Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ceny ubranek wzięte z kosmosu

Czemu te ciuszki mają tak kosmiczne ceny?

Polecane posty

Gość ej no bzdury pleciesz. ja tez
moze w malym miescie faktycznie to jest cos, ale jak na warszawe to niewiele. oplata czynszu, ubezpieczenia, mediow, utrzymanie aut (paliwo, przeglady, itd.), przedszkole albo opiekunka i juz sie kasa rozchodzi. nie daj bog jak ktos ma jeszcze niesplacone kredyty hipoteczne i auto na kredyt. do tego od czasu do czasu jakies krotkie wypady i wakacje (ze 4 razy do roku), 2 razy w tyg. zakupy w markecie na kilka dni, od czasu do czasu jakies rozrywki (kino, kregle, teatr, restauracja), pieniadze zostawiane w stolowce w pracy kilka razy w tygodniu, jakis fryzjer raz na 2 miesiace i juz po kasie... to sie tylko tak wydaje, ze to bog wie ile. moze i byloby duzo, gdyby czlowiek siedzial non-stop w domu i nigdzie sie nie ruszal, to by moze uniknolby i wydatkow, ale nie na tym przeciez zycie polega, bo bysmy wszyscy masowo popadli w ciezka depresje. dlatego jak widzie np body za 20-30 zl od sztuki czy dwupak pajacow za 60 zl to sorry, ale naprawde uwazam na to co niose do kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Ostatnio widziałam w którymś z firmowych sklepów (ale tych "bardzo firmowych") spodnie na ośmiolatka z tysiąc zł. Ale to znaczy, że ktoś to musi kupować, bo przecież nikt nie zakłada takich sklepów, aby do nich dopłacać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś przecież jeździ po drogach samochodami za 300 tys i więcej i mieszka w chałupach które, mają 1000m2, tacy ludzie też są w Polsce. Mam nadzieję, że kiedyś do nich też będę się zaliczać. I kupię sobie spodnie za 1000zł, może w końcu będą mi pasować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej no bzdury pleciesz. ja tez
za cala podstawowa wyprawke samych ciuchow dla noworodka wydalam z tego co pamietam okolo 600 zl i uwazam ze to bardzo duzo w szczegolnosci ze tych rzeczy bylo naprawde niewiele. fakt, ze kupowalam od 4 miesiaca ciazy wiec te koszta mi sie automatycznie rozlozyly i nie odczulam ich tak bolesnie, ale jednak taka suma daje do myslenia. jest bardzo drogo. dobrze chociaz ze udalo mi sie wszystko pozniej odsprzedac dalej i odzyskalam te 50% wydanej kasy. zobaczcie tyle kosztuja same nowe ubrania z sieciowek, a gdzie jeszcze wozek, fotelik, lozeczko? czasem sie zastanawiam, ze skoro ja sie szczypie z kasa to jak straszne musza byc takie wydatki dla tych ktorzy zarabiaja miesiecznie duzo duzo mniej? dobrze przynajmniej ze w mniej zamoznych polskich rodzinach jest zwyczaj ze ludzie bardzo sobie pomagaja i ze dziadkowie i rodzenstwo rodzicow bierze na siebie czesc kosztow zwiazanych z przygotowaniem na przyjscie wnuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie warto kupować drogich ubranek na początku,mój syn tak szybko rósł do 7 miesiąca,że wiele ubranek leżało z metkami jeszcze,bo nie zdążyłam założyć.Dużo ubranek miałam od kuzynki,więc nie zbankrutowałam :P Teraz już nie mam oporów w kupowaniu spodni za 40zł czy bluzy za 30 bo synek zwolnił i dłużej pochodzi w tym :) na allegro się opłaca,ostatnio np.kupiłam bluzę z reserved -polarek w idealnym stanie (wyglądała nawet na nową) i dałam za nią 9,99+ wysyłka,bluzę z nike kupiłam za 11,50 i koszty wysyłki,więc niezbyt drogo,ja kupuję jedynie buty nowe,bo nie wiadomo czy poprzedni właściciel nie miał jakiejś wady postawy...czasami kupię bodziaki z cocodrillo ale bywam w realu gdzie czasami body są po 2-4 zł ;) więc tego aż się tak nie czuje na portfelu,bo i tak sporo wydajemy na soczki bo jakieś 300zł na miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytałam co prawda całego topicu tylko początek ;P ale napiszę coś od siebie :D Ceny w sklepach są okropne -.- i to jest fakt! Ja córce w sklepie kupowałam tylko buty chyba ^^ w tym roku kupiłam kurtkę no i tak to czapki i rękawiczki jeszcze czasem zakupiłam jakieś ( ale zazwyczaj na targu w budzie :P) Jak córa była mała to miałam manię na to, żeby zawsze ładnie chodziła ubrana :) Na wszystkich imprezach furorę robiła przepięknymi sukienkami a wszystko z ciuchlandów miała :D Dla maluchów to tam są takie rzeczy, że łeb urywa! Body np.... dostała po urodzeniu od mojej koleżanki 3pak cudnych bodziochów! Drogie to było jak nie wiem co! Po 2 praniach to na szmaty się nadawało.... a w lumpeksach kupowałąm jej body po złotówce dosłownie a już 3cie dziecko w nich "lata" ;P Im dziecko starsze tym trudniej w ciuchu kupić coś fajnego ale tak do 3 lat to spokojnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Spodnie dla dorosłych były droższe ;) A te dziecięce wcale mi się nie podobały. Choć to kwestia gustu, no i pewnie metka dodałaby im blasku. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej no bzdury pleciesz. ja tez
