Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Emalia_Amelia_dakalia

Jak radzić sobie z tym, że nikomu się nie podobam?

Polecane posty

Gość Emalia_Amelia_dakalia

Hej dziewczyny, Problem, który był omawiany już tysiące razy na tym forum. Mam 22 lata, nikt mnie nigdy nie chciał. Jednak nie zamierzam się tutaj żalić, właściwie już się pogodziłam z zaistniałą sytuacją. Mam w sumie spokojnie życie - studiuje to co chciałam, jest to moja pasja; mam mnóstwo znajomych i wierna paczkę przyjaciół, mam wiele pasji, nie boje się sama chodzić do kina, teatru czy na łyżwy, umiem sobie zagospodarować czas. Jednak czasami zdarzają się sytuacje, które przyprawiają mnie o wielką deprechę i zaczynam swoje przerażające rozkminki. Np. wychodzę do znajomych na imprezę, wiadomo są znajomi jak i obce osoby - moje koleżanki nawet jeśli nie podrywane to adorowane. Ja dla facetów jestem niewidzialna, mogą ze mną porozmawiać jak z kumplem itd. Często słyszę takie komentarze - O jakie piękne koleżanki przyprowadziłaś, kumple czasami się mylą i mówią do mnie per "stary" Jak sobie radzić w takich sytuacjach? Boli mnie takie zachowanie, potem jest mi strasznie przykro i myślę sobie jak wiele wspaniałych rzeczy jest dla mnie niedostępnych. Dodam jeszcze, że nie ubieram się jak babochłop, uwielbiam sukienki, delikatny makijaż itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze nie jest az tak zle jak sobie wyobrazasz. Wydaje mi sie, ze masz mniejsze mniemanie o sobie niz powinnas. Badz pewna siebie i tego, ze jestes atrakcyjna i ludzie zaczna to zauwazac. A tak poza tym i tak najpiekniejsze jest to , co niewidoczne dla oczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu nie przyszedl jeszcz
Twoj czas...poczekaj,nic na sile,na bank w pewnym momenci pojawi sie ten wlasciwy i bedzie Twoj,a brakiem adorowania nie przejmuj sie w ogole,moze widza w Tobie porzadna kobiete i nie chca potraktowac cie zle,nie wiem,troche to dziwne,ale i zarazem jestes bardzo mloda osoba,masz czas,poczekaj na kogos wartego siebie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emalia_Amelia_dakalia
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu nie przyszedl jeszcz
.kasiula.....-znam wiele takich ktore mysla ze sa ladne a nie sa a faceci galy wybaluszaja,wiesz zalezy z jakiej facet polki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emalia_Amelia_dakalia
O nie zauwazyłam, że tyle odpowiedzi juz doszło. Mój komputer chyba zwariował. Wiecie, ja nie chce się mamić jakąś głupią nadzieją, bo tak żyłam przez pierwsze dwa lata na studiach i kończyło się to wieczornym ryczeniem w poduszkę. Potem jak się z tym pogodziłam jest okej, tylko nie wiem jak sobie radzić w tych sytuacjach kiedy te negatywne uczucia wracają. Wiecie mówienie, że KTOŚ się znajdzie i się mną zainteresuje, zawsze z lekka mnie irytowały, bo zawsze miałam wrażenie że mam paść temu komuś do stóp za to, że się mną zainteresował. A to chyba chodzi o obopólne zainteresowanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to, ze znajdzie sie ktos, kto zainteresuje sie Toba, w tak duzym stopniu jak i Ty nim. Zastanawia mnie, czy ktos, badz jakies wydarzenie mialo w przeszlosci wplyw na to obnizone poczucie wlasnej wartosci? Naprawde, wydaje mi sie, ze w duzym stopniu przesadzasz. Kobieta nie musi miec buzi aniola, dlugich blond lokow i nog do samego nieba, zeby sie podobala mezczyznom. Najwazniejsza , zeby byla zadbana,kobieca i pewna siebie. (Mowie o wygladzie, poniewaz na to co dany mezczyzna lubi sklada sie wiele cech,nie tylko zewnetrznych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu nie przyszedl jeszcz
