Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

Hey Dziewczyny, orientujecie sie moze ile sie czeka na zarodki w klinice invimed warszawa, dr Rokicki. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drugi dzien, przezylam i wiecie co? mam sie swietnie. mamy elastyczne godziny przyjscia wiec zaczelam o 8 a skonczylam o 16. Od tego odjac godzine na lunch - nie ma biedy :-) kulfoniku dylematy kazdej matki - wrocic czy nie o pracy? ja osobiscie uwazam ze wrocic! Zeby dziecko bylo szczesliwe to i matka musi byc szcesliwa i spelniona. Jezeli matka spelnia sie wychowujac dziecko - super sprawa! U mnie przewazyla kwestia finansow, zbiegu okolicznosci i to ze chyba nie moglabym tak 24/7 siedziec w domu zajmujac sie Jasiem mimo tego ze to uwielbiam robic! same rozumiecie! Becia - cos Ci doradze. Zanim zasniesz zjedz sobie na noc witamine taka dla kobiet w ciazy. I przygotuj cos do zjedzenia i picia. Jak sie obudzisz, otworzysz oczy, za zadne skarby sie nie pionizuj, tj nie podnos! Zjedz to co sobie przygotowalas (moze byc nawet kasza manna), popij i odczekaj jakies 15 minut. Potem wstan bardzo powoli. To pomaga! W zadnym razie nie dopuszczaj zebys byla na czczo. Pij duzo, sokow, wody - chociaz wiem z doswiadczenia ze woda w ciazy gryzie w zeby :-) Z kazdym dniem bedzie lepiej! Ciesze sie bardzo, ze moge Ci udzielac takich porad! Bardzo na to czekałam kochana!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki 🌼 Przepraszam ze tak dlugo sie nie odzywalam ale nie dalam rady. m wyszedl juz ze szpitala Diagnoza to : AGAROFOBIA jest na lekach psychotropowych jak sie nie zdenerwuje to jest ok ale jak tylko troche nerwow to juz sie zaczyna miec lęki. Nie wchodzi do marketow unika skupiska ludzi bo odrazu sie boi , i bardzo sie zapomina. Bardzo mi pomaga przy Stasiu . Moje malenstwo ma zle wyniki z morfologi ma wysoki poziom limfocytow i lekką anemie . Odstawilam go ostatnio od piersi i dalam na sztuczny pokarm poniewaz utrzymuje sie jeszcze zoltaczka i powiem wam ze tylko 3 dni byl na Bebiku i jest rezultat.W nocy spi , jak go nakarmie o 20 budzi sie okolo 1 w nocy potem o 5 , ale w dzien nie zrobie prawie nic tak mi zaczal dawac w kosc :-) W dodatku zaczely sie lekkie jak narazie kolki. Ładnie przybiera na wadze wazymy juz 4200 kg . Dzisuaj ponownie robilismy badania jesli hemoglobinka zacznie spadac idziemy do szpitala ;-( Jestem troche zmeczona nawet wiecej niz troche . andziulka co do Pappa mnie sie ryzyko zmniejszylo po tym tescie , bez niego mialam 1:7 a z Pappa 1:40 NT 3,8mm . Na szczescie wszystko jest dobrze . Ale ja i tak nie wierze w ten test on jest ponoc nie wiarygodny. Dziewczynki uciekam bo poprostu padam na buzie. Bardzo was mocno pozdrawiam i dziekuje za zainteresowanie. Buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Pysiaczku, super wieści. Serdeczne gratulacje. Takiej rekacji jak Twoja zpierwszego porodu to jeszcze nie słyszałam. U nas tutaj to w podobnym tonie pisała chyba tylko Idea:) Andziulka, u mnie było tak jak u Rybci, tylko inne wyniki. U mnie też po teście Pappa ryzyko spadło względem usg. U mojej córci NT było 2,7. Beciu witaj, gratulacje:) Micholicholku pracusiu, sciskam za Was kciuki. Bardzo jesteś dzielna, brawo!!! Rybciu, obyście wszyscy doszli do siebie. Na Tobie teraz spoczywa ogromnie dużo. Świetnie sobie dajesz radę. Bardzo szczerze Cię podziwiam. To taki czas próby, bo jedno z dwóch wyzwań, jakim przyszło Ci sprostać to już