kupowanie duzo to glupota. ja mialam malo i wszystkie byly w obiegu, a ze byly porzadne to odzyskalam pozniej czesc kasy ze sprzedazy. na szczescie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziumkkk
warto szukać na allegro-często mamy wystawiają sporo ciuszków,całe zestawy.rozejrzyj się po lumpeksach można dostać naprawdę super rzeczy dla malucha za grosze, a także popytaj koleżanek które mają już dzieci, czy ci wypożyczą /odsprzedadzą. ja mam zaopatrzenie dla małego właśnie od koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej no bzdury pleciesz. ja tez
na allegro jest pozornie tanio, bo jak do takiej rzeczy za 9,99 dojdzie ci koszt wysylki rzedu 10-20 zl (tak, tak - wlasnie niektorzy tak sobie licza) to razem placisz 20-30, wiec cena szalu nie robi. to tyle co za nowa rzecz na wyprzedarzy posezonowej. allegro jest dosc zludne, dlatego tam nie kupuje, a jedynie sprzedaje. jak juz mam kupic cos uzywaneo to wole gumtree.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bukaa, mogą być droższe, jak będę mieć te miliony, to co mi tam :) A co do metki, to ja się nie znam, ale marzą mi się takie spodnie, w których nie będzie mi widać kostek :) A co do cen ciuszków dla dzieci, to faktycznie są chore, pamiętam początek lat 90-tych kiedy w sklepach zaczęło się robić kolorowo i można już było wybierać - do tej pory pamiętam mój szok, gdy zobaczyłam ile kosztują buty dla dzieci, były dwukrotnie droższe od butów dla dorosłych. I w sumie to niewiele się zmieniło od tamtych czasów. Ja mam buty za 60 zł, córa za 160zł... Aha. I jeszcze jakby te ciuszki fajne były, ale gdzie tam, chciałam kupić córce kurtkę w kolorze niebieskim, nie różowym, nie błękitnym, a zwyczajnym niebieskim. Dupa. Nic nie kupiłam, chodzi w zeszłorocznej, która na szczęście jeszcze na nią pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ma sporo ciuszków do odsprzedania w rozmiarach od 56- duże 74, jakby ktoś był zainteresowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Ostatnio odkryłam Hot oil, to taki gorszy Wójcik, ale też ma bardzo ładne i dobrej jakości ciuszki. Za ocieplane spodnie zapłaciłam 35 zł, więc cena do przejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wójcik ma paskudne ciuchy, ilekroć widzę jakąś burą szmatę na allegro, to właśnie Wójcik. Mam, no miałam komplet, kurtkę i spodnie ocieplane od dziecka kuzynki, kurtka wyglądała jak ze śmietniska, spodnie jeszcze ujdą, ale też ich jakość pozostawia dużo do życzenia. A ceny powalające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam zasade w rodzinie i wśród znajomych że się poprostu wymieniamy ubrankami,także ubranka chodzą w kółko,teraz jak moje chłopaki są starsze to taki koszulki czy spodnie dresowe kupuje w sklepach z używną odzieżą, a tak na wyjścia w gości czy do przedszkolach to staram się kupować nowe,ale też nie zawsze bo w tych sklepach z używanymi ciuszkami też można spotak dużo ubranek które są jak nowe,a buty to nigdy nnie przyjmuje ani nie kupuje używanych,ale to już wymysł mojego męża który ma bzika na punkcie orginalnych butów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja głupia ponakupowałam spodni na 56-62-68 a jedynie do wyjścia to było bo w domu najczęściej a bynajmniej w 2 pierwszych miesiacach życia syn miał na sobie body,śpiochy,pajac-było mi łatwiej lub body i rajstopki. Teraz inwestuje głównie w body,spodnie,bluzy no i w rajstopy sporo,bo w domu lata w bodach z dł rękawem i rajstopach,wygoda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Syn ma sporo rzeczy z Wójcika, kupuję tam od lat i zawsze byłam z niego zadowolona. Jakość zawsze rewelacyjna, oczywiście nie wszystkie kolekcje mi się podobały, ale tak jest przy każdej firmie. Bure kolory? Ostatnio kupiłam 2 bluzy - jedna była turkusowa, druga łososiowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej no bzdury pleciesz. ja tez
