Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiecznie_steskniona

chłopak mnie rzucił :(

Polecane posty

Hej dziewczyny!! Trochę mnie tu nie było, piszecie jak szalone - i bardzo dobrze, jest co czytać :) Ja spędziłam dwa dni w górach ze znajomymi. Jeździłam na nartach i dużo myślałam o sobie, o mojej przyszłości - postanowiłam zabrać się za pracę licencjacką (bronię za parę miesięcy) i wrócić do treningów tenisa :). Po powrocie udałam się do sklepu sportowego, żeby od razu zacząć realizować swoje plany, aż tu nagle spotkałam, kogo? .... Tak, tak ex-a!! Powiedziałam szybko "cześć" i w długą. Jednak później przemyślałam swoje zachowanie ( ;D ) i trafiając na niego w sklepie zagadałam. Porozmawialiśmy trochę o "pierdołach", wieczorem odezwał się do mnie na fb (na czacie). Odpisałam mu... ale znowu tak o tylko pisaliśmy, żadnych konkretów, sucha wymiana zdań.. Ja do niego nigdy nie napisałam pierwsza, i wiem, że już nie będę do niego pisać/odpisywać! A przynajmniej nie powinnam, to nie ma sensu ;] W Warszawie dzisiaj rzeczywiście było pięknie, dzień minął dobrze. Widzę, że mamy nowe koleżanki - witammm :D! Pozdrawiam was serdecznie wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! ;) Ja Wam również życzę wszystkiego najlepszego....przede wszystkim dużo prawdziwej miłości :] U mnie dziś pogoda średnia...niby słonko ale zimno ...Brrr... Połaziłam ze współlokatorką po mieście, szukała sukienki na wesele ....widziałam tyle cuuuudnych i piękne buty (mam obsesję na punkcie butów:P) a kasy brak :/ Także łażenie po sklepach bez $ wcale nie nastawia pozytywnie :P ;) Śmigam pod prysznic i pichcimy z moim walentynkiem;) A jutro idę w sprawie pracy więc 3majcie kciuki :] Miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ja mam zrobić teraz...? Bo ten mój cichy wielbiciel zaproponował spotkanie,tak zeby w wolnej chwili spotkac sie i pogadac. Wiem ze to do niczego mnie nie zobowiazuje, ale zgadzajac sie czuje sie jakbym zdradzała mojego ex... Wiem,ze to on zadecydowal o rozstaniu, wiem ze mineły juz 3 tyg.ale wcale nie jest mi łatwo od tak pojsc z kims chocby pogadac, a do tego z facetem, innym facetem. Boje sie ze nawet jako znajomego bede go porownywac do mojego byłego. Nie powinnam ale mam szalone wyrzuty sumienia! Moj byly ich raczej nie mial spotykajac sie z kolezanka wiec ja tez nie powinnam ich miec, ale to nie takie proste ;( Nie chce sie na nim mscic w taki sposob, ale tez nie chce ranic nikogo innego. Ale jescze dwa dni temu nie spodziewalabym sie takiego obrotu spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i bardzo dobrze!
idź i baw się dobrze. przeciez to nic zobowiązującego a moze być fajnie, facet może okazać się fajny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też uważam, że powinnaś pójść na to spotkanie. Przestań myśleć, że go zdradzasz, bo tak nie jest... masz teraz wolną rękę, z resztą Twój ex sam Ci na to pozwolił, więc nie doszukuj się problemów. Jeśli jest okazja aby miło spędzić czas, korzystaj z niej i nie zastanawiaj się, zrób wszystko żebyś to Ty miała dobre samopoczucie, wiem trochę egoistyczne podejście, ale teraz jest Ci to potrzebne... jeśli chcesz zapomnieć nie zamykaj się na nowe znajomości. Tym bardziej, ze to do niczego niezobowiązujące spotkanie. Po prostu idź i baw się dobrze. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roza_pustyni_________
