Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Blanka1100

Rozwalają mnie młodzi bawiący się w małżeństwo

Polecane posty

Gość choinkka2010
Typowa teściowa:)!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka1100
Dyskusja ma na celu wymianę poglądów. Od tego są dyskusje. Czego tu nie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to przejdźmy do refleksji
Ale ta Misia i Misio też byli kiedyś Misiątkami. Właśnie - potrzebny jest wzór. Często nastolatki z tzw. dobrych domów robią głupie rzeczy: np. rozbijają samochody po pijanemu, grają w słoneczko itp. - ale jeśli przez ten czas nie zmarnują sobie życia, to odbijają się i zostają całkiem przyzwoitymi ludźmi - bo mają do czego się odbić, mają wzór. Tu nie chodzi nawet o te pieniądze. Gdyby Misia chciała iść na studia, a rodzice by jej powiedzieli: figę Ci damy, bo Kiepski z serialu śmieje się z magistrów - to czułaby się smutna, sfrustrowana, ale miałaby jakąkolwiek refleksję: że przeszkoda jest obiektywna, nie jest w niej samej, że może da się ją obejść. I to już jest krok. A Misia w ogóle na studia nie chce iść, bo jej się wydaje, że to dla prymusów (wy powiecie, że każdy debil może dziś uzyskać tytuł magistra - ale dla Misi to szczyt porównywalny z np. karierą Dody, bariera nie jest obiektywna, jest w jej głowie - a to znacznie trudniejsze do obejścia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anew
dzisiejsza wyuzdana młodziż w dobie internetu i tanich panienek nijak sie ma do starszych szlachetnych rodziców którzy wychowali się na zupełnie innych zasadach gdzie rodzina była najważniesza gdzie do rodziców mialo sie taki szacunek jak do papeża a kobieta była żywym srebrem o które się dbało i wierzyło w wiernosc do końcs życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę spokojnie tego czytać
Kobiety niby wykształcone, dojrzałe, inteligentne, rozsądne...a zachowujecie się jak przekupy na wiejskim targu, które zaglądają wszystkim do łóżka, do garnków i portfeli...Czy Wam się nie mieści w głowach, że ktoś może być szczęśliwy bez studiów wyższych, pracując w spożywczaku, czy właśnie mieszając cement i jeżdżąc do pracy autobusem, a nie najnowszym autem z salonu, ale za to z ukochaną osobą przy boku..Ja np. mam 24 lata, od roku mam męża a nasze dziecko ma 3 lata. Mam pracę, może nie najwyżej płatną, ot, średnia krajowa, mąż też pracuje, a najważniejsze, że mamy siebie. Skończyłam licencjat, planuję zrobić magisterkę. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym mieć np. 30 lat, 5 fakultetów, zarabiać o jedno zero więcej ale wracać do pustego domu z pięcioma sypialniami. Dla mnie to nie jest szczęście. Nie mówię tutaj o patologii, czyli np. oboje nie mają pracy, żyją z zasiłku, a mają trójkę dzieci, czwarte w drodze. Ale wy tutaj piszecie o ludziach, którzy się kochają i pragną RAZEM budować swoją fortunę, nie najpierw się bogacić i dopiero zakładać rodzinę...ktoś tam jeszcze pisał, że facet 19-letni nie może być wierny. A 30-letni to będzie wierny? Dajcie spokój...wiek nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka1100
babababum, dziękuję. Zawsze to miło wiedzieć, że ktoś się martwi nie tylko o siebie, ale również o anonimową dziewczynę z forum. MIODZIO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choinkka2010
Moja teściowa jak się dowiedziała że w ciąży jestem to zagroziła "nie wpędzisz mnie w pieluchy!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie tak predko
gryczka - tu sie znowu nie zgodze. Czlowiek rozwija sie srednio do 25 roku zycia zarowno fizycznie jak i mozgowo. Pomijam przypadki medyczne kiedy ktos na przyklad zatrzymal sie w rozwoju na okresie pokwitania niezaleznie od wieku. Jest duza roznica miedzy mysleniem i pojmowaniem 19 latka 25 latka a 30 latka. O ile mozgi tych osobnikow sa stymulowane. Wiadomo , ze w momencie zalozenia rodziny i szczegolnie po pojawieniu sie na swiecie nowego zycia czyli dziecka wlasny rozwoj spada. Doba ma tylko 24 godziny i trzeba je podzielic na wszystko . Tak samo jak duzo lepsze warunki do edukacji ma ktos kto studiuje na stacjonarnym niz ktos kto studiuje zaocznie i dodatkowo pracuje. Wiec dlaczego nie chcesz postawic na globalny rozwoj spoleczenstwa przed zakladaniem rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choinkka2010
na socjologi mówili (profesor), ze najlepszy czas dla kobiety na dziecko to 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka1100
Już pisałam, że natura naturą, ale do wykarmienia Misiątka nie wystarczy wywalenie cycka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie tak predko
choinka - wyjasnij to dokladniej. w czym ten czas jest najlepszy i dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllll432632624664464