nikt ci tu nie kaze padac komukolwiek do stop,po prostu kiedys sie zakochasz ze wzajemnoscia i tyle,najwazniejsze abys na to nie czekala,nie wypatrywala,to przyjdzie samo,kiedys i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weszłam tu choć nie chciałam
Wiesz może to banalne, ale zacznij od seksownej bielizny. Wymień bieliznę na zmysłową, pełną koronek. Będziesz się czuła bardziej atrakcyjna, bardziej kokieteryjna. Bo założę się , że się że twoja samotność nie wynika z braku urody (przecież każdemu podoba się co innego), tylko z tego że stworzyłaś zapewne wokół siebie barierę niedostępności. Może taka drobnostka jak kusicielska garderoba pod spodem sprawi, że będziesz czuła się pewniejsza siebie. To łatwiejsze niż zmienić charakter i stać się pewną siebie kocicą, która spojrzeniem potrafi zaczarować faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emalia_Amelia_dakalia
Widzicie jakie we mnie siedzi myślenie dziwne. Kiedy wyjeżdżałam na studia myślałam, że wszystko się odmieni, że w końcu znajdę tego kogoś i będę szczęśliwa. Niestety minęły 4 lata i tak się nie stało. Mam tylko na koncie dwie nieszczęśliwe miłości, po których bardzo długo się leczyłam. Niestety jestem tak głupiutka, że interesuje się facetami nie ze swojej ligi, chociaż serce nie sługa. Mam wiele kompleksów na temat swojego wyglądu - myślę sobie tak- skoro mój charakter pozwala na to, aby ludzie się ze mną przyjaźnili to coś nie tak musi być z wyglądem. Nie jestem atrakcyjną kobietą, mam nadwagę z którą walczę od wielu lat, niestety dość opornie. Mam problemy zdrowotne i zdrowa dieta, napisana przez dietetyka sprawia, że chudnę najwyżej kilogram miesięcznie. Abym doprowadziła się do ładu w takim tempie potrzebuje trzech lat. W wieku 25 lat uczyć się chodzenia za rączkę? I tak włączyłoby mi się myślenie, że ten ktoś jest ze mną tylko ze względu na to, że udało mi się schudnąć. Co to za miłość... A z drugiej strony jest ten problem, że mało chyba we mnie kobiecości - nie potrafię podrywać, okazać zainteresowania, jakieś kobiece sztuczki to dla mnie czarna magia. Jestem kumplem idealnym, ale nie kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emalia_Amelia_dakalia
weszłam tu choć nie chciałam - to bardzo zabawne, ale wiesz, że ja w ogóle nie mam żadnej seksownej bielizny? Nosze tylko wielgachne gaciory spłaszczające brzuch i minimajzery na biust, który jest wielki. I masz racje z tą barierą niedostępności - kreuje się na super pewną siebie, a w głowie jest strach i niepewność - jak ten ktoś mnie odbierze, czy nie mówię głupot, na pewno mam jakąś śmieszną minę itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez obrazy-ale spytam- W jakim celu zalozylas tutaj temat? Osoby tutaj komentujace(wraz ze mna) staraja sie podniesc Cie na duchu i dodac Ci troche pewnosci siebie, jednak Ty na to kompletnie nie pozwalasz. Ja swoja droga, zawsze trafialam na idiotow, kompletnych sukinsynow, o ktorych dobrze wiedzialam, ze mnie zrania. A mimo to, lecialam na nich jak mucha na lep. Nigdy jednak nie przestalam wierzyc, ze ktoregos dnia bede w szczesliwym zwiazku, w ktorym zycie bedzie dzielil ze mna ktos, kto bedzie mnie szanowal i kochal tak samo jak