kochamzyciemimo > spotkaj sie z nim :) tak po prostu oderwac sie, milo spedzic czas. wiem co czujesz, bo tez tak mialam, po rozstaniu nawet rozmawiajac z kolega na gg tak dluzej i bardziej osobiscie czulam sie dziwnie, jakbym sie bala ze robie exowi przykrosc. potem sie kolezensko spotkalam (choc kilka godzin przed chcialam odwolac spotkanie) i nie zaluje. troche alkoholu, posmialismy sie, odprezylam sie i kilka dni mialam dobry humor a wtedy bylam w takim stanie ze dzien w dzien plakalam. na pewno Ci tez kolezensko jakis komplemencik sprawi skoro wpadlas mu w oko to sie troche podbudujesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochamzyciemimo bardzo dobrze masz iśc bez dyskusji!!!!! o jakies zdradzie mówisz To Twój były zdradził cIebie pierwszy i to bardzo !!!! inaczej nie przestaniesz o nim myslec a o to tu chodzi żeby odciąc się w każdy możliwy sposób Pomyśl że masz okazjie choc na chwile zapomnieć A miłe jest to że podobasz się innym i pamietaj że sa też inni facei którzy zasługuja na nas...A spotkasz sie, porozmawiasz, rozerwiesz, miło spedzisz czas Nie masz co siedziec w cztreech scianach i analizowac czy zle cos zrobilas czy nie Nie miej żadnych wyrzutów sumienia A jeżeli masz cichego wielbiciela to ciesz się z tego ;) możemy Ci pozazdroscic tylko ;D własnie wrocilam z kregli , zabawa była świetna Fajnie żemozna liczyc na znajomych Ten trudny czas trzeba jakos przetrwac nie mozna sie zamykac na inne znajomosci..A ten dzien nawet nie był taki straszny ;) szybko minał Mam nadzieje że takie smaopoczucie jak dzis bede miala teraz czesciej Tak czuje i głeboko chce uwierzyć że od dzis zmienie swoje nastawienie i że nie bede za nim juz płakac...Oby jak najszybciej... DObranocdziewczyny !!! ps fajnie miec takie "postowe znajome" mozna sie wygadac i zebrac dobre rady ;D karpatkaaaa napisz koniecznie czy i co ci odpisze ex !!! Ciekawe jak zareaguje, szczególnie jak do tej pory to on pisał do Ciebie a Ty twardo nic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobnie jak i u mnie....tylko mi powiedzial ze mnie lubi....mozna powiedziec ze stracilam 3 lata dlatego nigdy nie pozwole zeby jakis mezczyzna sie do mnie zblizyl, bo wole cierpiec z samotnosci niz tak jak teraz.... 😍😍😍😍😍 chyba sie zaraz rozplacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz tak mówisz, ale przejdzie Ci... zobaczysz i poznasz jeszcze tego, który uczyni Cię szczęśliwą :). Nie płacz, żaden facet nie jest tego wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnadziś
nie n popłakać czasem dobra rzecz:) jak sie wyleją te wszystkie żale z serducha, to potem jest człowiekowi jakoś lżej. I na pewno pojawi się ktos nowy... a tak poza tym to NIECIERPIE WALENTYNEK...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo w sumie taka cisza, i już się sama zaczęłam zastanawiać...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatkaaaa
muffinek spoko, normalne zachowanie, ja nie mam nic do zarzucenia :) zwykla gadka szmatka w sklepie... luz :) jak juz wiecie moj ex ma dzis urodziny.... miedzy nami jest 6 H roznicy czasowej wiec postanowilam napisac smsa na jego numer ( chyba aktualny ) :), na gg nie widzialam go dawno- stwierdzilam - moze nie wchodzi, wiec posłałam smsa ... prosty zwykly ' wszystkiego najlepszego...' ale spoko, dobrze mi z tym, nawet jak nie odpisze, to juz nieistotne, ja zrobilam to co chcialam i czulam :) a jak odpisze to dam wam znac :P u niego dopiero 3 w nocy :) heee no nareszcie walentynki minely, kolejny dzien czas zaczac :) pozdr girls !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za wsparcie dziewczyny:) Pójdę na to spotkanie, jescze nie ustalilismy konkretnego terminu,ale moze w tym tyg.sie uda. Szczerze to jeszcze kilka miesięcy temu byłabym wniebowzieta mając przed sobą perspektywę spotkania z tym chłopakiem, bo pamiętam jak zaczynałam prace to wzdychałam,że z wyglądu to prawie mój ideał i w ogóle ale pewnie zajęty,a juz na pewno nie zwróci uwagi na kogos takiego jak ja. Nic o nim nie wiem właściwie, czasem zamienilismy tylko kilka zdań, przy okazji sprawy zwiazanej z praca wymienilismy sie nr tel. Wiedział ze mam chłopka, bo kiedys pytał o sylwestra, jak spedziłam i w ogole. A teraz zamiast cieszyc sie...ehh... Ale pojde i