wystarczająco na jedną osobę (wsparcie w chorobie i opieka nad malenstwem). Oby hemoglobina Stasiowi nie spadala i żeby wszystko bylo dobrze. A ja staram się Was czytać, ale przyznam, że ostatnio jestem skrajnie zapracowana. Brakuje mi czasu na wiele rzeczy i nie mam tu na myśli np. kina, fitnessu, czy odpoczynku, ale nawet nie mam kiedy porządnie posprzątać... Maluchy przesłodkie, kochane. Oleńka rośnie jak na drożdżach. Aż dziw bierze, że już niedługo skończy roczek:) Uwielbiam te dwa szkraby, są razem przepiękni:) Ja pracuję w nietypowych porach. Dziś kończyłam pracę tuż przed 21. Codziennie w nieco innych godzinach pracuję i nie jest to wszystko łatwe. Zyję pędem i nie zdziwię się, jak nagle zorientuję się, że jestem 5 lat starsza dziwiąc się kiedy to zleciało. Acha, a co do pieluch to m. in. ja chwaliłam Dada:) Bardzo serdecznie Was pozdrawiam i będę się odzywać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc babeczki Micholku dziekuje za rade musze sprobowac tylko ze ja niebiore witamin dla kobiet w ciazy bo po femibionie podskakuje mi tsh i klops moj gin kazal sie spytac mojego endo jakie moge brac witaminy w ciazy bo on wie lepiej czy moga popsoc to tsh wiec czekawm na wizyte u niego ale sprobuje z tym jedzonkiem i niewstawaniem bo dzisiaj niestety wrocily wymioty buziak dla ciebie i Jaska 👄 Andziulka co tam u ciebie jak twoje krawawienie ustapilo testem sie niemartw bedzie dobrze choc wiem ze ciezko o tym tak myslec Rybcia caluje was mocno a z mezem bedzie z dnia na dzien lepiej napewno a dla malutkiego buziaki Pozdrawiam was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Odebralismy dzisiaj wyniki ale znowu hemoglobinka spadla do 10,1 Narazie jeszcze poczekamy , nie idziemy do szpitala bo jeszcze czerwona lampka nie zaswiecila. Za 10 dni znowu klucie mojego maluszka serce mi sie kraje jak on placze . Pan doktor mowi ze wszystko jest narazie w granicach normy, oby nie spadalo nic juz wiecej. Podrawiam was serdecznie Dziekuje wam za wsparcie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rybcia wspolczuje Wam z powodu meza. Napisz jak sobie radzisz? Biedny maly Stasio i kolki. No niestety czasami tak bywa. Zaopatrz sie w jakies krople na kolki. Ja co prawda nie mam doswiadczenia bo Jas nie mial kolek ale slyszalam ze krople pomagaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :-) Długo nie pisałam, ale nie było weny :-( Spędziłam kilka dni w szpitalu ponieważ "dopadła" mnie anemia i do tego stan zapalny, na szczęście nie związany z ciążą :-) Jak tylko ja wyszłam ze szpitala, do szpitala trafił teść i niestety po prawie rocznej walce przegrał walkę z rakiem. W poniedziałem mieliśmy pogrzeb :-( Z dobrych wieści, Bartek ma się dobrze, na ostatnim usg ważył juz ponad 2200 kg i wiemy, że urodzi się z bujną czupryną :-) Co do samego porodu, to Daisy Lullaby-li wybaczcie, ale i tym razem Was przegonię ;-) Według lekarza moje łożysko nie dotrwa do cc w 38 tc, pozostało mi jeszcze 1-3 tygodni. Zdecydowanie wolałabym te 3 tygodnie wytrzymać, bo to byłby akurat 36tc no i podatki zdążyłabym wyliczyć ;-) Wizyty mamy już co tydzień, skierowanko wypisane i "czekamy" na pierwsze plamienie, bo to właśnie będzie sygnał w moim przypadku :-( Buziaki dla nowych maluszków i ich dzielnych mam :-) Witam nowe koleżanki :-) Przepraszam, że nie do każdej osobno. Pozdrawiam Was cieplutko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc babeczki Miska niepomaga niestety