zmanipulowani przez konsumpcyjny styl życia rodzice === takie głupie dzieci proste wystarczy sie przejsc po "galeriach" jak to pseudo inteligenci z mgr inż widzą tylko markowe ciuchy jak to byc lepsi od znajomych jakie nowe auto maja itp...itpjadaja w tych swoich pseudo restauracjach z azjatyckim zarciem i postrzegaja sie jako ludzi lepszych od innych wystarczy spojrzec na ich wyraz twarzy tylko my sie liczymy a wy??? Wy jestescie z prowincji ci gorsi.... Ale jedna prawda jest ludzie w biedniejszych krajach zyja blizej siebie sa bardziej zyczliwi... a pseudo kapitalistyczna cywilizacja??? to robienie glupich miastowych na kase dajac im szajs a prawdziwi biznesmeni z korporacji sie smieja z tych miastowych bo to oni robia w konia ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od tych pseudointelektualnych wywodów niedobrze mi się robi. Dobrze,że żaden z tych tęgich głów,który by tu wprowadził prohibicję na małżeństwa do 25r. ż. nie dorwał się do władzy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość az tak cie przeraza
perspektywa ze nie zdazylabys zlapac sobie meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzecz jasna, zapewne byłabym dziś starą panną. albo siostrą przełożoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka1100
Mnie rozwalają także Misie, którzy pozwalają swoim ledwopoślubionym, młodym Misiom nic nie robić zawodowo, bo "Ja Misię utrzymam". Po paru latach wychodzi to bokiem zarówno jemu jak i jej. A jak Miś kopnie w tyłek Misie z pustawym CV to się dopiero zaczyna jazda. Albo jak taki "hop do przodu Miś" niespodziewanie sam traci pracę. ZONK jak stąd na Marsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie tak predko
Blanka nic z tym nie zrobisz. Motorem napedowym Mis jest zlapanie sobie meza jak najszyvbciej i jak najlepiej.Los dzieci ani dobro partnera nie maja dla nich zadnego znaczenia.Liczy sie tylko jak najszybsze doprowadzenie jakiegos frajera do oltarza. To jest najwyzsza ambicja i najwyzszy rozwoj. Zniszcza, zabija kazdego kto im sprobuje stanac na drodze. To bylo wyraznie widac w tym topiku. Dopoki maja jakakolwiek mozliwosc tak robic to nic sie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy wasze dywagacje uwzględniły każdą zamężną dwudziestkę i zaklasyfikowały ją do odpowiedniej szuflady? Czy jest miejsce na jakieś wyjątki? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka1100
Wszystkie opisane przeze mnie i znane mi zamężne 20-letnie Misie podlegają pod jeden schemat. Jak znasz inne przypadki to chętnie się zapoznam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dacze
nie no Blanka ty chyba kpisz,naprawde przesadzasz z tym generalizowaniem.zreszta ciebie i tak nic nie przekona,sama wiesz lepiej i taka z toba dyskusja.naprawde fakt,ze znasz kilka/kilkanascie takich malzenstw nie znaczy,ze kazde takie jest.o rany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem i to nie jedną. A podobne rozpatrywanie spraw: małżeństwo przed 25 r. ż za czy przeciw, uważam za conajmniej idiotyczne. Zrozumiałabym jeszcze, jeśli autor postu jest licealistą albo starym kawalerem, który ma problem ze znalezieniem panny młodej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale fanzolicie glupoty
Co wam do tego, jak zyja inni? Jesli jedna z druga zbyt pochopnie wyjda za maz i beda tego zalowac, to jest wylacznie ich sprawa. Jakie to polskie - zagladanie innym pod pierzyne i porownywanie ze swoim jedynie slusznym sposobem zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka1100
Opisuję to co widzę i tyle, licealistką od dawna nie jestem, a do starej panny mi daleko (do starego kawalera tym bardziej). Na tym forum są różne opinie i tematy; jedne mądre, inne wcale do mąrdych nie pretendują. Równie dobrze mogę pisać o wyższości hod-doga nad łazankami albo rozprawiać o wyborach prezydenckich na Białorusi. Fakt, że nie jestem Białorusinką, szefem polskiego MSZ, niezależnym obserwatorem czy też Aleksandrem Milinkiewiczem nie oznacza, że nie mogę sobie pisać mniej lub bardziej wydumanych postów nie mając przy tym recepty na demokratyczny przewrót. Ma prawo mnie to obchodzić chociaż sama głową państwa białoruskiego nie zostanę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budarozpuda
Lubisz misie :D A ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale fanzolicie glupoty
Problem w tym, ze swoj punkt widzenia przedstawiasz jako powszechnie obowiazujaca prawidlowosc, a na domiar zlego robisz to w sposob niezwykle agresywny i napastliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka1100
A co ty pedofil jesteś i ofiary szukasz? A no lubię Koralgola i latek mam 11. Zadowolony wujek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to przejdźmy do refleksji
Ale zastanawiałaś się, dlaczego jedni zostają Misiami a inni nie? Od czego to zależy? Od IQ, od wielkości miejscowości w której się mieszka, czy może raczej z której się pochodzi, od średniej ocen w szkole, czy od wysokości dochodu na osobę w domu rodzinnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka1100
Przedstawiam to co widzę i na tych przykładach się opieram, bo niby na czym miałabym? Nie znam 19-letnich Miś ze zdolnością kedytową, stabilną pracą, dużymi zdolnościami kulinarnymi i wiedzą o świecie i własnym dachem nad głową i o nich piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfggsdg
wena, bzdury piszesz. właśnie dawnej ludzie żenili się bo dziecko w drodze, bo rodzice chceli takiego zięcia/synową, bo to niezła partia z hektarami ziemi. Było tak jeszcze te 10 - 15 lat temu. Ten niewielki procent zawierania udanych, szczęśliwych małżeństw utrzymuje się do dzisiaj. Teraz też 1 na te 30 par bedzie ze soba szczesliwa aż do smierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×