mam zamiar fajnie spedzicz czas:) W koncu do niczego mnie to nie zobowiazuje, a tlumacze sobie wg waszych rad ze zamykanie sie i odrzucanie wszystkiego nic nie da. Moge jedynie cos stracic albo przegapic. Miffinek, ja narazie jestem cieżka w doradzaniu bo sama mam problem z tym zeby nie chwycic za tel.nie napisac. Ale w Twoim przypadku to on zagadał,a Ty po prostu odpisałaś. Ja to bym chciala miec tyle sił ile Wy macie, choc wiem z jakim bolem sie to wiąże. Ja własciwie dopiero wczoraj zaczełam moj calkowity odwyk, bo do tej pory byly jeszcze spotkania, smsy, gg... teraz w ciągu dnia równiez nie ma godziny zebym nie pomyslala o nim, co robi,czy teskni itd. Zawsze kiedy w moim zyciu dzialo sie nienajlepiej to trzymałam sie mysli,że dzis jest zle, ale za miesiac, dwa, pięc bedzie inaczej, ta sytuacja minie. Naprawde moze to naiwne ale mi pomagało. Przeciez z kazdym dniem cos sie zmienia,a dni mijają tak szybko ze chyba szkoda marnowac czas na bezowowcne zamartwianie się. Oj mnie to taki nastroj dopada, bo niedlugo mam urodziny i to ktore juz...;) I tak mnie filozoficznie napadło;) Miłego dnia:) Strasznie ziiiiimno dzisiaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dziewczyny uważacie, że dobrze się zachowałam?" Muffinek, moim zdaniem dobrze się zachowałaś. Przecież nie będziesz uciekać za każdym razem kiedy go przypadkiem spotkasz to byłoby strasznie głupie.. A i udawać, że go nie znasz też byłoby kiepskim rozwiązaniem. I dobrze, świadczy o Tobie fakt, że potrafisz wobec drania zachowywać się normalnie, choć w środku pewnie się "gotujesz" aż masz ochotę mu przywalić :) też tak miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A teraz zamiast cieszyc sie...ehh... Ale pojde i mam zamiar fajnie spedzicz czas " kochamzyciemimo, cieszyć się będziesz jeśli on okaże się fajnym facetem i Cię oczaruje, na razie dobrze, że w ogóle masz ochotę pójsc i dobrze się bawi. "W koncu do niczego mnie to nie zobowiazuje, a tlumacze sobie wg waszych rad ze zamykanie sie i odrzucanie wszystkiego nic nie da. Moge jedynie cos stracic albo przegapic" Noo! nareszcie zaczynasz myśleć pozytywnie i racjonalnie :) brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muffinek bardzo dobrze zrobiłas że nie uciekałas Bo w innym wypadku wygladałabys na jaks niezrównoważoną ;-p Tylko wiesz jak z tym kontaktem bywa, nie zagadauj go sama to na pewno..A jak on odpisze to niby z grzeczonosci trzeba odpowiedziec...tylko czy to bedzie dobre dla Ciebie??? bo zawsze jakas tam nadzieje bedzie sie rodzic Dla swojego dobra nie powinnas odpisywac... tak uważam że taki kontakt nie ma szans, choc z czasem bedzie coraz rzadszy Ehh mam taki dzien że nawet chcialabym do niego napisac ;(( Kurde jakims cudem zapamietałam numerr jego gg i łapie sie że czasami wpisuje ten numer i szukam w katalogu i spr czy jest, czy ma opis...BEz sensu, bo on po prostu zapomnial o mnie z dnia na dzien...Musze sie ogarnac i broń Boże nie napisac, mam nadzieje że do tego nie dojdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roza_pustyni_________
moj z kolei sie nie odzywa nic oprocz tego smsa w ktorym mnie przeprosil, na facebooku mnie usunal wczesniej po jakiejs klotni tzn dodal do tej listy ze jest dla mnie niewidoczny (mam fb od niedawna i wczesniej ubzdural sobie ze zalozylam konto zeby go sprawdzac-co za glupota), na gg nie ma zadnych opisow. z jednej strony ciesze sie, bo nic mi o nim nie przypomina (oprocz glowy;)), nie wiem co sie u niego dzieje i co za tym idzie nie jestem o nic zazdrosna i za to jestem mu wdzieczna, moze dzieki temu uda mi sie o nim zapomniec. a z drugiej chyba chcialabym zeby cos napisal, nie wiem wlasciwie po co, chyba taka proznosc zeby poczuc ze jeszcze mysli o mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatkaaaa
odpisal po prostu , "dziekuje :) " spadam do roboty dziewczynki :P trzymajcie sie, eh caly dzien w pracy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochamzyciemimo - mam wrażenie, że Twój facet poznał inną, zauroczył się nią i właśnie dlatego zerwał - chciał być fair i wobec Ciebie, i wobec niej. nie daje Ci jednak spokoju, bo w razie gdyby z tamtą mu nie wyszło ma zawsze "koło ratunkowe", otwartą furtkę u Ciebie. kiedyś zrobiłam podobnie - byłam w dobrym związku, ale stwierdziłam, że z tym nowym byłoby mi dużo lepiej i zerwałam, żeby zacząć z czystym kontem. na szczęście mój chłopak nie dał mi odejść, zawalczył. byłam głupia ;) polecam spotkanie z innym w takiej sytuacji - nabierzesz dystansu do sprawy z eks i dodatkowo, kiedy dotrze do niego informacja, że możesz mieć kogoś innego, zapewne wkurzy się i będzie chciał Cię odzyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roza_pustyni______________
karpatkaaa > w sumie moze i dobrze ze tylko to napisal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatkaaaa
no różyczko nie oczekiwalam nic wiecej, a pozniej na gg mi napisal znów ' dziekuje za zyczenia, trzymaj sie :)'' chyba nie dowierza ze napisalam w ogole :) zmeczona jestem :/ w_s jak tam u ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatkaaaa
dziewczyny , wczoraj na gg ex sie odezwal, od slowa do slowa gadalismy z półtorej godziny... o niczym i o .... on zaczal temat.. sluchajcie zapytal sie czy byl dla mnie zły? ja mu napisalam zeby nie zadawal mi takich pytan pod koniec dnia bo zmeczona jestem no ale odpowiedzilam ze ogolnie nie byl zly... i napisal tak ' nie bierz sobie tego tak ciezko do serca ale..''twoj brak czasem wymagan odemnie byl spoko , zawsze bylas taka wyluzowana i nie wywieralas na mnie jakiejs presji,nie obchodzilo cie jaki jestem, ale mam na mysli ze to bylo dobre dla mojej psychiki,tylko ze nie umialem tego docenic,wiele masz dobrych cech, nie chcialbym zebys kiedykolwiek sobie pomyslala ze to z twojej winy wyszlo jak wyszlo, nie masz zlych cech to ja sie doszukiwalem, wyszlo jak wyszlo z mojej winy .ale jestes ostatnai osoba ktora bym chcial zeby jakos z mojego powowdu byla pokrzywdzona'''' to wszystko cytowalam... ja mu nie napisalam niczego konkretengo, tak tylko przytakiwalam, mowilam, cos typu ' wiem wiem zawsze byulam wyluzowana co tobie sie nie do konca podobalo', no i mowilam zeby zaczal myslec optymistycznie.. i pozniej zmienilam temat bo mi sie nie chcialo poruszac takich tematow.. ja wiem ze to nie oznacza wcale tego ze on chce do mnie wrocic, on czesto powtrzal do samego konca ze jestem za dobra dla niego, itd itp, ze to on jest glupi.... no i co o tym myslicie?? ja wiem jedno, on jest ciagle zdolowany, jest nieszczesliwy, siedzi za granica, nie wiadomo kiedy wraca, wiec nie zmieniam mojego zdania na temat tego zwiazku.. i tak nie bedziemy juz razem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli jednak się mu przypomniało to i owo :] tekst oczywiście klasyk, też podobne rzeczy słyszałam. ale dla mnie to takie "ble ble ble ble". niby miłe, ale co z tego ;] zagubił się chyba też trochę. generalnie karpatka masz rację, że nasi eks są podobni z charakteru. też mam wrażenie, że czytam o swoim. wydaje mi się, że on teraz zacznie się poważnie zastanawiać. dopiero teraz zaczyna naprawdę tęsknić. ale czy będzie chciał wrócić to kwestia sporna. poza tym Ty już nie chcesz, więc nie jest to jakieś super ważne w tym momencie. na pewno mu źle, bo zawsze w kraju jest jakoś bardziej swojsko, na pewno odczuwa Twój brak. i doszedł do tego, co sama pisałaś - że doszukiwał się w Tobie wad. w ogóle ta gadka żebyś nie brałą winy na siebie mnie zawsze rozwala, tak jakbyśmy nie potrafiły myśleć ;] widzę, że Muffinku wykrakałaś sobie więcej ;D moim zdaniem nie masz sobie absolutnie nic do zarzucenia. zachowałaś się