ale niepoddam sie sprobuje jeszcze pare dni a moje wymioty to przyczajony tyrgys ukryty smok wczoraj zaatakowaly mnie popolodniu :P Ksiu bardzo mi przykro z powodu tescia,a wiec juz niedlugo bedziecie miec maluszka przy sobie super Podrawiam wszystkie mamuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babeczki moje mieszkanie przypomina juz mieszkanie a nie pole bitewne po remoncie,uf...jestem juz spokojniejsza bo prawie posprzatane (zostala mi lodowka do umycia i wielka szfa w przedpokoju) i w koncu po tym syfie...uf Kasiu przykro mi z powodu tescia,szkoda ze dziadek nie doczekal narodzin wnuka:( ech.... Daisy ja tez myslalam nad tym wozkiem co wybralas ale niestety nigdzie na zywo nie mialam go jak zobaczyc a w ciemno nie chcialam zamawiac....ale wyglada na bardzo fajna bryke:) Rybciu podziwiam Cie bardzo,trzymam kciuki za wyniki malenstwa by tylko sie poprawialy i za meza... Miska super ze dobrze sie czujesz w nowej pracy,to wazne .Mam nadzieje ze ja moja kruszyne troche podchowam i tez wroce.. Becia wspolczuje wymiotow,ja nie mialam wcale,mialam tylko nudnosci wieczorami takie nieprzyjemne ze lezalam jak kloda bo myslalam ze zdechne ale przytulanek z porcelana nie mialam Moj synus wazy 2850gr,w ciagu 13dni przytylam 300gr ,z tego 250 maluch...wiec chyba dobrze ze to nie tluszczyk tylko moje bobo:) aczkolwiek nie odchudzam sie w ciazy,jem tak jak nalezy....ale tez nie przesadzam i celowo nie rozpycham zoladka... Jakas bakteria mi sie przyplatala,biore jakies czopki,za tydzien kolejny wymaz,mam nadizje ze bedzie juz ok,gin powiedzial ze bakteria niegrozna ale jak maly sie urodzi moga mu zle wyniki badan wyjsc wiec lepiej temu zapobiec...tyle tych pierdol biore w ciazy ze mam nadzieje ze moje dziecko bedzie zdrowe...ze nic mu nie zaszkodzi... Odebralismy wozek ,tata zlozyl juz i jezdzil pol godz po domu,cieszyl sie jak dziecko:)Moj maluch przekrecil sie glowka na dol w 33 tyg chyba Pozdrawiam was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu, Strasznie mi przykro z powodu tescia. Musialo byc to dla was ogromnie ciezkie, zwlaszcza w takim okresie.. Mam nadzieje, ze Bartus posiedzi w twoim brzuchu jeszcze przynajmniej 3 tygodnie. Dobrze, ze jestes pod taka opieka I lekarze non stop monitoruja twoj stan I twoje lozysko. Na pewno podejma najbardziej optymalna decyzje, co do terminu porodu. Pewnie masz juz wszystko przygotowane, bo w sumie moga cie zabrac do szpitala w kazdym momencie. W sumie od samego poczatku zakladalam, ze przegonisz mnie I Daisy z data porodu U mnie torba nadal nie spakowana. xxxx Miholichol, Bardzo slusznie piszesz o pracy. Sama musisz byc szczesliwa I spelniona, aby maluch czul sie podobnie. Na razie moge sie tylko domyslac, jak zajmowanie sie malym szkrabem jest absorbujace I jaka satysfakcje moze przyniesc Ale w dluzszej perpektywie chyba kazda kobieta potrzebuje troche oderwania od domowych spraw i rozmow z ludzmi na nie-dzieciece tematy. xxxx Rybciu, Ogromnie wspolczuje sytuacji z mezem Dwie tak ogromne zmiany w zyciu na raz. Mam nadzieje, ze sobie jakos radzisz, wiem, ze silna z ciebie babka! Trzymam kciuki, zeby wyniki Stasia pozostaly dobre I nie czekala was zadna wizyta w szpitalu. xxxx Kulfoniku, I jak kontrola bioderek? Masz jakies dobrze wiesci? Mam nadzieje, ze juz niedlugo bedziecie meczyc sie z ta uprzeza.. xxxx Beata, Przykro mi, ze masz takie mdlosci. Mi na szczescie sie upieklo, cala ciaze obylam sie bez jedej podaguchy z porcelana. Moge tylko na pocieszenie powiedziec, ze zazwyczaj to w koncu mija.. xxxx Miluchaaaa, Fajnie, ze wychodzic na prosta ze sprzataniem. Czyzbyc ty byla nastepna w kolejce do porodu (no chyba, ze Kasia cie przegoni)???