smecta i herbatka ale jak nie możesz opanować biegunki i wwymiotów to koniecznie do szpitala na kroplówki- inaczej się odwodni- skoro nic nie je i od razu wymiotuje gnaj do szpitala na pewno cie położa z małym więc poproś kogoś bliskiego jeśli jesteś w ciąży bo to może potrwac kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dswdwd
a czy wczesniej zdazaly mu sie wymioty??Tzn przed ta choroba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na skraju wyczerpania
w 7 jestem, z dzieckiem rozmawiam ale to nie jest zwracanie na siebie uwagi. Raz nas odwiedziła koleżanka z córką i ta córka była jakaś niewyraźna i mały od niej podłapał i tak się za nami ciągnie. O tej karierze to nawet się nie wypowiadam bo szkoda moich nerwów, ktore chwilowo i tak są na wykończeniu. Mamy preparat uodparniający immunotrofinę i syrop na poprawę apetytu citropepsine, ale mam to podawać dopiero jak wszystkie sensacje zolądokowe miną. Antybiotyku nie bylam w stanie uniknąć. Za pierwszym razem nie pomogły bańki, ani żadne inne sposoby, a dziecko wymiotowało od kaszlu. Za drugim razem podali mu w szpitalu a ja nie mialam o czym z nimi dyskutować bo trafiliśmy tam w kiepskim stanie. Mały lecial przez ręce taką mial gorączkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinrag@@@
a szczepiłaś na rotawirusy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinrag@@@
to na pewno jelitówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na skraju wyczerpania
Przed tym ciągiem chorób wymioty się nie zdarzały. Zaczal wymiotować przy zapaleniu oskrzeli bo mocno kaszlał, potem jak kaszlem minął wymioty też ustały i dopiero pojawiły się we wtorek w nocy i w środę caly dzień. Teraz wymiotów nie ma tylko biegunka a na wymioty go ciągnie jak mu coś wkładam do buzi. Wczoraj bylam u pediatry i byl czyściutki w płucach i oskrzelach, gardło zdrowe w buzi też nic nie ma bo mu sprawdzała ząbki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada jedyna:
Bo antybiotyk to swinstwo, a lekarze wypisuja go przy byle okazji. A mamusie pchaja w dziecko. ja po przyjeciu pelnej dawki antybiotyku mialam takie przeboje, ze szkoda gadac. Jako dorosla osoba. W sumie przez 30 lat dostalam tylko 2 razy antybiotyk. Jako dziecko raz - wymiotowalam po nim, wzielam jedna tabletke i juz mi rodzice nie podawali. Jakos przezylam jednostronne zapalenie pluc bez tego swinstwa. Mojemu dziecku z wysoka goraczka lekarz na wszelki wypadek dala antybiotyk, bo nie wiedziala, czy to 3-dniowka czy zapalenie ucha. Ale ja nie podalam leku, dziecku po 2 dniach wyszla wysypka i zdrowy jak ryba byl. A gdybym posluchala "madrego" lekarza, to trulabym dziecko i oslabiala jego odpornosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na skraju wyczerpania
Czekam na transport na razie i się nadal zastanawiam co robić. Prosto mówić jedz do szpitala ale jak byliśmy ostatnio to miałam wrażenie, ze on tam się gorzej meczy niż w domu. Na sali leżały dzieci z różnymi chorobami i pewnie tam podłapał jakąś jelitówkę albo rota. Wiecie na rota nie szczepiłam ale dzień czy dwa przed tym jak zaczal kaszleć i wymiotować zaszczepiłam na meningokoki. Caly czas przypominam o tym lekarzom ale mnie ignorują mówią ze to nie ma wplywu i na pewno to nie po szczepionce jest. A ja nie mam pewności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinrag@@@
kaszel prowokuje odruch wymoitny, mój też tak reagował, na jakies jedzenie w ustach to samo- potrzymał ,ąż mu"urosło w buzi" , wypluł i wymiotował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada jedyna:
I jeszcze pytanie: jaka temperature macie w mieszkaniu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas właśnie też panuje grypa żołądkowo jelitowa i skoro mały wymiotował i ma biegunkę to jest pewne ze to jest właśnie to, tak jak ktoś wyżej napisał smecta jest do dupy i mój syn tego nawet nie chcę tknąć. Mój syn jeszcze nie miał tej grypy ale ja siebie leczę troszkę nie zdrowo ale pomaga maks w 1 dzień. Jem czekoladę i piję coca colę. I tylko chleb cienko posmarowany maslem. Nie wiem czemu to pomaga,,, tak mi kiedyś zalecił lekarz i po coca coli nie chce się wymiotować i na mnie skutkuje. Jak mały pije to dobrze niech pije jak najwięcej ja bym go dzisiaj namawiała jeśli nic sie nie zmieni to wieczorem niech lekarz przyjedzie do domu albo zmykaj jutro rano do przychodni z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinrag@@@
jeżeli zignorują cię w szpitalu to gnaj prywatnie- to twoje dziecko, dla nich to kolejny pacjent i szalona mamuska- nie czekaj, działaj bo mały to źle przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dswdwd
skoro pluca i gardlo zdrowe to prawdopodobnie jelitowka. Teraz jest sezon na grype jelitowa...ale wtedy i ty tez prawdopodobnie bys podlapala, czy czujesz moze sie jakos niewyraznie???Misalas biegunke, bole brzucha?? Na jelitowke nie ma lekarstwa, trzeba po prostu przeczekac, Jedynie podawac orsalit ale tak po lyzeczce co jakis czas, zeby nie wywolac wymiotow. Zadnych lekow innych sie nie podaje tym bardziej antybiotykow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinrag@@@
ja myslę,że przy takim maluchu nie można polegac na domowych sposobach - na pewno jest już odwodniony i tzreba podać kroplówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na skraju wyczerpania
No też mu kazała podać odgazowaną colę ale ja się boję ze mu tą colą zaszkodzę. Smektę chętnie pije. dwie saszetki dziennie mu kazała dać to już drugą popija bo daję małymi łyczkami tak mi kiedyś lekarze mówili ze dzieciom się tak podaje i ORS200 z hippa mam też mu po troszku daje i prócz tego herbatę wiec plyny przyjmuje, tylko jedzenia nie. Ugotowalam mu teraz wodziankę z kasza manna i jak wystygnie to spróbuje dac ale nie wróże powodzenia temu. Nie wiem ile mamy w domu. Wietrze pokoje wiec jest przyjemnie. Przeganiam go z pokoju do pokoju i wietrzę na przemian żeby świeżo bylo. Nie ma już problemów pt kaszel, katar itd teraz to jakiś wirus jelitowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dswdwd
jak moja przechodzila jelitowke to znajoma lekarka kazala jesc banany i pic cocacole, ona dobrze nawadnia i przeciwdziala wymiotom. Corka tez kaszlac prowokowala wymioty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na skraju wyczerpania
Ja mam zwykłą grypę ale żołądkowych problemów na razie nie mam, nikt z domowników nie ma. Właśnie po ostatniej wizycie z nim w szpitalu złapałam i teraz się leczę pierdołami żeby tylko szybko przeszło i maleństwu nie zaszkodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinrag@@@
jak lubi słodycze to spróbuj podac gotowe deserki z gerbera albo bobovity dla młodszych dzieci zawsze coś zje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×