Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomaranczowamalpa2

czuje sie niedoceniona

Polecane posty

Gość pomaranczowamalpa2

czuje się niedoceniona przez męża. W marcu tego roku urodziłam dziecko, w ciąży byłam sama tylko jedynie trochę po porodzie mąż mi pomagał, teraz nie ma czasu bo kasa, wcześniej byli kumple. Mąż wpadł ze skrajności w skrajność, nie wiem czy to tak dobrze. W końcu zrozumiałam, że muszę zająć się sobą, zacząć uprawiać sport, mieć jakąś pasję, czytać książki i inne a nie tylko dziecko, które na razie wychowuje, może iść do pracy z czasem jak maluszek jeszcze trochę podrośnie. Jak mąż nie ma czasu to olać go jak on mnie olewał i moje potrzeby. Nie będę już na każde skinienie, nie mówię, że mąż jest zły, bo czasem coś ugotuje czy dziecko przypilnuje jak mam iść coś załatwić. Tylko to jest tak, że ja wychodzę głównie do lekarza a największym przeżyciem są zwykłe zakupy :( Jest zima, czasem w ogóle nie wychodzimy bo za zimno. życie mija szukam pasji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny gość
no i dobrze robisz...Pewnie to jeszcze jego jakaś niedojrzałość i to jest poważny problem, bo jesteście jakby osobno. Facet potrzebuje aktywnego zainteresowania kobiety nawet kiedy ma dziecko. Nie może się czuć mniej waży, ale jak łaził z kolegaami i nie rozumie, że trzeba pomagać i twoich potrzeb to jest zwykłym chamem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
a jak wyobrazasz sobie zwiazek ? Oczywiscie biorac pod uwage mozliwosci czasowe, finansowe i wzajemnie relacje emocjonalne. Najgorsza rzecz jak moze byc , to wymagac od kogos wiecej niz samemu czlowiek daje z siebie. Jak jest u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowamalpa2
nie jestem zwolennikiem siedzenia na sobie. Tylko jeśli ktoś przychodzi z pracy i wmontowuję się w internet albo siedzi na telefonie albo spi, bo rozumiem że trzeba odpocząć albo ktoś dzwoni i wychodzi kogoś gdzieś zawieść (rzadko się zdarza ale zdarza) to gdzie jest czas na rodzinę. Jeśli mówię choć z Nami mężu na spacer w niedziele to on, że obiad ugotuje u mi się nie chce. Czasem chce rozmawiać on nie ma czasu. Ja jestem dorosła i rozumiem, że proza życia ale raz w tygodniu albo pól godzinny dziennie mógłby pobawić się z córka tylko jak ktoś ma to gdzieś to trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowamalpa2
chodź z Nami*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny gość
nie trudno tylko to wieśniak, jeśli nie chce bawić się z dzieckiem. To tylko ociec biologiczny i z nazwy. Współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikagość
Moja corka ma 16 miesiecy teraz a moje jedyne wyjscia to sa wlasnie na zakupy i to.... z dzieckiem, zeby maz mogl w miedzyczasie pracowac nad podworkiem (mieszkalam w Krakowie a teraz na pieknym zalesionym terenie). Lubie kosic trawe wiec maz sie wtedy opiekuje dzieckiem. Oprocz tej godzinki tygodniowo gdzie kosze trawnik na traktorku, i pol godzinki co drugi dzien na kapiel, to jestem z dzieckiem non stop. Maz pomaga za to zmieniac pieluchy jak jest w domu, nakarmi, wykapie i rozumiem, ze jest zapracowany a potem zmeczony, a on rozumie ze ja jestem zapracowana i zmeczona wiec probujemy razem sie opiekowac coreczka wieczorami. Wiec z jednej strony spedzam 99 % czasu z dzieckiem, blisko nas mieszka tylko rodzina meza ktora nie oferuje zajac sie dzieckiem ani nie zaprasza... moja rodzina mieszka b daleko i widza dziecko na skypie... A mimo to czuje, ze jestem szczesciara, bo maz daje mi do zrozumienia ze kocha nas i chce byc z nami. Mysle ze jesli jestes niezadowolona to musi to dotyczyc relacji miedzy toba a mezem, powinnas wytlumaczyc mu dokladnie czego sie po nim spodziewalas, spytac czego on sie spodziewal i wypracowac jakis kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WLASNIE ZNOW USLYSZALAM ZE JESTEM NIC NIE WARTA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie mąż ma rację. Nic nie jesteś warta i masz wybujałe ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×