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj pięknie napisałam ale mi zjadło więc dziś na nowo piszę wypociny:) rybciu bardzo Wam kibicuję mam nadzieję że to kłucie za kilka dni będzie ostatnim bo wyniki Stasia będą w normie.Świetnie że mąż ci pomaga opiekując się synkiem i zapomina o swojej chorobie.Jesteś silna babeczka! micholicholku no koleżanko dajesz mi nadzieję że jakoś i ja przetrwam powrót do pracy.Wczoraj chwilę rozmawiałam z koleżanką z pracy i jakoś inaczej "podchodzę do tematu".Już druga osoba nie sprawdziła się i wszyscy na mnie czekają. kasiu przyjmij kondolencje z powodu śmierci teścia:( życzę Wam by Bartuś pomieszkał te 3tyg w brzuszku. miluchnaa hmm porządki:)sprzątaj póki masz siłę ja ostatnio mam wrażenie że u nas jest wieczny bałagan-nawet nie wiedziałam że umycie podłogi czy prasowanie może sprawić mi taką frajdę;)a marzeniem jest czyste okno:) lillaby ty nasza twardzielko jeszcze nie masz spakowanej torby?;) powoli trzeba ją uzupełnić:) kulfoniku:)jak czytam o tej Twojej słodkiej piranii..ach prawdziwa kobietka z charakteru:)jak po wizycie?mam do ciebie pytanie jaką konkretnie podajesz małej wodę do picia? pysiaczku co u Cypiska? madziku ja też używam pieluch z dady chociaż do szpitala kupiłam pampersy newborn 2-5kg. martucha jak dojdziesz do sił napisz coś:) witaj beato,współczuję mdłości a wodę z imbirem próbowałaś?ja z rana jedynie suche grzanki jadłam. ciekawe co u aleoli,olifasoli,dziubaska,iwi,sabiny,majeczki? u nas ok jeszcze chwilka a Kacperek skończy trzy miesiące(kiedy???)pięknie się śmieje i gaworzy.Odpukać śpi całą noc do5 lub 6 cyc i dalej spi do 7-8.W ciągu dnia jest bardzo absorbujęcy (chyba jak kazdy maluszek)uwielbia gadać w towarzystwie więc zawsze muszę być "pod ręką".Sam już też sie zabawia ostatnio wkłada całe piąstki do buzi chyba szuka ząbków,dałam mu smoka by sobie pomasował dziąsełka ale krztusi się nim i dławi to nie wciskam. Jutro mamy10 rocznicę ślubu i nie wiem czym tu zabłysnąć,M to łasuch ale nie wiem czy dam radę coś upiec...zawsze jest koło ratunkowe co zwie się cukiernią :P pozdrawiam wszystkie babeczki i maluszki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu dobrze ze sie odezwalas, bo juz zaczelam sie martwic. Wspolczuje z powodu tescia..... Wiem, wiem ze nas wyprzedzisz i juz dawno sie z tym pogodzilam ;-) Spory jest juz Twoj synek :) moj w 31tc mial 1720 g. 🌼 Miluchna no wlasnie z ta firma Tutek jest ten problem ze nie maja wielkiej sieci sprzedazy. Ja mam to szczescie ze sklep firmowy jest tuz obok miejsca gdzie mieszkam. A dzis wlasnie dzwonili ze jest do odbioru :)Kochana nie szalej z tym sprzataniem :) 🌼 Lullaby-li powiem Ci ze ja tez jeszcze nie spakowalam torby ;-) 🌼 Rybciu dzielna z Ciebie kobitka. 