Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nefrettete444

czy sie mścić?

Polecane posty

spotkalam sie parę razy z zajetym facetem, dużo mi opowiadal o niej o ich sprawach, jak to jets źle i adorowal, jak chcialam zerwac kontakt, to jakos zawsze pojawiał bez zapowiedzi.....wiele mi obiecywał... mówił jak bliska jestem.... a po jakims czasie ona sie odezwala do niego i polecial jak piesek.... czy mu dopiec? jak zerwałam kontakt to przylazl i zapewniał ze jestem bardzo wazna dla neigo, ale rozejscie nie jest łatwe, że nie bedzie swinia i nie rzuci jej z dnia na dzień...ogólnie zrobilam mu jazdy pare razy, w slowach nie przebieralam, ale czy to wystarczy zebymu dac do zrozumeinia, ze skoro nie mial zamiaru sie rozchodzic, nie pwoinien bawic sie czyimis uczuciami.... skoro twierdzi, ze jest przyjacielem.... zamotalam sie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie warto się mścić. Kobieta która się mści, poniża się, udowodnisz tylko swoją słabość w ten sposób. Zostaw tego pana i poczekaj na bardziej odpowiedzialnego i zrównoważonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre dobre
powiedz jej o tobie i to szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgrywus :)
Pretensje chyba sama do siebie powinnaś mieć, kto normalny pcha się w jakiś kryzys małżeński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sa malżeństwem, wiele razy mi powtarzał że cieszy sie, ze jeszcz enei zrobił tego kroku, jest moim jak twioerdzi przyjacielem od lat, i chche zeby to co sie zdarzylo nie popsulo naszej znajomosci, ale popsuło, ja sie czuje wykorzystana, choc prosiłam go, ze w takim trójkacie każde bedzie cierpieć, że jak ureguluje sprawy niech wróci... ciezko mi bo spotka sie z nią, a ja nie umiem nazwac go dalej przyjacielem:( jedynie znajomym, boje sie, ze do niego nie dociera jak mnie skrzywdził, ja to przelkne z czasem ale żal pozostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfsfdffds
No nie, naiwnosc ludzka nie zna granic. Kopnij w tylek tego faceta i nie zawracaj sobie nim glowy. To typowy manipulant!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... mi się w głowie nie mieści to wszytko, nigdy go tak nie odbierałam - jako manipulanta - widocznie dużo nie widziałam, ale po co powtarza jak jestem dla niego wazna, obawiam sie,z e poprostu chche mnie uspokoic, zeby ona o niczym sie nie dowiedziała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre dobre
bo jak by ci powiedzial , ze tylko chce cie bzyknac i zostawic to nie moglby liczyc na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre dobre
no to jak go trzymasz o sychym pysku to sie nie dziw ze poszedl szukac gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrób tak jak napisała Prażynka. Tyle w tym temacie. Chyba nie chcesz być traktowana jak koło zapasowe? Odpowiedz sobie na to pytanie. Nie rozumiem dlaczego tyle kobiet jest tak naiwnych. Użyj mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre dobre
chcialabys....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi chodzi o szczerosc i uczciwosc, nie jestem idiotka--choc po tej sytuacji tak można sądzic, piszac tu wiadomo, ze bede poddawana ocenie. Chodzi mi o to, że trzeba brac odpowiedzialnośc za słowa, które sie wyraża w stosunku do drugiego, jeszeli się czegos nie czuje to nie rzuca sie słów na wiatr...ja wiem, ze on jest nie w porzadku wobec mnie i wobec niej w duzej mierze, a wrócil jak potulna owieczka i udaje ze nic sie nie stało... itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre dobre
to jest proste jak budowa cepa: jak mowil ze jestes bliska to moze bylas ale teraz juz przestalas byc.moze poczul ze nie jest bliski dla ciebie i tylko go zwodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre dobre
wiem, jakbys posiadala to bys go miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretretetert
Wiedziałaś że ma kogoś, więc sama się pakowałaś w coś niepewnego więc daruj sobie faceta i znajdż innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiedziąłam, nawet jak mi powiedizął, ze sie rozeszli, wiedziąłm, ze musze dac mu czas, rezygnowąlam z tej znajomosci kilka razy, wracał i prosił .... ze chche czasu .... ja prosiłam, ze nie chche byc zraniona, że musze siebie chronic, wbrew pozorom, nadzieje dal mi ogromną na cos wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze dla Was moze to wszytko wygladac na płytkie, ale jak sie razem spędza czas i czuje, ze jest ok i chce sie zatrzymac ten czas, nie chche sie juz nic innego wiecej... że lepiej nie mogloby być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretretetert
no ale zrozum, że jak ludzie się nie rozeszli na dobre, to zawsze mogą wrócić do siebie. poza tym, oni mogli mieć po prostu kryzys w związku a ty mu byłaś potrzebna do tego, że wzbudzić zazdrość u jego dziewczyny. mogłaś zostać najzwyklej w świecie wykorzystana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogłam.... ale nie musialam przez niego, dlatego nie rozumiem po co ludzie rzucają slowa na wiatr jak nie sa pewni, spedziłam z nim miło czas, a jak cchiałam clakiem zerwac kontakt widzac co sie dzieje, to jestem wystawiana na tłumaczenia, tylko po co? skoro byłam mu bliska prze zte lata, to po co zbliżac sie bylo az tak, czy nie myslicie, ze ja spedziłam mnóstwo czasu uswiadamiajac mu wiele rzeczy, wiele mi powiedział, ale boli to, ze okazuja sie to puste słowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretretetert
nie puste słowa, tylko po prostu z jego dziewczyną nie wygrasz. skoro znacie się kilka lat a on był z kimś innym a nie z tobą to naturą rzeczy jest to, że z tobą nie chce być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jego dziewczyna o mnie nie wie, on jej nie powiedział, bo cóz jej powie, ze spędzla ze mna kilka dni po kilkanascie godzin na rozmowach, kto w to uwierzy... czasami mi go żal, uslusząlm że jestem jego nadzija i moze nawet miłoscia, ale jest w dlugim zwiazku, żal mi ze nie chhe zaryzykowac, że nie chhce czegos zmieniać... że dal mi do zrozumienia, ze ze mna jest inaczej, że rozumiem go bez słów... wiem, ze ma problemy z podejmowaniem decyzji itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Przestan sie zastanawiac, dlaczego, bo sa rzeczy, ktorych zrozumiec sie nie da... Zostaw to wszystko za soba. Zacznij zyc dniem dzisiejszym i mysl o wlasnej przyszlosci. Nie warto sie mscic. Zle emocje, ktore w sobie nosisz, szkodza tylko i wylacznie tobie. Warto wiec jak najszybciej sie ich pozbyc. Sprobowac zapomniec i zyc dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretretetert
po za tym on ci niczego pewnie nie obiecywał przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz... lata temu zabiegal o mnie, ale ja wtedy nie chciałam, bo przeszkadzal mi róznica wieku (troche młodszy) i wtedy byłam zauroczona kims innym, ale on zawsze mial dobry stosunek do mnie, spotkał dziewczyne i tak sa pare lat, ale w tym roku, szukal kontaktu ze mna, od kilku miesiecy, jego dziewczyna od pocztaku wiedziął, ze jestem dla niego wazna i zakazala mu kontaktów ze mną itd. niewazne, bolalo mnie, ze nie umial walczyc o nasz znajomosć. Ale gdzies zawsze tam był, spotkanie przypadkowe nawet bylo miłe, i wystarczyła wymiana wzroku i sie rozumeilismy. Wiec w tym roku dazyl do spotkania kilka razy, az w koncu wyszło, jedna mała przyjemna kawka, ani wyrzutów nie miał, duzo słyszlam o jego zwiazku itd. wycofywalam sie, ale przychodizł i mówił, ze jestem jego nadzieja, że mnie nie zna do konca, ze chche zobacyzc jaka jestem itd. i na koniec uslyszlam, że jestem bardzo "ciepła" osobą przeciwieństwem jego dziewczyny.... myslę, ze moze za malo we mnie zołzy bylo i bardzoej odpowiada mu hustawka nastrojów jaka ona mu gwarantuje.....musze sie oswoić z sytuacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretretetert
a co to jest kilka dni po kilkanaście godzin? sama sie wkręciłaś, że coś z tego będzie a on po prostu chciał sie wygadać w czasie kryzysu jego związku. zapomnij o nim i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretretetert
ile masz lat a ile on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×