ja jego. I tak sie stalo. Dlaczego mialoby Ci sie wlaczyc myslenie, ze ktos bedzie z Toba dlatego, ze schudlas? Jesli bedzie mial z Toba byc, to bedzie z Toba czy bedziesz gruba, czy chuda; czy bedziesz nosic mocny makijaz, badz wcale sie nie bedziesz malowac. Takiemu milosc nie minie, nawet , gdy pewnego dnia przywitasz go w nieumytych wlosach, ubrana w wyciagniety dres kochana! Problem nie tkwi w nadwadze- problem tkwi w Twojej samoocenie. I tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówienie że ktoś sie znajdzie
jest głupie:O U mnie nikt się nie znalazł. Mam 26 lat. Nie wyglądam jak potwór , normalnie, ale mam ciężki charakter i.. nie wiem, nie umiem flirtować, jestem nieśmiała. Nie mam problemów z poderwaniem faceta w klubie w ciagu kilku minut, ale... co potem? Tak minęło 25 lat. Sama, ciągle sama. Praca, praca, potem samotne oglądanie tv, czytanie książek, picie wina. W końcu postanowiłam iść z jednym z poderwanych w klubie chłopaków do łóżka. wiedziałam, że i tak nikogo na poważnie nie poznam, miałam 25 lat, straszne ciśnienie. Było beznadziejnie. Od tej pory już w ogóle nie chce mi się nawiązywać nowych znajomości. Nie umiem już w ogóle z nikim rozmawiać, dopiero jak się upije, robię się towarzyska. jak się bardzo upiję, bardzo towarzyska. nie jest tak, że każdy znajduje drugą polówkę. jest dużo osób, które są same, całe życie. bez sensu jest wmawianie, że "w końcu się znajdzie"/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weszłam tu choć nie chciałam
no to punkt dla mnie. czas wywalić starą bieliznę i kupić nową. Uwierz na słowo, gdy mam na sobie pończochy i gorset, albo koronkowe majtki to nie ważne co mam na tym i gdzie jestem z szarej myszki moja pewność skacze jakbym była bohaterką nagiego instynktu. Nie trzeba wulgarnych dekoltów i krótkich spódniczek żeby przyciągać spojrzenia. Trzeba się czuć fajnie ze sobą, wtedy przyciąga się spojrzenia mężczyzn. Jak się czujesz nieseksowna, to i pewnie roztaczasz taką aure. :) Dziwne to bardzo, ale coś w tym jest. Może chodzi o podświadomość ;). W każdym razie zakupy świąteczne i wywalenie starej bielizny na pewno nie zaszkodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówienie że ktoś sie znajdzie
Autorko, ja byłam bardzo chuda, ważyłam 49-52 kg przy 169 cm wzrostu. Teraz ważę 57 kg i jestem nieszczęśliwa, mimo że wiele razy słyszałam od facetów, że bez ubrania wyglądam świetnie. Mimo braku biustu;) Nie lubię sie bez ubrania, w nim tez nie, bo juz jestem zbyt okrągła jak na wieszak, a jak jestem wieszakiem, nie mam biustu:( Nic tutaj nie zalezy od wagi. Nie jestem też tragicznie brzydka, ot, przeciętna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emalia_Amelia_dakalia
Dziewczyny ja wam naprawdę dziękuje za słowa otuchy, ale mam chyba tak powaloną psychikę, że zawsze jestem na nie. Wielokrotnie zadawałam sobie pytanie dlaczego ona, a nie ja, czemu mnie nikt nigdy nie zaprosił na randkę i po tym jak wielokrotnie wkładałam rękę w ogień, dałam sobie spokój. Poddałam się jest we mnie tylko smutek. Czemu założyłam ten temat? Nie wiem może podświadomie tkwi się we mnie jakaś nadzieja, że może nie wszystko stracone, że jak się poddam to naprawdę będę sama do końca życia. Tak jak dziewczyna, która pisała wyżej że ma 26 lat i nigdy z nikim, chociaż ja jestem gorszym przypadkiem jak ty koleżanko bo ja nie potrafię nikogo poderwać nawet po pijaku. W ogóle podrywanie