🌼 Martucha hop hop, odezwij sie jak bedziesz juz w domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eewa to juz fajny maluszek 3miesiace super:) pocieszka mala:) Fajnie ze sie odezwalas:) Co do porzadkow to mama mi duzo pomoglam ,okna pomyla,lazienke bo jakby moj M to zrobil to by tylko ''pomazal'':) nie szaleje z tymi porzadkami ,przynajmniej staram sie ...bo jak dluzej porobie to moje nogi mi odmawiaja posluszenstwa wiec robie sobie przerwy... Dzis moj synus cos malo sie odzywa az brzuchem poruszalam to sie odezwal ,moze ma spokojniejszy dzionek.. Ide robic jablecznik:) zapraszam tez mialyscie w ciazy a zwlaszcza pod koniec ciazy mamusie slabsza koncentracje?bo ja chyba kiedys zgine slowo daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka babeczki;-) ja znowu tak pędem, normalne padam na twarz....na szczęście chwilowo przejął córę M. bioderka lepiej:-D jest wyraźna poprawa na tyle, że nawet się zastanawiali czy dziś nie zdjąć. Na RTG wyszlo jednak, że nie, a ja się nie upierałam więc jeszcze 6 tygodni. Ale popuścił trochę doktor szelek :-P spędziłam dziś ponad 4 godziny w poczeklani, w między czasie latałam z nią po piętrach na RTG itd. ramię mnie tak boli, że szok. To moje Zuziadło trochę waży....na dodatek zaparkowałam na placu budowy nowego skrzydła szpitala i się martwiłam czy w ogóle wyjadę....złego słowa nikt mi nie powiedział, musiałam mieć niezłą minę....:-P albo stwierdzli, że wariatka...:-P XXXXXXX Eeewa daję małej zwykłą przefiltrowaną i przegotowaną kranówę. U mnie woda w kranie jest b. dobra tylko twarda, przepuszczam przez taki zwykły filtr dzbankowy:-) XXXXX oo widze że brzuchatki robią wyścigi, która wcześniej:-D co tam czas dzewczynki oby szybko i sprawnie jak Pysiaczek i małe zdrowe było:-) Kasiu, lullaby, Miśka,miluchnaa, beata i pozostałe niewyienione, pozdrawiam serdecznie:-) XXXXXX aaaa Zuzka pluje na mnie jabłuszkiem....ciezko będzie z tym rozszerzaniem diety.....cała w piegach byłam, a to była tylko mała łyżeczka:-) buziaki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu bardzo mi przykro z powodu Teścia. Wiesz kiedys slyszalam takie stwierdzenie ze jesli tuz przed urodzinami nowego czlonka rodziny umiera ktos z niej to tak jakby jego dusza czesciowo przechodzila do tego nowego maluszka. Smutne to nasze zycie. z jednej strony czekamy z utesknieniem na maluszka a tu nasze przeznaczenie nie daje nam ani na chwile zapomniec ze jest i druga strona medalu :-(. Mam w kazdym razie nadzieje i bardzo Ci tego zycze zeby Bartus pomieszkal jeszce troche! Miluchna - jesli Twoj lekarz zawyrokowal ze Mati bedzie mial dlugie nogi to zobaczysz sama jak sie juz urodzi jaki to cudny widok takiego maluszka dlugonogiego. U nas bylo tak samo. Nie szalej z tmi porzadkami tak bardzo. Chociaz instynkt wicia gniazda pewnie nie daje Ci usnac, czyli jestes jak perfekcyjna pani domu :-) Co do koncentracji mialam tak samo!!!! NIe moglam sie na niczym skupic! :-) Beatko to szkoda ze nie pomaga. To juz tak jest ze mamy caly worek z radami na wypadek wymiotow a jak juz sa to zaden z nich nie pomaga. Ja pamieam jak mnie tak moco rwalo zadzwonilam do swojej lekarki i ona przepisala mi czopki z torecanu. Bralam je raptem moze 2 razy, ale pamietam jak mi powiedziala ze te mdlosci i wymioty to tak jeszcze do 12 tygodnia (a rozmawialam z nia w 6 tygodniu!) - myslalam ze nie dozyje tych 12 tygodni. Ale sama zobaczysz ze ten czas tak szybko zleci ze bedziesz z rozrzewnieniem opisywala swoje przypadlosci naszym kolejnym kolezankom np. Azji, Kanapce czy Bravelce :-) Lulaby - a widzisz Kasia Cie ma zamiar wyprzedzic :-) jak sie czujesz? Madzik a Ty jak? Mamo Urwisow kolejna zapracowana Mamusiu caluski :-) Eewa bedzie ciezko ale dasz rade! Nasze mamy godzily prace z wychowywaniem dzieci, bylo im znacznie trudniej niz nam i daly rade! Ha ha slusznie napisane o tym porzadku w domu! Ja marzylam o czystej podlodze :-) Kulfoniku no to