ja z tych polskich rzeczy to najbardziej lubie reserved kids. nie wszystko oczywiscie, ale dla malych chlopcow - przedszkolakow maja fajne cieple bluzy z kapturem i calkiem udane jeansy. stylistyka zblizona do rzeczy diverse dla mlodziezy. ...bielizna jednak nie powala juz wygladem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie wojcika
ciszki sa fajne, proste. Pasuja do wszytkiego, dzicko jest ladnie ubrane a nie przebrane . ale fakt sa dosc drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
Falea bez przesady ;) kamizelka nie taka zła, idealna wrecz bym powiedziała na okazje wymagajace bardziej uroczystego stroju. Co do sukienki, to mozna połaczyć ją z bardziej mocnymi kolorami.A samaa w sobie jest stonowana i skromna. nie widze naprawde nic złego w rzeczach które zaproponowałaś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie dziecko jest przebrane za boroka z lat 80tych. Projektant z Wójcika zebrał chyba wszystkie zdjęcia rodzinne z lat 70tychi 80tych i najzwyczajniej skopiował to co dzieci wtedy nosiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiej sukienki? Ja wkleiłam kamizelki, w tym jedną żywcem wyciągniętą z piwnicy - chodzi o ten chłopięcy bezrękawnik, szkoda, że nie mam u siebie zdjęć z przedszkola, to bym zeskanowała i pokazała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój syn ma taką z hm
z samochodzikiem i jestem z niej zadowolona. Jest ciepła i wygodna. Często w niej chodzi. Dla córki kupiłam taką różowa z next i też bardzo ją lubi. Mnie się podobają te kamizelki. A co do Wójcika to ja się jakoś nie zachwycam tymi rzeczami. Tzn można tam znaleźć coś fajnego ale większość to właśnie wygląda jak przebranie a nie ubranie. Jakieś spódniczki z wystająca spod spodu siatką itd. Nie podoba mi się to wcale. Choć kurtki i spodnie na śnieg mają bardzo ładne. Ja uwielbiam Mothercare. Są tam cudne ciuszki, ale ceny zabójcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój syn ma taką z hm
A co do tej sukni z wójcika to się zgodzę. Właśnie teraz moda na takie bure ciuchy dla dzieci nastała. Wcale mi się to nie podoba. Szukałam czerwonej sukienki princeski dla 4 latki i nie ma. Są ciemno fioletowe, szare, brązowe, czarne jak noc, ale ładnej czerwonej sukienki nie ma i już. Jedyną znalazłam w mothercacre ale za 150 zł a to nie dla mnie cena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
Ale co w tym zlego ? Dla przypomnienia, wszelkie rurki, leginsy, tuniki i balerinki tak teraz ukochane przez kobiety to wymysł lat 80 ;) grunt że dzieciak wygląda ładnie, że jest wygodne, porządne i że jest adekwatne do okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to w tym złego, że wraca koszmarna moda, a nie ładna. Jestem przeciwna paskudnym kolorom ubrań dla dzieci, kształtom jak na trola, błyszczącym ortalionom - KOSZMAR! Kto nie był dzieckiem w latach 80tych, ten nie wie o co chodzi, jak ktoś był, to rozumie. I moje dziecko w takich burych szmatach chodzić nie będzie, dzieciństwo ma być kolorowe, nie jak to było napisane w pierwszym wklejonym linku w cudnym kolorze szaro czarnym. Jeszcze brakuje by wróciły poduszki na ramiona, brrr. A legginsy są w sprzedaży cały czas od lat 80tych, więc żadnego powrotu to nie widzę, kupuję je od średniej szkoły przynajmniej raz w roku, bo fajnie się w tym chodzi po domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
Ja dopiero teraz zauważyłam szał na leginsy na ulicach :) no ale nie ważne. Może i wraca ale w troche odminionej postaci i mo to absolutnie nie przeszkadza, uważam że nie które rzeczy sa strzalem w dziesiątke. I tutaj przechodzimy po prostu do kwesti gustu. Ja uważam że skromne i stonowane rzeczy nie muszą być brzydkie a diabeł tkwi w szczegołach czyli w dodatkach zwłaszcza przy takich strojach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skromne i stonowane rzeczy nie muszą być brzydkie - tu się zgadzam :) Więc czemu tak jest? Że nie ma wyboru skromnych ładnych rzeczy? Same skrajności, albo chińska tandeta z cekinami, w kolorach bijących po oczach, albo drogie, "markowe" też nie grzeszące urodą. Ja się strasznie czepiam, ale szlag mnie po prostu trafia, że głupiej kurtki w przyzwoitej cenie nie udało mi się kupić. I jak się nie ma bardziej zasobnego portfela, to jest się skazanym na chińszczyznę, allegro, lumpeksy. A ja chcę nowe! Na szczęście są wyprzedaże, ale w sumie to już musztarda po obiedzie, no chyba, że kupię kurtkę już na przyszły sezon :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×