to dla mnie jakaś czarna magia, nie wiem jak to się robi kompletnie:P weszlam ale nie chcialam - najpierw jeszcze muszę się upewnić czy jest jakas fajna bielizna w moim rozmiarze:P Niestety brzuch mam okropny od ciągłego odchudzania, obwisła mi skóra i mam dwie wielkie fałdy:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A TY sie do grobu szykujesz? Masz 26 lat i to, ze do tej pory nikogo wartosciowego nie znalazlas, nie znaczy , ze nigdy nie znajdziesz. Gdyby kazdy myslal tak pesymistycznie jak TY- to na swiecie nie byloby zadnych zwiazkow. Gdybym ja po tym wszystkim co przeszlam, miala takie samo nastawienie to z pewnoscia przegapilabym szanse na to szczescie, ktore w tej chwili mam. Rozumiem, ze zalujesz pamietnej nocy po zabawie w klubie, ale nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem. Stalo sie i sie nie odstanie, nie potepiam Cie za to, ale wyciagnij z tego nauczke, ze nie ma sensu zadowalac sie polsrodkami. Nie ma sensu marnowac ani chwili na jakiegos idiote, ktory na dodatek jest beznadziejny w lozku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówienie że ktoś sie znajdzie
Nosze stringi, prześwitujące hot pantsy, koronkowa bieliznę i nic z tego;) Nie zawsze działa. To są banały, Gdyby tak był, że na każdego ktoś czeka, nie byłoby na świecie samotnych osób. A jest ich całkiem sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówienie że ktoś sie znajdzie
Nie marnuje czasu na kolesia, nawet nie pamietam, jaki miał głos, jak wyglądał, mam go w dupie:O Nie o to chodzi. Po prostu zrozumiałam, że ani seks, ani jakies nowe znajomości, nic nie zaspokaja moich potrzeb. I czuje sie bardziej samotna. Nieważne. Moim zdaniem tutaj nie pomoże bielizna. No i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emalia_Amelia_dakalia
Zastanawia mnie to jak to jest na tym świecie, że niektórzy mają szczęśliwą miłość od tak, a inni muszą się strasznie nacierpieć lub nie mają tego wcale. To strasznie niesprawiedliwie. Ja nie mam tego czegoś, w ogóle co to jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki- Nic nie jest stracone kochana! Jestes mloda, masz przed soba przyszlosc, plany na zycie. Jesli sie poddasz- i bedziesz myslec, ze dla faceta mozesz byc tylko i jedynie kumplem-pewnie bedziesz sama. Nie ma sensu. Widac, ze jestes wartosciowa osoba, musisz to jedynie dostrzec i wszystko bedzie z gorki. Nie chce,zeby ktos tutaj zrozumial mnie zle, Nie musisz stosowac sie do tego co mowie, nie chce tez prawic moralow ani nic z tych rzeczy. Niestety, posiadam duze doswiadczenie zyciowe i ja nie mialam nikogo , kto by mi doradzil i podniosl na duchu w chwilach, kiedy nie akceptowalam samej siebie. Dlatego staram sie przekazac czastke tego, do czego ja musialam dojsc sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weszłam tu choć nie chciałam
mówienie że ktoś sie znajdzie - nie ma nigdy rady działającej dla wszystkich. gdyby tak było to na świecie nie byloby problemów ani w związkach ani w seksie ;) Ja mialam przez długi czas jak autorka. Dla mnie zmiana bielizny zrobiła dużą różnice, bo pomogła poczuć się ładnie. I w tym mój problem był. Nie mogłam uwierzyć że komuś się mogę podobać. Dlatego ten śmieszny trick mi się skojarzył z topikiem autorki. :):) heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emalia_Amelia_dakalia