jeszcze tylko 6 tygodni i piranii zdejma szelki! Fajnie! Caluski dla Was! A probowalas podawac Zuzi marchewke? Moj jak kiedys plunal marchewką to nie wiedziala skad ja zdejmowac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) melduję że jesteśmy już w domu :) więc tak w piątek (28.09) o 9.05 przyszedł na świat mój syn Wiktor z pełną czarną czupryną na głowie :), dostał 10 pkt w skali Apgar i wadze 3680 jest zdrowy i kochany i bardzo grzeczny normalnie bezproblemowe dziecko, prawie w ogóle nie płacze, właśnie dzisiaj odpadła mu już pępowina tak wiec mamy już ładny pępuszek. A u mnie cesarka przeszła bezproblemowo niestety anestezjolog wbijał mi się 4 razy bo nie mógł mnie znieczulić ale w końcu się udało, sama cesarka dziwne uczucie jak coś tam Ci robią czujesz że ciągną ale nie boli, kiedy wyjęli Wiktora na dzień dobry obsikał lekarza:) a później najpiękniejszy krzyk na świecie, nawet ja teraz o tym piszę łezka kręci się w oku :). No i później najgorsze jak znieczulenie zaczęło schodzić bolało chociaż dostawałam ketonal przeciw bólowy tzn. sam szew mnie nie bolał bolało obkurczanie macicy no i uciskanie brzucha przez położne czy macica się obkurcza to było najgorsze ale do przeżycia, po 24 godzinach podnoszenie do pionu masakra jest wstać jak już wstaniesz to można przeżyć ale to był najgorszy dla mnie dzień a najgorsze że nie patyczkują się z tobą i już popołudniu dziecko przywożą ci na stałe i musisz się nim opiekować taka połamana chociaż teraz myślę sobie że może dobrze bo miałam motywację żeby szybko do siebie dochodzić. Kolejne dni to tylko lepiej coraz mnie boli. Najgorzej się jest teraz się zaśmiać lub zakaszleć bo mięśnie brzucha ci nie działają. No i niestety nie będę karmić piersią w ogóle nie mam pokarmu jak odciągnę do 10 ml to jest sukces :( więc moje maleństwo jest karmione sztucznym mlekiem. Podsumowując jestem teraz oficjalnie mamą :) mam nadzieję że was nie wystraszyłam nie było tak źle dla mojego syna przeszłabym wszystko byle by był zdrów. Może mam też takie odczucia bo się nastawiłam na poród naturalny i trochę szok był dla mnie jak lekarz jednak zdecydował o cesarskim cięciu. sory że tak chaotycznie :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martucha śpieszę z gratulacjami! uściskaj swoją kruszynkę od cioci i kuzynki Hani :) dziewczynki ale miałam stresa! kilka dni temu byłam u ginekologa aż wstyd się przyznać ale pierwszy raz po porodzie. przez to zamieszanie z bioderkami nie miałam nawet czasu dla siebie. niestety zamiast miesiączki miałam dziwne plamienia. po badaniu trochę zwątpiłam. okazało się że mam pogrubiałą śluzówkę macicy- lekarka powiedziała że albo jeszcze po porodzie sie nie obkurczyła albo..... wczesna ciąża. dziewczyny mam nadzieję że mnie nie potępicie ale nie spałam cała noc i wyłam. dopiero rano zrobiłam test, a dwa dni później dla pewności betę. odetchnęłam z ulgą. naczytałam się o powikłaniach wczesnej ciąży po cc i normalnie zbladłam. no i w ogóle teraz nie było by łatwo. dzisiaj śmiałam się sama z siebie. co za ironia losu. jeszcze ponad rok temu modliłam się o wysoką betę, a teraz odwrotnie. micholiholku - przyznam się że ja pracuję 3 dni w tygodniu już od 3 miesięcy. ma swoją działalność i jak nie pracuję to nie zarabiam. ale ja też przyznam że mi ten powrót do pracy bardzo pomógł. potrzebna była mi ta odskocznia. a początki były jak u Ciebie. dzisiaj też pracowałam. dzwoniłam do domu i babcia mówiła że Hania