Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alisssssss

jak mozna mowic ze 175 cm facet jest niski???

Polecane posty

Gość waleczny
No cóż - sam mam 175 cm. Nie jest to zbyt wiele w stosunku do obecnych uwarunkowań młodzieży która rośnie jak na drożdżach. Ale nie jest to również niski wzrost. Nigdy nie czułem się "karłem" w żadnym towarzystwie -nawet wysokich. Większość dziewczyn jest ode mnie niższa, więc nigdy nie miałem problemu z kobietami - zawsze miałem ładne i niższe od siebie dziewczyny. Zawsze miałem te, na których mi zależało. Miałem nawet przez pewien czas dziewczyne równą sobie - 175 cm, piękną. Powiem jedno - wrzst nie ma znaczenia, nawet 175 cm. Liczy się tylko to co macie w głowie. Większość facetów wyższych ode mnie jest poprostu odemnie głupsza (mam wysokie IQ i nie są to przechwałki z mojej strony tylko fakt) i zarówno w pracy jak i w towarzystwie zawsze wiode prym - taki mam charakter:) wszyscy mnie lubą, laski na mnie lecą, bo uwodze intelektem (co nie znaczy że nie mam osobistego uroku). 17 jest OK. Nigdy nie chciałem mieć więcej ani nie czułem żadnego dyskomfortu z powodu wzrostu. Mało tego - nie widze problemu żeby starać się o względy wyższej od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dobrze że w swoim zadufaniu nie widzisz problemu. ona widzi problem w twoim wzroście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do gość
tobie nawet 190 nic nie da:))) E główce zero, a chamstwem światan nie zdobędziesz :))))) ciekawe jaki ty maszproblem żewłazisz a takie forum :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubandl
Mam 175 wzrostu , golę się na 0 a wiadomo ze wlosy dodają 2-3 cm chodze w air maxach co daje 3 cm do góry ;d Także pasuje mi byc wyzszym zapuszam wlosy i mam 180 , nie pasuje łep na łyso spowrotem i chuj z wami i waszymi kompleksami , powyzej 190 bym niechciał miec i wyglądać jak szympans , dziwie sie dziewczyną ze takie orangutany wam sie podobają bo taki to nawet sie fajnie nie ubierze , a noga jak płetwa wieloryba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alan 180
Oczywiście czasy się zmieniły tylko zamiast oceniać wzrost mężczyzny i mówić o jego ułomności należy zadać drugie pytanie....Czy wzrost kobiet powyżej 175cm jest naturalny czy tez jest wynikiem diety XXI w. Kobieta o wzroście 180 z stopą 45 i wadze 80 kg przestaje być kobieca nawet dla mężczyzny o wzroście 190 cm. To istne chodzące kobiece tytaniki....zero kobiecości. Tym bardziej nienaturalny wzrost nie jest wynikiem zdrowia tylko chemi i hormonów które w tych czasach stały budulcem naszej diety tak że podsumowując moje drogie Panie.... To wy macie problem a nie my......Większość kobiet ma wzrost 160+ tak więc mężczyna 180 jest wystarczającego wzrostu. Koniec tematu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam niektóre posty to mi słabo. Ok, jestem kobietą, kurduplem (i z tym się zgadzam :D ), 165cm. I powiem tak, ja wiem na 100%, że mój facet nie będzie niski, najwyżej umrę w samotności z kotami :D tak już mam, w mojej rodzinie wszyscy faceci są wysocy, a jeśli nawet nie, to mają taką budowę ciała, że wyglądają jak zabójcy ;) Próbowałam być z chłopakiem lekko powyżej 170cm i po prostu się nie udawało, nie było chemii. Zostaliśmy dobrymi przyjaciółmi. Oczywiście obrażanie kogoś, że jest "żałosnym krasnalem", "śmieciem", itd tylko dlatego, że nie jest wysoki, jest dla mnie żałosne. OCZYWIŚCIE, że człowieka nie można oceniać po wzroście. Oczywiście, że liczy się charakter. I oczywiście, że jak ktoś się zakocha, wzrost nie ma znaczenia. Problem w tym, że ludzie są różni. I to, kto nam się podoba, przy kim czujemy się dobrze, kto nas pociąga i w kim się zakochamy, nie zależy od nas. Nie możemy sobie wmówić, że "ok, teraz zakocham się w tym facecie, bo jest wartościowy", to tak nie działa. Teraz zwracam się do mężczyzn, którzy tak bardzo się bulwersują i nazywają takie dziewczyny jak ja "pustakami", przy okazji przewidując przyszłość, w której na pewno nie będziemy miały prawa wybierać partnerów tylko brać to co jest (?!). Jak byście się czuli, gdybym nazwała was pustakami, tylko ze względu na to, że lepiej czujecie się flirtując z kobietą z długimi włosami, większymi krągłościami, wyższym/niższym wzrostem? Przecież to normalne! Ludzie, to ma być partner na całe życie (przynajmniej z założenia :D ), nie przyjaciel, nie kolega. I to, że ktoś jest wartościowym człowiekiem nie ma tu nic do rzeczy. Przy okazji, nie rozumiem też stwierdzenia "Dla kobiety 170cm facet 175cm będzie za niski, ale dla 160cm będzie ok". Nie, to też nie tak działa niestety. Kobieta może mieć 180cm i mieć głęboko w d***e ile cm ma jej facet lub będzie czuć pociąg do niższego, tak samo jak kurd**el 160cm moze czuć potrzebę posiadania faceta 180cm. Trochę więcej tolerancji, błagam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×