w porządku, ciężko byłoby bardziej poprawnie to zrobić :) kochamciezyciemimo, ja się raczej zgadzam z fajterem. on chyba poznał kogoś, kto go zauroczył, ale jest z Tobą bardzo związany i się po prostu boi :] chciałby zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko. i bardzo dobrze, że adorator się ukazał! może tak miało być, szczególnie że faktycznie Cię pociągał. wiadomo, że się boisz, że chłopaka zranisz, ale on chyba wie o całj sytuacji? w razie jakby się miało robić bardziej "gorąco" to możesz mu wszystko wyjaśnić. a co u mnie? w sumie nic ciekawego ;p od poniedziałku latam jak szalona po mieście, myślałam, że nie będę miała co robić, a znajduja się i ludzie, z którymi mogę wyjść i zajęcia :) eks się nie odzywa. za to na kurniku ostro codziennie wieczorem gra ;] tęsknię bardzo, ale też zbiera się we mnie na nowo złość. (już sam fakt,że on nie pisze mnie wkurza :P) wczoraj byłam z kolegą na kawie. w ogóle to taki kolega, kórego znałam przez znajomego znajomych, dwa lata temu byliśmy na jakimś wyjeździe większą grupą razem, a poza tym nasz kontakt sprowadzał się do przypadkowych spotkań na jakichś imprezach, a i tych spotkań było mało. a on zaraz po moim rozstaniu pocztą pantflową się o tym dowiedział i mi napisał smsa że mu bardzo przykro i gdybym miała ochotę gdzieś wyskoczyć to on chętnie :) to było bardzo miłe. ale długo się nie mogliśmy umówić, poszliśmy wczoraj. fajnie się gadało, ale co ciekawe, powiedział mi że jak się dowiedział że ja się z moim eks rozstaliśmy to pierwsze co pomyślał było "czemu ona go rzuciła? porządny chłopak, może nie jest geniuszem, nie jest idealny, ale fajny porządny chłopak" ;] i potweirdził to, co myślałam sobie, ale nie mówiłam nigdy na głos. otóż za każdym razem jak mówiłam komuś o rozstaniu miałam wrażenie że bardziej niż samo rozstanie, szokował ich fakt, że to ON zerwał. w ogóle ten kolega właśnie wrócił do dziewczyny po rocznej przerwie ;) dzisiaj mam wolne z pracy bo po południu jadę na zabieg. i z rzeczy super ciekawych to ciężko mi się wstaje, mogłabym spać i spać i spać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karpatkaaaa To że myśli ciagle o tobie nie ma wątpliwości Napisałaś mu życzenia więc miło mu sie zrobiło DObrze mu z Toba było wiec wraca do wspomnien Na pewno o tym myśli Jeżeli bedzie chcial jeszcze pogadac to zapewne napisze sam.. Pisał o Tobie w samych superlatywach Mi się wydaje po prostu że nie może o Tobie zapomnieć, może chce wrócić, ciągle się zastanawia czy dobrze zrobił MOże myśli że lepszej albo nawet takiej samej już nie znajdzie... NIe pisz do niego bo może uzna że dał Ci nadzieję....Jeśli ktoś tu musi zrobic pierwszy krok to jest własnie on...Poczekaj i zobaczysz jak sytuacja sie rozwinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatkaaaa
w-s u mnie jest to samo, tez kazdy sie dziwi ze to ON mnie zostawił ... a jaki masz zabieg?? mam nadzieje ze nic powaznego... trzymaj sie zakrecona- wiem ze czlowiek nie powinien sam sie oceniac:) , powinni to robic inni, ale kurde... nie byłam złą dziewczyna :)) serio i wlasnie doszlo do sytuacji, ze w koncu on to pojął... nie mam pojęcia, po co on zaczal taki temat... czy chce zacząć od nowa, czy chce sie usprawiedliwić, zebym nie miała go za drania...? nie mam pojęcia. zobaczymy co dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karpatkaaaa ale ja pisałam że własnie jestes wporządku dziewczyną ;) Na taka sie wydajesz....Może dopiero zaczyna do niego to docierac, nie pisalas do niego, nie narzucalas sie, nie bładałas MOze zaczyna rozumiec co stracił...Wiesz słowa to troche za mało jednak, poczekaj na jego czyny Zachowałas sie jak zrównoważona dzewczyna z honorem a nie jakas histeryczka co go przesladuje..... teraz czekaj!!! nic nie rób..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×