marudna a jak tylko weszłam do domu to uśmiech od ucha do ucha i chichranie na maxa! Hanka ruchowo sto lat za murzynami, jak leży na placach to normalnie aż się trzęsie żeby sobie pofikać :( ale za to taka cwaniara że szok- kapuje jak stara, non stop się cieszy, spiewa, krzyczy- mamy niezły ubaw. a koty to teraz najlepsze przyjaciółki. pierwsza sierściucha już wytargana :) Hanka na mleko już kręci nosem. na noc wypija zagęszczone kaszką prawie 200 ml, ale w dzień muszę w nią wlewać. za to wcina aż jej się uszy trzęsą obiadki, deserki. od 2 tyg podajemy gluten i jest ok. kulfoniku cieszę sie że z bioderkami lepiej. u nas niesamowita poprawa, nasz profesor w szoku że tak ogromna wada tak szybko się skorygowała- za 2 tyg przechodzimy na ostatni aparacik i będziemy powoli łączyć nózki, które niezmiennie od wielu tygodni są w szpagacie.tylko te wyjazdy- jeździmy raz w miesiącu prawie 900 km( w dwie strony), strasznie to męczące dla nas wszystkich ale chcemy zostać do końca po dopieką profesora z lublina. Kasieńko przykro mi z powodu teścia. trzymaj się dzielnie! dziewczynki bardzo przepraszam że nie do każdej z was ale padam bo dziś od 5 na nogach. buziaki dla was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martucha!!! gratulacje i usciski od nas!!! Teraz mozesz dostac dyplom i jestes oficjalnie Mamą!!!!! Cudne uczucie. Miałąś Wiktorka w brzuszku ale funkcjonowalas jako 1 osoba a tu juz na zawsze bedziecie razem!!! i to jest najpiekniejsze :-) Becia - coś dla Ciebie kochana :-D http://dzieciowo.pl/2012/09/drugi-miesiac-ciazy-ruszyla-maszyna-po-szynach-ospale.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babki Martucha na poczatek..gratulacje mamusiu:)ciesze sie ze maluch juz z Wami jest,troche sie boje wlasnie tego dochodzenia do siebie po cc ale coz musze dac rade....bo nie ma innego wyjscia... Kulfoniku fajnie ze bioderka Zuziolka maja sie lepiej:) Miska ja pamitam jak ty chyba przed porodem tez sobie wynajdowalas zajecia,chyba tato Ci maszyne do szycia przywozil,dobrze kojarze?:) Ja dzis zrobilam mnostwo fasolki po bretonsku,jutro umyje lodowke i powrzucam M do zamrozenia,bedzie mial jak znalazl po porodzie,zrobie jeszcze bigos i moze golabki:) wiem dobra zona ze mnie hehhe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miluchna :-) bardzo dobrze pamietasz! tak bylo w rzeczy samej. A to robienie zapasow to rewelacyjny pomysl. Jak juz sie tak rozpedzasz to pomysl i o sobie - zrob zapasy np. zupy rosolku, delikatnej koperkowej, marchewkowej bo po porodzie Ty tez bedziesz musiala jesc :-) a uwierz mi wtedy gotowanie to najgorszy z mozliwych pomysł :-). Jakies delikatne gotowane miesko np. indyk lub krolik, kurczak, do tego zielona salata z sosem jogurtowo smietanowym i obiad gotowy a pamietaj ze bedziesz mmiala do wykarmienia 2 osoby siebie i Mateuszka :-) Kulfoniku - ja tez podaje malemu przgotowana kranowe. Dziubasku ale mialas przejscia! Powiem Ci ze tez jak wracam do dom i Jasio siedzi u babci to wystarczy ze sie odezwe a micha juz od ucha do ucha :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miska pamietam bo tak czekalam na Twojego Jaska i sledzilam co u Ciebie:) Ciesze sie ze wasze dzieciaczki tak fajnie rosna ech naprawde super:)))))))))) milego dzionka,weekendu wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martucha ogromne gratulacje ;) ❤️ jak mijają Ci pierwsze dni z maluszkiem w domku? Misiaku jestem zakręcona, nie wiem czy pisałam, że