Chyba podstawowym pytaniem pozostaje to, jak czuć się wspaniale, kobieco i pewnie siebie, kiedy nie ma się potwierdzenia z zewnątrz. Strasznie mi ciężko odnaleźć w sobie tą siłę do zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emalia_Amelia_dakalia-Dziwny przypadek z ciebie.Bo nie znam kobiety która nie miała by żadnej miłości za sobą.Nawet poznałem kiedyś bardzo brzydką dziewczynę z nadwagą,która miała dwóch chłopaków.Z jednym była przez 2 lata a z drugim przez rok.Gdyby nie jej charakterek to mimo że fizycznie mnie nie pociągała to jednak spróbował bym z nią bo byłem w tzw desperacji i chciałem zobaczyć jak to jest być w związku.Więc skoro masz dużo znajomych,chodzisz na studia itp to dziwne że nikt cię nie poderwał.Napisz skąd jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weszłam tu choć nie chciałam
Uwierz, że mi też było trudno poczuć się kobieco. Przez jakiś czas miałam problem z wywoływaniem wymiotów. Kurcze te wszystkie reklamy i filmy tylko kodują utarty model piękna ala dżoana krupa. I trudno się nie porównywać. A te wszystkie wady, są dołujące bo nie można dorównać photoshopowi ;). Oh co ja dałabym żeby polubić sport i znienawidzić słodycze :p. I marze, żeby kiedyś po prostu budzić się rano z poczuciem nie potrzebny mi make up i ładne uranie, podobam się sobie, jestem pewna siebie. :) Fajnie byłoby tak, co autorko? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emalia_Amelia_dakalia
Jestem ze stolicy. Owszem może zdarzyły się ze dwa, trzy przypadki, że ktoś tam chciał coś ze mną spróbować. Ale - uważam, że nie zaczyna się poważnego związku od szybkiej "macanki" na imprezie, a kiedy zdarzało się tak, że ktoś chciał czegoś ode mnie to nie oznacza od razu, że ja też od razu poczułam do niego mięte. Może jestem bardzo samotna, ale nie zdesperowana aby brać pierwszą z brzegu osobę, które mnie zechciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalalalalalalalal
mam 23 lata, mam ten sam problem spora nadwage, tez z nia walcze, czasem z lepszymi czasem z gorszymi skutkami.... myslalam kiedys tak jak ty, ale jakos tak sie zlozylo, ze od 3 lat mam faceta, od poad roku jestesmy zareczeni.l jestem szczesliwa. a jesli chodzio kobiece atrybuty...hmmm... moja metoda zeby poczuc sie seksi i udowodnic sobie ze sie podobam facetom, to mala czarna o dlugosci mini, szpilki, czerwone usta i paznokcie i efekt murowany... i wtedy to musisz sie nauczyc nie zauwazac pozerajacego wzroku facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emalia_Amelia_dakalia
weszlam tu a nie chcialam - masz swieta racje. Ja tez przechodziłam liczne problemy w związku z moją wagą - wielotygodniowe głodówki, a następnie napady obżarstwa. Czasami łapie się na tym, że kiedy schudnę do tej mojej upragnionej wagi i stanę się tym "lachonem" to wszystkie moje problemy się rozwiążą. Niestety chyba nie ma w życiu tak łatwo. Chciałabym być tak piękna jak moje koleżanki, nie mieć nadwagi i czuć się pewną siebie dziołchą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A sama sobie się podobasz? akceptujesz się?? to też krok w strone pewności siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emalia_Amelia_dakalia-Sorrki,ale jakoś ciężko uwierzyć w to że jesteś aż tak mało atrakcyjna,żeby w stolicy nie móc nikogo poznać.Wyślesz mi fotkę na maila?Bo być może że wygląd nie ma tu nic do czynenia.Ja mam 26 lat i też zero związków na koncie.Ale to nie przez wygląd lecz przez inne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×