po usg wszystko ok, mały ważył już 1910 g teraz już pewnie z 2000 ;) porozmawiałam sobie z nim, że teraz musi się żwawo ruszać w brzuszku, bo inaczej Mama będzie musiała jeździć na ktg, ale synuś mnie posłuchał, Taty też i wariuje, od dzisiaj mam obserwować jego ruchy zaczął się nam 32 tydzień. Miłego dnia życzę wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzik bedzie wsio ok,moj maluch tez czasem leniwy byl,jest... My dzis zaczelismy 38tydzien ale ten czas leci...do miesiaca moze wczesniej bedzie juz z nami:)jakby mi nogi tak nie puchly bo wygladaja jak u Fiony i chodzic ciezko to czulabym sie rewelacyjnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Miluchna Fiono Ty nasza współczuje spuchniętych nóżek, mi na razie nogi nie puchną, ale za to jestem jakaś rozlazła, chodzę spać o 21 z kurami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc babeczki Ja tylko na chwilke jestem z mama ma dwa tygodnie urlopu wiec czas mi zlci ja juz czuje sie lepiej minely mi jak narazie wymioty tylko pod wieczor robie sie nie dozycia tzn mam zawroty glowy i sie ogolnie zle czuje ale jest o niebo lepiej mam nadzieje ze tak zostanie bo kolezanka dzwonila do mnie i mowila ze miala tak ze wymioty jej przeszly i nudnosci myslala ze jest po i po dwuch tygodniach wrocily zobaczymy pozdrawiam dupaczki, milusinskich 👄 ,i szczesliwe mamuski Martucha ogromne gratulacje ❤️ Miska bardzo ci dziekuje za link zapisalam w ulubionych i czytam 👄 Madzik kawal chopa nosisz w sobie Miluchna niestety takie uroki tego maciezynstwa ze puchniemy w ciazy ale co tam Fionko po porodzie zejdzie juz niedlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martucha gratulacje :) Super ze synus taki grzeczny. Zycze Wam szczesliwego macierzynstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata ja mialam mdlosci wieczorami straszne od 2 do 4mca,lezalam jak kloda a jak poczulam jeszcze zapach smazonego miesa czy kotleta to az mna cofalo ale potem przeszlo i mam spokoj..wiec nie jest regula ze to wraca... To ze mi tak stopy puchna i rece to wina tez lekow bo biore cos na twardniecie brzucha i te leki zatrzymuja wode w organizmie ,niedlugo odstawiac bede to Fiona juz nie bede a po porodzie to juz zupelnie bedzie lzej,byle teraz przetrwac ten czas..bo czuje sie jak staruszka ,moj M mi spiewa piosenke jak ide tak powili''idzie sobie slonik tup tup tup...'':) Ja wczoraj mialam jakis kryzys,caly dzien bylam poprostu jakas zmeczona,sporo zrobilam w sobote wiec moze dlatego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martucha gratulacje:) wszystkiego dobrego dla Was. Kasiu ciesze sie,ze Bartus ma sie dobrze no i miejmy nadzieje,ze wytrzyma te 3 tygodnie jeszcze. miluchna31 hihiihi sloniku juz niedlugo i utulisz swoje szczescie. Emi jak sie ma Kevinek? U nas wszystko dobrze,maly ma sie dobrze,wazy juz prawie 3 kg i ma 52 cm,jest cudowny i grzeczniutki,w listopadzie idziemy na pierwsze szczeczepienie. Mamy tylko problem z kolkami,chociaz niewiem czy to kolki czy bol brzuszka,zazwyczaj wieczorem po jedzeniu zaczyna sie prezyc i kurczyc nozki no i placze strasznie az sie serce kraje,po jakims czasie przechodzi i zasypia,ale meczy sie niesamowicie.Mamusie chlopcow jak sobie radzic bo nie mam pojecia. Kupilam herbatke dla niemowlakow,ale niewiem czy moge Davidkowi juz ja podac. Ona- czy Ty dawalas swoim pociechom cos oprocz mleczka? Jak u Was?? buziaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×